Wyobraźmy sobie świat bez przyszłości, w którym człowiek za pomocą technologii klonowania przezwyciężył barierę śmierci. Takiej wizji rzeczywistości przygląda się w teatralnej adaptacji szeroko komentowanej książki Houellebecqa młoda reżyserka Magda Szpecht, studentka wydziału reżyserii krakowskiej PWST, która w sezonie 2014/2015 zwróciła uwagę niezależną produkcją "Dolphin_Who_Loved_Me", nagrodzoną na festiwalu Berlin 100° nagrodą jury, prezentowaną także na festiwalach w Marsylii i Hanowerze oraz na poznańskiej Malcie.
W "Możliwości wyspy" Magda Szpecht mierzy się z pytaniem, czy da się ochronić więzi przed całkowitym zanikiem, szczególnie wtedy, gdy na horyzoncie majaczy świat technologii z nieodległą perspektywą nieśmiertelności?
"Akcja "Możliwości wyspy" rozgrywa się równolegle – dziś oraz w okolicach roku 4000. Perspektywa przyszłości pozbawionej kryzysów egzystencjalnych, a także fizycznego bólu jest odpowiedzią na odrazę wobec współczesnego świata, w którym z wielu powodów panują samotność, pustka i bezsens. W ciągu dwóch tysięcy lat geografia świata i warunki klimatyczne kilkukrotnie uległy gwałtownym przemianom. Zamieszkujące ziemię genetyczne kopie dawnych ludzi spędzają życie w izolacji, czytając i komentując autobiografie swoich przodków. Neoludzie mają zdolność fotosyntezy, ich wrażliwość na bodźce zewnętrzne jest mniejsza, nie znają radości ani rozkoszy, nie potrafią śmiać się, ani płakać. Rzeczywistość przyszłości poznajemy za sprawą Daniela24 i Daniela25 – klonów żyjącego w naszych czasach popularnego komika Daniela, pogrążającego się stopniowo w depresji, spowodowanej poczuciem starzenia się i samotności. Elementem łączącym przyszłość z teraźniejszością jest obecność psa Siri, który staje się symbolem wiernej, bezwarunkowej miłości. Jakie wnioski przynosi obserwacja współczesności z perspektywy neoludzi?
Magda Szpecht do współpracy zaprosiła dramaturga Michała Buszewicza, który przyznał, że podczas pracy nad adaptacją teatralną tekstu ważny był przede wszystkim charakter pisarstwa Houllebecqa, który do swoich powieści wrzuca trochę filozofii, trochę pornografii, depresji, samotności, frustracji i humoru. - Tworzy stop tych wszystkich tematów. W spektaklu na pierwszy plan wybija się jednak jeden z tematów - jest to tęsknota, niezrozumienia, próba nawiązania kontaktu i wszelkiego rodzaju relacje miłosno-erotyczne i problemy z nimi - zaznacza Buszewicz. Jego zdaniem w tym świecie żyją zarówno ludzie - którzy nawiązują tych relacji bardzo wiele - jak i neoludzie, którzy mają właściwie zerową wiedzę na ten temat.
"Mamy do czynienia z dużą ilością różnych relacji - między neoludźmi, między neoludźmi a ludźmi, zanik emocjonalności u neoludzi,
relacje między neoludźmi a psem, relacje między ludźmi a psem, który stanowi reprezentację uczucia,niezależnego od tego, co trapi Daniela w jego ludzkim życiu - zazdrości, wypełnia, braku oddania. Te wszystkie problemy w wypadku relacji z psem nie istnieją" - zauważył.
Tytułowa "Możliwość wyspy" to, zdaniem aktora Rafała Maćkowiaka "możliwość wyboru". "Houellebecq weryfikuje nasze rozumienie takich spraw jak izolacja, wyzbycie się emocji, schowanie się jest rozwiązaniem, które nas zbawi" - dodał.
W obsadzie spektaklu znaleźli się: Jan Dravnel, Sandra Korzeniak, Rafał Maćkowiak, Sebastian Pawlak, Justyna Wasilewska; reżyseria: Magdalena Szpecht; dramaturgia i adaptacja: Michał Buszewicz; scenografia: Zbigniew Libera.
W spektaklu wykorzystane jest także nagranie filmowe autorstwa Małgorzaty Mazur z udziałem Sandry Korzeniak i Danuty Szaflarskiej.
źródła: materiały prasowe, PAP, oprac. AL