Pokaz odbywa się zaledwie kilka dni po zamachu na WTC. "Chodziło mi o to, żeby pokazać, jak rozpętywanie konfliktów w imię religii wpływa destrukcyjnie na ludzki gatunek", tłumaczył projektant. Kolekcję otworzyła polska modelka – Magdalena Frąckowiak w koronie cierniowej i z gołym biustem, znad którego spoglądała Maryja.
Potem pojawiało się więcej aluzji do maryjnej i chrześcijańskiej symboliki. Pokaz – tradycyjnie – zamykał sam Arkadius. Wyszedł osłonięty kokonem, który następnie dramatycznie rozchylił. Wewnątrz wisiały religijne symbole z całego świata – krzyże, gwiazdy Dawida, półksiężyce. Arkadius, w koronie cierniowej na głowie, teatralnie zawył.
"To chodziło o wyzwolenie, nie o ukrzyżowanie – to było westchenienie - ach, zostawcie mnie w spokoju, symbole" – mówił.
W kolekcji pojawiają się także nadruki z gołymi bobasami, kojarzącymi się z Dzieciątkiem Jezus – miało to oznaczać, jak tłumaczył projektant, że wszyscy rodzimy się jako niewinnie dzieci i dopiero potem szprycuje nas się szkodliwą ideologią.
Niestety nie wszyscy odczytali jego przesłanie w ten sposób. "Nasz Dziennik" porównywał Arkadiusa do bin Ladena:
"Zamach na Nowy Jork (...) uderzył przede wszystkim w symbole liberalnej cywilizacji zachodniej. Zamach, który kilka dni później miał miejsce w Londynie (...) był również aktem, który należy nazwać terrorystycznym. (...) Starał się uderzyć w konkretne osoby: Chrystusa i Matkę Bożą (...)".
"Wprost" z kolei pytał Arkadiusa, czy nie boi się procesu ze strony Ligi Polskich Rodzin, jeśli pokaże kolekcję w Warszawie. Arkadius tłumaczył, że przecież tylko kilka symboli nawiązywało do religii katolickiej, a modelka Kasia Pysiak, która została ubrana w kostium-obraz Matki Boskiej Macareny z Sewilli jest "metafizycznie piękna" i pozbawiona wulgarności. W Londynie, w przeciwieństwie do Polski, kolekcja maryjna nie wywołała oburzenia. W magazynach o modzie powtarzało się co najwyżej słowo "dziwny". Colin McDowell, krytyk mody, napisał do "Elle UK":
"Niektórzy mogą powiedzieć, że awangardowy projektant Arkadius jest, jak Byron, szalony i niebezpieczny. Inni myślą, że jest geniuszem mody".
Autorka: Karolina Sulej, styczeń 2015