Polskie nagrobki renesansowe najczęściej składały się z płyty z leżącą postacią zmarłego oraz bogatej obudowy. Mogła mieć ona formę architektoniczną, wykorzystującą traktaty Serlia - a co za tym idzie, zawierać motyw edikuli, po bokach której umieszczano konchowe nisze. Owa edikula obramiona kolumnami zwieńczona była najczęściej arkadą lub tympanonem. Wzorem dla tych rozwiązań mógł być także nagrobek doży Andrei Vendramina z 1481 roku umieszczony w kościele SS. Giovanni e Paolo w Wenecji, dzieło Tulio Lombardo. Wpłynął on także na schemat największego nagrobka renesansowego w Polsce, upamiętniającego Jana i Jana Krzysztofa Tarnowskich w katedrze w Tarnowie.
Wykonawca tego niezwykłego dzieła, Giovanni Maria Padovano, przybył do Polski przed rokiem 1532 i zasłynął jako rzeźbiarz królewski. Jednym z jego pierwszych zleceń było wykonanie medalionów z popiersiami króla Zygmunta I Starego, królowej Bony, Zygmunta Augusta i królewny Izabeli. W następnych latach Padovano stworzył m.in. cyborium do kościoła Mariackiego w Krakowie i pomnik nagrobny arcybiskupa Piotra Gamrata w wawelskiej katedrze. Drugie z tych dzieł jest jedyną potwierdzoną pracą mistrza sprzed 1550 roku. Stopniowo Padovano podejmował coraz więcej zleceń z zakresu sztuki sepulkralnej mimo iż we Włoszech wykonywał prace innego typu. Dysponował jednak bez wątpienia bogactwem wzorców, które czerpał z Padwy i Wenecji (wspomniany nagrobek doży), a także od swoich poprzedników z warsztatu Bartolomea Berecciego w Krakowie.
Budowę pomnika hetmana Jana Tarnowskiego rozpoczął w 1561 roku. W założeniu miała być to struktura jednokondygnacyjna z wyodrębnioną częścią środkową zwieńczoną tympanonem. Po bokach znajdować się miały nisze z figurami. Całość planowano nakryć belkowaniem z monstrualnie rozbudowanym fryzem. Sześć lat później zmarł syn hetmana - Jan Krzysztof Tarnowski. Nastąpiła wtedy zmiana koncepcji pomnika. Nie wiadomo, czy była ona jeszcze pomysłem Jana Krzysztofa, czy spadkobierców - księcia Konstantego Ostrogskiego lub starosty Adama Trzemeskiego. Ten ostatni przedstawił się na marmurowej tablicy umieszczonej w nagrobku jako gorliwy sługa Tarnowskich i podkreślił, że "moja nakoniecz uprimą pilnoszczią ten grób wystawion z taką ozdobnoszczą". Nie wiemy jednak, czy Trzemeski pilnował jedynie, aby pomnik nagrobny został ukończony, czy też od niego wyszła koncepcja przebudowy.
Podczas przekształceń zwiększono ponad trzykrotnie cokół nagrobka, w który wmontowano płytę nagrobną z leżącą postacią Jana Krzysztofa Tarnowskiego. Lokalizacja płyty jego ojca - w edikuli między kolumnami, pozostała bez zmian. Przebudowie uległo także zwieńczenie powiększone o jeszcze jedną kondygnację i posiadające wtedy już trzy belkowania. Nagrobek został ukończony przed 1574 rokiem.
Jak już wcześniej wspomniano, przy budowie pomnika nagrobnego Tarnowskich Padovano sięgnął m.in. po wzory weneckie. Owa "weneckość" przejawia się nie tylko w strukturach, ale także w sposobie rzeźbienia i dekorowania monumentu. Figura Chrystusa, wieńcząca nagrobek jest niezwykle zbliżona pod względem fizjonomii do Chrystusa z nagrobka Pietra Mocenigo (1481) w kościele SS. Giovanni e Paolo w Wenecji, autorstwa Pietro Lombardo. Także motyw boniowanego cokołu czy wreszcie wykładanie płycin na pilastrach i w zwieńczeniu kolorowym materiałem mają północnowłoską genezę.
