W swojej twórczości noblista z taką precyzją odzwierciedlał topografię Warszawy, że bez problemu można by nakreślić mapę przedwojennego miasta (zniszczone wskrzesił m.in. w "Rodzinie Muszkatów"). Podczas ciągłych przeprowadzek nierzadko gubił wszelkie dokumenty tożsamości, a cechę tę dziedziczyli bohaterowie jego powieści. Singer zrzucił tradycyjny strój żydowski, z nieformalnego związku z komunistką urodził mu się jedyny syn, którego spotkał ponownie ćwierć wieku później. Mimo że często powracał myślami do miejsc dzieciństwa, nawet w Polsce czuł się sublokatorem.
Niepewna sytuacja finansowa i narastające nastroje antysemickie w sąsiednich Niemczech przyspieszyły decyzję pisarza o emigracji do Stanów Zjednoczonych w 1935 r. – w ślad za bratem. W Ameryce powstały największe dzieła Singera, tam poznał swoją żonę Almę Haimann, podjął pracę w żydowskim dzienniku "Forwerts". Już nigdy nie chciał wrócić do Polski, którą nazywał "cmentarzem żydowskiego narodu". Jego biografka Agata Tuszyńska powiedziała, że zamieszkał w słowach.
Język
Singer uczył się języka polskiego, by móc czytać Mickiewicza czy Słowackiego, nigdy jednak nie posługiwał się polszczyzną biegle. Jako nastolatek napisał swój pierwszy wiersz po hebrajsku, próbował także tworzyć opowiadania w tym języku. Jednak czuł jego ograniczenia. Był to język religijnych ksiąg, a nie codzienności. Pozostał przy jidysz, w którym mówił i myślał, podobnie jak jego literaccy bohaterowie. Swój wybór argumentował w przemówieniu wygłoszonym podczas uroczystości wręczenia Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1978 r.:
Po pierwsze, lubię pisać powieści o duchach. A nic bardziej nie pasuje do ducha niż umierający język. (…) Po drugie, wierzę w zmartwychwstanie. Jestem pewien, że wkrótce przyjdzie Mesjasz i pewnego dnia miliony zmarłych mówiących językiem jidysz powstaną z grobu. Ich pierwsze pytanie będzie brzmiało: czy jest coś nowego do czytania w naszym języku?!
Chone Shmeruk, wybitny singerolog, przekonywał, że pisarz "odzwierciedla wiernie specyficzne bogactwo językowe Żydów Polski centralnej, tak zwanej Kongresówki, wraz z całą gamą dźwięków, osobliwie brzmiących dla ucha przywykłego do innych dialektów języka jidysz". Singer osiągnął mistrzostwo w różnorodnym stosowaniu monologu w narracji. Uważał, że dzieło literackie musi mieć trzymającą w napięciu fabułę, a przez autora ma przemawiać pasja pisania. Swoją niezaspokojoną potrzebę perfekcji realizował w krótszych formach prozatorskich. Soczystego języka, gawędziarskiego stylu narracji zazdrościli mu żydowscy twórcy.
Niestety, to bogactwo stylistyczne często ginęło w przekładach na inne języki. Dlatego też autor "Niewolnika" chętnie uczestniczył w pracach translatorskich swoich utworów. Redagował i zmieniał obszerne fragmenty, dopisywał lub wyrzucał opisy i dialogi w tekstach angielskich. Powtarzał, że jest to język niedomówień, z kolei żydowski uważał za język przesady.
Storyteller
Był indywidualistą, unikał tłumów, jednak gdy chciał, potrafił być duszą towarzystwa. Zawsze cierpliwie wysłuchiwał cudzych historii. Największą udręką były dla niego pisarskie niepowodzenia. Pisał wszędzie, na skrawkach papieru, w notesach, z których potem nie korzystał. W swoich dziełach przeciwstawiał świętość i grzech, pokazywał świat żydowski bez retuszu, ludzi z ich słabościami i dziwactwami, wierzącymi w dybuki i demony, jak w opowiadaniu "Gimpel Głupek". Chociaż Warszawa wydawała się mu utraconym rajem, zapamiętał ją jako złożoną z dwóch obcych, niekiedy wrogich wobec siebie środowisk polskiego i żydowskiego. Tę ambiwalencję widać nie tylko w jego powieściach i opowiadaniach, lecz także w artykułach prasowych pisanych dla "Forwerts".
Znamienny w twórczości Singera jest także fakt, że niemal wszystkie opisywane przez niego wydarzenia dzieją się przed Holokaustem. Nawet gdy fabuła zmierza do II wojny światowej, to narrator ukazuje Zagładę z dystansu, z perspektywy zbiorowości, w końcowych rozdziałach ("Rodzina Muszkatów”) czy epilogu ("Szosza"). Autor jest wtedy nieobecny.
