Zbigniew Bujak jest jedną z tych osób, którą znamy wszyscy. Niewielu jednak zna lub pamięta jego niesłychaną historię z lat transformacji . Pewnego marcowego popołudnia 2019 roku Zbigniew Bujak zgodził się przyjąć nas w swoim salonie i opowiadał nam między innymi tak:
"Kiedy usłyszałem te trzy wybuchy, które wywaliły drzwi, jedyne co poczułem to... ulga! Wiedziałem, że teraz mnie aresztują, wsadzą. Od tej pory wystarczy siedzieć z godnością, nie zeznawać, nie dać się złamać, zastraszyć... A to... To już jest proste, to jest łatwe".
Jak Zbigniew Bujak zniósł ukrywanie się przez 5 lat w maleńkich pokojach konspiracyjnych mieszkań? Skąd czerpał siłę i wiarę w to, że kiedyś uda się zwyciężyć? Czy 4 czerwca był dla niego dniem wielkiego tryumfu?