"Pan z gramofonem" po raz pierwszy został w Polsce zaprezentowany na wystawie we Lwowie w 1928 roku, poprzedzając zawiązanie się grupy Artes – pierwszej grupy surrealistów lwowskich, którą oprócz Włodarskiego formowali m. in. Otto Hahn, Ludwik Lille i Jerzy Janisch.
Obraz Włodarskiego przedstawia manekina-mężczyznę o nieco niezgrabnych kształtach. Siedzi on na krześle przy stole, na którym znajduje się gramofon o stożkowatym kształcie. Postać ta ruchem ręki uruchamia gramofon, a cała scena tej wertykalnej kompozycji ma charakter sceny barowej, o czym świadczy piwo w kuflu, leżące obok sprzętu grającego, a także tło, przypominające udziwnione wnętrze lokalu.
Tytułowy Pan z gramofonem jest manekinem, nie ma lewej ręki oraz lewej nogi, a kształt jego figury złożony został z brył geometrycznych: połączonych ze sobą kół i walców. Jego sylwetka, w sposób charakterystyczny dla malarstwa mistrza Włodarskiego, Légera, zdaje się płynnie łączyć z maszyną, w tym przypadku z grającym gramofonem. Elementem nieprzystającym jest niewątpliwie ubranie i twarz namalowanego manekina. Jest on ubrany w krzykliwy jak na tamte czasy żółty garnitur, ma też jednak na sobie eleganckie buty i czarny melonik. Ma doklejone wąsy; przypomina postać z odeszłych już czasów, podobną do figury, jaką wyśmiewał Charlie Chaplin w swoich filmach, wyzyskując komizm ubioru filmowego trampa i jego niedostosowanie do nowej epoki. Stojący obok niego gramofon jest z kolei symbolem nowoczesności. To właśnie gramofon kształtował nową kulturę rozrywkową szalonych lat 20., popularyzował jazz i inne formy muzyczne, a także przekonywał o mocy reprodukowanych dźwięków, które mogły być odgrywane w każdym miejscu i w każdym czasie, bez udziału muzycznych zespołów i konieczności organizowania koncertów na żywo. Urządzenie to coraz częściej pojawiało się w najróżniejszych barach i lokalach, by umilić spędzanie tam czasu.
Gramofon wynaleziony został przez Emila Berlinera w 1897 roku i był ulepszeniem skonstruowanego przez Thomasa Edisona fonografu (1877). Ta "mówiąca maszyna" różniła się od poprzednika w dwóch bardzo ważnych aspektach: po pierwsze, wibracje dźwiękowe nagrywane były nie na woskowych cylindrach, ale na płytach, po drugie: pojawienie się gramofonu zainicjowało narodziny przemysłu nagraniowego. Pierwsze nagrania dźwiękowe, które mogły być odtwarzene na gramofonie, datuje się na 1899 rok.
Do połowy lat 20., tzn. do momentu namalowania "Pana z gramofonem", przemysł muzyczny rozwijał się w zawrotnym tempie, a słynna Wystawa Paryska z 1925 roku spopularyzowała w stolicy Francji muzyczną kulturę rozrywkową. Paryż aspirował wówczas do bycia metropolią nowych czasów, multikulturową stolicą nowoczesności: mody, dancingów i jazzu. Przebywający wówczas w stolicy Francji Włodarski musiał zetknąć się z ówczesną estetyką roaring twenties, ale jego "Pan z gramofonem" wyraża jednak w większym stopniu pewnego rodzaju nostalgię niż zachwyt nad estetyką nowoczesnego, rozrywkowego życia. "Pan z gramofonem" to postać zastygła w ruchu, skamieniała, spoglądająca jakby poza przedstawiany na płótnie świat.
Gdyby przyjrzeć się obecności wizerunku gramofonu w sztukach plastycznych, można zauważyć, że maszyna ta była głównym tematem jednego z najsłynniejszych płócien, poświęconych estetyce słuchania – "His Master’s Voice" (1898) Francisa Barrauda, który przedstawiał foxteriera wsłuchanego w głos zmarłego pana, dobiegający z wnętrza gramofonu. U progu XX w. gramofon uznawany był za świadectwo nieśmiertelności ludzkiego głosu, a także za "mówiącą maszynę". W tym drugim aspekcie urządzenie to nie bez powodu stało się bohaterem prac surrealistów: Man Raya czy Rene Magritte’a. Rozpoznawali oni ukryte znaczenie przedmiotów codziennego użytku, nadając im niejednokrotnie ludzkie cechy i wyzyskując ich dziwność w otaczającym środowisku. Przykładem tego ostatniego typu mógł być słynny obraz "L'Assassin menacé" (1927) Magritte’a, w którym centralną rolę odgrywa właśnie gramofon.
Mimo prób związanych z poszukiwaniami przez Włodarskiego surrealistycznej estetyki, jego "Pan z gramofonem" umiejscowiony został w przestrzeni charakterystycznej dla malarstwa Legera i surrealizmu. W końcu też w twórczości Legera niejednokrotnie pojawiały się takie obiekty jak kufel piwa ("Martwa natura z kuflem piwa", 1921), czy melonik ("Parasol i melonik", 1926), a w twórczości surrealistów manekiny. Włodarski dodaje do tych specyficznych przedmiotów wizerunek gramofonu, nieobecny w twórczości swojego francuskiego mistrza. Dzięki temu prowokuje też dodatkowe pytania o miejsce człowieko-podobnych tworów w świecie reprodukowanych dźwięków, kultury rozrywkowej i kawiarnianej, a także w perspektywie współistnienia ludzi, maszyn i przedmiotów martwych w udziwnionej rzeczywistości nowoczesnych czasów.
Autor: Przemysław Strożek, październik 2017