Filmem "Jutro będzie niebo" Marszewski świadomie wpisuje się w gatunek filmu drogi. Jest to, jak określił reżyser, "metafizyczny road movie". Jak kiedyś Peter Bogdanovicz w "Papierowym księżycu" pokazał rodzącą się na tle "Wielkiego Kryzysu" więź między mężczyzną a dziewczynką, którym los kazał wspólnie odbyć podróż, tak Marszewski pokazuje mężczyznę i dziewczynkę samotnych w polskim kryzysie wartości i więzi międzyludzkich, za którym w podtekście stoją zmiany gospodarcze współczesnej Polski.
Mężczyznę opuściła żona, bo nie poradził sobie w biznesie. Zmuszony jest przemycać przez granicę alkohol, zaś dwunastolatka opuściła dom, w którym czuła się zbędna i niekochana. Na pustej drodze kierowca niechcący zabija psa, być może jedyną bliską dziecku istotę. Mała domaga się, by pochować zwierzę, kierowca ulega jej prośbie i tak zaczyna się ich wspólna podróż, której celu i sensu mężczyzna nie przeczuwa. Dziwne, tajemnicze dziecko uświadomi mu, że w bezdusznym świecie jest jeszcze coś, o co warto zabiegać, wewnętrzna wolność. Ich wspólna podróż, jak to bywa w kinie drogi, jest bowiem ryzykowna; dla postronnych wygląda wszak, że mężczyzna porwał dziecko, a kolejne następujące zdarzenia tylko pogarszają sytuację. Być może do ostateczności. Widz musi zadowolić się domysłami. Happy end zdarza się tylko w sercach bohaterów.
"Jutro będzie niebo", Polska, 2001 r. Scenariusz i reżyseria: Jarosław Marszewski. Zdjęcia: Wojciech Todorow. W rolach głównych: Krzysztof Pieczyński i Aleksandra Hamkało. Czas trwania: 77 min.
Nagrody:
- 2001 - nagroda za pierwszoplanową rolę męską dla Krzysztofa Pieczyńskiego na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz nagroda dziennikarzy dla reżysera filmu na festiwalu Młodzi i film w Koszalinie;
- 2002 - nagroda za debiut na festiwalu Festroia Film Festival w Setúbal (Portugalia)
Autor: Ewa Nawój