Urodziła się 19 lutego 1959 roku w Gnieźnie. W latach 1980-1984 studiowała malarstwo i rysunek w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych) w Poznaniu, gdzie w 1984 roku uzyskała dyplom z wyróżnieniem w pracowniach Jarosława Kozłowskiego oraz Jerzego Kałuckiego. W latach 1981-1990 współpracowała z Galerią Akumulatory 2 w Poznaniu. Od roku 1984 uczy rysunku w PWSSP w Poznaniu. Od roku 2001 prowadzi IV Pracownię Rysunku na Wydziale Malarstwa ASP w Poznaniu, gdzie od 2004 roku jest zatrudniona na stanowisku profesora nadzwyczajnego.
W 1986 roku artystka otrzymała stypendium twórcze Ministra Kultury i Sztuki, w roku 2007 stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W roku 1992 zrealizowała stypendium pobytowe Riverscape przyznane przez Arts Council w Cleveland, Wielka Brytania.
Jej prace znajdują się w zbiorach m.in.: Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowym w Poznaniu, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, Galerii Arsenał w Białymstoku, Robin Klassnik Collection w Londynie, Cleveland Gallery w Middlesbrough oraz w kolekcjach prywatnych w Polsce, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Danii i USA.
Hanna Łuczak jest jedną z najciekawszych artystek, których sztuka wyrosła na gruncie refleksji konceptualnej. Już na studiach wykazywała analityczne podejście do malarskiego medium. W roku 1982 podjęła próbę odpowiedzi na pytanie, czym jest obraz jako przedmiot. Powstała wówczas praca Malarstwo przedmiotowe składająca się z dziewięciu płócien tego samego formatu, które poddała standardowym czynnościom przygotowującym krosna do wykonania obrazu, takim jak gruntowanie. Refleksja dotyczyła kwestii, w jakim momencie możemy mówić o płótnie jako o obrazie, kiedy przestaje być ono przedmiotem, a staje się faktem artystycznym. Jednocześnie w latach 1981-84 Łuczak w cyklu Malarstwo badała możliwości malarskiego języka. Wypracowała wówczas formułę "warstwowego obrazu", a dokładniej obrazów malowanych jeden na drugim. Artystka pokrywała powierzchnię płótna dowolną ilością warstw farby, zakrywając, unicestwiając każdy poprzedni obraz tym następnym. Jak napisał Jerzy Ludwiński:
"Stanowiły one jakby ciemną materię, która przyciągała całą resztę. Obraz stawał się coraz grubszy. Najważniejsze było to, że widzimy jedynie sam naskórek rzeczywistości, a najciekawsze procesy rozegrały się za zasłoną farby. Najważniejsze było to, co w środku: niewidzialne, nieznane, niedostępne".
Tak powstały m.in. tryptyk 1, 3, 30 malarstw, 41 malarstw i 142 malarstw (1983). Każda powierzchnia malarska kładziona była przez artystkę w sposób lekki i jednolity, bez modelowania i różnicowania. Każda była malarską przygodą i sumą tego, co wydarzyło się podczas malowania. Zamalowane warstwy odgrywały rolę szczególnej pamięci i historii tego, co działo się między początkiem a końcem kładzenia farby. Do niektórych płócien artystka włączała przedmioty towarzyszące jej podczas pracy nad nimi, takie jak pędzel czy naczynie do rozrabiania farby - one też stanowiły element historii ich powstawania.
Obrazom Hanny Łuczak od początku towarzyszył rysunek, który był tak samo ważnym dla niej sposobem artystycznej wypowiedzi. Początkowo zapisywała w formie rysunków kolejne obrazy "warstwowe" i zaszyfrowane w nich wyobrażenia, ujawniała na nich to, co zakrywały kolejne warstwy farby. Rysunki były rodzajem rekonstrukcji prawdziwej bądź fikcyjnej historii obrazów, a także ich dopełnieniem. W roku 1983 powstał "obraz spiralny", malowany na płótnie spiralnymi ruchami pędzla. Towarzyszyła mu seria spiralnych rysunków Interpretacja I. Później rysunek znalazł się w centrum twórczej wyobraźni artystki, chociaż wyraźnie podkreśla ona płynność i umowność granic między dyscyplinami twórczymi.
