Długa droga Jerzego Górzańskiego wiodła od młodzieńczych prób debiutanckich tworzonych pod wpływem metaforycznego rozpasania "Orientacji Hybrydy" w latach 60. ubiegłego wieku, poprzez ironiczną i bolesną poezję spod znaku Henri Michaux, ku egzystencjalnej wyciszonej, chwilami groteskowej poezji, którą tworzył w latach 80. Wtedy był już poetą niezwykle cenionym, miał wielu wielbicieli. Ale punktem zwrotnym na jego drodze okazał się tom "Debiut z aniołem" z roku 1997 – jedno z arcydzieł powojennej liryki.
Górzański stał się tutaj poetą nostalgicznego wspomnienia dzieciństwa i chłopięcości. Książkę poprzedza motto z Baudelaire'a, wiele mówiące o klimacie tej poezji:
Kiedy byłem mały, doznawałem dwóch sprzecznych uczuć: strachu przed życiem i zachwytu nad życiem.
Wszystko jest w tym tomie swobodnym poruszeniem pamięci, która wędruje niczym zakola wielkiej rzeki i jej dopływy. Obrazy gorzkiego, ubogiego, ale barwnego dzieciństwa na warszawskiej Pradze przywołują czasy stalinowskie, w przedziwnym chłopięcym pomieszaniu prawdy i fikcji tworzą wielki prywatny (ale i pokoleniowy) mit historyczny. Obrazy tego mitu mają konkretność i zgrzebność realiów dorównującą poezji Stanisława Grochowiaka.
Mnóstwo jest w tym tomie refleksów chłopięcych lektur i filmów – przywoływane są książki Verne'a, Robinson Cruzoe, "Dywizjon 303". Z tą przygodową atmosferą kontrastuje biedna kultura materialna wczesnego PRL-u, praskich ulic.
Specjalny uczuciowy smak nadaje tym wierszom ten przedziwny synkretyzm dziecięcej wyobraźni. Dziecięca jest niejasność przejścia między światem książkowym a światem realnym, a o infantylizmie ówczesnych przeżyć wielu ludzi dorosłych świadczy pomieszanie prawdy o UB i terrorze z fikcją socrealizmu. O tym wszystkim mówią wiersze Górzańskiego. A może najpiękniej pierwszy wiersz tomu, "Śpiew kapitana Nemo":
Jest taka ulica Wileńska na Pradze,
Nad którą nigdy nie przelatywały
Wędrowne żurawie.
Tylko stada wron
W mgiełce grudniowej.
[...]
A tramwaj w granatowym zmierzchu [...]
Wiózł na tylnym pomoście kapitana Nemo.
[...]
I biegli za nim ci,
Co nie potrafili szybko uciekać
Przed umundurowanymi psami [...]
I ci drobni marzyciele, niebieskie ptaki,
Wytatuowane cwane gapy,
Ministranci, maminsynki, lelije
[...]
I ci, co rżnęli się mojkami
Za bilet na ostatni seans filmowy,
Bo akurat dawali "Dzieci ulicy".
Widziałem ruchomą biel koszul
W gęstniejącym mroku.
Słyszałem ich oddechy,
Czułem zapach rozgrzanych ciał.
Wydaje mi się, że od tomu "Debiut z aniołem" zaczęła się nowa, wspaniała era twórczości Górzańskiego. Zwrot ku dzieciństwu – jak to zwykle bywa u poetów – spowodował odnowienie się lirycznej dyspozycji, oczyścił wyobraźnię ze wszystkiego, co było w niej obcą naleciałością. Obrazy dzieciństwa stały się też punktami krystalizacji wszystkich dotychczas rozbiegających się form tej twórczości – bo był też Górzański autorem prozatorskich grotesek i satyr, słuchowisk radiowych, felietonów. I nagle te gatunki literackie zasiliły samą lirykę, która przez to stała się niezwykle ruchliwa, zmienna, wieloznaczna. W ten sposób na własny użytek zrealizował Górzański słynne marzenie Miłosza o "formie bardziej pojemnej".
