Urodzona 5 lutego 1976 roku w Warszawie. W latach 1996–2001 studiowała na Wydziale Grafiki ASP w Warszawie (na dyplomie aneks z malarstwa). Współpracuje z Galerią Raster. Mieszka i pracuje w Warszawie.
Na pracę dyplomową Agaty Bogackiej składała się seria obrazów będących wariacjami na temat dzieł znanych z historii sztuki, takich jak "Śmierć Marata" Davida, "Śniadanie na trawie" i "Olimpia" Maneta. Ich bohaterowie to na płótnach Bogackiej współcześni rówieśnicy artystki: używają telefonów komórkowych, Marat nosi dredy, a na ciele Olimpii widać ślady po kostiumie kąpielowym.
Obrazy dyplomowe Bogackiej charakteryzowały się już wyrazistą i oryginalną stylistyką, którą artystka posługuje się do dzisiaj. Maluje akrylem na płótnie, płasko kładzione plamy koloru wydobywa z jednolitego zazwyczaj tła mocnym, graficznym konturem. Jej malarstwo jest syntetyczne, plakatowe, artystka używa ograniczonej gamy barw, wśród których dominują szarości. Wystylizowna forma służy do konstruowania inteligentnych narracji, których sensu i odniesienia należy szukać w biografii artystki. Kompozycja obrazów jest dokładnie przemyślana, pozbawiona wszelkich zbędnych detali. Bogacka przed rozpoczęciem pracy nad obrazem wykonuje sesje fotograficzne z modelami. Z reguły są nimi osoby jej bliskie, znajomi, przyjaciele, ludzie, z którymi łączyły ją lub nadal łączą różnego typu związki emocjonalne.
Malarstwo Bogackiej to na pozór zapis banalnych wydarzeń z prywatnej kroniki towarzyskiej. Jednak uważny widz dostrzeże, że każdy obraz przypomina rebus, można na nim bowiem odnaleźć "klucz", który pozwala odczytać ukrytą refleksję lub komentarz składające się na ironiczny, czasami gorzki autoportret emocjonalny autorki. Bohaterką wielu prac Bogackiej jest bowiem młoda dziewczyna, porte parole artystki.
Autobiograficzna, czy wręcz narcystyczna twórczość Agaty Bogackiej opowiada o życiu dziewczyny z wielkiego miasta, o jej skomplikowanych i trudnych relacjach uczuciowych, erotycznych i towarzyskich, które charakteryzuje powierzchowność i chłód emocjonalny. Uporczywie powracającym motywem wielu obrazów Bogackiej jest pragnienie nawiązania bliskiego kontaktu z innymi, stworzenie udanych związków z partnerami, co w rzeczywistości okazuje się niemożliwe.
Na wystawie "Rzeczywiście, młodzi są realistami" Bogacka pokazała pracę pt. Agata 2001 składająca się z cyklu czterech obrazów. Na jednym namalowana jest postać nagiej, leżącej kobiety, autoportret malarki z telefonem komórkowym, na pozostałych płótnach trzech nagich mężczyzn. Męskie akty przedstawiają partnerów artystki, z którymi była związana uczuciowo w 2001 roku. Ta bardzo intymna relacja, którą Bogacka dzieli się z widzem, nie jest historią optymistyczną, traktuje o samotności, dystansie i rozczarowaniach.
Indywidualna wystawa Bogackiej pt. "Ja krwawię!" (2003) składała się z 16 obrazów powstałych w ciągu ostatnich dwóch latach. Wszystkie płótna łączyły wątki autobiograficze, niekiedy na pograniczu ekshibicjonizmu. Bogacka pokazała na nich samą siebie, ale już nie jako melancholijną osobę rozczarowaną kolejnymi, nieudanymi związkami, ale jako świadomą swojej atrakcyjności kobietę, żywą istotę, która zwraca się do siebie na poziomie ciała i fizjologii. Tytułowa krew jest bowiem symbolem życia, a stwierdzenie "Ja krwawię!" oznacza tyle, co "Ja żyję!".
Najnowsza wystawa Agaty Bogackiej nosi tytuł "Najkrótsza droga do domu" ( 2004, Świetlica Sztuki RASTER) i zwiastuje widoczne zmiany w twórczości młodej artystki. Z obrazów Bogackiej znika anegdota i dosłowność, pojawia się analiza podświadomości. Nie ma też charakterystycznego konturu, obraz świata staje się przez to bardziej płynny, trudny do zdefiniowania, czasami wręcz abstrakcyjny, jak w obrazie Mleko. Bohaterowie obrazów Bogackiej zamykają się w swoim świecie, trudno określić ich stany psychiczne. Artystka unika tym razem dosłowności i nie dopowiada, co dzieje się na obrazach, a jej bohaterowie mają twarze zasłonięte włosami. Na płótnie zatytułowanym Nic malarska deformacja idzie w parze z duszną, freudowską atmosferą przedstawienia.
