W latach 1999-2004 Okrasko studiowała na Wydziale Malarstwa
Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni prof.
Leona Tarasewicza. W 2005 roku odbyła podyplomowy staż w Międzywydziałowej Pracowni Intermediów krakowskiej
Akademii Sztuk Pięknych. W 2009 roku wyjechała na dwa lata na studia do Rotterdamu. W 2011 otrzymała nominację do nagrody
"Spojrzenia" Fundacji Deutsche Bank. Pokazuje swoje prace w kraju i za granicą, zarówno na indywidualnych wystawach, jak i na zbiorowych; m.in. w: Warszawie, Krakowie, Rotterdamie, Berlinie. W 2011 roku została nagrodzona przez Fundację Vordemberge-Gildewart, a także Promotieprijs przy Stichting Promotieprijs w Rotterdamie. W 2015 roku została członkiem Akademii Schloss Solitude w Stuttgarcie. Mieszka i pracuje w Rotterdamie i Berlinie.
Obrazy Anny Okrasko przypominają malarskie notatniki. Często wykorzystuje w nich tekst lub znaki graficzne nanoszone na płótno za pomocą szablonu. Tworzy też obrazy monochromatyczne.
W jej twórczości dają się wyodrębnić dwa wiodące wątki: problem feminizmu oraz funkcjonowania w ramach środowiska artystycznego, stereotypów dotyczących artystów, "artystycznej produkcji". Oba wątki łączy osoba artystki: kobiety-malarki.
Jeszcze w czasie studiów, w 2003 roku, na ścianach korytarza Wydziału Malarstwa Okrasko urządziła wystawę "Malarki - żony dla malarzy". Na różowym tle ułożyła z czerwonych, malowanych z szablonu liter cytaty - zapamiętane przez siebie wypowiedzi pracowników i studentów ASP na temat studentek i kobiet zajmujących się sztuką. Jedną z głoszonych szowinistycznych tez był tytuł wystawy. Inne ujawniały stereotypy dotyczące sztuki tworzonej przez kobiety ("Sztuka kobiet jest delikatniejsza, bardziej dekoracyjna"), feministek ("Feministki to wstrętne, grube lesbijki, które palą biustonosze") czy artystek ("Kobieta nawet jak skończy ASP, to i tak zaraz potem wyjdzie za mąż i urodzi dziecko"). Interpretatorki wystąpienia Okrasko podkreślały zwłaszcza wagę miejsca, w którym się dokonało - wewnątrz instytucji, która stanowiła przedmiot krytyki.
Te same i podobne im hasła oraz fragmenty dialogów pojawiły się także na serii obrazów "Moje rysunki to taki mój pamiętnik" (2003), co jeszcze bardziej podkreślało autentyczność ujawnianej i analizowanej przez artystkę sytuacji. Tu napisy z szablonu pojawiały się na tle nieco chaotycznych, sprawiających wrażenie zabrudzonych płócien.
Na innych obrazach z tego okresu występował również wątek ksenofobii, np. na obrazie "Chusty" (2004) - zasłyszana przez artystkę wypowiedź szczelnie wypełnia krwistą czerwienią liter białe tło obrazu (nieprzypadkowo Okrasko użyła tu polskich barw narodowych).
Podobną wymowę miały również prace, które składały się na dyplom artystki (2004). Jego tytuł "Mój profesor maluje w paski a ja w groszki, bo to jest bardziej dziewczęce" odnosił się do twórczości promotora, Leona Tarasewicza. Tym razem wystąpienie Okrasko przybrało bardziej ironiczny charakter. Nie posłużyła się też tekstem, lecz ornamentem - zawartymi w tytule groszkami, również nanoszonymi z szablonu, którymi pokryła wielkoformatowe płótna. Dyplom Okrasko stanowił drwinę ze sztampowych przesądów na temat różnic między sztuką kobiet i sztuką tworzoną przez mężczyzn. Odnosił się również do typowo akademickiej hierarchii (relacji mistrz-uczeń) i stanowił wyraz buntu wobec częstego na uczelniach artystycznych kopiowania rozwiązań formalnych nauczycieli.
"Zawsze czułam się feministką - jest to jednak postawa, która zrodziła się z emocjonalnego stosunku do realiów życia i egzystowania w konkretnym świecie" - mówi artystka, ujawniając czysto osobiste podłoże swojej twórczości.
