Jego ojciec był Polakiem, a matka Francuzką. Dzieciństwo spędził na wsi, na Wołyniu. Uczył się w Liceum Krzemienieckim. Po wybuchu II wojny światowej wyjechał z matką do Francji. Szkołę średnią ukończył w Villard-de-Lans, a studia - polonistykę i romanistykę - na Uniwersytecie w Lille. W czasie studiów należał do koła naukowego; publikował artykuły krytyczne i wywiady w prasie studenckiej. W 1948 roku wstąpił do Komunistycznej Partii Francji. Debiutował jako tłumacz na język polski przekładem wiersza Pierre'a Seghersa List do przyjaciółki, ogłoszonym na łamach "Nowin Literackich" (1948, nr 40). O jego pierwszym przekładzie na język francuski zachowała się anegdota, którą przytacza Janusz Drzewucki:
"Po wojnie we Francji [Lisowski] poznał Jarosława Iwaszkiewicza. Zapytał go, czy może przełożyć na francuski jego opowiadanie 'Młyn nad Lutynią'. - A co pan wcześniej przetłumaczył? - odpowiedział pytaniem na pytanie Iwaszkiewicz. - A nic - odparł zgodnie z prawdą Lisowski. - To niech pan przekłada - udzielił mu błogosławieństwa pisarz." ("Rzeczpospolita", dodatek "Plus-Minus" nr 38, 14.09.2004).
I tak Młyn nad Lutynią przetłumaczony przez Lisowskiego ukazał się we francuskim piśmie "Esprit" (sierpień 1949).
W 1950 roku Jerzy Lisowski za namową Iwaszkiewicza przeniósł się do Polski. Początkowo pracował jako kierownik literacki teatru w Opolu, a od 1951 roku był redaktorem w wydawnictwie "Czytelnik" w Warszawie. W roku 1953 wstąpił do PZPR, skąd wyrzucono go po wydarzeniach marca 1968 roku.
W 1954 roku wszedł w skład zespołu redakcyjnego miesięcznika "Twórczość". Publikował tu artykuły i przekłady literackie oraz cykl przeglądu prasy francuskiej pt. "Francja". W 1970 roku został zastępcą redaktora naczelnego, a dziesięć lat później, po śmierci Jarosława Iwaszkiewicza, redaktorem naczelnym. Pełnił tę funkcję do końca życia. Trzeba docenić rolę, jaką odegrał w historii "Twórczości", również w najlepszych latach pisma, kiedy oficjalnie redakcją kierował Iwaszkiewicz. W mowie jubileuszowej z okazji siedemdziesiątych urodzin Lisowskiego Henryk Bereza podkreślał:
"Z udziału Jerzego Lisowskiego w dziejach 'Twórczości' nie zdajemy sobie dobrze sprawy.
Okoliczności szczególnie delikatnej natury utrudniają właściwe zrozumienie, jaka była rola Jerzego Lisowskiego w zespole 'Twórczości' nie od roku 1980, gdy został - po Jarosławie Iwaszkiewiczu - redaktorem naczelnym pisma, lecz od roku 1954, gdy razem z Jarosławem Iwaszkiewiczem 'Twórczość' obejmował. (...)
Jarosław Iwaszkiewicz stworzył 'Twórczość' jakby wręcz od nowa, stworzył całkowicie po swojemu, zrobił to głową i rękami Jerzego Lisowskiego.Upatrzywszy w nim swojego realizatora i kształcąc od samego początku na następcę. (...)
On wiedział i rozumiał, że twórcza nauka musi polegać na daniu uczniowi wolnej ręki." ("Twórczość", 1998, nr 7)
Przyjaciele i współpracownicy Jerzego Lisowskiego wspominają zalety, które predestynowały go jak mało kogo do kierowania zespołem "Twórczości". Janusz Drzewicki pisał po jego śmierci:
"W tym czasie w redakcji pracowali m.in. Julian Stryjkowski, Andrzej Kijowski, Artur Międzyrzecki, Zbigniew Bieńkowski, Henryk Bereza, Ziemowit Fedecki, Zdzisław Najder, ponadto Anna Kamieńska, Marta Fik i Helena Zaworska. Jak Jurek umiał pogodzić ów gwiazdozbiór indywidualności twórczych i wybitnych osobowości, pozostanie jego tajemnicą. Domyślam się, że wszystko dzięki temu, iż po ojcu odziedziczył kresowy upór, pracowitość i cierpliwość, po matce zaś - kartezjański z ducha racjonalizm i tolerancyjność. Nieprzypadkowo jego żona Hanna Stankówna, aktorka, mówiła o nim - pół żartem, pół serio - Francuz kresowy.