W rysunku Hanna Łuczak ceni bezpośredniość przekazu i możliwość konkretyzacji abstrakcyjnego pojęcia, jakim jest linia. Za jego pomocą tworzyła instalacje przestrzenne: 8281 twarzy księżyca (1984), Kaktus (1985), Czarne dziury (1988), Taboo I (1989), Taboo II (1990) czy Wnętrze góry Kilimandżaro (1991). Rysunek stał się w jej rękach bardzo autonomiczną techniką, nie ograniczoną rozmiarem arkusza papieru - powstawały prace o rozbudowanej strukturze konceptualnej narracji, rozgrywającej się w przestrzeni traktowanej iście po rzeźbiarsku. Rysunki ograniczone ramą i rysunki monumentalne, powstające bezpośrednio na ścianach, uwikłane były we wzajemne relacje z umieszczonymi w galerii przedmiotami, tworząc spójne, wielopłaszczyznowe kompozycje. Charakterystyczna była ich substancjalność, silne nasycenie czernią i odcieniami szarości z rzadko pojawiającym się kontrapunktem czystej bieli. Tym mocniej działała w tych instalacjach graficzność przedmiotów, które przenosiły proces "rysowania" w przestrzeń wywołując u widza wrażenie wejścia w wirtualną rzeczywistość rysunku.
Praca zatytułowana 8281 twarzy księżyca (1985) była nośnikiem poetyckich treści: księżyc "rysowany z czułością, choć z pewną dozą humoru i z pewnym dystansem, odsyłał do przestrzeni swobodnych skojarzeń i intuicji". Oprawionym w ramki i umieszczonym gęsto na ścianie rysunkom przedstawiającym fragmenty nocnego nieba z każdorazowo inaczej obecną tarczą księżyca towarzyszyły rozstawione na podłodze białe talerzyki wypełnione wodą.
Instalacja rysunkowa Kaktus zrealizowana w Matt's Gallery w Londynie składała się z monumentalnego rysunku trzonu kaktusa wykonanego na papierze, sięgającego od podłogi do sufitu, prawdziwego kaktusa ustawionego na podłodze i opatulonego poduszeczkami oraz małych rysunków kaktusów oprawionych w ramki i rozwieszonych na pozostałych ścianach galerii. Rysunek kaktusa wykonany czarną kredką i węglem został przez artystkę rozbudowany na ścianie o niebezpieczne, agresywne kolce. Instalacji towarzyszyła książeczka z fotografiami różnych przedmiotów i rysunkami, układającymi się w skojarzeniowe sekwencje, które można odczytywać według kilku kluczy.
Jednym z najważniejszych cech prac Hanny Łuczak jest motyw zasłaniania i odsłaniania. Pojawił się już w "obrazach warstwowych", a następnie m.in. w pracy 19 przedmiotów, które powinieneś znać (1985) i w cyklu Czarne dziury (1988). Zasłaniając kawałkami tkaniny tajemnicze przedmioty rozmieszczone na podłodze lub wycinając fragmenty rysunków i podklejając dziury czarnym kartonem artystka tworzyła nierozpoznawalne, niesprecyzowane konteksty generujące pytania o prawdę przedmiotu i granice artystycznego przedstawienia. Jak pisał o sztuce Łuczak Jerzy Ludwiński:
"Podstawowe pytanie nadal brzmi: co jest w środku? Odpowiedź jest taka: nie ma żadnego środka. Owszem był, ale został zakryty, skasowany, unieważniony."
Niezwykle istotny jest też stosunek wobec miejsca, w którym powstają rysunkowe instalacje Hanny Łuczak. Artystka wiele prac dedykuje konkretnej przestrzeni, wpisując je w nią lub ją nimi dominując. To rodzaj gry z przestrzenią wielokrotnie stanowi uzupełnienie prac, które same w sobie nie są "pełne" w sensie substancji i znaczenia, aktywują się dopiero w relacji z pomieszczeniem.
"Dopiero właściwe zestawienie przedmiotów, powiązanie ich ze sobą i z przestrzenią, w którą zostały wstawione, czyni je aktywnymi, dla siebie wzajemnie koniecznymi i tworzy spójny układ o nowym i silnym znaczeniu. Wszystkie elementy tego układu są równoważne" - mówi artystka.
Rysunek stał się dla Hanny Łuczak rytuałem czy zaklęciem, "próbą zmiany, przekształcenia tego, co istnieje w jednym porządku w porządek nowy, wynikający z wewnętrznych pragnień, konieczności, bądź potrzeb zaklinającego". W jej rysunkach często pojawiały się znaki i ideogramy o charakterze symbolicznym, funkcjonujące w różnych kulturach i tradycjach. Labirynty, węże, spirale, rozety, oczy, kształty waginalne i falliczne pojawiały się obok form stworzonych przez nią samą, które trudno jednoznacznie odkodować. Artystka zastanawiała się nad aktualnością i uniwersalnością znaków i symboli, usiłowała dociec, na ile ich archetypiczne znaczenia są nośne dzisiaj, w zalewie obrazów pochodzących z mass mediów, reklam i cyfrowej komunikacji. Tej kwestii poświęcone były cykle rysunkowe Czarne dziury i Fetysz, a także instalacje Tabu czy Wnętrze Góry Kilimanżaro.