Pojawiły się wiersze i prozy poetyckie, które nazwać by można romantycznymi muzycznymi kaprysami. Są one cudownie anarchiczne i zarazem zdyscyplinowane. Odznaczają się nie tyle dowolnością, co precyzją w oddawaniu swobodnych porywów wyobraźni. Romantyzm w kolejnym tomie poety – "To drugie światło" (2006) stał się zresztą jednym z wiodących tematów. Jeden z cyklów nosi tytuł "Nastroje romantyczne".
Wypracował sobie Górzański własny sposób wprowadzania ogromnej ilości lektur do materii lirycznej – lektury te umieszczał w porządku codziennego życia, w porządku czysto prywatnym, a nie jako przypisy do biblioteki erudyty. Z wielką swobodą Górzański lawirował między prawdą swoich czystych obrazów lirycznych a komedią pozorów, która zagraża każdemu obrazowaniu. W tej ambiwalencji mieściła się ironia, sceptycyzm, kpina – one od początku towarzyszyły Górzańskiemu.
W utworach z ostatniego okresu mieszała się proza fabularna z poezją i z formami dziennikowymi oraz pamiętnikarskimi. To także znak powrotu do źródeł własnej wyobraźni, to snucie życiowego wątku i zapętlanie młodości ze zbliżającą się starością. Spełnieniem tej formy okazał się "Dziennik zdarzeń i dopowiedzeń" (2008): sylwiczny dziennik bez dat, pełen refleksji, anegdot i, typowych dla autora, intertekstualnych odniesień, tym razem przede wszystkim do innych dzienników pisarzy – Sándora Márai czy Ernsta Jüngera.
Kolejnym zbiorem poety jest wydany w 2015 roku tomik "Wszystko jest wszystkim", o którym pisał w portalu Latarnia Morska Leszek Żuliński:
Wcześniejsze jego zbiory czytało się "lżej", był nawet autorem tomików wywołujących "komentarze towarzyskie", w każdym razie fechtował piórem lżejszym i atrakcyjnym w lekturze, choć nigdy tej poezji nie można było zarzucić bezmyślności czy niefrasobliwości. Cała zresztą generacja Orientacji sformatowana była na podobnym poziomie. Teraz uświadomiłem sobie, że Górzański dobiega powoli – niestety – osiemdziesiątki, robi już nie pobieżne rachunki, lecz summy, dochodzi do sedna, chce nazwać sprawy najistotniejsze.
Górzański w ostatnich latach trzykrotnie nominowany był do Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego Orfeusz: w 2012 roku za tom "Poza tym światem", w 2013 roku za "Festyn" oraz w 2015 za "Wszystko jest we wszystkim". W 2016 roku został odznaczony Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Bibliografia:
Najważniejsze tomy poetyckie:
- "Próba z przestrzenią", PAX, Warszawa 1963
- "Czynności", PIW, Warszawa 1967
- "Kontrabanda", Czytelnik, Warszawa 1973
- "Młode lata bezsenności", Czytelnik, Warszawa 1977
- "Święty brud", Czytelnik, Warszawa 1985
- "Z życia wierszy", Wydawnictwo Literackie, Kraków 1989
- "Wszystkim steruje błyskawica", Przedświt, Warszawa 1999
- "Debiut z aniołem", Agawa, Warszawa 1997
- "Już rozumie, dobranoc", Nowy Świat, Warszawa 2003
- "Snem przebudzony", Oficyna 21, Warszawa 2003
- "To drugie światło", Oficyna 21, Warszawa 2006
- "Poza tym światem", Wydawnictwo AULA, Warszawa 2011
- "Festyn", Nowy Świat, Warszawa 2012
- "Wszystko jest we wszystkim", Biblioteka Toposu, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2014
- "Koń Rimbauda zgubił podkowę", Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2016
Proza:
- "Małpi zamek", Czytelnik, Warszawa 1975
- "Madagaskar", Czytelnik, Warszawa 1981
- "Zwarcie", Agawa, Warszawa 1999
- "Wybłagane prezenty", Czytelnik, Warszawa 2001
- "Pimperle", Czytelnik, Warszawa 2003
- "Od czegoś trzeba zacząć", Jak, Warszawa 2005
- "Życie do końca życia", Adam Marszałek, Toruń 2007
- "Dziennik zdarzeń i dopowiedzeń", Czytelnik, Warszawa 2008
Autor: Piotr Matywiecki, grudzień 2006, aktualizacja: NMR, czerwiec 2016, jrk, sierpień 2016.