Zaraz dodaje jednak:
"Nigdy nie rozpatrywałam tego zagadnienia w kategoriach naukowych, co wywołuje swojego rodzaju kompleks."
Stąd narodził się pomysł stworzenia audiobooka z książką Simone de Beauvoir "Druga płeć". Nagrania Okrasko czytającej od deski do deski klasyczną pozycję literatury feministycznej, napisaną przez francuską myślicielkę w 1949 roku, dostępne są na stronie internetowej artystki. Działanie to potraktować można jako gest podsumowujący dotychczasowe doświadczenia artystki, która pisze:
"zdecydowałam, że lepiej jest przeczytać tekst mądrej, uznanej pisarki i w ten sposób spełnić misję edukacyjną (licząc na to, że polscy słuchacze w końcu, jednak ruszą z miejsca i opowiedzą się za równouprawnieniem), niż tworzyć kolejny, wtórny projekt o tożsamości kobiety".
Osobnym wątkiem twórczości Okrasko jest produkcja dzieł i rynek sztuki. Jeszcze przed dyplomem, w kwietniu 2004 roku, na wystawie "Zmiana organizacji ruchu" w Galerii Laboratorium warszawskiego CSW, artystka pokryła sufit pomieszczenia kilkukrotnie powtarzanym zdaniem: "Nie ma co się zastanawiać nad udziałem w tej wystawie Stachowi Szabłowskiemu się nie odmawia nie będziemy siedzieć w rastrze na kanapie i jeść ciasta żeby nas polubili". Jej obecność na wystawie stała się więc komentarzem do nadrzędnej w stosunku do artysty pozycji kuratora i galerii. Na początku 2005 roku w w Warszawie Okrasko zaprezentowała projekty umów oraz ostateczne brzmienie porozumienia między sobą a zleceniodawcami. Przedmiotem umowy była sama wystawa ("Umowa o dzieło").
W 2005 roku artystka założyła firmę OKRASKO produkującą obrazy (firmę z prawdziwego zdarzenia, posiadającą NIP i REGON), tym samym rozpoczynając projekt "92.31.G", który swą nazwę wziął od numeru rejestru Polskiej Klasyfikacji Działalności, oznaczającego "Artystyczną i literacką działalność twórczą, gdzie indziej niesklasyfikowaną".
W 2004 roku na wystawie "Jak się robi obrazki" w Galerii Zakręt, działającej w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego, zaprezentowała serię niemal identycznych, niewielkich płócien, pokrytych motywem groszków. Zapakowane w folię wyglądały na gotowe do przekazania w ręce klientów. Swoje obrazy artystka postanowiła sprzedawać na aukcji internetowej. Częścią wystawy był film dokumentujący proces przygotowania obrazów do sprzedaży oraz informacje na temat wyników aukcji.
W innych projektach Okrasko wskazywała na niebezpieczeństwa podejmowania przez artystów działalności komercyjnej ("Marta, wracaj!", 2004) oraz ironizowała z pozycji polskich gwiazd malarstwa ("Zawsze chciałam malować tak jak inni", 2005).
W 2006 roku jako produkt firmy OKRASKO powstała seria obrazów "Nie ma dnia bez kreski", cykl wielkoformatowych, monochromatycznych płócien, które artystka pokryła niebieskim tuszem do długopisów. Z daleka wyglądają na jednolite, widziane z bliska ujawniają swoją skomplikowaną strukturę. Tytuł cyklu oraz sposób wykonania obrazów odwołują się do znanych od starożytności mitów o pasji twórczej i życiowej artystów.
W projekcie "Znicze dla ojca świętego" (2005) zrealizowanym w Otwartej Pracowni w Krakowie, Okrasko zajęła się kwestią uproszczonego, niewymagającego wysiłku sposobu wyrażania uczuć po śmierci papieża Jana Pawła II. Ściany galerii pokryła motywem internetowego znicza, składającego się z nawiasów kwadratowych i apostrofu - ['], namalowanym z szablonu farbą fluorescencyjną. Płótna pokryły natomiast teksty wpisywane do internetowych ksiąg kondolencyjnych. Projekt Okrasko określano jako "ironiczną obserwację masowej histerii Polaków po śmierci JP2", w swej naturze jest jednak bardzo wieloznaczny. Obrazy z tego cyklu zostały wykorzystane do zilustrowania powieści Piotra Czerskiego "Ojciec odchodzi" (Kraków 2005).
