Niezwykle nowoczesna i świetnie zarządzana scena, prowadząca liczne akcje edukacyjne i integracyjne. Organizator Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania". Posiada jeden z najciekawszych budynków teatralnych w Polsce.
Teatr "Baj Pomorski" powstał, podobnie jak kilka innych polskich scen lalkowych, w 1945 roku. Jego nazwa wskazuję na łączność ideową z najstarszą sceną w Polsce - warszawskim "Bajem". Założycielkami, tego pierwszego teatru lalek na Pomorzu były Jadwiga Badowska oraz Irena Pikiel-Samorewiczowa, które przyjechały do Bydgoszczy z wileńskiej "Bajki". Kierownikiem pomorskiej sceny został Marian Paluchowski. Pierwszą siedzibą teatru była sala Rzeźni Miejskiej przy ul. Jagiellońskiej, w której podczas wojny działał niemiecki teatr marionetkowy. Ze skromnych środków, wykorzystując pozostawione przez Niemców wyposażenie teatralne, 28 października 1945 udało się przygotować pierwszą premierę - O krawczyku-wędrowniku Ewy Szelburg-Zarembiny w reżyserii Badowskiej. Drugą premierę teatr zagrał jeszcze w tym samym roku. Przedstawienie O raku-nieboraku i pstrągu-dziwolągu Janiny Duszyńskiej, ze scenografią Pikiel i lalkami Zofii Kowalskiej-Ałaszewskiej, chwalone było przez krytykę jako prezentacja interesująca pod względem plastycznym, a przedstawiona w spektaklu historia chłopca-sieroty, okazała się niezwykle bliska nie tylko dziecięcej publiczności. Był to jednak koniec historii teatru lalkowego w Bydgoszczy, dnia 26 lutego 1946 zatwierdzony został projekt dotyczący restrukturyzacji sceny, zawierający również decyzję o przeniesieniu "Baja Pomorskiego" do Torunia - miasta, które jest siedzibą teatru do dziś. W rok po otwarciu "Baj" zajął budynek przy ul. Piernikarskiej 9, gdzie obecnie znajduje się jeden z najciekawszych architektonicznie budynków teatralnych w Europie - szafa, znana nie tylko torunianom, otwierająca swe przestrzenie dla dzieci i widzów dorosłych.Na deskach toruńskiej sceny, zaledwie po kilku tygodniach od przeniesienia z Bydgoszczy, zupełnie nowy zespół aktorski zagrał wznowienie bajki O raku-nieboraku i pstrągu-dziwolągu (1946). Następnie pokazano spektakl Historia cała o niebieskich migdałach Lucyny Krzemienieckiej, w reżyserii Joanny Piekarskiej. Artystka ta zapisała się w historii teatru jako osoba, która ocaliła scenę przed zamknięciem w okresie kryzysowego 1947 roku. Piekarska wystarała się o skromne, comiesięczne subwencje dla "Baja Pomorskiego" oraz otrzymała jednorazową kwotę na wsparcie projektu stworzenia sceny objazdowej. Kryzys, który w pewnej mierze łączył się ze skierowaniem Pikiel-Samorewiczowej do "Baja" w Warszawie, został zażegnany, co wcale nie oznaczało, że dla sceny przy Piernikarskiej rozpoczął się sielski okres. Organizatorzy teatru wciąż musieli borykać się z kłopotami finansowymi oraz technicznymi. Dużym problemem było również stworzenie stałego, profesjonalnego zespołu aktorskiego. Zaangażowani w działalność teatru aktorzy-amatorzy wywodzili się z toruńskiego środowiska uniwersyteckiego i często razem z końcem studiów, kończył się dla nich również okres współpracy z teatrem. Początkowo nie mogło być mowy o całkowicie autorskich przedsięwzięciach w "Baju", sztuki wypożyczano z Warszawy lub wymieniano się na baśni z innymi teatrami. Dopiero w roku 1948 przygotowano przedstawienie O Wacku piekarczyku, Jacku kucharzyku, pysznych Krzyżakach i toruńskim pierniku Wiktora Malskiego - sztukę, której nie wystawiał przedtem jeszcze żaden teatr. Wkrótce na konto pomorskiej sceny zaczęły spływać pierwsze nagrody - III miejsce dla Piekarskiej za reżyserię Domu Kotki, na 1. Festiwalu Sztuk Rosyjskich i Radzieckich w Warszawie w 1950 roku.
