Już po raz 20. redakcja tygodnika "Polityka" przyzna swoje Paszporty najbardziej obiecującym polskim artystom młodego pokolenia. Właśnie zamknięto listę nominowanych w sześciu dziedzinach: film, teatr, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna, literatura. Uroczyste rozdanie nagród nastąpi podczas Gali w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie 15 stycznia 2013 roku.
"Paszporty Polityki" to przyznawana co roku przez popularny tygodnik nagroda - symboliczny dokument tożsamości otwierający młodym drogę w świat. Wyróżnia twórców utalentowanych, poszukujących, odważnych, przekraczających granice w sztuce, trafiających nie tylko do krajowego, ale także zagranicznego odbiorcy.
Nominacje w poszczególnych kategoriach przyznawane są na podstawie wskazań krytyków. Z okazji 20. jubileuszowej edycji konkursu decydujący głos będą mieli jednak czytelnicy, którzy podczas trwającego do 14 grudnia internetowego głosowania wybiorą tegorocznych laureatów.
Film
Pierwsze nominacje ogłoszono w kategorii Film. Otrzymali je:
Leszek Dawid – za reżyserię filmu "Jesteś Bogiem", opowiadającego historię Magika, legendarnego lidera Paktofoniki. Film przyciągnął do kin tłumy –zobaczyło go już prawie 1,4 mln widzów, co czyni go najpopularniejszą polską produkcją filmową 2012 r.
- Film (…) ma niezwykłą w polskim kinie dokumentalną czystość i autentyzm. Jest socjologicznym opisem, ale dotyka tajemnicy Magika. Odsłania romantyczny w istocie dramat rapera z blokowiska, jego schizofreniczne rozdarcie, zderzenie artysty z własną legendą: wzlot i poczucie małości – uzasadnia Tadeusz Sobolewski ("Gazeta Wyborcza").
Marcin Dorociński – za główne role w filmach "Róża" i "Obława".
- Jego wczesne główne role ("Pitbull", "Ogród Luizy") zapowiadały aktora charakterystycznego. Dorociński rozwija się jednak z roku na rok, z filmu na film. Zbliżając się do czterdziestki wzbogacił swoje dwie kreacje zmęczonych bohaterów o rysy prawdziwie bogartowskie – tłumaczy Tadeusz Lubelski (Uniwersytet Jagielloński).
Marcin Krzyształowicz – za reżyserię filmu "Obława", nieschematyczne spojrzenie na historię i ostrzeżenie przed wydawaniem pochopnych sądów o czasach wojny. Film, który reżyser zadedykował ojcu, żołnierzowi AK, na ostatnim festiwalu w Gdyni otrzymał Srebrne Lwy oraz Nagrodę Stowarzyszenia Kin Studyjnych i Lokalnych.
- Jego film pokazuje, że czas wojny wszystkim odbiera niewinność. Nie ma tu herosów i bestii. Są ludzie wypaleni, zbrukani, z bagażem wspomnień trudnych do uniesienia – docenia Barbara Hollender ("Rzeczpospolita").
Po raz pierwszy w historii nagród zdarzyło się, że dwaj spośród trzech nominowanych już kiedyś to wyróżnienie otrzymali – Marcin Dorociński za rolę w filmie "Ogród Luizy", Leszek Dawid za dokument "Bar na Victorii".
Teatr
Tegoroczne nominacje w kategorii Teatr to raczej wyróżnienia za całokształt twórczości niż za dokonania ostatniego sezonu. Wśród nominowanych znaleźli się:
Michał Borczuch – za wrażliwość, a także za unikatową metodę pracy z aktorem, która owocuje kreacjami na granicy błazeństwa i obnażenia. Reżyser większość swoich spektakli zrealizował w Starym Teatrze w Krakowie, wystawiał również w warszawskim Teatrze Dramatycznym, TR Warszawa i we wrocławskim Teatrze Polskim.
- Od lat konsekwentnie tworzy teatr osobny, sytuujący się na obrzeżach głównych nurtów i tematów polskiego życia teatralnego. Niezaangażowanie jego teatru ma wymiar ostrej wypowiedzi politycznej, a dzieciństwo jako temat najważniejszych spektakli staje się punktem operacyjnym wyostrzonego, wywrotowego spojrzenia na kulturę – mówi o reżyserze Marcin Kościelniak ("Didaskalia", "Tygodnik Powszechny").