Z kolei inspiracją do wystawy "Choppers" w Galerii Okna w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie latem 2007 roku stała się wizyta artystki w Muzeum Pamiątek Wojennych w wietnamskim mieście Ho Chi Min. Okrasko skonfrontowała muzealne wnętrze z wyobrażeniami na temat wojny w Wietnamie, ukształtowanymi przez amerykańskie filmy. Wystawa opierała się na zaobserwowanej przez artystkę analogii między wszechobecnymi w muzeum wiatrakami i śmigłami wojskowych helikopterów.
Rozwinięciem projektu "Nie ma dnia bez kreski" był zbudowany z 3080 identycznych blejtramów o wymiarach 10 na 10 centymetrów korytarz, na tyle szeroki, by zmieścił się w nim dorosły człowiek, jednak na tyle wąski, by przebywający w nim widz obawiał się nie zabrudzić ubrania. Blejtramy pokryte bowiem zostały grafitem. Oczywiście - wszystkie artystka wykonała własnoręcznie. Lęk wywoływany przez instalację nie wiązał się jedynie z troską o czystość odzieży. Praca Okrasko mogła budzić skojarzenia z minimalistycznymi korytarzami Bruce'a Naumana, jednak jej działanie miało też wymiar ponadzmysłowy, a nawet osobisty. Grafitowe blejtramy przypominały kafelki i stanowiły odwołanie do szpitalnych doświadczeń artystki. Całość dedykowana została z zmarłemu na AIDS artyście Pepe Espaliú.
W opisywanym korytarzu czy projekcie "Nie ma dnia bez kreski" Okrasko z coraz większą ironią i dystansem traktowała medium malarskie oraz etos artysty-rzemieślnika własnoręcznie tworzącego obrazy, nawet jeśli czynność ta jest czysto mechaniczna. Jako jej ostateczne (chyba) rozstanie z malarstwem odczytywać należy projekt "Te prace nigdy nie będą miały tytułu" (2008). Jest to instalacja przypominająca ustawione obok siebie obrotowe elementy w automatycznych myjniach samochodowych. Wirującą tkaninę tworzą pocięte płótna. Obracając się tworzą nowe jakości wizualne, ale też emitują hałas, poruszają powietrze itd. I tylko tyle? - zdaje się pytać artystka.
Jednocześnie w ostatnich projektach Okrasko całkowicie odchodzi od interesującej jej dotąd problematyki, coraz głębiej wnikając w tematykę społeczną. Interesują ją problemy, z którymi borykają się jej bliscy czy sąsiedzi. W 2008 roku wspólnie z Kają Pawełek i Nicolasem Sanchezem podjęła temat wielkich banerów reklamowych zakrywających wiele budynków w Warszawie, zasłaniających okna mieszkających w nim ludzi i pozbawiających ich dostępu do naturalnego światła. Sanchez stworzył na ten temat ilustrowaną książeczkę, Pawełek napisała tekst opublikowany w "Gazecie Wyborczej", a Okrasko stworzyła instalację w Dobrej Witrynie na Placu Konstytucji. Witrynę przesłoniła banerem ze zdjęciem wykonanym z okna jednego z mieszkań mieszczącego się przy placu, przesłoniętego wielkoformatową reklamą.
Kolejny projekt Okrasko dotyczył problemu ze spłacaniem kredytu mieszkaniowego jej przyjaciółki, animatorki kultury Zuzanny Fogtt, zaciągniętego we frankach szwajcarskich, których kurs w złotówkach wahał się niebezpiecznie w związku z kryzysem gospodarczym. Przez szereg miesięcy obie odnosiły się do zmian w gospodarce wpływających na życie codzienne i związanym z tym stresem w grach rozgrywanych na fragmencie niezagospodarowanego terenu. Na wystawę z rejestrującymi je filmami Okrasko stworzyła też symboliczny domek pokryty dmuchawcami.
Autor: Karol Sienkiewicz, październik 2007; aktualizacja AW, kwiecień 2015.