Poznałem go kilkanaście lat temu, gdy zacząłem publikować w 'Twórczości'. Kilka lat później zaproponował mi funkcję redaktora działu poezji. Był naszym szefem, ale relacje przełożony - podwładny w ogóle go nie absorbowały. (...) Był naszym kolegą, starszym co prawda, ale jednak kolegą. Bezpośredni, ujmujący, uśmiechnięty, łatwo przechodził na 'ty'. Silnie zbudowany, postawny, by nie powiedzieć zwalisty, z nadwagą, w wiecznie niedopiętej kurtce, bez czapki w największe nawet mrozy, z rozwichrzoną brodą i małymi okularami na czubku nosa - był jedną z najoryginalniejszych postaci, jakie spotykało się na ulicy Wiejskiej, przy której mieści się redakcja 'Twórczości' i gdzie przez pół wieku mieszkał." ("Rzeczpospolita", 14.09.2004).
Jerzy Lisowski był doskonale dwujęzyczny. Dzięki temu udało mu się zostać łącznikiem między dwiema literaturami, który jednej przyswajał to, co w drugiej najlepsze. Na francuski przekładał utwory wybitnych polskich pisarzy współczesnych: Iwaszkiewicza, Witkacego, Andrzejewskiego, Gombrowicza, Schulza, Stryjkowskiego, Mrożka, Różewicza, Grochowiaka, Konwickiego. Przetłumaczył wojenny dziennik Dawidka Rubinowicza. Pod koniec życia ułożył antologię wierszy polskich poetów we własnych przekładach (pod tytułem Vingt-quatre poètes polonais), zaczynającą się od Iwaszkiewicza, a kończącą na Krzysztofie Siwczyku. Z kolei z francuskiego na polski Lisowski tłumaczył Sartre'a (między innymi jego bardzo ważne studium Rozważania o kwestii żydowskiej), Genêta, Michaux, de Musseta, Cabanisa, Malraux, Ionesco i wielu poetów. Był konsultantem wydawnictw francuskich, w tym Gallimarda, w zakresie tego, co warto przekładać z literatury polskiej. O swoim zadomowieniu w dwóch językach - i w dwóch kulturach - mówił Krystynie Nastulance w wywiadzie na łamach "Polityki":
- Jest Pan człowiekiem dwujęzycznym, w co, nawiasem mówiąc, zawsze trudno mi uwierzyć. Czy wyznaje Pan miłość, śni i przeklina również w obu tych językach?
- Niech Pani sobie wyobrazi! Kiedy tłumaczę na polski, bierze we mnie górę polszczyzna, a gdy na francuski - francuszczyzna.
- A czy Pana stosunek do obydwu tych literatur jest także jednakowy?
- Nie. I zadecydował o tym głód książki polskiej podczas okupacji, którą przeżyłem w południowej Francji. Książka francuska była mi dana, a do polskiej musiałem sam dotrzeć. Stąd pewnie ta fascynacja drukowanym słowem polskim, która być może wpłynęła na wybór zawodu. ("O przekładach i rzeczach nieprzetłumaczalnych", "Polityka", nr 5, 29.01.1972).
Praca translatorska przyniosła Lisowskiemu liczne dowody uznania. W roku 1971 za przekład Wniebowstąpienia Tadeusza Konwickiego otrzymał Grand Prix de Traduction im. Halpérine-Kaminsky, w roku 1991 za całokształt dokonań - Grand Prix du Rayonnement de la langage française, przyznawaną przez Akademię Francuską. Został wyróżniony francuskimi Ordre de Mérite i Ordre des Arts et des Lettres, a także Legią Honorową. W Polsce uhonorowano go nagrodami PEN Clubu, ZAiKS-u, Ministra Kultury i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą.
