Tylko nieliczni, jak Władysław Szpilman, Wiera Gran czy Rachela Auerbach zdołali przeżyć. Większość zginęła wywieziona do obozów śmierci w trakcie istnienia getta lub podczas Wielkiej Akcji trwającej od 22 lipca do 21 września 1942. Nieliczni, jak Władysław Szlengel dożyli końca getta i wzięli udział w powstaniu, które wybuchło 19 kwietnia 1943 roku i trwało do 16 maja. Tę ostatnią datę, dzień wysadzenia przez Niemców Wielkiej Synagogi na Tłomackiem, uznaje się za symboliczny koniec istnienia getta warszawskiego.
Szpilman, Szlengel, Wiera Gran... Poznaj i zobacz najważniejszych artystów getta warszawskiego...
Życie muzyczne
W getcie działało wiele kawiarni i restauracji własnym programem muzyczno-artystycznym. Najsłynniejszą z nich była Kawiarnia Sztuka przy ulicy Leszno 2. Występowali tam Władysław Szpilman i Wiera Gran, a także kompozytorka Pola Braun, Diana Blumenfeld, czy nazywana Słowikiem getta Marysia Ajzensztadt. W duecie ze Szpilmanem grał w Sztuce Artur Goldfeder. Józef Lipski, Leonid Fokszański, Andrzej Włast, a także poeta Władysław Szlengel i autorka tekstów Pola Braun tworzyli tam słynny "Żywy dziennik", wykonywaną w kabaretowej formie kronikę getta, treścią i formą nawiązującą do codziennej gazety.
W getcie działała też Żydowska Orkiestra Symfoniczna, dyrygował nią m.in. najwybitniejszy gettowy dyrygent Szymon Pullman. Orkiestra, w której występowało wielu byłych członków Filharmonii Warszawskiej czy Polskiego Radia, została zawieszona w kwietniu 1942 r., jako powód niemieckie władze podały wykonywanie muzyki kompozytorów aryjskich.
Poza tym - jak piszą autorzy Barbara Engelking i Jacek Leociak, autorzy książki "Getto Warszawskie. Przewodnik po nieistniejącym mieście" - na ulicach getta rozbrzmiewała muzyka: "muzykowali i śpiewali liczni żebracy, często sami układający piosenki na temat aktualnych wydarzeń. [...] Śpiew żebraków był ich narzędziem pracy, śpiewem "użytkowym", sposobem błagania o litość".
W getcie przebywali też m.in. światowej sławy kantor Gerszon Sirota i skrzypek Artur Gold.
Teatr
W getcie działało pięć teatrów: Eldorado na Dzielnej 1, Teatr na Pięterku na ul. Nowolipki 29, Teatr Nowy Azazel (Nowolipie 72), Teatr Femina (Leszno 35), Nowy Teatr Kameralny przy ul. Nowolipki 52 (na terenie parafii Św. Augustyna), Melody Palace przy Rymarskiej 12. Trzy z nich grały w jidysz, a dwa po polsku. Aktorami w większości byli amatorzy. W ciągu 20 miesięcy swojego istnienia gettowe teatry dały 68 premier. Dominował repertuar lekki, popularny.
Kultywowanie nawyków kulturalnych - chodzenie na koncerty i spektakle - było w getcie bardzo ważne: "Takie zachowania normalne przed wojną, w getcie były również wyrazem niezgody na hitlerowski porządek świata" - piszą Leociak i Engelking.
Malarze i plastycy
Szczególnie trudna była w getcie sytuacja ludzi pióra - dziennikarzy, pisarzy oraz plastyków: "Pozbawieni jakiejkolwiek możliwości zarobkowania, bez pracowni i materiałów do pracy, z trudem utrzymywali się przy życiu" - pisze Renata Piątkowska w eseju "Byli w koronie naszej największym klejnotem - artyści w getcie warszawskim".
