Jacek Różycki tworzył w latach, w których Rzeczpospolita toczyła wojny albo dochodziła do siebie po zakończonych konfliktach. Nie były to czasy, które sprzyjały rozwojowi kultury muzycznej – badacze tego okresu muszą mierzyć się z brakiem wystarczającej ilości źródeł. Odtworzenie dokładnych biografii twórców tworzących w drugiej połowie XVII wieku jest właściwie niemożliwe. Trudności sprawiają też ważnych badania ośrodków muzycznych.
O jego życiu wiadomo niewiele. Urodził się w rodzinie szlacheckiej, która posługiwała się herbem Doliwa. Prawdopodobnie ok. 1645 roku został przyjęty do kapeli króla Władysława IV Wazy, prowadzonej przez Marco Scacchiego, jako chłopiec-sopranista. Nauki kompozycji uczył się najprawdopodobniej od Scacchiego lub Bartłomieja Pękiela. Prawdopodobnie uczestniczył, albo przynajmniej był świadkiem, wykonań drammi per musica – najbardziej nowoczesnych wówczas utworów – to z nich wyrosła opera. Niestety do naszych czasów nie zachowała się muzyka żadnego z dramma per musica wykonywanych przez kapelę królewską. Z pewnością poznał przesiąknięty włoskimi wpływamy repertuar religijny wykonywany na dworze Władysława IV.
Po śmierci Władysława IV w 1648 roku królewski zespół podupadł. Jego następca, Jan Kazimierz, nie przeznaczał tak dużych środków na dworską kapelę. Na przełomie lat 40. i 50. XVII wieku Rzeczpospolitą opuścili m.in. Marco Scacchi i Virgilo Puccitelli (śpiewak operowy, autor librett, pisarz, ksiądz i sekretarz królewski). Kapelmistrzem został dawny wicekapelmistrz, Bartłomiej Pękiel, który kierował kapelistami do 1655 roku – królewski zespół zawiesił wtedy swoją działalność z powodu wojen ze Szwecją i Rosją.
Kapela zaczęła grać na nowo w 1675 roku. Pękiel był wtedy kapelmistrzem w Krakowie, zaszczytną funkcję warszawskiego maestro di capella objął Jacek Różycki. Możemy się tego dowiedzieć z wpisu w księgi parafii św. Jana w Warszawie z 1662 roku. Śpiewający kompozytor miał wtedy dwadzieścia kilka lat. Muzyk pozostał na tym stanowisku aż do śmierci – po abdykacji Jana Kazimierza służył na dworzec Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana III Sobieskiego i Augusta II Sasa. Za panowania Sobieskiego pełnił także rolę sekretarza królewskiego. O jego talencie oratorskim zaświadcza anonimowy autor poematu "Philomuza na weselnym akcie Jegomości Pana Józefa Belotego JKM. architekta i Jejmość Panny Marianny Olewickiej w domu Jegomości Pana Jacka Rozyckiego JKM. sekretarza i kapelli magistra przez P. K. J(ego) K(ról.) M(ości) O. prezentowana roku pańskiego 1688", który wydrukowany został w 1688 roku w Warszawie.
Jaką muzykę wykonywała kapela Różyckiego? Starano się nadążyć za europejskimi trendami. W pierwszej połowie XVII wieku najbardziej ceniono muzykę włoską, w drugiej połowie stulecia zyskała na znaczeniu muzyka francuska, w szczególności balet. Stało się to za sprawą urodzonej w Paryżu królowej Ludwiki Marii Gonzagi, żony Władysława IV i Jana Kazimierza. W czasie panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego największą popularnością cieszyła się muzyka włoska. Jan III Sobieski najbardziej cenił sobie muzykę włoska i francuska. Oprócz Różyckiego, z kapelą współpracowali wtedy tacy kompozytorzy jak Viviano Agostini, Jan Krener i Jan Szpinek. Król Sobieski cenił też orkiestry janczarskie. Jędrzej Kitowicz pisał o nich w "Opisie obyczajów polskich za panowania Augusta III":
Co dzień rano, około godziny dziewiątej, stanąwszy szeregiem na dziedzińcu przed oknami pana hetmana w odległości na pięćdziesiąt kroków, grali mu na dobry dzień dwie sztuki na kształt symfonii i drugie dwie na kształt mazurków. Primierkapelmajster zaczął najpierwej solo pierwszą strofę na piszczałce, po której zrozumiawszy inni, jaką sztukę grać mają, odzywali się wszyscy według przypadającego taktu, piszczkowie, zacząwszy, bez przestanku w swoje fujary przeraźliwe dmuchali, aż im się gęby jak bochenki chleba od tęgiego dęcia wydymały i oczy na wierszch wysadzały. Palkierowie po kociołkach patkami nieustannie chrobotali, a brzękacze tacą o tacę w pewny takt uderzali; dobosi zaś ogromnym głosem bębnów niejako bas w tej kapeli trzymali bijąc raz prącikami, drugi raz pałkami; ale to wszystko nie miało żadnej muzycznej harmonii, tylko jakiś pisk i łoskot, z daleka nieco miły, z bliska przeraźliwy. Gdy się miała kończyć muzyka, przestawały tace i bębny, a tylko same piszczałki i kociołki szybkim gongiem i turkotem jednym tonem kończyły kuranta.