Największym dziełem Lisowskiego jest Antologia poezji francuskiej, której trzy tomy opracował i wydał za życia, a czwarty ukazał się już po jego śmierci. Pierwszy tom obejmuje początki poezji francuskiej, średniowiecze i renesans aż do końca szesnastego wieku (od Sekwencji o świętej Eulalii do Agrippy d'Aubigné), drugi - barok, klasycyzm i wiek oświecenia (od Malherbe'a do André Chéniera), trzeci - romantyzm, parnas i symbolizm (od Chateaubrianda do Germaina Nouveau), czwarty - ostatnie lata dziewiętnastego wieku i przeważającą część wieku dwudziestego (od Rimbauda do "naszych dni"). We wstępie do pierwszego tomu Lisowski pisał, że jego ambicją było pokazanie polskiemu czytelnikowi nie tylko kanonu poezji francuskiej - chociaż ów kanon stanowi mocny trzon antologii - ale i utworów mniej albo w ogóle nieznanych, zapomnianych perełek, oczyszczonych z bibliotecznego kurzu, które często mocniej przemawiają do dzisiejszej wrażliwości niż uświęcone arcydzieła. Zdecydował się też na zamieszczenie przekładów wierszy w zasadzie nieprzetłumaczalnych, wychodząc z założenia, że w dwujęzycznej książce czytelnik zawsze może porównać polską parafrazę z francuskim oryginałem na sąsiedniej stronie. Warto dodać, że dla miłośników polskiej poezji ogromną zaletą tej antologii jest imponujący zestaw nazwisk tłumaczy, dawnych i współczesnych, z których wielu to tłumacze-poeci: od Rafała Leszczyńskiego i Morsztyna, poprzez Trembeckiego, Mickiewicza, Norwida, Syrokomlę, Langego, Miriama, Porębowicza do Staffa i Boya. Znajdziemy tu również między innymi przekłady Jarosława Iwaszkiewicza, Julii Hartwig, Wisławy Szymborskiej, Anny Kamieńskiej, Adama Ważyka, Czesława Miłosza i samego autora antologii. O tłumaczeniach Jerzego Lisowskiego zawartych w pierwszym tomie Piotr Kuncewicz pisał, że są co prawda "stosunkowo swobodne" i dość daleko odbiegają od oryginałów,
"ale trzeba dodać, że czytelnik francuskiego nie znający nic na tym nie traci, bo jeśli nawet Lisowski od oryginału odbiega, to po to jedynie, aby dać zgodny z nim co do stylu, ducha i jakości odpowiednik." ("Szkatułka z klejnotami", "Miesięcznik Literacki", nr 6.06.1967).
Może ta swoboda, połączona z wyczuciem ducha oryginału sprawiła, że Lisowskiemu udało się przełożyć na przykład tak trudny wiersz jak Kantyczka Świętego Jana Mallarmégo z trzeciego tomu antologii.
Kiedy pierwszy tom monumentalnego dzieła ukazał się w 1966 roku, Krystyna Rodowska pisała:
"Otrzymaliśmy antologię odważną. Pulsującą całą kapryśną specyfiką poczynań z afektu. Przedłużającą żywot poetów koronowanych w podręcznikach i monografiach, a także tych innych, równie pięknych, odkurzonych z archiwalnego zapomnienia. Przemieszczającą akcenty ważności. Zwracającą się niemal każdym wersem ku współczesności polskiej i uniwersalnej. Grzeszącą ustalonym brakiem proporcji. Otwarcie niedoskonałą. A może przez to właśnie żywą i bliską swego celu? Mogącą liczyć na długie wieczory poetycko-historycznych wtajemniczeń adresata, czyli 'oświeconego amatora'." ("Penetracje subiektywne", "Kierunki", nr 43, 23.10.1966)
A Zbigniew Bieńkowski dodawał, że:
"Jak informuje prasa, 'Antologia' Lisowskiego została przyjęta entuzjastycznie we Francji. Uznano tam (Alan Bosquet w 'Le Monde') jego wybór za znakomity. Wyrażono się nawet, że Francuzi dopiero z Polski otrzymali antologię swojej poezji idealną, taką na jaką czekali. A przecież Francuzi - w odróżnieniu od nas - mają bardzo wiele antologii swojej poezji." ("U dawnych Francuzów", "Kultura", nr 48, 27.11.1966)
