Wisienką na torcie historycznych analiz jest obraz chaotycznej spuścizny wschodniego kolonializmu dziś, oglądanej na własne oczy przez Cegielskiego –reportera/podróżnika. To trwające do dziś konflikty będące konsekwencją wytyczania granic przez obce mocarstwa, brutalne wręcz społeczne i ekonomiczne kontrasty, niewidzialność, gorsze traktownia "czarnych", czyli mieszkańców Kaukazu w dzisiejszej Rosji, a z drugiej strony: oazy spokoju, ismailickie wioski, które przetrwały właśnie właśnie dzięki "protekcji" wielkiego brata i coś w rodzaju podszytej lekką ironią, ale jednak nostalgii za sowiecką wspólnotą, która dopada Maxa Cegielskiego nad kolejną wypijaną wódeczką czy kumysem.
W imponującym rozmachem "Wielkim graczu" innych wątków jest całe bogactwo. Jest zdrada, jest Wielka Gra i jej niuanse, jest podróż i dość niezwykłe przeżycia samego autora z włóczęgi po miejsach niezwykłych, od środkowoazjatyckich metropolii po surrealistycznie osamotnione osiedla i osady. Jest współczesna Rosja (Sankt Petersburg) i jej dzisiejsze niepokojące imperialne ciągoty, jest współczesność – choć oglądana z pewnego oddalenia, w formie podróżniczych fotoklatek – Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kirgistanu, Chin. Jest wreszcie pielęgnowanie w sobie wypartego "człowieka wschodu", bo, jak pisze Cegielski, w Taszkiencie "przestaję szpanować i udawać przedstawiciela cywilizowanego Zachodu". Ten nadmiar bywa też problematyczny, bo postać bohatera schodzi chwilami na zbyt daleki plan. Grąbczewski zaczyna się nieco gubić mniej więcej w połowie książki, czasem na dość długo, wypierany przez szczegółową opowieść o współczesnej podróży. Trudno się potem na nowo podłączyć do biograficznej narracji, generał-podróżnik zdaje się być tylko pretekstem, blednie.
Tak czy owak "Wielki gracz" to książka oszałamiająca. Cegielski, trafiając wiele lat temu w wysłużonym egzemplarzu "The Great Game" Petera Hopkirka na "kapitana Gromchevskiego", znalazł nie tylko biografię idącą w poprzek utartych obrazów i ocen, ale też klucz do tego, aby – prowokacyjnie i świeżo - mówić o wielu sprawach ważnych z przeszłości i teraźniejszości.