W roku 1990 Hanna Łuczak rozpoczęła serię prac dotyczących zjawiska "zamrożonej" lub "uwięzionej" energii, stanu zawieszenia wszelkiej aktywności, przerwy, śmierci. Jej instalacje z pocz. lat 90. to strefy oczekiwania, skumulowanej potencjalności i kontemplacji "punktu zerowego". W kilku realizacjach skoncentrowanych na tym problemie, takich jak Kanon (1990), Splot słoneczny, Sieci (1993) oraz Punkt zerowy i Strefa (1994), artystka posłużyła się olbrzymimi łukami, a także umocowanymi na stojakach potężnymi kuszami o napiętych cięciwach. W pracy Kanon dwa łuki wypełniające niemal całkowicie przestrzenie galerii kierowały groty strzał ku sobie, zaś w instalacji Punkt zerowy ustawione na stojakach kusze wycelowane zostały w ekrany telewizyjne, na których, niczym w lustrzanym odbiciu, oglądamy identyczne kusze. W realizacji Splot słoneczny w Galerii Labirynt 2 w Lublinie strzały dwóch kusz odwróconych do siebie tyłem zostały spięte luźnymi łańcuchami, zaś strzała trzeciej kuszy przytwierdzona łańcuchem do solidnego ciężaru. W instalacjach Przerwa (1992) i Piruet (1993) pojawiły się drewniane huśtawki dziecięce, a w instalacji Grawitacja (1994) krzesła. Sprzęty te zostały przez Hannę Łuczak w taki sposób zawieszone w przestrzeni, że wchodzący do galerii mieli przez moment wrażenie, jakby czas stanął w miejscu lub Operator nacisnął przycisk stop-klatki. Dopiero później dostrzegali łańcuchy i liny, za pomocą których przedmioty te zatrzymano w różnych fazach ruchu. Stan zawieszenia był więc raczej stanem zniewolenia, gdyż unieruchomienie odbywało się za pomocą siły.
W roku 1994 roku powstała praca Wibracja prezentowana najpierw w Quartair Gallery w Hadze, a następnie w warszawskiej Galerii Zachęta. W przestrzeni sali galeryjnej ustawione zostały dwie pracujące betoniarki połączone stalowym prętem, na którym wisiały dwa drewniane pajacyki na sznurkach. Drgania wytwarzane przez pracujące betoniarki wprawiały zabawkę w konwulsyjny taniec, a ogłuszający łoskot jałowo obracających się maszyn potęgował poczucie absurdu w zestawieniu lekkiej postaci z animującymi ją, potężnymi siłami. Nauwa się pytanie, czy pajacyk to metafora artysty poddawanego rytmowi zewnętrznych drgań strefy kultury, bezwolna figura zdana na działanie potężnego mechanizmu? Pajacyk zapowiada późniejszą obecność klownów w pracach Hanny Łuczak, które osadzają jej twórczość w bardziej "egzystencjalnym" wymiarze.
"Są strefy światła i strefy cienia. Te pierwsze charakteryzuje pewien stopień pewności; są one poznawalne. Te drugie są niepewne, niełatwe do poznania; powodują one raczej pytania aniżeli dają odpowiedzi. Te pytania są dla mnie interesujące w sztuce" - wyjaśniała sama artystka.
