Andrzej Czeczot słynął z rysunków satyrycznych publikowanych m.in. w "Polityce" i na łamach prasy zagranicznej. Jest uznawany za jednego z najważniejszych autorów rysunków prasowych. Zajmował się także malarstwem i grafiką książkową. Był ponadto projektantem plakatów, scenografii i autorem filmów animowanych.
Urodził się 27 października 1933 roku w Krakowie. Był absolwentem Wydziału Grafiki w Katowicach, filii krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zadebiutował w 1956 roku w tygodniku "Szpilki", którego był stałym współpracownikiem przez wiele lat. Publikował w krajowych i zagranicznych czasopismach takich jak "Polityka", "Polska", "Ty i Ja", "Świat", "Problemy", "Literatura", "Pardon" (Niemcy), "Harakiri" (Francja), "The New Yorker" (USA).
- Andrzeja poznałem na początku lat 70., kiedy w piśmie "Szpilki" pod przywództwem Krzysztofa Toeplitza pojawiło się czterech Andrzejów - Andrzej Krauze, Andrzej Dudziński, ja, Andrzej Mleczko i najstarszy, najbardziej przez nas ceniony Andrzej Czeczot. Był dla nas jak guru. Miał niezwykle oryginalną kreskę i świeże pomysły, które w tamtym czasie mocno odstawały od standardów obowiązujących w rysunku satyrycznym. Byliśmy w niego wpatrzeni i staraliśmy się mu dorównać - opowiada rysownik Andrzej Mleczko.
Za rysunek "Ryszard IV" opublikowany w "Literaturze" w 1976 roku Andrzej Czeczot został osądzony i skazany.
"Na rysunku bandyta - z puszką z cyklonem B i pistoletem parabellum w rękach - siedział przy stole na tle afisza teatralnego: Teatr Ludowy w Nowej Hucie 'Ryszard IV'. Dyrektorujący wówczas tym teatrem [Ryszard] Filipski - znany ze swojego antysemityzmu, bliski Mieczysławowi Moczarowi - odebrał rysunek jako przekraczający granice krytyki. Podczas procesu po stronie Czeczota stanęli m.in. reżyser Kazimierz Kutz i poeta Jonasz Kofta, a jego adwokatami byli znani obrońcy polityczni - Jan Olszewski i Stanisław Szczuka. Sąd skazał rysownika na sześć miesięcy w zawieszeniu i nakazał wystosowanie przeprosin" - pisze w "Gazecie Wyborczej" Donata Subbotko.
Czeczot był także internowany w czasie stanu wojennego.
- Uprawiał złośliwą i czasem mocną satyrę wobec ustroju, co przysporzyło mu kłopotów - mówi dyrektor Muzeum Karykatury w Warszawie Zygmunt Zaradkiewicz.
W 1982 roku wyjechał do USA i zamieszkał w Nowym Jorku. Współpracował z takimi tytułami jak "The New York Times", "The New Yorker", "The Washington Weekly", "The Wall Street Journal", "The Chronicles of Culture".
- Ilustruję recenzje i książki raczej dla elitarnych odbiorców, gdyż - jak powiadają Amerykanie - moje rysunki są "too sophisticated" - mówił w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" w 1990 roku.
W Stanach Zjednoczonych zaczął malować, a jego akwarele prezentowane były na wystawach w Nowym Jorku, Chicago, Toronto oraz wielokrotnie w Polsce. Szwajcarski "Graphis" zamieścił w jednym z numerów z lat 80. jego monografię.
W 1997 roku Czeczot powrócił z emigracji i zamieszkał w Warszawie. Publikował rysunki w "Polityce" i "Nie".
W 2002 roku zrealizował pełnometrażowy film animowany "Eden" - ironiczną bajkę dla o kondycji współczesnej kultury, z muzyką Michała Urbaniaka - za który otrzymał m.in. Nagrodę Dodatkową Jury na 27. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Tworzył także projekty scenografii telewizyjnych, teatralnych i kabaretowych, plakaty i reklamy.
Był autorem ponad 30 krótkometrażowych filmów animowanych. Zilustrował ok. 200 książek, stworzył ponad 450 okładek książek. Jego zebrane rysunki ukazały się w tomach: "Gumno" (Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1979), "Nic się nie zdarzyło!!!" (Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1980), "IFO - zidentyfikowane obiekty latające" (Wydawnictwo KAW, Gdańsk 1980), "New York Fables. Bajki nowojorskie" (Verba, Nowy Jork-Chotomów 1990), "Album przedśmiertny" (Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2008).
Informacja: grudzień 2004; aktualizacja: maj 2012
Źródło: informacje własne, PAP, Gazeta.pl
Oprac. PK