Wspomniany sposób zdobienia stanowił swoistą wizytówkę Padovana i wpłynął na dekoracje nagrobków w środowisku krakowskim w 3. ćwierci XVI wieku. Do wykładania płycin służył artyście m.in. powszechny w XVI stuleciu marmur węgierski, a także lokalny materiał kamienny o bardziej różowych odcieniach. W ten sposób Padovano zapoczątkował zjawisko różnicowania materiałowego dzieł kamiennych - zabieg już czysto manierystyczny. Technika ta będzie powszechna jeszcze w 1. połowie XVII wieku, nie tylko w środowisku krakowskim, za to już w innych formach i z użyciem innych surowców.
Różnorodność materiałowa nagrobka Tarnowskich nie ogranicza się jedynie do części konstrukcyjnych. Z białego marmuru powstały tonda z reliefami przedstawiającymi bitwy hetmana. Użyto go także do wykonania lwich łap, na których wspierają się sarkofagi. Zapewne nie bez znaczenia była tu miękkość białego marmuru, który jest łatwiejszy do obróbki niż ciemniejsze rodzaje tego kamienia. Płyty nagrobne z postaciami zmarłych wykonano w tradycyjnym czerwonym marmurze, a figury alegoryczne ze znacznie tańszego piaskowca.
Na program treściowy nagrobka składa się kilka elementów, wśród których najważniejszym jest sposób przedstawienia hetmana. Jego sarkofag opiera się w narożach na lwich łapach, a w środku na główce anioła ze skrzydłami. W tle umieszczono baldachim upięty po obu stronach. Przedmioty te odnoszą się do symboli wieczności, a figura zmarłego spoczywa w tradycyjnym uśpieniu. Podobnie ukazany został - bez wątpliwości wzorowany na nagrobku ojca - sarkofag Jana Krzysztofa. Zmarłym towarzyszą po bokach dwie figury w niszach - alegorie Sprawiedliwości i Roztropności. Pierwsza z nich pierwotnie posiadała miecz, natomiast druga trzymała w prawej ręce lustro. Atrybuty nie zachowały się do naszych czasów, na szczęście pozostały podpisy pod figurami.
W zwieńczeniu przedstawione zostały dwie półleżące postaci. Umieszczona po lewej figura w tunice i w hełmie na głowie z palmą i wieńcem laurowym to geniusz Zwycięstwa. Po drugiej stronie - postać z palmą i fanfarą w ręku jawi się jako Sława. Na samym szczycie znajduje się ponadto figura Chrystusa Zmartwychwstałego. Program ikonograficzny uzupełniają trzy płaskorzeźby - jedna na fryzie pod tympanonem, dwie bo bokach sarkofagu Jana Krzysztofa. Przedstawiają zwycięstwa wojenne hetmana pod Orszą, Obertynem i Starodubem. Ostatnia z nich wykonana została wedle drzeworytu z "Kroniki" Marcina Bielskiego (1551). Być może także pozostałe płaskorzeźby wzorowane są na nieznanych nam przekazach ikonograficznych.
Przypuszcza się, iż koncepcja treściowa nagrobka Tarnowskich, a także inicjatywa umieszczenia w tondach zwycięstw wojennych, mogła wyjść od Jana Kochanowskiego. Poeta bywał bowiem na dworze hetmana i przyjaźnił się z jego synem w czasie pobytu w Padwie. Co więcej, z treści elegii II ks. IV "Na śmierć Jana Tarnowskiego" wynika, iż brał udział w pogrzebie Jana Tarnowskiego. W tym samym utworze wymienia Kochanowski Orszę, Obertyn i Starodub jako miejsca zwycięstw hetmana. Mimo iż zwyciężał on także w innych nie mniej znaczących bitwach, ukazane zostały akurat te wybrane przez Kochanowskiego. Wreszcie, poeta zwraca się także do syna hetmana - Jana Krzysztofa:
"Więc pomnik z paryjskego marmuru wspaniały
Ponad wodami Wisły wznieś dla jego chwały
Boje też, w których wrogi, bywało rozprasza
Niechaj głaz lśniący sztuką odtworzy Fidiasza".
Mamy więc chyba jedyny w polskiej sztuce XVI wieku przykład wezwania poety do stworzenia nagrobka o konkretnym programie. Czy Jan Krzysztof bazował tylko na utworze poety, czy też polecił Kochanowskiemu dokładniejsze opracowanie treści dzieła - tego nie wiadomo. Zapewne jednak za inspiratora treści pomnika Tarnowskich należy uznać największego polskiego poetę czasów renesansu.
Autor: Jakub Jagiełło, listopad 2010
• Giovanni Maria Padovano
nagrobek Jana i Jana Krzysztofa Tarnowskich
1561-1574
katedra w Tarnowie