W tym samym roku teatr został upaństwowiony, co z jednej strony polepszyło jego warunki bytowe i administracyjne, z drugiej natomiast rzucało cień na nieograniczone dotychczas przez władze działania artystyczne. Dyrektorem sceny został wówczas Stanisław Stapf, kierownikiem artystycznym pozostała Piekarska. Zaczął się czas modernizacji budynku teatralnego (remonty w latach 1950-53 i 1957-59) oraz wytężonej pracy nad stworzeniem dobrego, profesjonalnego zespołu aktorskiego. Od początku istnienia teatru ogromne znaczenie dla jego twórców miała walka o poziom gry aktorskiej oraz szkolenie kunsztu animacji. Organizowano dla aktorów liczne warsztaty oraz sympozja i spotkania z artystami. Celem Stapfa stało się zbudowanie tożsamości artystycznej "Baja Pomorskiego" oraz podnoszenie kwalifikacji aktorów - zarówno jedno, jak i drugie było dla niego ze sobą zespolone. Zdecydował on również o podziale repertuaru na dwa nurty: przeznaczony dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz skierowany do publiczności szkolnej. Zależało mu na wypracowaniu wyraźnej i mocnej pozycji artystycznej "Baja". Nie zgadzał się również na traktowanie sceny lalkowej jako gorszej odmiany teatru, był świadom, że jego teatr może równać się ze scenami dramatycznymi, a przy tym proponować zupełnie inną formę przedstawień.
Z okazji dziesięciolecia istnienia pomorskiej sceny Stapf przygotował premierę Snu nocy letniej (1955). Zmierzenie się z materią klasycznego tekstu komedii Szekspira okazało się prawdziwym wyzwaniem dla teatru lalkowego. Efekty były zadowalające dla krytyki, sam Stapf nie był jednak do końca przekonany, czy zainscenizowana przy użyciu jawajek sztuka spełnia jego oczekiwania. Ogromnym sukcesem było natomiast wystawienie W pustyni i w puszczy (1960) Henryka Sienkiewicza. Powieść zaadaptował Tadeusz Brzoza, co pozwoliło na stworzenie wartkiego i żywiołowego przedstawienia. Krytyka przyjęła zagrane całkowicie w planie lalkowym przedstawienie z wielkim aplauzem. Te dwie premiery przygotowane przez Stapfa uznano za najważniejsze spektakle "Baja Pomorskiego" z okresu jego pierwszego piętnastolecia działalności. Obok nich, do najważniejszych osiągnięć ówczesnego dyrektora należy zaliczyć przede wszystkim zorganizowanie w 1960 roku pierwszego stałego festiwalu lalkarskiego na Ziemi Pomorskiej - Festiwalu Teatrów Lalek Polski Północnej, który w poszerzonej formule, z kilkoma przerwami, organizowany jest do dziś - przez ponad dziesięć lat jako Międzynarodowe Toruńskie Spotkań Teatrów Lalek, zmieniając w 2008 roku nazwę na Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Spotkania". Niestety w 1960 roku, w niejasnych okolicznościach, w atmosferze pełnej niedomówień i nieuzasadnionych pretensji, władze zdymisjonowały Stapfa ze stanowiska dyrektora "Baja Pomorskiego".
