W "Piratach" sięgał po wszystkie motywy znane z przygodowych opowieści o wilkach morskich. Bohaterami filmu są kapitan Red, jednonogi mężczyzna po pięćdziesiątce, oraz jego młody pomocnik – blondwłosy Żaba, którzy po zatonięciu statku żeglują na niewielkiej tratwie gdzieś na środku oceanu, a dzięki zbiegowi okoliczności zostają uratowani przez przepływający w pobliżu hiszpański galeon. Wkrótce cwany Red dowiaduje się, że na jego pokładzie przewożony jest legendarny skarb Inków. Aby go, przejąć jednonogi kapitan uruchamia ciąg intryg, doprowadza do buntu i bierze w niewolę piękną siostrzenicę gubernatora. Jego sprytny plan nie idzie jednak tak, jak oczekiwał.
Opowiadając tę historię, Polański nie wymyślał prochu. Korzystał raczej z tego, co przynosiła klasyka produkcji o piratach: opowiadał o wielkim skarbie, chciwości i walce o władze; w jego filmie rozbrzmiewał szczęk pirackich szabel i huk armatnich wystrzałów, była morska bitwa, śmieszne przygody i wątek zakazanej miłości. Tym, czego "Piratom" brakowało, było przełamanie schematów, charakteryzujące gatunkowe filmy Polańskiego (choćby wspomnianych "Nieustraszonych…"). Zrealizowany w 1986 roku film powszechnie uznawany jest za jeden z najsłabszych filmów mistrza, a od fabuły ciekawsza jest historia jego powstania.
Pomysł realizacji "Piratów" narodził się już w 1974 roku. Artystyczny i kasowy sukces "Chinatown" (jedenaście nominacji do Oscara) sprawił, że Polański mógł przebierać w filmowych propozycjach. Jednak zamiast iść za ciosem, reżyser rozpoczął wraz z Gérardem Brachem pracę nad scenariuszem filmu o Redzie i jego kompanie.