Za panowania Augusta II Sasa dwór rezydował nie tylko w Warszawie, ale i w Dreźnie. Różycki dzielił obowiązki kapelmistrza z Johannem Christophem Schmidtem kierującym Sächsische Staatskapelle Dresden. Schmidt otrzymywał o wiele większą pensję, możemy przypuszczać, że obowiązki Różyckiego były wtedy symboliczne. Alina Żórawska-Witkowska w "Muzyka na dworze Augusta II w Warszawie" twierdzi, że polski koncertmistrz zajmował się tylko muzyką religijną.
Kapela królewska w czasach Różyckiego nie była najlepiej prosperującą działalnością, kapelmistrz dostawał swoje wynagrodzenie z opóźnieniem. Różycki wielokrotnie interweniował u króla Sobieskiego o wypłatę zaległych wynagrodzeń swoim muzykom. W 1660 roku wypłacono mu z królewskiego skarbca zaległe 3650 florenów, które stanowiły zapłatę za lata 1655-1659. Nie były to jedyne zaległości, na których wypłatę musiał czekać w trakcie swojej pracy – zadłużenie dworu wobec Różyckiego w momencie jego śmierci wynosiło 470 talarów i 16 groszy – był dług pochodzący jeszcze z czasów dynastii Wazów. Pieniądze wypłacono jego spadkobiercom dopiero w 1717 roku.
Muzykalia pozostałe po kapeli królewskiej z okresu do 1697 roku uległy całkowitemu zniszczeniu. Żaden z utworów Różyckiego nie został wydany drukiem za życie kompozytora, prawdopodobnie nie zachowały się także rękopisy sporządzone przez warszawskiego kapelmistrza. Muzykolodzy przypisują mu wszystkie dzieła sygnowane jego nazwiskiem i jego zniekształconymi formami (m.in. Różyczki, Rositsky, Ruzyczki, Rudshizky) i w niektórych przypadkach podpisanych monogramem H. R. ("H" odnosi się do łacińskiej formy imienia Jacek – "Hiacynt"). O tym, że muzyka Rózyckiego była znana w XVII-wiecznej Rzeczpospolitej może świadczyć fakt, że fragment jego utworu omawiany jest w wydanej w 1625 roku w Wilnie "Gramatyce muzycznej" Mikołaja Dyleckiego, ukraińskiego kompozytora i teoretyka muzyki, wszechstronnie wykształconego humanisty.
Do dzisiejszych czasów przetrwało 25 dzieł zachowanych w całości lub częściowo. Znamy je z rękopisów z drugiej połowy XVII wieku i początków XVIII wieku oraz odpisów wykonanych przez Adolfa Chybińskiego. Manuskrypty, z których spisywał Chybiński zostały zniszczone w czasie drugiej wojny światowej. Rękopiśmienne kopie z jego utworami znajdują się obecnie m.in. w Bibliotece Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku, Archiwum Kapituły Katedry na Wawelu i Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, Bibliotece Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, Archiwum klasztoru na Jasnej Górze.
Jacek Rózycki związał się na stałe z Warszawą. Był dwukrotnie żonaty: z Zofią i Marianną. Miał dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa: Konstantego (ochrzczonego w 1666 roku) i Elżbietę (ochrzczoną w 1668 roku). Spłodził jedno dziecko z drugą żoną: Franciszkę Juliannę (ochrzczoną w 1682 roku).