Wystawy indywidualne:
- 2003 - "Malarka - żona dla malarza" - Akademia Sztuk Pięknych, Warszawa;
- 2004 - "Mój profesor maluje w paski a ja w groszki, bo to jest bardziej dziewczęce" - Galeria Wizytująca, Warszawa;
- 2005 - "Znicze dla ojca świętego" - Otwarta Pracownia, Kraków; "Jak się robi obrazki" - Galeria Zakręt, Warszawa; "Umowa o dzieło" - , Warszawa;
- 2006 - "Wiglia walentynek" - TR, Warszawa (z ); "Obrazy" - Galeria Pies, Poznań;
- 2007 - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa; "Biurokracja" - Galeria Studio BWA, Wrocław (wspólnie z Rahimem Blakiem).
- 2008 - "Widok" - Dobra Witryna, Warszawa (z Kają Pawełek i Nicolasem Sanchezem); "Bez tytułu (a Pepe Espaliú)" - Galeria Czarna, Warszawa; "Te prace nigdy nie będą miały tytułu" - , Zielona Góra;
- 2009 - "255 000 franków" - Festiwal Passangers, Warszawa;
- 2010 - "Ceremonia na waszym balkonie", prezentacja projektu w ADA, Rotterdam;
- 2011 - nagroda Fundacji Vordemberge-Gildewart;
- 2012 - "Platforma", prezentacja projektu w Bunkrze Sztuki, Kraków;
- 2013 - "Anna Okrasko's ABA Salon", salon z artystami: Giles Bailey, Cornelia Fleck, Sarah Khan i Wendelien van Oldenborgh, Berlin;
- 2014 - "Masz na imię Mary, ale w rzeczywistości nazywasz się Lynda...", Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa.
Wybrane wystawy zbiorowe:
- 2004 - "Zmiana organizacji ruchu" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa; "Wystawa w Pałacyku" - dawne Kasyno, Podkowa Leśna;
- 2005 - "Promocje 2004" - Galeria Sztuki w Legnicy, Legnica; "Bielska jesień 2005" - , Bielsko-Biała; "Villes anciennes - Art Nouveau. Cracovie a Quebek" - Quebec, Kanada;
- 2006 - "Frauenleben / Życie kobiety" - Instytut Polski, Lipsk, Niemcy; "Na włąsną rękę. Absolwenci pracowni Leona Tarasewicza" - , Warszawa; "Sztuka w służbie lewaków?" - , Bytom; "Premio de pintura 2006" - Fundación Focus-Abengoa, Sewilla, Hiszpania; "Magazyn sztuki" - Galeria Wizytująca, Warszawa; - Desa Modern, Warszawa; "Przeprowadzka" - Galeria Klimy Bocheńskiej, Warszawa;
- 2007 - "Walka trwa. Święto kobiet" - Kraków; "Sex Shop" - Galeria Studio BWA, Wrocław;
- 2008 - "Pod zamkniętymi powiekami" - Galeria Czarna, Warszawa;
- 2009 - "Książka w sztuce i kulturze polskiej" - Delikatesy, Kraków; "EAST International" - Norwich; "Factory" - Museum of Bat Yam, Bat Yam, Izrael;
- 2011 - "Chcę wierzyć", Wolfart, Rotterdam; Spojrzenia 2011 - Nagroda Fundacji Deutsche Banku; "Hello to the People", SYB, Friesland; "Anthem for the People's Tomorrow", Station Bergweg, Rotterdam;
- 2012 - "Miejskie badania", Berlin; "Transitions", Fotodok, CBKU, Utrecht; "Między mapą a terytorium", Rotterdam; "Dziesięć procent bieli" - film zrealizowany przez Annę Okrasko, Karola Radziszewskiego, Alexandrą Wasilkowską, Annę Zaradny, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa;
- 2013 - "Geneologie pracy", Galeria Miejska Arsenał, Poznań; "If Mind Were All There Was", Kunstverein Goettingen, Niemcy;
- 2014 - "Miejsce badania", Berlin; "Nicht da / da", Moe, Wiedeń; VISIO - warsztaty europejskie dla artystów, Florencja; "Pozbawienie", Galeria Arsenał, Białystok;
- 2015 - ARTEKALEA, Horcasitas Palace, Balmaseda, Hiszpania.