Mirek Kaczmarek – za imponującą wyobraźnię plastyczną ze znakomitym wyczuciem potrzeb sceny. Od debiutu w 2001 r. stworzył scenografie, kostiumy i oprawę multimedialną do około 80 przedstawień. Największe sukcesy przyniosła mu współpraca z Janem Klatą.
- Nominacja za uprawianie zaawansowanej sztuki widzenia i myślenia za pomocą przestrzeni i obrazów teatralnych, za zmysł materialności i nierealności sceny – tłumaczy Grzegorz Niziołek ("Didaskalia").
Iwan Wyrypajew – za przypominanie polskiemu teatrowi, że sztuka sceniczna może być poezją. Jako reżyser swoich tekstów zadebiutował w 2009 r. monodramem "Lipiec" w Teatrze Na Woli w Warszawie. W Teatrze Narodowym wystawił "Taniec Delhi", w Starym Teatrze w Krakowie – "Iluzje", a ze studentami krakowskiej PWST zrealizował sztukę "UFO. Kontakt".
- Twórca wierzy wbrew modom w siłę opowieści i żelazną konstrukcję tekstu, umie wydobyć nowy ton z aktora, eksperymentuje z jego scenicznym "ja" – uzasadnia Łukasz Drewniak ("Dziennik Polski", TVP Kultura).
Sztuki wizualne
Dla sztuk wizualnych to kolejny sezon, gdy wśród krytyków nie ma zgodności w wyborze najciekawszych twórców mijającego roku. Ostatecznie na liście znaleźli się:
Katarzyna Krakowiak – za przypominanie, że zmysł słuchu jest równoważny zmysłowi wzroku, zwłaszcza za realizację na tegorocznym Biennale Architektury w Wenecji. Artystka zajmuje się rzeźbą i architekturą, zazwyczaj w dość niezwykłym kontekście – dźwięku.
- Dzięki jej pracy z polskim pawilonem w Wenecji znów okazało się, że sztuka to narzędzie do wyłapywania i materializowania abstrakcyjnych idei – takich jak historia, przestrzeń, proces tworzenia – mówi jedna z nominujących, Anna Theiss (Fundacja Zwierciadło).
Julita Wójcik – za kreatywność, kryjącą się zarówno w prostych czynnościach, jak i w kontaktach międzyludzkich oraz za konsekwentne udowadnianie, że życie może być sztuką, i za niezrażanie się atakami. Performerka, autorka akcji artystycznych od wielu lat zaliczana jest do czołówki polskiej sztuki. Ostatnio wywołała publiczną debatę, umieszczając na Placu Zbawiciela w Warszawie ogromną tęczę z tysięcy sztucznych kwiatów.
- Ręczną robotę, domowe czynności podnosi mistrzowsko do rangi sztuki – ocenia Agnieszka Kowalska ("Gazeta Wyborcza").
Radek Szlaga – za umiejętną, inteligentną i dojrzałą zabawę malarstwem, pokazującą, że wątek ludyczny nie musi tłumić przekazu edukacyjnego. Malarz, autor grafik, artystycznych książek i instalacji, współzałożyciel grupy artystycznej Penerstwo. Pokazywał swoje prace m.in. w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie, Galerii Arsenał w Białymstoku, Galerii Foksal i na licznych wystawach zagranicznych. Lider rankingu Kompas Młodej Sztuki 2012.
- Technicznie dociera do poziomu wirtuozerii, studiowanie tradycji przeplata z odważnym formalnym eksperymentem. Malarstwo Szlagi to twórczość wielowątkowa, dygresyjna, drażniąca, naładowana ekspresją, ironią i niepokojem, wciągająca widza w labirynt motywów, alegorii i narracji – mówi Stach Szabłowski ("Przekrój").
Muzyka poważna
Nominacje przyznane w kategorii Muzyka poważna odnoszą się do muzyki dawnej i współczesnej, twórczości i wykonawstwa. Tegorocznych nominowanych łączy ciekawość muzycznego świata i gotowość do poszukiwania nowych dróg, przy utrzymywaniu wysokiego poziomu.