Następcą Stapfa został młody reżyser, aktor i autor sztuk dla dzieci - Leszek Śmigielski, który wywodził się z krakowskiej "Groteski" - ośrodka o najlepszych tradycjach lalkarskich. Nowy dyrektor stawiał na eksperymenty artystyczne i repertuarowe. Chciał łączyć tradycyjnie organizowany repertuar z autorskimi projektami aktorów i innych artystów, tym samym planował zaktywizować toruńskie środowisko twórcze. Przygotowane za jego dyrektury (1960-72) spektakle można ująć w trzy kręgi tematyczne: 1) wątki historyczne, m.in. Farfurka Królowej Bony Anny Świrszczyńskiej (1964), Baśń o rycerzu Gotfrydzie według Haliny Górskiej - oba spektakle w reżyserii Barbary Rychłowskiej-Kulikowskiej czy Piernikowy błazen Tadeusza Petrykowskiego (1965) w reżyserii Śmigielskiego; 2) ludowość, tutaj: Igraszki z diabłem Jana Drdy (1961) i O Zwyrtale muzykancie Jana Wilkowskiego (1968) w realizacji Śmigielskiego; 3) współczesne fakty kulturowe, znajdujące swe odbicie głównie w inscenizacjach Śmigielskiego powstałych w oparciu o teksty torunianina Andrzeja Baszkowskiego - Był sobie król (1964) i Szarada Profesora Greniusa (1965) uznana przez krytyków 6. Festiwalu Teatrów Lalek Polski Północnej za najciekawszy spektakl. Śmigielski kontynuował festiwalową tradycję zapoczątkowaną przez Stapfa, na kartach historii toruńskiej kultury zapisał się jednak również jako twórca bardzo ciekawego klubu środowiskowego o znaczącej nazwie - "Azyl". Było to nie tylko miejsce wymiany myśli i spotkań artystów, ale również przestrzeń aktywności twórczej. W okresie funkcjonowania "Azylu" (1967-80) odbyło się w nim wiele wystaw, wieczorów poetyckich, spotkań literackich, recitali, koncertów. Stałym punktem FTLPP były dyskusje przyciągające do "Azylu" entuzjastów i twórców teatru lalek. Tu odbywał się Festiwal Teatrów Jednego Aktora oraz działał Teatr Peipera, a Janusz Kryszak, poeta i historyk literatury, rozpoczął organizację Toruńskich Majów Poetyckich.
Po odejściu Śmigielskiego z "Baja" funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego rozdzielono pomiędzy Tadeusza Petrykowskiego, który został kierownikiem artystycznym, i Eugeniusza Synaka, któremu powierzone funkcję dyrektora naczelnego, a po jego przejściu funkcję tę sprawował Karol Mroziński (w latach 1976-79). Petrykowski i Synak za główny cel postawili sobie promowanie spektakli toruńskiego "Baja" na forum ogólnopolskim. Okres ich zarządzania sceną łączy się z pierwszymi wyjazdami teatru na festiwale ogólnopolskie, skąd zespół zaczął przywozić nagrody. Jak chociażby z 2. Ogólnopolskiego Konkursu Solistów Teatrów Lalek (1973) w Białymstoku, gdzie Marian Dymała zdobył II nagrodę za Pana Leara. Zaczął się również czas współpracy "Baja" z artystami z Polski i zagranicy. Obok stałej reżyserki Teatru, Barbary Rychłowskiej-Kulikowskiej, gościnnie reżyserowali w "Baju": Joanna Piekarska, Stanisław Stapf, Krzysztof Niesiołowski, Maria D'Alphonse, Stanisław Ochmański, nad scenografią pracowali m.in. tak znakomici artyści jak: Adam Kilian czy Ali Bunsch, a muzykę komponowali Zbigniew Karnecki oraz Borys Pasternak. Nawiązano również bliski kontakt z teatrami zagranicznymi - "Aschiuta" z Pitešti w Rumunii oraz Male Divadlo w Czeskich Budziejowicach. Z propozycji repertuarowych tego okresu za najciekawsze uznano jednak spektakle wyreżyserowane przez Rychłowską-Kulikowską, obchodzącą w 1978 roku trzydziestolecie pracy artystycznej. Czarodziejski młyn Aliny i Jerzego Afanasjewów (1972) w jej reżyserii, został przyjęty niezwykle przychylnie przez publiczność. Po odejściu w 1979 roku Petrykowskiego z Teatru jego miejsce zajął Konrad Szachnowski, który współpracował z "Bajem" tylko przez rok. Chcąc poszerzyć repertuar o propozycje dla młodzieży, przygotował premierę Złotego klucza, czyli o chłopie, który wszystkich zwodził Ośnicy, przedstawienie zrywające z dydaktycznym podejściem do sztuki teatru. Była to śmiała interpretacja tekstu, wnosiła też interesujące rozwiązania w formie plastycznej, jak chociażby odejście od tradycyjnego parawanu w scenografii zaprojektowanej przez Lucjana Zamela.