W kolejnych instalacjach Łuczak zrezygnowała na pewien czas z rysunku, wyeliminowała też w dużym stopniu przedmioty gotowe. Ich miejsce zajęły czarno-białe fotografie, projekcje slajdów i wideo. Te wyraźny zwrot w kierunku odmaterializowania medium powoduje większą transparentność samego przekazu. W 1995 roku Hanna Łuczak zrealizowała w Oslo pracę W całości/First and Last. W jednej z sal galerii odbywała się naprzemienna projekcja dwóch slajdów z filmu "Blade Runner". Rzutowane obrazy zajmowały powierzchnię całej ściany, na której pojawiała się olbrzymia świetlna reklama ENJOY COCA COLA. W następnej sali znajdowała się projekcja slajdu przedstawiającego głowę mężczyzny trzymającego w ustach obrany owoc pomarańczy. Pod obrazem jarzył się czerwony napis ENJOY YOURSELF. Kierujący się do wyjścia widz mijał wiszące przy drzwiach białe, plastikowe torby z napisem ENJOY OTHERS. Artystka wykorzystała najpopularniejszy na świecie slogan reklamowy, aby zadać pytanie o ulegająca coraz większej erozji strefę graniczną między tym, co prywatne, a tym co publiczne. W tym samym roku powstała w Berlinie praca Bez ograniczeń/Off Limits. Na przeciwległych ścianach wąskiej nawy zawieszono dwie czarno-białe fotografie przedstawiające twarz artystki w dużym powiększeniu: oczy uszy, usta i nos miała zatkane kawałkami białej ligniny. Między zdjęciami stała na metalowym stelażu długa, stalowa rura, do końców której przyspawano dwie stalowe płyty wielkości zdjęć. W pracy tej pojawiają się echa tematów interesujących artystkę w ostatnich latach. Zatrzymanie aktywności poprzez "wyłączenie" zmysłów, nieprzepuszczalność energii, a zatem jej akumulacja, kontemplacja stanu zerowego. Zarządzenie stanu przerwy, wejście w strefę ciszy może dać poczucie wolności, a "śmierć" jednostki dla świata umożliwia wzmożoną aktywność procesu penetrowania własnej tożsamości.
W 1995 roku Hanka Łuczak wykonała w BWA w Krakowie pracę, która nie miała tytułu. Instalacja składała się z dwóch barwnych fotografii (negatyw i pozytyw) przedstawiających twarz klowna, między którymi ustawiono wannę. Wanna wypełniona była czarną cieczą, a na ścianie obok umieszczono tekst: "Nachyl się nad wanną, wskocz do niej po szyję, wszyscy umarliście, ja jedyny żyję" (Philip K. Dick, Ubik). Rok później powstała praca Oddaję tobie (I Give You), na której także pojawiły się fotografie klownów. Tym razem w rolę klowna wcieliła się artystka: na jednym zdjęciu miała wymalowany na twarzy uśmiech, na drugim smutną minę. Klownom towarzyszył monitor obudowany lustrami. Na wyświetlanym filmie widać było postać nadmuchującą kolorowy balon do momentu, aż pękł. Tekst na ścianie brzmiał: "Oddaję tobie, co czuję w sobie, oddaję tobie co kryję w sobie, oddaję tobie, czego nie mam w sobie". Postać klowna to kontynuacja motywu zasłaniania, który rozwinął się w zjawisko mimikry i kamuflażu. W obu tych realizacjach klowna można też interpretować jako figurę postmodernistycznego artysty, operującego na powierzchni zdarzeń i zawieszonego między pustką a fantazmatami.
Podobna gra pozorów została zasugerowana w pracy Głosy z 2001 roku. Wnętrze Galerii AT w Poznaniu wygłuszono ekranami, gazetami, watą i futerkami pluszowych zwierzaków, a na metalowych prętach przymocowanych do ścian zainstalowano kilkanaście pozytywek wyjętych z zabawek. Widz krążąc po galerii aktywował nagrane na mechanizmy dźwięki, które imitowały śmiech, miauczenie, muczenie czy mruczenie. Na ścianach zostały rozwieszone pytania zapożyczone z deklinacji: Kto? Co? Kogo? Czego? itd. Głosy uwolnione od swoich źródeł stały się jedynie pozorami pozbawionymi kontekstów, niczym uśmiech bez kota z "Alicji w krainie czarów".
W 2001 roku Hanna Łuczak w pracy Konstelacje posłużyła się eksplorowanym już wcześniej motywem księżyca. W tej realizacji, składającej się z rysunków przedstawiających wizerunki różnych faz księżyca z nałożonymi lub wmontowanymi w nie przedmiotami i umieszczonego w katalogu zapisu nutowego "Sonaty księżycowej" Beethovena, owo tajemnicze ciało niebieskie zostało poddane dyscyplinie kontekstu i stało się cytatem, ironicznym punktem odniesienia.
Podobnie czuła ironia towarzyszy pracy Bóg, diabeł i króliczek z roku 2004, w której Hanna Łuczak odniosła się do tematu odwiecznej antynomii dobra i zła. Praca składa się z 17 czarno-białych rysunków oprawionych w ramy oraz akwarium z umieszczonymi w nim postaciami dwóch królików. Naturalnej wielkości króliki wykonane z twardego tworzywa kucają na wprost siebie: czarny owinięty został z przodu białym materiałem, a biały czarnym. Sylwetka królika pojawia się też na niektórych rysunkach i "pełni rolę 'świadka', a jednocześnie poddanego opresji uczestnika konfliktu między tymi dwoma antynomiami".