Na osobną wzmiankę zasługują dowcipne, błyskotliwe notki Lisowskiego o poetach prezentowanych w książce. W tych króciutkich, a treściwych biogramach, które przeszły już do legendy, udało się autorowi połączyć rzeczową informację o twórcy, jego epoce i dorobku jaki pozostawił, z gawędziarską swadą, humorem, a niekiedy złośliwością. O trubadurze Bertramie de Born Lisowski pisał: "Typowy baron feudalny, warchoł, zabijaka i przechera, niegardzący chyba i zwyczajnym rozbojem na drogach". Inny dwunastowieczny poeta, Bernart de Ventadorn, doczekał się takiej charakterystyki: "Najsławniejszy z trubadurów, urodził się jako syn lokaja na prowincjonalnym dworze Ebles de Ventadorna, który sam był również trubadurem. Umierając, Eblis synowi zapisał włości, a przyuczonemu lokajczykowi gęśl. Ten uczył się składać coraz zgrabniejsze pieśni, ku wielkiemu zadowoleniu swojego nowego pana, aż do momentu, w którym ten zmiarkował, że adresatką westchnień miłosnych Bernarta jest nie kto inny, jak jego własna żona. Dla wszelkiej pewności, a także chcąc ułatwić Bernartowi 'Amor de lonh' [amour de loin], przepędził trubadura z dworu i kazał żonie zwolnić go ze słowa (panie bowiem zaprzysięgały wówczas kochanków). Zwolnione tak nieoczekiwanie serce oddał poeta, nie mieszkając, Alienorze Akwitańskiej, na której dworze przebywał aż do czasu, gdy wydała się za króla angielskiego. Tej miłości jednak tak szybko się nie wyparł i jest zaiste coś patetycznego w śmiałości poety, który, mimo swej nędznej ekstrakcji, całą Europę napełniał wrzawą swej pożądliwej miłości do królowej angielskiej."
Niestety w ostatnim, pośmiertnie wydanym tomie antologii zabrakło tych barwnych biogramów - Lisowski zdążył przygotować tylko cztery notki. Po ciężkiej chorobie umarł 11 września 2004 roku.
O jego stosunku do literatury, jak najdalszym od akademizmu, osobistym i gorącym, wiele mówi wstęp do pierwszego tomu Antologii poezji francuskiej. Wyznawał tam Lisowski:
"Gdy teraz się zastanawiam, jakie były kryteria mojego wyboru, co stanowiło o poruszeniu, każącym mi ten, a nie inny wiersz tu włączyć, myślę, że nie tylko decydowała forma. Ani myśl w niej zawarta. (...) Ale wzruszało naprawdę co innego. Nagle, w jakiejś średniowiecznej balladzie czy renesansowym sonecie, takich samych na pozór jak tysiące innych podówczas pisanych, zapis nagle się zagęszczał, obraz nabierał ostrości, dolatywało po wiekach niepokojące poczucie czyjejś tu jeszcze o b e c n o ś c i. Wywoływał je jakiś drobny, nieważny szczegół - zapach czyichś włosów, kolor jakiejś sierpniowej pogody, drżenie czyjejś ręki, roziskrzenie w słońcu kropel wody rzucanych w twarz kochankowi dla zabawy. Cudownie zachowany i przez czas przeniesiony aż na daleki ląd przypomnienia - kształt i puls życia."
Autor: Krystyna Dąbrowska, kwiecień 2011
Twórczość:
Antologie:
- Antologia poezji francuskiej. Opracował i wstępem opatrzył Jerzy Lisowski. Warszawa, "Czytelnik", T. 1-4:
- T. 1. - Od sekwencji o św. Eulalii do Agrippy d'Aubigné, 1966. Wyd. II, rozszerzone: 2001.
T. 2. - Od Malherbe'a do Chéniera, 1970. Wyd. II: 2001.
T. 3. - Od Chateaubrianda do Germaina Nouveau, 2000.
T. 4. - Od Rimbauda do naszych dni, 2006.
- Antología de la poesía polaca contemporánea. / Wybór, wstęp i noty biograficzne: J. Lisowski. Madrid: Edicion Fund. E. Rielo 1990.
