Kadr z filmu "Róża" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego
Film "Róża" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego został laureatem Grand Prix w Konkursie Międzynarodowym. O główny laur festiwalu walczyło dwadzieścia produkcji z całego świata.
Nagrodzony przez międzynarodowe jury film "Róża" opowiada historię żołnierza AK Tadeusza (Marcin Dorociński), który w lecie 1945 roku trafia do domu Róży (Agata Kulesza), wdowy po Mazurze wcielonym do Wehrmachtu.
W wyniku pojałtańskich "porządków" we wsi dzieją się straszne rzeczy. Mazurzy są zmuszani do wyjazdu do "swoich" w Reichu lub deklarowania lojalności wobec nowych władz i przyjmowania polskiego obywatelstwa. Dla autochtonów te odgórnie narzucone propozycje są upokarzające. Wieś terroryzują zarówno nadgorliwi milicjanci pod wodzą funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, jak i wspomagające ich bandy rosyjskich i kałmuckich wykolejeńców ze Wschodu. Zastraszanie, gwałty na kobietach i nieletnich dziewczętach, kradzieże, szabrownictwo, pożary są na porządku dziennym. Nowe władze chcą w ten sposób zmusić rdzennych Mazurów do opuszczenia swych siedzib, żeby pozyskać miejsca zamieszkania dla przesiedleńców zza Buga.
Tadeusz zaczyna oczyszczać pole Róży z min, jak też okolicę - z najgroźniejszych zwyrodnialców. Wdzięczność i zaufanie kobiety sprawia, że wkrótce ich relacje zaczynają stawać się coraz bliższe. Tymczasem przybyły "znikąd" Tadeusz staje się obiektem coraz większego zainteresowania służb wewnętrznych.
Film Wojciecha Smarzowskiego do scenariusza Michała Szczerbica to wspaniała opowieść o mało znanych, bo i mało chlubnych faktach z lat umacniania władzy ludowej w nowych granicach Polski po drugiej wojnie światowej. Epizod z życia pewnej mazurskiej wsi i jej rdzennych mieszkańców siłą wywłaszczanych ze swojej małej ojczyzny. Zmuszanych do emigracji albo do upokarzających procedur pozyskiwania nowego polskiego obywatelstwa.
Powstał wartościowy film, odkrywający białe plamy dwudziestowiecznej historii Środkowej Europy. A przy tym krzepiąca apoteoza ludzkiej przyzwoitości. Ponadnarodowej i ponadwyznaniowej solidarności w obliczu zagrożenia. Wzajemnej pomocy osób świadczących autentyczne dobro wszystkim poniżanym i potrzebującym pomocy. Łańcuszka uczciwych ludzi, których łączy nie tyle wiara w abstrakcyjne idee mające zbawić świat, ile zwykłe poczucie przyzwoitości, choćby trzeba za nie trzeba było płacić wysoką, a niekiedy i najwyższą cenę.
"Róża" to czwarty pełnometrażowy film Smarzowskiego. Wcześniej wyreżyserował on "Małżowinę" (1998), "Wesele" (2004) i "Dom zły" (2009).
W programie festiwalu - projekcje w salach Kinoteki i Multikina Złote Tarasy - znalazły się wysoko oceniane filmy z całego świata, pokazywane i nagradzane także na innych międzynarodowych festiwalach. Warszawski Festiwal Filmowy został uznany przez krytyków za jeden z kilkunastu najważniejszych przeglądów produkcji ekranowych na świecie.
Źródło: informacje własne, prasowe, www.wff.pl