Beata Tyszkiewicz zawsze grała bardzo dużo, ról pierwszoplanowych i mniejszych. W spisie obejmującym jej dorobek jest ponad sto postaci filmowych i pięć telewizyjnych. Mówi, że nie miała powodów, aby odrzucać propozycje, które zawsze, z jakichś względów, bywały interesujące, nawet epizody. Grała w filmach wschodnioniemieckich i zachodnioniemieckich, węgierskich, rosyjskich, indyjskich i francuskich (mieszkała przez pewien czas we Francji). W serialach znakomitych i nieważnych ("Noce i dnie", "Polskie drogi", "Komediantka"). Pracowała z Wajdą, Konwickim, Hasem, Delvaux, Mészáros, Lelouchem, Gavrasem, zyskiwała coraz to nowe zaszczytne tytuły: "pierwszej damy polskiego kina", "anioła PRL-u", "Catherine Deneuve Wschodu", "gwiazdy stylowego kostiumu", "carycy kina słowiańskiego", ale jej filmowe bohaterki noszą w sobie niespełnienie, które jest niespełnieniem aktorki.
"Nie jestem przywiązana do swojego dorobku. Nigdy nie zrobiłam własnej filmografii, nie mam nawet kaset z filmami, w których wystąpiłam. Może dlatego, że nigdy nie zagrałam czegoś, co by mnie naprawdę charakteryzowało. Gdyby ktoś chciał dziś zostać moim agentem i chciał mnie komuś przedstawić, to właściwie co by pokazał? Gdzie te role?" ("TeleRzeczpospolita" nr 2, 30 stycznia 1997)
W kolejnych latach, bardzo udanie, grała w filmach postaci charakterystyczne i komediowe. Najwięcej uznania przyniosły jej role w filmach Juliusza Machulskiego (Berna w "Seksmisji" -1984, Hrabina Żwirska w "Vabanku II" - 1985, Dama na bazarze w "Kingsajzie" - 1987). Zagrała również w kilku komediach romantycznych - była ciocią głównej bohaterki, Zosi (Magdalena Cielecka) w jednej z pierwszych w polskim kinie, czyli "Zakochanych" Piotra Wereśniaka (2000), u tego reżysera zagrała też podobną rolę w "Nie kłam, kochanie" (2008). W poważniejszej roli wystąpiła u boku Jana Nowickiego, Danuty Szaflarskiej i Niny Andrycz w "Jeszcze nie wieczór" Jacka Bławuta (2009) - filmie rozgrywającym się w domu dla emerytowanych aktorów w Skolimowie.
"Prym wiedzie Jan Nowicki, uroczo zawiany, dekadencki i wulgarny. A jednak przepełniony dziką witalnością, odgrywający rolę McMurphy’ego z "Lotu nad kukułczym gniazdem", prowodyra myślowej (i ruchowej) rewolucji. Jest też skryta jak potwór w szafie (choć na własne życzenie) Beata Tyszkiewicz, która arystokratycznym i karykaturalnym gestem zaprasza do wyrafinowanej aktorskiej gry zakochanego w niej adoratora. Wszyscy są trochę sobą, a trochę ekranową projekcją swoich emploi. Ich życiowe oraz zawodowe wybory odbijają się w lustrze sztuki" - pisał Michał Walkiewicz (Filmweb, 20.03.2009).
Tyszkiewicz pojawiła się jeszcze w popularnej komedii Mitji Okorna "Listy do M." (2011) i u Jerzego Skolimowskiego w "11 minutach" (2015). Spróbowała też sitcomu. Specjalnie dla niej prywatna telewizja Polsat przygotowała dwie telenowele - dopisany współcześnie dalszy ciąg powieści Heleny Mniszkówny "Trędowata" (1999) i częściowo opartą na jej życiu "Izabellę" (2000). Pojawiła się w popularnych serialach TVN "Magda M.", "Teraz albo nigdy" i "Niania". Publiczność telewizyjna pokochała ją także jako wieloletnią jurorkę w bijącym rekordy popularności show "Taniec z gwiazdami".
Oprócz aktorstwa zajmuje się także fotografią i pisaniem. Wystawa zdjęć, które robiła swoim córkom, miała swój wernisaż w warszawskiej Zachęcie i wędrowała po salach wystawowych kraju. Pisywała felietony do katowickiej "Trybuny Robotniczej" i łódzkich "Wiadomości Dnia". Na początku lat 90., w czasach mody na talk-showy miała także swój program "Naprawdę jaka jesteś..." emitowany w II Programie TVP. Gościła w nim swoje koleżanki i przeglądając ich torebki rozmawiała o przedziwnej i fascynującej psychice kobiet. Od 1994 roku jest prezesem Fundacji Kultury Polskiej promującej twórczość młodych artystów różnych dziedzin. W 2004 roku ukazały się jej wspomnienia, tytułem nawiązujące do słynnego filmu Wajdy - "Nie wszystko na sprzedaż".
"Lubię aktorów, jakimi byli kiedyś i jakimi widział ich Fellini, jaskrawo przedstawiając błazeństwo aktorskiego fachu. Wszyscy odnajdywaliśmy się w jego filmach i postaciach, mających odniesienia do naszego dzieciństwa, naszych rodziców, naszej bezradności, samotności, miłości. Ubierał aktorów w kolorowe szmatki naszych wspomnień i marzeń, by odtańczyli i odśpiewali, wylali łzy i zanieśli się śmiechem nad naszym życiem. Aktorzy powinni być komediantami." ("Film" nr 12/1996)
Ważniejsze nagrody:
- 1975 - Nagroda Komitetu ds. PR i TV za role w serialu Polskie drogi
- 1995 - Nagroda Rady Prezydenckiej za "wybitny wkład w sztukę filmową XX wieku" na XIX Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Moskwie
- 1996 - Nagroda Specjalna jury na XXI Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za rolę Berty Sonnenbruch w filmie Niemcy Zbigniewa Kamińskiego
- 1997 - Francuska Legia Honorowa
- 2008 - Złoty Medal Zasłużonym Kulturze "Gloria Artis"
Opracowanie: 2002; aktualizacja: NMR, listopad 2016.