Przekłady z języka polskiego na francuski:
- Jarosław Iwaszkiewicz, Mère Jeanne des Anges / "Matka Joanna od Aniołów". Paris: Laffont 1959.
- Dawid Rubinowicz, Journal d'un enfant juif. (21 mars 1940 - 1 juin 1942) / "Pamiętnik Dawida Rubinowicza". Wstęp: Jarosław Iwaszkiewicz. Paris: Laffont 1960.
- Jerzy Andrzejewski, Les portes du paradis / "Bramy raju". Gallimard 1961.
- Zofia Romanowicz, Le passage de la Mer Rouge. Roman / "Przejście przez Morze Czerwone". Paris: Éditions du Seul 1961.
- Witold Gombrowicz, La pornographie. Roman / "Pornografia". Paris: Julliard 1962.
- Bohdan Drozdowski, Le convoi funèbre / "Kondukt". "Dialog", nr spec. 1963.
- Stanisław Grochowiak, Le roi IV / "Król IV". "Dialog", nr spec. 1963.
- Leon Kruczkowski, La mort du gouverneur / "Śmierć gubernatora". "Dialog", nr spec. 1963.
- Sławomir Mrożek, Charles / "Karol". "Dialog", nr spec. 1963.
- Tadeusz Różewicz, Le dossier / "Kartoteka". "Dialog", nr spec. 1963.
- Tadeusz Różewicz, Les témoins ou notre petite stabilisation / "Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja". "Les Temps Modèrnes", Paris 1963, nr 207/208.
- Jarosław Iwaszkiewicz, Chopin. Paris: Gallimard 1966.
- Sławomir Mrożek, "Tango". Przełożył na język francuski J. Lisowski i C. Roy. W: Sławomir Mrożek, Tango. ("Wybór utworów dramatycznych"). Paris: A. Michel 1966.
- Jerzy Andrzejewski, Cendres et diamant. Roman / "Popiół i diament". Paris: Gallimard 1967.
- Jerzy Andrzejewski, Sautant sur les montagnes. Roman / "Idzie skacząc po górach". Paris: Gallimard 1967.
- Adam Shaff, Introduction à la sémantique / "Wstęp do semantyki". Paris: Anthropos 1968.
- Tadeusz Konwicki, L'Ascension. Roman / "Wniebowstąpienie". Paris: Gallimard 1971.
- Tadeusz Różewicz, Dialogue / "Rozmowa". "Perspectives Polonaises", Warszawa 1971 nr 9.
- Julian Stryjkowski, L'auberge du vieux Tag. Roman / "Austeria". Paris: Gallimard 1972.
- Bruno Schulz, Les boutiques de cannelle / "Sklepy cynamonowe". Przełożyli: T. Douchy, G. Sidre, J. Lisowski. Przedmowa: Artur Sandauer. Paris: Denoël 1974.
- Stanisław Ignacy Witkiewicz, Ils ont déjà occupés la ville voisine / "Oni zajęli już sąsiednie miasto". Wyst. Nanterre, Théâtre des Amandiers 1980.
- Tadeusz Kantor, Métamorphoses / "Metamorfozy". Paris: Éditions du Chêne-Hachette 1982.
- Tadeusz Różewicz, Marriage blanc / "Białe małżeństwo". Wyst. Paryż, Palais de Glaces 1983.
- Jerzy Andrzejewski, Personne / "Nikt". Paris: Maren Sell 1990.
- Tadeusz Różewicz, Antologie personnelle (wybór poezji). Przełożyli: J. Lisowski, A. Kosko. Arles: Actes Sud 1990.
- Jarosław Iwaszkiewicz, Jardins et autres récits (wybór poezji). Przełożyli: P. Cazin, J. Lisowski. Przedmowa: J. Lisowski. Paris: Belfond, Éditions UNESCO 1992.
- Jarosław Iwaszkiewicz, La gloire et la renommeé / "Sława i chwała". Przełożył J. Lisowski przy współpracy Nicolasa Véron. T. 1-2. Paris, Éditions Noir sur Blanc.