Krytycy literaccy, zwłaszcza żydowscy, nazywają Singera pornografem ze względu na śmiałość w przedstawianiu erotycznej sfery życia. Jego bohaterowie nie wstydzą się własnego ciała, poddają się namiętności, z zazdrości czerpią wręcz przyjemność. Galerię postaci kobiecych tworzy na podstawie własnych doświadczeń, są to: polskie pokojówki służące w domach, gdzie mieszka rudy młodzieniec, młode komunistki i ekscentryczne Żydówki. Zdarza się, że główna postać kocha się w kilku kobietach jednocześnie, miłosne wielokąty znajdziemy w "Certyfikacie", "Wrogach", "Sztukmistrzu z Lublina". Właśnie w poligamicznym Werterze upatruje się alter ego autora. Do końca nie wiadomo, ile tych literackich flirtów i romansów miało rzeczywiście miejsce w życiu noblisty, gdyż jak sam twierdził: "Sztuka jest kłamstwem, które mówi prawdę".
Twórczość Singera często porównuje się do dzieł Prusa i Orzeszkowej, on sam przyznał się do nieznajomości tych pisarzy. Z pewnością bliższa była mu wizja literatury, którą sformułował w recenzji opowiadań Brunona Schulza:
Powiedziałbym, że jego głównym celem było zdyskredytowanie literatury, a jednocześnie stworzenie małego literackiego arcydzieła. Schulz osiąga to, łącząc w oryginalny sposób realizm i nonsens, prawdziwe obrazy i puste frazesy, autentyzm i fantazję, jawę i sen. (…) Parodiuje właściwie nie tyle literaturę, ile ludzką świadomość, moc słowa, ujawniając przy tym niezwykłą literacką siłę.
Mimo uwielbienia dla przygód Sherlocka Holmesa, Singer długo bronił się przed pisaniem dla młodego odbiorcy, uważając tę sztukę za podrzędną. Zmienił zdanie dopiero po sześćdziesiątce. W dziecięcym czytelniku dostrzegł spontaniczną akceptację literatury, szansę na realizację twórczej misji, czyli przybliżenia żydowskiego świata zarówno od strony religijnej, jak i świeckiej. W jego opowiadaniach dla dzieci dominuje idylliczna wizja rzeczywistości, uwielbienie dla świata zwierząt (Singer przez ponad 30 lat był wegetarianinem, motywując to względami etycznymi). W dzieciństwie słuchaczką tych niesamowitych opowieści była córka sąsiadki Szosza (jej imieniem zatytułował powieść). Mówił jej, że historia świata jest książką, którą można czytać tylko w jedną stronę, z prawa na lewo, bo napisaną w jidysz.
Singer traktował literaturę żydowską jako księgę pamięci. Sam zapadł na chorobę związaną z jej zanikiem. Zmarł w wieku 87 lat, został pochowany na cmentarzu żydowskim w New Jersey.
Twórczość:
- powieści:
- "Szatan w Goraju" (1935)
- "Grzeszny Mesjasz" (1935-1936 – w odcinkach)
- "Rodzina Muszkatów" (1950 )
- "Sztukmistrz z Lublina" (1960)
- "Niewolnik" (1962)
- "Dwór" (1967)
- "Spuścizna" (1969)
- "Wrogowie. Historia miłości" (1972)
- "Szosza" (1978)
- "Golem" (1982)
- "Pokutnik" (1984)
- "Opowieść o królu pól" (1988)
- "Męty" (1991)
- "Szumowiny" (1991)
- "Certyfikat" (1992)
- "Meszuge" (1994)
- "Cienie nad rzeką Hudson" (1998)
- wybrane zbiory opowiadań:
- "Spinoza z ulicy Rynkowej i inne opowiadania" (1961)
- "Krótki piątek" (1963)
- "Seans spirytystyczny i inne opowiadania" (1968)
- "Przyjaciel Kafki" (1970)
- "Korona z piór i inne opowiadania" (1973)
- "Namiętności" (1975)
- "Późna miłość" (1979)
- "Opowiadania zebrane" (1983)
- "Opowiadania dla dzieci" (1984)
- "Zjawa i inne opowiadania" (1985)
- "Śmierć Matuzalema i inne opowiadania" (1988)
- wspomnienia beletryzowane:
- "Urząd mojego ojca" (1956, 1966)
- "Miłość i wygnanie" (1984)
Adaptacje filmowe:
- "Sztukmistrz z Lublina", reż. Menahem Golan (1979)
- "Jentł" (lub "Yentl"), reż. Barbra Streisand (1983)
- "Wrogowie", reż. Paul Mazursky (1989)
Nagrody:
- 1970 – National Book Award (twórczość dla dzieci)
- 1974 – National Book Award (całokształt twórczości)
- 1978 – Nagroda Nobla w dziedzinie literatury
- 1989 – złoty medal American Academy and Institute of Arts and Letters
Autorka: Agnieszka Warnke, kwiecień 2018