Podobno, przeprowadzając wywiady, Ryszard Kapuściński nie nagrywał rozmów. Nie sporządzał też szczegółowych notatek. Zapisywał jedynie najważniejsze dane: nazwisko rozmówcy, znaczącą datę. Twierdził, że jeżeli faktycznie rozmówca powiedział coś istotnego, reporter na pewno odtworzy tę informację w pamięci podczas przygotowywania materiału. O tym, co ważne, się nie zapomina. I to chyba tłumaczy, dlaczego ostatnio tak wiele się mówi o Ryszardzie Kapuścińskim i jego twórczości, dlaczego mistrz reportażu nie pozwala o sobie zapomnieć.
Jesień 2007 roku była pod względem przypominania fenomenu Kapuścińskiego wyjątkowo bogata w wydarzenia. Autor Cesarza trafił na okładkę trzeciego zeszytu "Pamiętników Literackich", w którym poświęcono mu kilka rozpraw, a rozmowy na temat jego twórczości objęły, symbolicznie patrząc, całą Polskę: od Tatr do morza, od Krakowa po Gdańsk. Mam tu na myśli dwie konferencje naukowe, przybliżające dzieło trwale obecnego w polskiej i światowej kulturze pisarza, zorganizowane przez Uniwersytet Jagielloński (9-10 X 2007) oraz Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku (25-26 X 2007).
Chwilę uwagi chciałabym poświęcić ostatniemu z wymienionych, gdańskiemu projektowi Ryszard Kapuściński. Spotkania przygotowanemu w ramach III Festiwalu Kultur Świata "Okno na Świat". Słowo "spotkania" pojawiło się w tytule konferencji nieprzypadkowo. Motyw spotkania, kontaktu, komunikacji międzykulturowej i wreszcie dialogu, tak ważny w twórczości Kapuścińskiego, przynosi jednocześnie pojemną formułę dla różnorodnych spojrzeń na dzieło autora Lapidariów, zarówno literaturoznawczych, jak i antropologicznych, socjologicznych czy dziennikarskich. Pozwala także wydobyć rozległość tematyczną i interdyscyplinarność spuścizny Kapuścińskiego.
Organizatorzy gdańskiego projektu nie zaniedbali żadnego z możliwych kontekstów. Program pierwszego dnia obrad, odbywających się w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku, przypominał książkę Kapuścińskiego. Rozpoczęły go motta - seria zdjęć i trafnie do nich dobranych cytatów z utworów autora Imperium, dotyczących tytułowego problemu. Część wprowadzająca, nazwana prologiem, poświęcona została twarzy. Zresztą czy można mówić o prawdziwym spotkaniu, uczestniczącej obecności, nie wspominając o twarzy, odgrywającej znaczącą rolę podczas bezpośredniego kontaktu (twarzą w twarz), a nierzadko swoim wyrazem zastępującej komunikat? Kapuściński do wszystkich napotkanych ludzi podchodził z niezwykłym skupieniem i uwagą. Potrafił się zatrzymać, wysłuchać, szukał wzrokowego kontaktu. Jego twórczość przynosi głębokie świadectwo takich spotkań, to swoiste studium człowieka, studium jego twarzy. Wszystkie te aspekty poruszyła w swoim wystąpieniu Magdalena Horodecka, opiekun naukowy projektu, szczególną uwagę poświęcając analizie afrykańskiej maski z okładki polskiego wydania Hebanu. Maska w kolorze hebanu z ciętą rysą na prawym policzku i drugą, mniejszą, przypominającą łzę, symbolizuje tragiczny los Czarnego Kontynentu, ale zarazem kryje w sobie majestat i piękno. Takie dwoiste spojrzenie na człowieka, współuczestniczące w jego cierpieniu, ale nie pozbawiające go godności, stanowiło bez wątpienia wielką zasługę Kapuścińskiego.
