O jego życiu wiadomo skrajnie niewiele. Prawdopodobnie był studentem Akademii Krakowskiej, a w późniejszym okresie życia prawdopodobnie przeniósł się do Lwowa.
Twardowski jest znany jako autor trzech poematów – swawolnych "Lekcyi Kupidynowych" (1617), moralizatorskiego utworu zatytułowanego "Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca" (1618) oraz mistycznej "Pochodni miłości Bożej z piącią strzał ognistych". Spośród dzieł mniej istotnych wypada wspomnieć dwa zbiory pastorałek – "Kolęda, Nowe lato… abo Piosneczki Emmanuelowe" (1619) i "Kolebka Jezusowa" (1630) oraz garść wierszy patriotycznych, zgromadzonych w zbiorach "Bicz Boży, czyli treny zasmuconej… Ojczyzny Polskiej" (1625) oraz "Bij Gustawa, kto dobry" (1629).
"Lekcyje Kupidynowe" dochowały się do dziś dnia jedynie w odpisach, zatem ich współczesna edycja jest właściwie rekonstrukcją. Utwór rozpoczyna się spotkaniem z Wenus, która zniechęca poetę do powziętego przezeń planu tworzenia poezji epickiej, namawiając go w zamian do pisania wierszy miłosnych. Po takim wstępie Twardowski pisze coś, co można nazwać studium miłosnego zauroczenia. Poemat odwołuje się do znanej jeszcze średniowiecznym trubadurom tradycji quinqua linea amoris, to jest pięciu dróg miłości. Miały nimi być: spojrzenie, rozmowa, dotyk, pocałunek, wreszcie spełnienie miłosne. Ten ostatni element jest jednakże w utworze pominięty, a to za sprawą interwencji matki dziewczyny. Bezpośrednio po opisie tego niefortunnego zdarzenia następują gorzkie refleksje na temat natury ludzkiej, popychającej człowieka do grzechu bądź nakazującej mu żyć w stanie ciągłego niespełnienia.
Odejście od tematyki pierwszego dzieła sam autor tłumaczy przemianą światopoglądową. Dopomogły w niej z jednej strony wysiłki biskupa krakowskiego Marcina Szyszkowskiego, który wpisał poemat do indeksu ksiąg zakazanych, z drugiej zaś – ciężka choroba. Poeta uznał ją za znak od Boga i karę za próbę szerzenia zgorszenia, co zaowocowało nawróceniem. Twardowski wstąpił nawet do Kongregacji Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – krakowskiego bractwa religijnego, pozostającego pod opieką zakonu jezuitów.
W takiej właśnie sytuacji powstaje "Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca" (1618). Walkę z poprzednim, swawolnym poematem symbolizuje tu starcie między rycerzem, który okazuje się Amorem Bożym, z Kupidynem odprowadzającym poetę z biesiady. Zmieniające się od sceny do sceny znaczenie postaci rycerza świadczy niestety o tym, iż poeta nie w pełni jeszcze opanował technikę budowania alegorii. Motywy, dobierane ze względu na ich symboliczne znaczenie, tworzą zestawienia, które trudno uznać za prawdopodobne (np. symboliczne obrazy na ścianach chaty ubogiego, pokutującego pustelnika). Celem poety nie jest stworzenie spójnego świata przedstawionego.
Być może warto powołać się tu na zdanie starożytnych teoretyków alegorii, wedle których niemożliwość dosłownego odczytania tekstu wskazuje na obecność ukrytych, symbolicznych treści. Równie dobrze można jednak stwierdzić, że formę poematu kształtował konflikt między ambitnym zamierzeniem poety a jego możliwościami. Poszlak wskazujących na to jest zresztą więcej – z jednej strony Twardowski powołuje się na św. Augustyna i chce dawać czytelnikowi głębokie wskazówki, z drugiej – składające się na drugą połowę poematu "Pieśni uciesznej młodzi" niejednokrotnie przeradzają się w płaskie moralizowanie.
Podobnych defektów pozbawione jest natomiast ostatnie większe dzieło poety. W "Pochodni miłości Bożej" widać za to interesujące nawiązanie do "Światowej rozkoszy" Hieronima Morsztyna. Znany z tamtego poematu korowód uosobionych przyjemności, jakie można czerpać z życia, pod piórem Kacpra Twardowskiego zmienia się w diabelski orszak pokus. Poemat ten jest znacznie spójniejszy formalnie od poprzedniego. Opiera się on na znanym z literatury mistycznej motywie przeszywającej serce strzały, analogicznej wprawdzie do strzały Amora, lecz wzbudzającej zupełnie inne uczucia. W "Pochodni…" strzały są nazwane w następujący sposób: Serca Rozpalenie, Ustawiczność, Wzgarda Wszystkiego, Wzgarda Ciała oraz Matki Bożej Przyczyna. Jak widać, reprezentują one przekonania bądź własności duszy, jakie poeta uznawał za szczególnie przydatne na drodze do zbawienia.
Czesław Hernas stwierdził, że trzy poematy Kaspra Twardowskiego wypadałoby traktować jako spójną literacko trylogię. Nie takie było wprawdzie założenie autora, jednak podobieństwa między utworami są wyraźne. W każdym z nich pojawia się alegoryczna postać przewodnika oraz rozważania na temat funkcji poezji. Również pięć dróg miłości z pierwszego poematu oraz pięć strzał miłości Bożej z ostatniego wydaje się ze sobą korespondować. Dowodzi to faktu, że "Lekcyje Kupidynowe", choć odrzucone przez samego autora jako poemat niemoralny, miały wpływ na całą drogę twórczą Kaspra Twardowskiego.
Twórczość:
- "Lekcyje Kupidynowe", wyd. Radosław Grześkowiak, Warszawa 1997.
- "Pochodnia Miłości Bożej z piącią strzał ognistych", wyd. Krzysztof Mrowcewicz, Warszawa 1995.
- "Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca", wyd. Radosław Grześkowiak, Warszawa 1998.
Wybrane opracowania:
- Ryszard Montusiewicz, "Żywioły religijne w politycznych utworach Kaspra Twardowskiego", [w:] "Religijność literatury polskiego baroku", Lublin 1995.
- Krzysztof Mrowcewicz, "Dwie Jerozolimy. Kacpra Twardowskiego lektura 'Goffreda' ", "Barok" 2/1995.
- Jacek Sokolski, "'Miejsce to zową żywot…' Staropolskie romanse alegoryczne", Wrocław 1988.
Autor: Paweł Kozioł, grudzień 2008. Tekst opracowany do projektu internetowej "Antologii polskiej poezji od Średniowiecza do wieku XXI" wg koncepcji Piotra Matywieckiego.