Dwa pobyty Krzysztofa Miklaszewskiego w Argentynie z Teatrem Cricot 2 Tadeusza Kantora zaowocowały odbiegającym od utrwalonego portretem pisarza Witolda Gombrowicza. W tomie jego pióra, w części "O wdzięcznej pamięci kobiet", znalazły się m.in. rozmowy z przyjaciółkami autora "Trans-Atlantyku": Marią Świeczewską, Alicją Giangrande, Haliną Grodzicką i Zofią Chądzyńską oraz, pod wspólnym tytułem "O niewdzięcznych wypominkach mężczyzn", niepublikowane dotychczas zapisy wywiadów: z Mariano Betelu, Alejandro Russovitchem, Juanem Carlosem Gomezem i Zygmuntem Grocholskim.
"Jak pan pewnie słyszał od tych polskich plotkarek i argentyńskich mitomanów, Witold miny studiował, a potem, z nagła je na kimś wypróbowywał" – zdradza Grocholski. Nic dziwnego, że Miklaszewskiego, autora cyklu słynnych aktorskich portretów "Twarze teatru" w TVP, zafrapowało wydobycie spod wielu masek prawdziwego oblicza pisarza.
Szukał go wśród osób, które w Argentynie poznały Gombrowicza najlepiej i najbliżej. Zadawał pytania nie zawsze wygodne, czasem na granicy obyczajowego ryzyka. Książka Krzysztofa Miklaszewskiego jest ciekawie ilustrowana. Zawiera reprodukcje wielu niepublikowanych wcześniej listów, dokumentów, rysunków i fotografii. Autor ukazał nie tylko miny, które prowokator Gombrowicz uwielbiał robić, ale także smutną prawdę o egzystencji pisarza w Argentynie, która często ocierała się o granice ubóstwa.