Wielu malarzy znalazło zatrudnienie w dawnym atelier rzeźbiarskim Abrahama Ostrzegi i Władysława Weintrauba przy ulicy Mylnej 9a, które zostało zamienione na fabrykę kamieni do ostrzenia noży (oprócz dawnych właścicieli pracowni:: Henryk Rabinowicz, Symcha Trachter, Roman Rozental, Samuel Finkelstein, Hersz Cyna, Tadeusz Trębacz, Maksymilian Eljowicz, Izrael Tykociński, Józef (Jasza) Śliwniak.
Przy ul. Orlej 6 otwarto tzw. gospodarstwo artystyczne, gdzie malarze, rzeźbiarze, dziennikarze i literaci "mogli nie tylko zjeść skromny posiłek, lecz także, co było dla nich równie ważne, spotkać się z kolegami, porozmawiać, posłuchać koncertów i recytacji poezji czy nawet, jak pisze Ringelblum, w oddzielnym pokoju w spokoju malować" - pisze Renata Piątkowska.
Przeważająca większość obrazów malowanych w getcie nie zachowała się. Wyjątek stanowi twórczość Geli Seksztajn, młodej warszawskiej malarki, nauczycielka rysunku w szkołach żydowskich, która ukryła ponad 300 swoich prac w jednej z części konspiracyjnego Archiwum Warszawskiego Getta, tzw. Archiwum Ringelbluma. Więcej o Archiwum w biogramie Emanuela Ringelbluma...
Obok prac Seksztajn, można wymienić jeszcze szkice głodujących dzieci rysowane przez Lewinsona, być może przedwojennego nauczyciela rysunków w jednym z żydowskich gimnazjów. Być może w czasie lub po tzw. Grossaktion powstał inny zachowany obraz (obecnie w Yad Vashem) namalowany przez Maurycego Ryneckiego i ukazujący życie w bunkrze. Ocalały też rysunki sławnego malarza Romana Kramsztyka wcześniej przekazane na stronę aryjską. Zachowało się też 5 rysunków nieznanego z imienia Rozenfelda (w 2012 roku były eksponowane w Warszawskiej Kordegardzie).
Pisarze
W getcie (według szacunków Jonasa Turkowa) znalazło się 87 literatów piszących w jidysz, po hebrajsku i po polsku. Najbardziej znani z pisarzy jidysz to Icchak Kacenelson (autor poematu "Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie", Izrael Sztern, Jechiel Lerer, Hersz Danielewicz, Jehoszua Perle, Hilel Cajtlin, Lejb Goldin, Abraham Lewin, Rachela Auerbach. Z pisarzy polskojęzycznych Władysław Szlengel, Henryka Łazowertówna oraz Gustawa Jarecka. Mało kto przetrwał, ich twórczość niemal w całości przepadła.
"Z tekstów napisanych w getcie zachowała się jedynie pewna część bądź w Archiwum Ringelbluma, bądź przekazana na stronę aryjską (m.in. teksty Korczaka) oraz niektóre prace wydrukowane w podziemnej prasie" - tłumaczy Jacek Leociak.
Warszawscy Żydzi pragnęli dać świadectwo temu, co widzieli i co przeżywali - niecodzienne doświadczenia i potworność sytuacji sprawiły, że swoje przeżycia zapisywali nie tylko literaci i przedstawiciele inteligencji, ale i tacy, którzy - jak pisze Jacek Leociak - w innych okolicznościach prawdopodobnie nie chwyciliby za pióro, jak księgowy Chaim Hasenfus, subiekt sklepowy Leon Guz, technik dentystyczny Karol Rotgeber, czy tokarz Dawid Fogelman.
"[...] autorzy mieli nadzieję, że czytelnicy - także my, "sąsiedzi zza murka" - potrafimy, a przynajmniej będziemy wytrwale próbowali zrozumieć ich przeżycia, tak dalekie od naszych życiowych doświadczeń". (Jacek Leociak, "Getto warszawskie. Przewodnik...")
Źródło: Barbara Engelking, Jacek Leociak "Getto warszawskie. Przewodnik po nieistniejącycm mieście", Renata Piątkowska "Byli w koronie naszej największym klejnotem - artyści w getcie warszawskim", opr. mg, 15.04.2013