Z końcem 1979 roku Szachnowski i Mroziński zrezygnowali z zarządzania "Bajem Pomorskim", na stanowisko łączące w sobie znowu funkcje dyrektora naczelnego i artystycznego przyjęto Antoniego Słocińskiego. Wraz z nowym kierownikiem literackim Jerzym Rochowiakiem, Słociński pragnął realizować program teatru edukacyjnego. Istotna okazywała się taka konstrukcja spektakli, która angażowałaby emocjonalnie widza, stawałaby się podstawą prezentacji i kształtowania różnorakich postaw oraz wprowadzałaby dziecko w świat wartości. Nie mogło jednak odbywać się to kosztem poziomu artystycznego przedstawień. Okres dyrekcji Słocińskiego łączył się również z wyraźnymi poszukiwaniami na obszarze technik, form ekspresji oraz konwencji teatru lalkowego.
Postulaty edukacyjne dyrektora "Baja" udało się realizować dzięki bardzo ciekawej inicjatywie Teatrzyku Ożywionej Lektury. Od 1983 roku prezentowano w szkołach spektakle akcentujące wagę procesu czytania oraz ukazujące techniki lalkowe i sztukę animacji. W ramach tego projektu zrealizowano łącznie siedem premier, z którymi teatr odwiedził szkoły ponad dwa tysiące razy. Z braku dotacji inicjatywa została w 1987 roku zawieszona.
Dbałość o interesującą formułę artystyczną teatru przejawiała się w licznych zaproszeniach twórców znanych i cenionych w Polsce i za granicą. Wyrazem uznania środowiska i krytyki dla spektakli tworzonych w okresie dyrekcji Słocińskiego stały się coraz liczniejsze nagrody przywożone z festiwali ogólnopolskich i międzynarodowych. Cyrk (1984) w reżyserii czeskiego artysty Ivana Pilnego, zagrany w technice tzw. czarnego teatru, otrzymał wyróżnienie na Telewizyjnym Festiwalu Widowisk Lalkowych w 1987 roku oraz nagrodę za precyzyjną reżyserię i pomysłową plastykę. Paluszka Jerzego Rochowiaka (1986) w reżyserii Aleksandra Antończaka doceniło jury 13. Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu i przyznało III nagrodę za reżyserię tego przedstawienia, III nagrodę za muzykę dla Romana Nowackiego i Franciszka Smolińskiego oraz wyróżnienie za scenografię dla Alicji Chodynieckiej. Spektakl zdobył także główną nagrodę na 21. Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek w Języku Esperanto w Zagrzebiu (1988), gdzie - tak jak w Opolu - Teresa Sreberska otrzymała nagrodę aktorską. W połowie lat 80. sięgnięto w "Baju" również po repertuar bardziej kontrowersyjny, w 1985 roku wystawiono Odważną księżniczkę według Witkacego w reżyserii Jana Dormana, z charakterystyczną dla tego twórcy zasadą dziecięcej wyliczanki, jako elementem konstruującym spektakl. Słociński nawiązał również współpracę z teatrami zagranicznymi - Junges Theater w Getyndze, kontynuował projekty z Male Divadlo w Czeskich Budziejowicach, bliskie kontakty łączyły również "Baja" ze scenami lalkowymi w Bułgarii, szczególnie w Warnie i Silistrze, gdzie teatr występował w 1988 roku.