Wojciech Blecharz – nominowany za otwartość postawy twórczej potwierdzoną wyróżnieniem na Kursach Muzyki Nowej w Darmstadt. Poszukuje swojej drogi w dziedzinie kompozycji – każdy jego utwór jest zupełnie inny. Prócz tego, że zajmuje się komponowaniem, jest też oboistą. Od kilku lat współpracuje ze Śląskim Teatrem Tańca, pisał też muzykę do spektakli teatrów w Vancouver, Waszyngtonie, Filadelfii, Columbus, Rotterdamie i Warszawie. Teatr Wielki -Opera Narodowa zamówił u niego operę kameralną Transcryptum.
- Jego kompozycje stanowią unikatowy w polskim świecie muzycznym autobiograficzny przekaz przemawiający zarazem do emocji i intelektu – ocenia Adam Suprynowicz (PR 2 Polskiego Radia).
Agnieszka Budzińska-Bennett – wyróżniona za konsekwencję w odkrywaniu muzyki średniowiecznej, rzetelność w docieraniu do jej artystycznej istoty, wnikliwość w poznawaniu jej historyczno-kulturowych kontekstów i radość w dzieleniu się jej pięknem. W 1997 r. założyła czteroosobowy wokalny zespół żeński Ensemble Peregrina, z którym wykonuje muzykę średniowiecza, opierając się na własnej analizie źródeł i najnowszych badaniach muzykologicznych. Ich najnowszy album "Veiled Desires" (Raumklang 2012), opowiadający o prywatnym życiu mniszek w średniowiecznych klasztorach, otrzymał nominację do International Classical Music Awards.
- Nowa płyta zespołu Peregrina jest najciekawsza ze wszystkich – po prostu bardzo atrakcyjna, bo i repertuar znakomity, i bogactwo brzmień, jakiego dotąd nie było. Świetna! – podsumowuje Jakub Puchalski ("Tygodnik Powszechny").
TWOgether Duo – nominowane za dojrzałe i wyraziste interpretacje współczesnego repertuaru. Duet Magdalena Bojanowicz (wiolonczela) i Maciej Frąckiewicz (akordeon) niecodzienne połączenie instrumentów wykorzystują do wykonywania zarówno transkrypcji muzyki klasycznej od Bacha do Piazzolli, jak i muzyki współczesnej, m.in. Hanny Kulenty, Cezarego Duchnowskiego, Wojciecha Ziemowita Zycha. W tym roku zadebiutowali na Warszawskiej Jesieni; ukazała się też ich pierwsza płyta "Satin" (Sarton) z polskimi utworami współczesnymi, w większości zamówionymi przez duet specjalnie do tego celu, dzięki stypendium Młoda Polska.
- Duet idealny, choć nieoczywisty, bo akordeon i wiolonczela to nie są nasze "narodowe" instrumenty – zwraca uwagę Jacek Hawryluk (PR 2 Polskiego Radia). - Nominacja za odwagę, ryzyko i konsekwencję. (…) Za koncertowe kreacje, pobudzanie naszej wyobraźni i siłę przekonywania. Za wiolonczelę, która nie musi grać wyłącznie Bacha, i za akordeon, który nie musi być Piazzollą. Choć Bojanowicz i Frąckiewicz także i ich grają.
Muzyka popularna
Dobór nominowanych w kategorii Muzyka popularna ilustruje tendencję zacierania się granic między muzyką głównego nurtu a jej koneserskimi odmianami.
Małe Instrumenty – zespół nominowany za udowadnianie, że muzyka może być zarazem wesoła i poważna i że kryje się wszędzie. Grupę założoną w 2006 r. tworzą: Paweł Romańczuk, Marcin Ożóg, Tomasz Orszulak, Jędrek Kuziela i Maciek Bączyk.
- Wrocławska grupa (…) tworzy muzykę za pomocą wszelakich obiektów, które są nieduże i emitują dźwięk – instrumentów, zabawek, przedmiotów codziennego użytku – poszukując nowych barw i przestrzeni w muzyce. Zadebiutowali własnymi aranżacjami muzyki do animacji Juliana Antonisza, później nagrali najlepszy album Roku Chopinowskiego, teraz zaprezentowali pierwszy zestaw własnych kompozycji – uzasadnia nominację Piotr Lewandowski (popupmusic.pl).
