Jan Bokiewicz (ur. 1941 w Warszawie) i Wojciech Freudenreich (ur. 1939 w Poznaniu, zm. 2023 w Warszawie) to przyjaciele z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, choć z różnych wydziałów - Bokiewicz studiował grafikę, Freudenreich - malarstwo.
Wspólnie pracowali dla Państwowego Instytutu Wydawniczego, Wydawnictwa Radia i Telewizji, Wydawnictwa Literackiego, Państwowego Instytutu Wydawniczego (Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej), Iskier. Projektowali katalogi dla Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie i dla Zachęty Narodowej Galerii Sztuki. Współpracowali z "Res Publicą".
Do stworzenia gotowego projektu wystarczało im niewiele: czerń, biel, czerwony akcent, szerokie i pewne pociągnięcie pędzlem. Literą potrafili narysować wszystko, nie potrzebowali ilustracji, choć czasem jej stosowali. Nawet krzyże na okładce "Pamiętnika z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego (Państwowy Instytut Wydawniczy 1976) wyglądają jak najeżony alfabet. Chlapana farbą litera niepokoi ("L'art indépendant. Pologne", projekt: Bokiewicz; "Warszawa jaka była", projekt: Freudenreich), pisana kredą chrzęści (Albert Camus "Dżuma", Państwowy Instytut Wydawniczy 1973, projekt: Bokiewicz).
Nie lubili przesady, ornamentu, kakofonii barw. "Czarny to najładniejszy kolor" - mówił w wywiadzie Freudenreich. Z ich projektów powstawały okładki dobitne, czasem mroczne, pełne emocji a jednocześnie powściągliwe.
W książkach projektowanych przez Bokiewicza i Freudenreicha nie ma niczego, co mogłoby odwrócić uwagę czytelnika, zmylić, naruszyć chronologię czytania. Nawigacja odbywa się za pomocą prostych środków. Bold wyznacza początek i koniec tekstu, tytuły omawianych w katalogu dzieł, paginę ("Alina Szapocznikow", katalog wystawy, Zachęta 1998). Odtąd - dotąd.
Co sprawia, że "Klasycy XX wieku" (katalog wystawy w Zachęcie) to elegancka książka? Przecież marginesy są małe, interlinie co najwyżej średnie. Obowiązuje oszczędność i użytkowość. Od czasu do czasu następuje przerwa: początek rozdziału. Na poziomą oś nanizany jest biogram, a zaraz za nim, już na prawej stronie rozkładówki, nazwisko klasyka. Powstaje obszerny dolny i górny margines - głęboki wdech. Poza tym nie ma żadnych atrakcji i fajerwerków. To książka stosowna i elegancka.
Albo "Wspomnienia polskie. Wędrówki po Argentynie" Witolda Gombrowicza. Okładka to czarne, osiowo ustawione na okładce linijki tekstu oraz logotyp wydawnictwa. Nic poza tym. Ilustracja - drukowana samą czernią zsolaryzowana fotografia Gombrowicza - przerzucona została na tył.
Co innego "Stocznia '80" (Wydawnictwa Radia i Telewizji 1981). Okładkę pokrywa zdjęcie tłumu. To przedsmak szerokich fotograficznych ujęć, w które wpada odbiorca po otworzeniu publikacji. Zupełny brak marginesów pozwala zdjęciom sięgać w nieskończoność. Dopiero w części zatytułowanej "Kalendarium" powraca tradycyjny skład.
Jan Bokiewicz i Wojciech Freudenreich byli także autorami (razem i osobno) licznych plakatów. Wśród nich duża część operuje jedynie literą, tekstem: "Uważaj wychodząc z własnych snów... 100 lat Zachęty", "Stefan Gierowski", "Mistrzowie katalońscy XX wieku", "Klasycy XX wieku" (wszystkie: Zachęta 2000) to plakaty oparte na rytmicznej wyliczance nazwisk zamkniętej paskiem z tytułem wystawy. Typograficznym pomysłem gra poster "Roman Opałka" zaprojektowany dla Zachęty w 1995 roku. Wystarcza biel, czerń i czerwień.
"Świat według niego da się sprowadzić do formy znaku - pisała o Wojciechu Freudenreichu Danuta Wróblewska w piśmie "Projekt", nr 6/1978. - Jest konkretny nawet kiedy marzy lub myśli abstrakcyjnie (...). U Freudenreicha kompozycje zamykają się jak muszle (…) wszystko u niego jest fizycznie określone i zatrzymane w skorupie hermetycznego znaczenia".
Bokiewicz i Freudenreich byli wyrazistymi osobowościami na rynku projektowym. Przejście z technik ręcznych na komputer wykonali bez strat - ich prace zachowały surowy charakter. Są rozpoznawalne, pociągające, a wrażliwe oko bez trudu wyławia je spośród pstrokatych konkurentek z księgarskiej półki.
Jan Bokiewicz i Wojciech Freudenreich zasiadali w Jury Konkursu Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Obaj zasiadali, jako laureaci, w kapitule nagrody "Ikar", nazywanej Oscarem polskiej książki.
2 grudnia 2023 roku Wojciech Freudenreich zmarł w wieku 84 lat.
Autor: Sylwia Giżka, listopad 2010