Lata 80. były dla "Baja Pomorskiego" nie tylko okresem doskonalenia poziomu artystycznego, ale stały się również czasem pracy dla ugruntowania pozycji tej sceny w Polsce i na świecie. Wykreowany został wyrazisty kształt artystyczny teatru i skonkretyzowano jego misję, opartą na chęci spotkania i rozmowy z najmłodszym widzem. W latach 1988-92 teatr przejął Krzysztof Arciszewski, który rozpoczął okres eksperymentów repertuarowych, zwróconych ku nowoczesności. Eksperymentów, niestety, nie do końca udanych. Jego dyrektura przynosi jednak również zmiany w formie zarządzania teatrem, wymuszone przemianami roku 1989. Pod koniec sezonu 1991/1992 "Baj Pomorski" stał się instytucją miejską. Wtedy też Zarząd Miasta ogłosił konkurs na nowego dyrektora sceny. Został nim Wojciech Olejnik, absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze Uniwersytetu Warszawskiego i Wydziału Lalkarskiego w Białymstoku, który związał się z "Bajem" tylko na jeden sezon. Jego następcą został Czesław Sieńko, długoletni aktor "Baja", który miał za sobą również już kilka prac reżyserskich. Miał świadomość, iż zmiany polityczne wyznaczają również nowe zadanie teatrowi, a w związku z tym inne wymagania dotyczące zarządzania sceną. "Baj" musiał nie tylko spełniać rolę kulturotwórczą, ale zacząć starać się o swojego odbiorcę. Sieńko postanowił przyciągnąć publiczność magią animacji i różnorodnością technik lalkowych. Powstała Scena Inicjatyw Aktorskich, a do pracy zaproszono świetnych reżyserów rodzimych i zagranicznych: Janusza Ryl-Krystianowskiego, Jerzego Bielunasa, Lecha Chojnackiego, Jarosława Kiliana, Waldemara Wolańskiego, Petra Nosálka, Aleksieja Leliawskiego, Olega Żiugżdę, Ondreja Spišaka.
W repertuarze zaczęły gościć nie tylko bajki, ale również powieści dla dzieci - jak chociażby Kubuś Puchatek Aleksandra A. Milne'a, 101 Dalmatyńczyków Dodiego Smitha, Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carrolla. Ciekawie zaczęto rozszerzać granice tradycyjnej sceny. W Przygodach Sindbada Żeglarza (1996), opartych na prozie poetyckiej Bolesława Leśmiana w reżyserii Jarosława Kiliana, pomost biegnący przez środek widowni był elementem konstrukcyjnym statku, tym samym pozwalał włączyć widzów do akcji, nie tylko jako obserwatorów, ale również bohaterów scenicznych zdarzeń. W ciekawą formę ujęty został również Pierścień i róża (2002) Williama M. Thackeraya, w reżyserii Ryl-Krystianowskiego. Snuta opowieść została przedstawiona jako rozgrywka szachowa, gdzie figury współistniały z aktorami. Przedstawienie otrzymało Grand Prix Warszawskiego Pałacu Teatralnego w 2002 roku oraz uzyskało Świadectwo Najwyższej Jakości i Poziomu Artystycznego ASSITEJ.
Obok mocno rozwiniętej praktyki wystawiania współczesnych tekstów dla dzieci, Sieńko zaczął rozwijać również scenę dla młodzieży i dorosłych. W ramach jej działalności wystawiono m.in. Don Kichota Miguela de Cervantesa (1999), w reżyserii Ondreja Spišaka czy Leara Szekspira (2002), w reżyserii Aleksieja Leliawskiego. Nastąpił bujny rozwój Sceny Inicjatyw Aktorskich, która przygotowała chociażby Tristan i Izolda. Impresje w realizacji Małgorzaty Pielech i Edyty Soboczyńskiej, przedstawienie docenione przez międzynarodowe jury Festiwal Teatrów Lalek w Bułgarii w 2000 roku, gdzie zdobyło nagrodę za twórcze poszukiwania w teatrze lalek. Inną formą aktywności zarówno dyrektora Sieńki, jak i całego zespołu, było powołanie w 1994 roku Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek - festiwalu kontynuującego tradycje zapoczątkowane blisko trzydzieści pięć lat wcześniej.