Dalszą część obrad podzielono na trzy panele. W pierwszym, podejmującym się rozpoznania motywu spotkania w pisarstwie Kapuścińskiego, zabrali głos literaturoznawcy (J. Jarzębski, M. Czermińska, T. Łubieński, B. Nowacka) i tłumacze jego twórczości (K. Mroczkowska-Brand, A. Bodegård). Drugi, zatytułowany "Spotkanie ze światem... Ryszard Kapuściński o problemach współczesności", przeznaczono na antropologiczno-socjologiczne refleksje inspirowane problematyką dzieł Kapuścińskiego (K. Krzysztofek, W. Bęben, ks. K. Niedałtowski). Pytano w nich między innymi o specyfikę kontaktów z ludźmi należącymi do innych kultur, ras i religii, a także o cechy idealnego obserwatora Innego. W ostatnim panelu głos oddano dziennikarzom (K. Kurczab-Redlich, W. Giełżyński, W. Bereś, K. Burnetko). Znający Kapuścińskiego osobiście, próbowali przybliżyć jego pisarski warsztat, sposób gromadzenia i selekcjonowania informacji, podejście do zawodu dziennikarza. Obok nieco prowokacyjnych pytań - na przykład, czy autor Tego Innego odnalazłby się w dzisiejszych mediach - starano się dotrzeć do cennych wskazówek, jakie Kapuściński pozostawił. Jedną z nich jest stale towarzyszące autorowi Wojny futbolowej przekonanie, że dziennikarstwo to nie zawód dla cyników, lecz dla prawdziwie szanujących drugą osobę, zarówno rozmówcę, jak i czytelnika. Przede wszystkim jednak terminujący w szkole Kapuścińskiego reporter nie powinien zapominać o uśmiechu - tym niezawodnym medium porozumienia międzykulturowego.
Drugi dzień konferencji okazał się nie tylko interdyscyplinarny, lecz także intermedialny. Wokół twarzy, uśmiechu i spotkania zbudowano wystawę fotografii i książek Kapuścińskiego w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Gdańskiego. Literacka i fotograficzna spuścizna autora Podróży z Herodotem obejmuje niemal cały świat, ale w gdańskim projekcie szczególną uwagę zwrócono na Afrykę. Fotografie prezentowane na wystawie powstały podczas podróży po tym właśnie kontynencie. Gdańskie spotkanie z Kapuścińskim to jednocześnie spotkanie z Afryką widzianą jego oczami. Wybór wydaje się nieprzypadkowy, gdyż dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury, Lawrence Okey Ugwu, pochodzi z Nigerii.
Konferencji towarzyszyła także projekcja filmu dokumentalnego A Poet on the Frontline: The Reportage of Ryszard Kapuscinski (2003) oraz rozmowa z jego realizatorką, Gabrielle Pfeiffer. Nie pominięto również kwestii odbioru czytelniczego. "Wieczór Czytelników Ryszarda Kapuścińskiego" poprowadziła Krystyna Chwin. Zarówno film, jak i spotkanie z odbiorcami twórczości mistrza reportażu prowokowały do pytań o osobowość Kapuścińskiego: jakim był człowiekiem, co lubił, czy odczuwał lęk w chwilach zagrożenia podczas dziennikarskiej pracy na linii frontu.
Dwudniowy projekt Nadbałtyckiego Centrum Kultury pozwolił spotkać Kapuścińskiego nie tylko w jego książkach i fotografiach, lecz także w pamięci osób, które go znały, w uznaniu czytelników. Spotkać, ale oczywiście nie ogarnąć. Nie sposób bowiem przeniknąć wszechstronnej osobowości wybitnego, tłumaczonego na wiele języków autora, myśliciela, podróżnika, fotografika i poety. Za najcenniejsze osiągnięcie projektu należy więc uznać podkreślenie wagi spotkania jako drogi poznania świata, człowieka i siebie samego. Przypomnijmy słowa Kapuścińskiego z Lapidarium VI: "Inny jest obok ciebie. Więcej - jest w tobie. Idąc - idziemy zawsze na spotkanie z Innym".
Anna Śliwa
© by "Twórczość" 2008