Wspomniany wcześniej wątek mimikry został przez artystkę rozbudowany w realizacji z roku 2007 o tym właśnie tytule (Mimikra, Galeria Oko/Ucho, Poznań). Galerię wypełniły fotografie klownów - mniejsze z nałożonymi na twarz "makijażami" z kolorowej farby i dwie duże, czarno-białe, przecięte pośrodku. Miejsca styku połówek wizerunków zostały wypełnione watą, a nad zdjęciami umieszczono monitory przedstawiające w zbliżeniu na instrument grę na werblach. We wnętrzu rozbrzmiewał głośny rytm wybijany na perkusji. W sąsiednim pomieszczeniu, do którego przechodziło się obok narysowanego na ścianie królika i kapelusza, znajdowała się toaletka z lustrem i kosmetykami do makijażu. Projekt dopełniała książeczka zatytułowana Hokus pokus abrakadabra. Składają się na nią proste rymowanki, którym towarzyszą kształty wycięte z barwnej fotografii klowna przedstawiające jedno słowo z każdej z nich.
Wybrane wystawy indywidualne:
- 1983 - Interpretacja 2, Galeria Akumulatory 2, Poznań
- 1985 - 8281 twarzy Księżyca, Galeria Zakład nad Fosą, Wrocław
- 1985 - Kaktus, Matt's Gallery, Londyn
- 1985 - 19 przedmiotów, które znasz, Galeria Akumulatory 2, Poznań
- 1988 - Czarne dziury, Kunsthallen, Odense
- 1988 - Tabu, Galeria AT, Poznań
- 1990 - Kanon, Galeria Potocka, Kraków
- 1991 - Wewnątrz Góry Kilimandżaro, Optica Gallery, Montreal
- 1992 - Przerwa w Galerii Wejście, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 1993 - Splot słoneczny, Galeria Labirynt, Lublin
- 1993 - Piruet. Przerwa w Galerii Arsenał, Galeria Arsenał, Białystok
- 1993 - Sieć, Galeria AT, Poznań
- 1994 - Strefa, punkt zerowy, przerwa, Nikolaj Gallery, Kopenhaga
- 1994 - Wibracja, grawitacja, Quartair Gallery, Den Haag
- 1994 - Wibracja, Narodowa Galeria Sztuki Współczesnej Zachęta, Warszawa
- 1995 - W całości, Herslebsagate 10 Gallery, Oslo
- 1996 - Strefy, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 1997 - Paralaxa, Stadtsgalerie, Bern
- 1998 - Poza polem widzenia, Galeria Biała, Lublin
- 1998 - Terytorium, Galeria AT, Poznań
- 2001 - Konstelacje, Galeria Grodzka, Lublin
- 2001 - Głosy, Galeria AT, Poznań
- 2001 - To nie ma sensu, pomyślał, Galeria Potocka, Kraków
- 2002 - To ma sens, nie pomyślał, Galeria Rotunda ASP, Poznań
- 2003 - Dwa pokoje z kuchnią, korytarz i czarny kruk, Galeria Muzalewska, Poznań
- 2004 - Dyfuzja, Galeria XX1, Warszawa
- 2005 - Petite Fleur, Galeria Oko/Ucho, Poznań
- 2007 - Mimikra, Galeria Oko/Ucho, Poznań.
Wybrane wystawy zbiorowe:
- 1987 - II Biennale Sztuki Nowej, BWA, Zielona Góra
- 1987 - Discret Views, Kunsthallen Brandts Klaedefabrik, Odense
- 1988 - Polish Realities, The Trird Eye Center, Glasgow
- 1992 - Kolekcja 1, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 1992 - Przestrzeń a czas personalny, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin
- 1994 - XXII Bienal Internacional de Arte Sao Paulo, Sao Paulo
- 1994 - Kolekcja 2, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 1995 - New I's For New Years, Kunstlerhaus Bethanien, Berlin
- 1996 - Kolekcja 3, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 1996 - Despite/Difference, Herbert Read Gallery, Canterbury
- 1997 - Lekkość rzeczy, Bunkier Sztuki, Kraków
- 1999 - Refleksja konceptualna w sztuce polskiej, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 2001 - Międzynarodowa Kolekcja Sztuki Współczesnej. IV Edycja, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 2004 - Polonium 209, Forum des Cordeliers, Tuluza
- 2007 - Blisko, daleko, Galeria AT, Poznań.
Autor: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, listopad 2008