W 2005 roku Bogacka wzięła udział w projekcie realizowanym przez dawny Teatr Rozmaitości w Warszawie i artystów związanych z Galerią Raster. Co miesiąc na ścianach teatralnego holu i dawnej Cafe Brama inny artysta malował swoją pracę. Bogacka wykonała malowidło przedstawiające małego chłopca niosącego ogromną, czerwoną piłkę. Towarzyszyło mu stado czarnych labradorów i stojąca tyłem, naga kobieta.
To nie są obrazy dokumentalne – nie przedstawiają wydarzeń, tylko stany psychiczne" – mówiła w wywiadzie artystka. "Coraz bliższa jest mi tradycja surrealistyczna.
Na indywidualnej wystawie "Serce" (Galeria Raster, 2006) Bogacka pokazała serię płócien przedstawiających enigmatyczne sceny figuralne, które rozgrywają się w odrealnionym otoczeniu. Nadal są to historie opowiadane na podstawie prawdziwych sytuacji i relacji artystki z bliskimi jej osobami. Bogacka mówi w nich jednak także o czymś jeszcze innym. "O snach, gdy coś się wydaje, że jest, nakładają się obrazy, człowiek się gubi...W obrazach nie staram się szukać sensu, ale właśnie uchwycić ten moment zagubienia".
Pojawiły się tu płótna z wieloplanowymi kompozycjami, na których artystka zapisała całe sekwencje wydarzeń o niejasnej narracji, pozostawiając widzom ich odczytanie. Sama artystka przyznaje, że budując oniryczny klimat w dużej mierze operowała surrealistyczną grą skojarzeń. Na obrazie Zostać tu patrzymy na przypominającą nieco rebus scenę przez kulisy z włosów, co wprowadza odbiorcę w klimat voyerystycznej obserwacji. Obraz Dom, który przedstawia matkę i bratanka Bogackiej wspinających się na drzewo, wykadrowany został z jednej strony fragmentem sylwetki artystki. Malarka multiplikuje plany na płótnach także w inny sposób: wkleja kawałki lusterek w oczy namalowanych postaci lub "otwiera" obraz w sposób dosłowny, wycinając otwór w miejscu ust (Zaproszenie, 2006). Obrazy te nadal są płasko malowane i intrygują ciekawymi rozwiązaniami malarskiej przestrzeni, pobrzmiewa w nich też echo dekoracyjnego języka secesji.
Na wystawie "Serce" artystka zaprezentowała po raz pierwszy swoje prace fotograficzne, stanowiące dopełnienie obrazów. Te zdjęcia z gatunku "fotografii domowych" są konceptualnym zapisem różnych stanów emocjonalnych autorki i poetyckim rozwinięciem jej intymnego autoportretu.W 2007 roku powstała seria pięciu rysunków tuszem i akrylem na papierze, także zatytułowana Serce. To osobliwe autoportrety Bogackiej, dla których punktem wyjścia stały się odbicia twarzy artystki na powierzchni złotego wisiorka w kształcie serca, który nosi na szyi. Ów abstrakcyjny zapis własnego wizerunku stał się ważnym momentem w twórczości Bogackiej, prowadzącym w stronę bardziej abstrakcyjnego języka malarskiego.
Artystyczną ewolucję malarki potwierdziła jej indywidualna wystawa "Plan podróży" (Galeria Arsenał, Białystok, 2009). Złożyły się na nią obrazy, fotografie i fotogramy, rysunki oraz kompozycje wykonane na deskach wyklejanych klinami od blejtramów. Z prac Bogackiej niemal całkowicie zniknęła figuracja, aczkolwiek artystka nadal opowiada w nich o relacjach interpersonalnych. Elementem spajającym realizacje w różnych mediach jest tu abstrakcja, która posłużyła do wykreowania spersonalizowanej, subiektywnej przestrzeni pejzażu. Obrazy powstały za pomocą wylewanej na płótno farby, w której olbrzymią rolę odgrywa element nieprzewidywalności motywów malarskich, przypominających czasami powierzchnię kałuży (Mirroring).
Pejzaże Bogackiej to rejestracja wielu podróży, które artystka odbywa nie wychodząc z domu: są zapisem jej stanów mentalnych, emocjonalnych, tego co dzieje się podczas rozmowy, czy chociażby kontemplowania powierzchni herbaty. Już samo postrzeganie i wrażliwa percepcja sprawiają, zdaniem malarki, że można mówić o byciu w podróży, odkrywaniu nieznanych miejsc. Intymne przestrzenie krajobrazów przedstawiają też fotogramy Bogackiej, gdzie na światłoczułym papierze rysują je sylwetki ciał dwojga bliskich sobie osób.