Wybrane nagrania:
- Complesso di Musica Antica Wrocław pod dyrekcją Eugeniusza Sąsiadka – "Barokowe koncerty religijne" (LP, wyd. Polskie Nagrania "Muza")
- Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyrekcją Stefana Sutkowskiego – "Muzyka na zamku warszawskim" (LP, wyd. Polskie Nagrania "Muza")
- Wrocław Baroque Ensemble pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka – "Jacek Różycki. Opera Omnia" (CD, wyd. CD Accord)
Kompozycje:
- motety i koncerty religijne:
- Ave sanctissima Maria. Concerto de BMV - sopran, skrzypce, organy
- Confitebor - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec, organy
- Dixit Dominus a 9 vel 13 - sopran, alt, tenor, bas, sopran i/lub kornet, 2 skrzypiec, 2 violette, organy, ripieni: sopran, alt, tenor, bas, ad libitum: 2 cornettini, viola basowa, bombardo i/lub fagot
- Exsultemus omnes. Concerto de Spiritu Sancto - 2 soprany, bas, organy
- Fidelis servus et prudens. Motetto de quolibet Sancto - 2 soprany, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec, organy, ad libitum: 2 skrzypiec
- Iste sanctus. Concerto de Martyribus - alt, tenor, bas, 2 skrzypiec, viola da gamba, organy
- Magnificata 9 vel 13 - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec, 2 violette, violone, ripieni: sopran i/lub kornet, alt i/lub puzon, tenor i/lub puzon, bas i/lub puzon, ad libitum: 2 cornettini, viola basowa, bombardo i/lub fagot, violone grosso, organy
- Magnificemus in cantico. Concerto de Sanctis - 2 soprany, bas, organy
- O sydus Hispaniae. Concerto de Sancto Antonio - alt, tenor, 2 skrzypiec, organy
- Salve Regina a 4, zachowany fragment głosu sopranowego, organy
- Solemnitas est hodie - 5 głosów, 2 skrzypiec, organy
- msze i litanie:
- Missa concerta - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec, organy
- Litaniae de BVM - alt, 2 tenory, 2 skrzypiec, organy
- hymny na sopran, alt, tenor, bas a cappella:
- Aeterna Christi munera
- A solis ortu cardine
- Aurora lucis rutilat
- Chorus novae Jerusalem
- De Sancto Stanislao Martyre
- Exultet orbis gaudiis
- Gaude coelestis civitas
- Jesu corona celsior
- Laetetur Sudermania
- Laudes ad laudes iungite
- O Maria stella maris
- Omni die dic Mariae
- Pius devotus humilis
- Regina caeli. Cantio de BVM
- Regina terrae
- Sacris solemniis iuncta sunt gaudia
- Salvatoris Mater pia
- Salve decus humani generis
- Tu es Mater
- Verbum supernum prodiens
- hymny na alt, 2 tenory, bas a cappella:
- Aeterna Christi munera
- Regina terrae
- Regina coeli
Kompozycje zaginione, znane z XVII-wiecznych inwentarzy (franciszkanów w Przemyślu, karmelitów w Krakowie, pijarów z Podolińca i Prievidzy):
- msze i litanie:
- Missa - 4 głosy, 5 instrumentów, basso continuo
- Missa - 5 głosów, 5 instrumentów, basso continuo
- Missa a 13
- Missa a 16
- 2 Litaniae a 5
- Litaniae de BVM cum Instrumentis a 7
- Litaniae Breuissime - 2 soprany, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Litaniae BMV ab 8 - 5 głosów, 3 instrumenty
- Litaniae BMV a 5 Voc. et 3 Instr.
- Litaniae a 8
- Litaniae a 8 cum Ripienis
- Litaniae a 9
- Litaniae a 12
- Vesperae integrae - 2 soprany, 2 alty, 2 tenory, 2 basy
- motety i koncerty:
- De Dedica[ti]one Ecclesiae. Angularis lapis a 4
- Ave suprema - 7 głosów
- Dixit D[omi]nus - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Dixit D[omi]nus - 2 soprany, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Imperatrix a 8
- Laetatus sum - sopran, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Laetatus sum - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Laudate pueri - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Magnificat - sopran, alt, tenor, bas, 2 skrzypiec
- Concertus de Beata. Salve decus Patriae - alt, tenor, bas
- Sub tuum praesidium - 6 głosów
- instrumentalne:
- Sonata di Legi a 6
- Sonata Cerviensciana Solo Violina
Źródła: Tekst Aleksandry Patalas dołączony do płyty "Jacek Różycki. Opera Omnia".