Marcin Masecki – doceniony za to, że przedefiniowuje muzyczne kanony. Pianista i kompozytor, gra jazz i muzykę poważną. Współpracował i współpracuje m.in. z takimi artystami, jak Tomasz Stańko, Michał Urbaniak, Wojciech Waglewski, Macio Moretti, Raphael Rogiński. W 2012 r. wydał album "Die Kunst der Fuge" - autorską, także w kwestii techniki nagrania ("Sztukę fugi" Masecki zarejestrował na dyktafon), wersja niedokończonego dzieła J.S. Bacha.
- Wymyka się wszelkim kategoryzacjom, gra jak żaden inny pianista, co dotyczy zarówno improwizacji, jak i odtwarzania partytury. Kochają go i nienawidzą jazzmani oraz awangardziści, a on nic sobie z tego nie robi i uwielbia przebywać w Buenos Aires – mówi niezależny publicysta Grzegorz Brzozowicz.
très.b – zespół nominowany za połączenie melodyjności i nastroju z energią i precyzją oraz za inteligentną muzykę pop - gawędziarską, intymną, skromną. Grupę tworzy trójka artystów: pochodzący z Holandii gitarzysta Olivier Heim, duński perkusista Thomas Pettit i polska wokalistka oraz basistka Misia Furtak. Wydali dwie płyty: "The Other Hand" i "40 Winks of Courage".
- Od momentu otrzymania w 2011 r. Fryderyka za debiut fonograficzny grupa très.b z Misią Furtak wypełnia lukę na scenie indie rockowej, łącząc niezależność z dobrze pojętą przebojowością. Delikatność i siła, wydawałoby się, nie dają się połączyć. très.b pokazało, że to możliwe – uzasadnia swój wybór Jacek Cieślak (“Rzeczpospolita").
Literatura
Jako ostatnie ogłoszono nominacje literackie. Trzy nominowane książki to powieści wysmakowane literacko.
Kaja Malanowska – doceniona za wnikliwość psychologiczną, nieosłabiającą trafnych obserwacji społecznych. Powieścią "Patrz na mnie Klaro" potwierdziła swoją renomę jako pisarka stanów depresyjnych, obsesji, pracy nad powrotem do życia, przynależnym codzienności.
- "Patrz na mnie, Klaro" to powieść o trójkącie. Dlaczego ta figura, rzadko równoboczna, nas tak prześladuje? Dlaczego, aby ktoś mógł zostać pierwszym/pierwszą, musi pojawić się na horyzoncie ten trzeci/ta trzecia? Malanowska to opisała z psychologiczną dociekliwością i literacką swadą – komentuje Marek Zaleski (Instytut Badań Literackich PAN).
Zośka Papużanka - Za udowodnienie, że nawet w dosyć już wyeksploatowany temat, jakim jest problem dysfunkcjonalnych rodzin, można tchnąć nowego ducha. Dostrzeżona przez nominujących powieść "Szopka" (wydana przez Świat Książki) jest jej debiutem literackim.
- "Szopka" to świetna debiutancka książka, drążąca klasyczny już temat rodzinnego piekła, z którego biorą się wszystkie życiowe nieszczęścia, ale czyni to dojrzale, oryginalnie, z dużym wdziękiem i niekonwencjonalnym poczuciem humoru – ocenia Piotr Kofta ("Wprost").
Szczepan Twardoch – za "Morfinę", piątą już powieść autora. Wcześniej opublikował m.in. "Wieczny Grunwald", nagrodzony wyróżnieniem Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza, i kilka zbiorów opowiadań, ostatnio "Tak jest dobrze", nominowane do Nagrody Literackiej Gdynia.
- Dostaliśmy powieść (…) wybitną – na swój sposób szalone, a nade wszystko niezwykle odważne studium męskiej słabości i płynnej tożsamości narodowej, osadzone w realiach pierwszego miesiąca niemieckiej okupacji – docenia Dariusz Nowacki (Uniwersytet Śląski).
Źródło: www.polityka.pl, oprac. EB