Film animowany w reżyserii Jarosława Konopki z 2010 roku.
Kadr z filmu "Underlife" Jarosława Konopki
Metaforyczny, niepokojący i skłaniający do refleksji "Underlife" to profesjonalny debiut krakowskiego malarza, grafika i animatora Jarosława Konopki. Stawiając ważne pytania dotyczące cykliczności losów, uwarunkowań naszych wyborów i wpływu mrocznych cieniów przodków na ludzkie życie, reżyser nawiązuje do najlepszych dokonań nurtu filozoficznego polskiej animacji.
Film otwiera scena rozgrywająca się w długim, odrealnionym korytarzu, którego ściany pokrywają niepokojące, wręcz przerażające portrety. Na początku tego - rodem z filmu Lyncha - korytarza, na małej kupce piasku leży nadgryziona zębem czasu czaszka jakiegoś zwierzęcia. Ujęciom o zniekształconej perspektywie towarzyszą mroczne, jakby dochodzące z zaświatów, dźwięki muzyki. Po chwili wieńczące korytarz drzwi otwierane są ręką niewidocznej w kadrze postaci i zaglądamy do wnętrza niewielkiego, klaustrofobicznego pomieszczenia, w którym zmęczona, przygarbiona postać czuwa nad wózkiem. Podłoga pokoju, meble, a nawet wnętrze wózka pokryte są grubą warstwą piasku, który łatwo można odczytać jako prochy przodków (dostrzegamy w nim części ciał, dłonie). Na brudnych, ciemnych ścianach, pośród wydrapanych fragmentów napisów "Ne me quitte pas" i "Don't leave me!" wisi - oświecany wątłym światłem migoczącej żarówki - kolejny portret, tym razem oprawiony w ciężką, zdobioną ramę. Obrazy przodków w rezydencjach rodowych miały przypominać potomkom o ich pochodzeniu i tożsamości, przez co stawały się drogowskazami moralnymi, a jednocześnie ciężkim do uniesienia balastem. Podobnie jest w filmie Konopki: portrety i prochy przodków przytłaczają świat, w którym narodził się bohater, stanowią jego wręcz namacalne ramy. To duchy poprzedników zostawiły potomnym na ścianie komunikat "Nie opuszczaj mnie", ich popioły spowalniają ruchy postaci, wdzierają się w każdy zakamarek życiowej przestrzeni. Zdeterminowani przez czas i miejsce narodzin lądujemy w swoim dziecięcym wózku, z którego niektórym nigdy nie udaje się wydostać. Kręcące się bezwolnie kółka tego życiowego wehikułu mogą z kolei symbolizować cykliczność i powtarzalność losów, zaś sam wózek, o ile znajdzie się w polu widzenia, przypomina o naszych korzeniach.
Jarosław Konopka w "Underlife" stawia pytanie, czy możliwe jest wyrwanie się z tego kręgu. Skłania do refleksji nad tkwiącymi w podświadomości uwarunkowaniami, które rzucają długie cienie na nasze życie. Subtelna i niejednoznaczna narracja nie narzuca widzom żadnej odpowiedzi - wręcz przeciwnie, reżyser nawet pytania podaje w sposób zakamuflowany, dlatego nieuważny odbiorca może nie odczytać intencji autora. Ale ten - zrealizowany techniką kukiełkową z elementami przetworzonego wideo - film, można przeczytać także na zupełnie innym poziomie: jako świetnie rozegrany, wciągający i niejednoznaczny horror, przypominający dokonania twórcy "Zagubionej autostrady". Grozę budzą bowiem wszystkie elementy filmu: klaustrofobiczne przestrzenie, przerażające postaci, sączące się jadowicie dźwięki, a nawet nietypowe ustawienia kamery.
- "Underlife", Polska 2010. Scenariusz i realizacja: Jarosław Konopka; muzyka: Łukasz Feiner; śpiew: Martina Macko; głosy: Jakub Moroz; dźwięk: Jarosław Konopka; kierownik produkcji: Ewa Wierzbowska; opieka artystyczna: Zbigniew Żmudzki; produkcja: Studio Munka/Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Telewizja Polska S.A., Se-ma-for Produkcja Filmowa. Czas trwania: 8 minut.
Nagrody filmowe:
- Second Place Winner, Best Directing, Best Visual Animation - The Los Angeles New Wave International Film Festival 2011.
Strona filmu: www.jaroslawkonopka.pl.
Autor: Mariusz Frukacz, czerwiec 2011.