Ciekawe myślenie o repertuarze i misji teatru, Sieńko łączył z nowymi formami pracy z aktorem, co nie zawsze spotykało się z aprobatą zespołu. Liczne nieporozumienia zmusiły go do złożenia rezygnacji i po kilku miesiącach dyrektorem teatru wyłonionym w drodze konkursu został Zbigniew Lisowski, który piastuje to stanowisko od 2003 roku aż do chwili obecnej. Dyrektura Lisowskiego rozpoczęła zupełnie nowy rozdział w dziejach toruńskiej sceny. Charakterystyczne dla działalności nowego dyrektora jest bowiem otwarcie na różnorodne formy teatru, nie tylko lalkowego, czerpanie z bogactwa estetyki i sztuki współczesnej, intrygujące włączanie do przedstawień multimediów, rezygnacja z psychologizującego aktorstwa i silne zaakcentowanie kreacji zespołowych. Wciela on konsekwentnie w życie ideę inscenizacyjną cyrku, czego świetnym wyrazem jest Cyrk Dekameron według Giovanniego Boccacia (2003), w reżyserii Piotra Tomaszuka, wychwalany przez krytykę i ugruntowujący wysoką pozycję artystyczną "Baja". Ważną propozycją w najnowszym repertuarze Teatru jest również Kandyd, czyli optymizm (2004), zrealizowany w konwencji teatru jarmarcznego. Przedstawienie to jest elementem budowania wizerunku teatru, jako sceny ważnej i widocznej w mieście, przygotowującej wartościowe propozycje zarówno dla dzieci, jak i widzów dorosłych, co pozwala przełamywać stereotyp myślenia o scenie lalkowej jako stworzonej wyłącznie dla dzieci.
Poza tworzeniem ambitnego repertuaru Lisowski kładzie nacisk na społeczno-edukacyjne zadania "Baja Pomorskiego". W chwili obecnej działają w Teatrze następujące inicjatywy: cykl zajęć "Edukacja teatralna", Konkurs Interpretacji Teatralnej dla Dzieci i Młodzieży, Scena Teatru Dziecięcego, "W świecie teatru" - skierowany do nauczycieli projekt zeszytów metodycznych i premier teatralnych. Ponadto Teatr zaangażował się w promowanie działalności artystycznej osób niepełnosprawnych, stąd odbywające się w "Baju" półfinały do Festiwalu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie "Albertiana" i Przeglądy Zespołów Teatralnych Osób Niepełnosprawnych organizowane podczas Międzynarodowych Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek.
Niezwykle ważnym wydarzeniem w okresie dyrektury Lisowskiego była rozbudowa i modernizacja budynku "Baja Pomorskiego". Na drodze współpracy architektów i scenografa, Pavla Hibicki, powstał bardzo interesujący projekt teatru - magiczna szafa, który łączy gotyckie elementy architektury miasta z rozwiązaniami nowoczesnymi. W latach 2005-06 przeprowadzona została całość prac budowlanych i modernizacyjnych i 5 listopada 2006 roku został otwarty nowy budynek. Projekt teatru został wyróżniony nominacją do nagrody TVP Kultura z dziedzinie Kultura dla Dzieci i Młodzieży za 2006 rok i uznany za Obiekt Roku Miasta Torunia w zakresie rewitalizacji za 2006 rok, a także wyróżniony na ogólnopolskim konkursie "Polska pięknieje - 7 Cudów Unijnych Funduszy". Modernizacja budynku pod względem nowoczesnych technologii elektroakustycznych umożliwia tworzenie bardzo nowoczesnych spektakli, jak chociażby cenionej przez krytykę i lubianej przez widzów Afrykańskiej opowieść, czyli Tygrysa Pietrka (2007) w reżyserii Lisowskiego z multimedialną scenografią Pavela Hubicki oraz projekcjami Sylwestra Siejny i Lisowskiego.
Autor: Alicja Rubczak, grudzień 2008
Teatr "Baj Pomorski" w Toruniu
ul. Piernikarska 9
87-100 Toruń
Tel: (+48 56) 652 24 24
Tel/Fax: (+48 56) 652 27 17
WWW: www.bajpomorski.art.pl
Email: bajpomorski@poczta.wp.pl