Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie; dyplom uzyskał w roku 1969 w pracowni Aleksandra Kobzdeja. Uprawia głównie malarstwo, ale także rysunek, grafikę użytkową i tkaninę artystyczną. Rok po ukończeniu studiów przyłączył się do grona współzałożycieli warszawskiej GRUPY AUT (AUT PICTURA, AUT NIHIL), której program streszczał się w haśle: "polska figuracja, polski styl, polska egzotyka" (tak brzmiał tytuł wystawy pokazanej w 1970 roku w warszawskiej Galerii MDM). Uczestniczył również w ruchu O POPRAWĘ, który na początku lat 70. skupił duże grono ambitnych absolwentów warszawskiej akademii (m.in. z Łukaszem Korolkiewiczem i Ewą Kuryluk) postulujących odświeżenie języka malarskiego. Większość z nich, podobnie jak sam Fałat, miała się wkrótce związać z nurtem nowej figuracji.
Swoje własne credo malarskie Fałat sformułował w 1972 roku, stwierdzając, że "obraz jest to podział płaszczyzny, powodujący wyodrębnienie z niej form, egzystujących w rzeczywistości trójwymiarowej, (...) ich świadome wzajemne zestawienie (...) powoduje u odbiorcy (...) określony stan emocji (...)". Sam upodobał sobie przede wszystkim jedną "formę" - postać ludzką, zazwyczaj malowaną płaską plamą, upozowaną, przeważnie umieszczoną na osi obrazu, ujętą frontalnie, reprezentacyjnie. Według analogicznych zasad komponowane są również zwykle sceny wielopostaciowe (Szlachta chłopska, 1988). Bohaterowie obrazów Fałata to najczęściej osoby prywatne, z najbliższego otoczenia artysty (Babcia Kamila, 1971), rzadziej natomiast postacie historyczne (Sułkowski, 1972).
Od najwcześniejszych lat malarz czerpie inspiracje dla tych przedstawień ze starych fotografii o "prowincjonalnym" rodowodzie, kojarzących się z małomiasteczkową, czasem jarmarczno-odpustową aurą, fotografii utrzymanych w sentymentalnym nastroju rodzinnych pamiątek z lat dzieciństwa i młodości (Młoda para, 1973). Pierwotnie sięgał po anonimowe zdjęcia już istniejące, gotowe, które były dlań podstawą tworzenia nowoczesnej, profesjonalnej wersji naiwnych "monideł".
"Były to zazwyczaj zdjęcia stare, nawet z przełomu XIX i XX wieku, amatorskie, banalne, znalezione w rodzinnych albumach, notujące stereotypowe wyobrażenia o godności, dostatku, hierarchiach familijnych i społecznych, jakie obowiązywały przed laty. (...) takie odbitki Fałat potraktował jak materiał wyjściowy do własnej wizji malarskiej" - pisał trafnie Ireneusz J. Kamiński.
Z czasem malarz sam zaczął opracowywać i przygotowywać scenerie, w których fascynujące go postacie odgrywały wyznaczone role. Około roku 1985 prawie całkowicie skupił się na kreowaniu nieco teatralnie zaaranżowanych sytuacji. Pełnią one funkcję "modeli" przyszłych obrazów, a ich fotograficzne rejestracje stanowią rodzaje notatek, szkiców do kompozycji malarskich.
Zarówno podobne zabiegi, jak ich efekty pozwalają widzieć w artyście jednego z przedstawicieli malarstwa stojącego na pograniczu nowej figuracji i hiperrealizmu. Nie ucieka się on, co prawda, do ostrej deformacji figury ludzkiej, podkreśla natomiast jej płaszczyznowość, sylwetowość. Rezygnuje z dynamicznych układów, akcentując statyczność pozy (Polskie śniegi Kilimandżaro, 1974). To ostatnie wrażenie wydobywa na pierwszy plan oszczędna paleta barwna, zwykle niemal zbliżona do fotograficznej (z przewagą czerni, bieli i szarości, czasami urozmaicona ultramaryną lub odcieniami zieleni).