- Antologia poezji: Vingt-quatre poètes polonais / "Dwudziestu czterech poetów polskich". Przełożył i opracował J. Lisowski. Neuilly-lès-Dijon: Éditions du Murmure 2003.
Przekłady z języka francuskiego na polski:
- Pierre Gamarra, "Domy nad Garonną". (Powieść). Warszawa: "Czytelnik" 1952.
- André Stil, "Pierwsze starcie". (Cykl powieściowy). Warszawa: "Czytelnik". Cz. I - "Pierwsze starcie", 1952. Cz. II - "Statek z bronią", 1953. Cz. III - "Paryż z nami", 1955.
- Jean-Paul Sartre, "Muchy". (Utwór dramatyczny w 3 aktach). "Dialog" 1956 nr 3.
- Jean-Paul Sartre, "Rozważania o kwestii żydowskiej". (Studium). Warszawa: Książka i Wiedza 1957.
- Jean-Paul Sartre, "Mur". (Opowiadania).Warszawa: "Czytelnik" 1958.
- Marice Patry, "Kajakiem przez Afrykę". (Wrażenia z podróży). Warszawa: Iskry 1959.
- Roger Vailland, "Pan Jan". (Komedia w 3 aktach). "Dialog" 1959 nr 11.
- Jean Béraud-Villars, "Pułkownik Lawrence, czyli poszukiwanie absolutu". (Biografia Th.E. Lawrence'a). Warszawa, MON 1960.
- Jean Genêt, "Murzyni. Błazenada". (Utwór dramatyczny w 1 akcie). Przełożyli: M. Skibniewska i J. Lisowski. "Dialog" 1961 nr 9.
- Marguerite Duras, "O w pół do jedenastej wieczór, latem". (Powieść). Warszawa: "Czytelnik" 1962.
- Jean Genêt, "Parawany". Przełożyli: M. Skibniewska i J. Lisowski. "Dialog" 1964 nr 2.
- Jean-Paul Sartre, "Trojanki". Wyst. Warszawa, Teatr Polski 1964. Wyd. pt. "Trojanki. Według Eurypidesa". Kraków, Wrocław: Wydawnictwo Literackie 1984.
- Henri Michaux, "Niejaki Piórko". (Drobne prozy). Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy 1966.
- Françoise Sagan, "Zamek w Szwecji". Wyst. Warszawa, Teatr Współczesny 1966.
- José Cabanis, "Igranie z nocą; Bitwa o Tuluzę". (Powieści). Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy 1968.
- Henri Rousseau, "Zemsta rosyjskiej sieroty". "Dialog" 1968 nr 4.
- Jacques Audiberti, "Zjawisko Glapiona". "Dialog" 1969 nr 6.
- Eduardo Manet, "Mniszki". "Dialog" 1969 nr 12.
- Jean Genêt, "Balkon". Przełożyli M. Skibniewska i J. Lisowski. W: Jean Genêt, "Teatr". Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy 1970.
- Eugene Ionesco, "Gra w zabijanego"; Aneks do 'Gry w zabijanego'. "Dialog" 1971 nr 2.
- Alfred de Musset, "Dwie komedie i jedno przysłowie". Warszawa: "Czytelnik" 1971.
- Eugene Ionesco, "Macbett". "Dialog" 1972 nr 6.
- Tristan Tzara, "Serce na gaz". "Dialog" 1973 nr 8.
- Gratien Gelinas, "Sami porządni ludzie". Przełożyli: J. Lisowski i M. Skibniewska. "Dialog" 1979 nr 2.
- Eugene Ionesco, "Łysa śpiewaczka". Radio 1983.
- Jean-Paul Sartre, "Marksizm i egzystencjalizm". Warszawa: Komisja Kształcenia i Wydawnictw Rady Naczelnej ZSP 1983.
- André Malraux, "Przemiana bogów. [3]. Ponadczasowe". (Szkice). Warszawa: Krajowa Agencja Wydawnicza 1985.
- Raymond Queneau, "Bajeczka na twoją modłę". (Opowieść). Gdańsk: Krajowa Agencja Wydawnicza 1985.
- Jean-Paul Sartre, "Intymność i inne opowiadania". Łódź: PEON V, Pagart 1992.