Twórczość Rudnickiego określana jest mianem "lirycznego naturalizmu", łączy bowiem elementy fikcji literackiej, reportażu i pamiętnikarskiego zapisu osobistych wyznań, oscyluje pomiędzy prozą psychologiczną, a autobiograficznym dokumentem środowiskowym. Proza ta podejmuje problemy wyobcowania - "Szczury" (1932), obsesji miłosnej i nieodwzajemnionych uczuć - "Niekochana" (1937, ekranizacja Janusza Nasfetera 1965), obserwacje obyczajowe, niejednokrotnie o charakterze demaskatorskim - "Lato" (1938), "Żołnierze" (1933), "Doświadczenia" (1939), "Profile i drobiazgi żołnierskie" (1946). Jednak zasadniczym tematem pisarstwa Rudnickiego są doświadczenia wojny i okupacji. Taki charakter ma cykl "Epoka pieców", tomy opowiadań: "Szekspir" (1948), "Ucieczka z Jasnej Polany" (1949; wznowione w tomie "Żywe i martwe morze" 1952, kolejne wydanie poszerzone o opowieść o getcie warszawskim "Złote okna"). Rudnicki ukazywał martyrologię narodu żydowskiego, podejmując jednocześnie rozważania nad możliwościami sztuki pisarskiej, jej rolą i ograniczeniami wobec zadania wyrażenia tego, co się stało podczas Shoah (szkice: "Piękna sztuka pisania", "Kartka znaleziona pod murem straceń").
Tematyka żydowska pojawiała się wielokrotnie także w późniejszej twórczości, m.in. w opowiadaniach i szkicach ze zbiorów "Narzeczony Beaty" (1961), "Obraz z kotem i psem" (1962), "Kupiec łódzki" (1963), "Wspólne zdjęcie" (1967). Powróciły także tematy podejmowane przed wojną - miłosne obsesje, powikłania uczuciowo-erotyczne, lęk przed samotnością w utworach takich jak: "Pałeczka, czyli każdemu to, na czym mu mniej zależy" (1950), "Krowa" (1959), "Pył miłosny" (1964), "Teksty małe i mniejsze" (1971). Napisał także dramat "Manfred" (1954), jednak do najcenniejszych w jego spuściźnie zalicza się szkice i felietony, wspomniane już "Niebieskie kartki" (początkowo wydane jako "Ślepe lustro tych lat" 1956; "Prześwity" 1957).
Istotnym problemem poruszanym w tych utworach są stosunki polsko-żydowskie, wzajemne relacje uwikłane w kontekst polityczny i historyczny. Rudnicki niejednokrotnie oskarżał Polaków, jeśli nie o antysemityzm, to o bierność, nie tylko w czasie wojny, ale także później wobec wydarzeń 1968 i polityki totalitarnego państwa wobec Żydów. Jednocześnie w swojej prozie wspomnieniowej ("Rogaty Warszawiak" [1981], "Teatr zawsze grany" [1987]) nieustannie dokonywał rozrachunków z samym sobą. On też wykazał się biernością, zaniechaniem. Kiedy komunistyczna propaganda nazywała młodzież z Armii Krajowej "zaplutymi karłami reakcji" a UB wsadzało ją do więzień, on nie poświęcił im ani jednej "Niebieskiej kartki", choć przecież dobrze ich znał, z nimi razem walczył w powstaniu. Kiedy na zebraniu Związku Literatów Polskich w związku z marcem 1968 roku Paweł Jasienica przestrzegał przed manipulacjami nienawiści dokonywanymi przez media, przed rozpętywaniem nastrojów antysemickich, co było aktem odwagi, za który zapłacił życiem - Rudnicki nie udzielił mu poparcia. Zmarł 14 listopada 1990 w Warszawie.
Źródło: www.diapozytyw.pl (portal powstał jako element działalności Instytutu Adama Mickiewicza)