Poza sytuacjami prywatnymi, Fałat ukazuje człowieka jako pozbawionego indywidualności, rysów psychologicznych. Niektóre obrazy ujawniają publicystyczny temperament artysty, wyrażający się w groteskowo-satyrycznej poetyce obrazów, ujawniającej inspiracje grafiką Goi. Zdarza się, że postrzega on swoich bohaterów jako bezduszne produkty anonimowego społeczeństwa, poddane ciśnieniu zewnętrznych nakazów i wymogów (Operetka, 1983; Przez życie, 1984). Wielokrotnie prace te zawierają sarkastyczne odniesienia do polskiej rzeczywistości historyczno-społecznej (cykle: Portrety polskie, 1969-1974; Polska faraonów, 1985-1986).
W latach 70. Fałat brał aktywny udział w przeglądowych wystawach pokoleniowych, m.in. w Festiwalach Malarstwa Polskiego w Szczecinie (1970, 1974, 1978, 1980), w Festiwalach Sztuk Pięknych w warszawskiej Zachęcie (1970, 1972, 1974; podczas III Festiwalu, w roku 1970, otrzymał złoty medal w dziedzinie malarstwa). Pokazywał swoje prace również w ramach prezentacji niejako programowych, jak "Realizm i tendencje pochodne" (Warszawa, 1975), "Inspiracje fotograficzne" (Szczecin, 1978) czy "Sztuka faktu" (Bydgoszcz, 1978). W dekadzie następnej uczestniczył w ekspozycjach i spotkaniach organizowanych w ramach ruchu kultury niezależnej. W roku 1992 zainicjował powstanie prywatnej Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie, której jest rektorem.
W 1997 roku otrzymał medal Komisji Edukacji Narodowej za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania. W 2001 roku został odznaczony Krzyżem Odrodzenia Polski oraz Dyplomem Uznania za odwagę tworzenia wyższej edukacji niepaństwowej.
Po 2000 roku artysta często podejmował temat kobiecej natury: jego akty, półakty, portrety, sceny wielopostaciowe to przedstawienia, w których przekroczona została granica intymności. Fałat obnaża modelki z emocji, ustawia je w nierzadko prowokacyjnych pozach, podkreślając ich seksualność, wręcz demoniczność. Innym razem poprzez delikatne gesty czy mimikę twarzy wyraża niepewność, zakłopotanie, czasem niepokój i lęk. Fascynację kobiecością widać wyraźnie w obrazach o tajemniczych, symbolicznych tytułach, takich jak: "Diablica", "Płodna gleba", "Anioł", "Usta", "Skrzydełka", "Wiatr" – między innymi te prace można było zobaczyć na wystawie "Antoni Fałat i kobiety" w Warszawie w 2013 roku.
Jeden z jego obrazów - "Koniec wieku, koniec Europy" - został zaprezentowany na międzynarodowej wystawie w Genewie, zorganizowanej w ramach obchodów 60-lecia Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wpisuje się on w nurt twórczości prezentującej różne postawy człowieka wobec świata na tle rzeczywistości społeczno-politycznej. Przedstawiając dwie kobiety zwrócone do siebie, symbolicznie oddał ideę połączonej Europy. Nawiązał tym samym do swojej pracy "Dwie Europy" z lat 80., w której dwie postaci kobiece były odwrócone od siebie, co przynosiło czytelne skojarzenie z podziałem kontynentu.
"Sztuka Antoniego Fałata jest świadectwem zmęczenia historią, która gromadząc tragiczne zdarzenia, nie może ich ani unieść, ani wyrzucić poza obręb swojego doświadczenia. Jednocześnie ta historia to nie jakaś abstrakcyjna, z ducha heglowska idea, tylko myślący i wrażliwi ludzie" – pisał o jego twórczości Maciej Mazurek.
Dorobek artystyczny Fałata ugruntowały wystawy zagraniczne m.in. w: Paryżu, Utrechcie, Hamburgu, Düsseldorfie, Sapporo, Friburgu. Jego prace znajdują się m.in. w: Muzeum w Gandawie, Muzeum Puszkina, Instytucie Sztuki w Moskwie, Muzeum Narodowym w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Galerii Zachęta. Obecnie współpracuje z prywatną Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej, mającą swoje oddziały w Warszawie, w Poznaniu oraz w Brukseli.
Autor: Małgorzata Kitowska-Łysiak, Instytut Historii Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Katedra Teorii Sztuki i Historii Doktryn Artystycznych, luty 2002; akt. AW, maj 2015.