"Mur" to nie tylko zapis wspomnień, mniej lub bardziej dramatycznych. Autorzy tomu stworzyli obraz Berlina rozwarstwionego w wielu sferach, jednak potrafiącego się zjednoczyć. Solidarność rodzi się nie w momencie, gdy podziały znikają, ale gdy się tworzą. W przytoczonych opowieściach pobrzmiewa też ironiczny chichot losu. Gdyby nie mur berliński, to Marta i Michael nie byliby dziś małżeństwem, a gdyby nie jego upadek, to pani Krüger nie wzdychałaby z żalem za ciężkim, ale spokojnym życiem w NRD. Mimo że realnej bariery już nie ma, to ta mentalna dla niektórych nadal istnieje. A kawałki tego prawdziwego muru, które wytropiła Urszula Jabłońska, można znaleźć "na łące pod lasem iglastym" we wsi Sosnówka.
Reportaże o mieście symbolu są pełne kontrastu zarówno pod względem ideowym, jak i formalnym. Są opowieści o tym, co było kiedyś i co jest teraz. Berlin oglądamy z perspektywy polskiej i niemieckiej. Niektórzy autorzy mają własne wspomnienia związane z murem berlińskim, inni urodzili się już, gdy zniknął z mapy Europy. Wielogłosowość jest atrakcyjna, chociaż tę książkę powinno się dawkować, w przeciwnym razie może przytłoczyć.
Jeden temat, a trzynaście różnych spojrzeń na miasto z zabliźnioną raną, wciąż obecną w świadomości, coraz mniej dostrzegalną w przestrzeni. Tę bliznę widać wyraźnie na zdjęciach Filipa Springera, który dokumentuje miejsca, gdzie kilkadziesiąt lat temu przebiegała granica. Trzeba przyznać, że przeplecenie poszczególnych reportaży fotografiami było trafnym posunięciem. Czysty, wręcz surowy dokument z lapidarnym opisem nadaje rytm, uporczywie przypomina o tytułowym bohaterze książki, stając się punktem wyjścia do rozmaitej interpretacji i skojarzeń. Dzięki temu zamiast zbioru niepowiązanych ze sobą historii wrzuconych do jednego worka z napisem "mur" (wspólny motyw to trochę za mało na zbudowanie jednolitej narracji), otrzymujemy spójną opowieść o współczesnym Berlinie. I berlińczykach – tych z urodzenia i tych z wyboru.
Agnieszka Warnke, listopad 2015
"Mur. 12 kawałków o Berlinie"
Pod redakcją Agnieszki Wójcińskiej
Z fotografiami Filipa Springera
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015
Wymiary: 133 mm x 215 mm
Liczba stron: 224
ISBN: 978-83-8049-163-2