To prawdziwe "opus magnum" powstało jednak nie pod koniec życia artysty (zmarł w 1998 roku), ale prawie na początku drogi twórczej. Pierwsze zamysły dzieła zrodziły się już w roku 1944. Kompozytor pracował nad nim ponad 15 lat i dopiero w 1960 roku utwór zabrzmiał w pełnym kształcie podczas festiwalu "Warszawska Jesień" w wykonaniu solistów - Haliny Łukomskiej, Krystyny Szostek-Radkowej, Kazimierza Pustelaka i Edwarda Pawlaka oraz ChÓru i Orkiestry Polskiego Radia w Krakowie pod dyrekcją kompozytora. W programie koncertu Maciejewski napisał:
"Pod przytłaczajàcym wrażeniem ogromu ludzkich cierpień i morza przelanej krwi postanowiłem pod koniec drugiej wojny światowej skomponowaç dzieło, które stałoby się jednym z licznych przyczynków do utrwalenia w ludzkiej świadomości przeświadczenia o tragicznym nonsensie wojen. 'Requiem' poświęcone jest ofiarom ludzkiej niewiedzy, w pierwszym zaś rzędzie pamięci poległych w wojnach wszech czasów."
Mimo, iż od napisania tych słów minęło ponad 40 lat, wciąż nie straciły one na aktualności. Premierowe nagranie "Missa pro defunctis" z 1989 roku to przesłanie kompozytora potwierdza.
Warto dodać, że już w 1959 roku Roman Maciejewski otrzymał za swoje "Requiem" nagrodę´ Fundacji im. Ignacego Jana Paderewskiego.
Roman Maciejewski. Roman Maciejewski, "Requiem. Missa pro defunctis". Zdzisława Donat sopran, Jadwiga Rappé alt, Jerzy Knetig tenor, Janusz Niziołek bas, Chór i Orkiestra Filharmonii Narodowej, dyr. Tadeusz Strugała. Polskie Nagrania 1989 - PNCD 039, DDD 65'31''+65'10" (2 CD).
Źródło: Polskie Centrum Informacji Muzycznej, Związek Kompozytorów Polskich wrzesień 2003 | |