Kaczorowski potrafi wyostrzyć apetyt na tyle, że po lekturze biografii czeskiego pisarza czytelnik czuje niedosyt. Bohemista świetnie rysuje postaci i poszczególne etapy dziejów Europy Środkowej XX wieku. Mniej wyraziście przedstawia wzajemne relacje, pozostawiając je raczej w sferze domysłów.
Autor patrzy w tym samym kierunku, co bohater jego opowieści, ale widzi inaczej. Pavel sens życia odnajduje w dzieciństwie i kontakcie z naturą, czego najpełniejszym dowodem jest "Śmierć pięknych saren" – proza momentami wyidealizowana, "antydepresyjna" (jak zwykł mawiać Szczygieł), magiczna. Kaczorowski zagląda głębiej. Treść jego książki nie zamyka się w biografii pisarza. Punkt ciężkości już na początku zostaje przeniesiony na historię Europy Środkowej i to na jej tle bohemista rekonstruuje losy Pavla. W rozmowie z Łukaszem Grzesiczakiem dla "Gazety Wyborczej" Kaczorowski przyznaje: "Havel był dla mnie kluczem do zrozumienia historii politycznej Czech, Hrabal – historii estetycznej, a Ota Pavel – historii czeskich Żydów".
O ile sam pomysł ukazania szerokiej panoramy historycznej wydaje się słusznym posunięciem, o tyle jego realizacja w opowieści biograficznej okazuje się pułapką. Momentami czytelnik na zbyt długi moment traci z oczu tytułową postać, której pochodzenie staje się pretekstem do opowiedzenia o społeczności żydowskiej, Zagładzie, komunistycznym państwie. Choć są to bardzo ważne i interesująco poprowadzone wątki, ukazujące ten mniej znany obraz XX-wiecznej Czechosłowacji, przydałoby się mocniej wydobyć na powierzchnię interakcje między głównym bohaterem a społeczno-polityczną historią kraju. Mamy solidny fundament i fascynujący materiał biograficzny, ale ich zespolenie nie wydaje się wystarczająco trwałe.
Znacznie ciekawiej robi się, gdy dostrzeżemy, że nie tylko bieg historii ma wpływ na wybory Ota Pavla, lecz przede wszystkim otaczający go ludzie. Zwłaszcza ojciec. To wokół tej postaci, czule nazywanej "tatusiem", czeski pisarz buduje kojący nastrój swoich najlepszych opowiadań. Akcentując tę zależność, Kaczorowski poświęca Leo Popperowi dużo uwagi, co w rezultacie czyni całą książkę historią warstwową. Autor odchodzi więc od opowieści linearnej na rzecz problemowej. I mimo iż wybiera trudniejszą drogę, nie gubi się, łatwo wraca do głównego wątku. Można było jednak oczekiwać, że potencjał drzemiący w relacji ojciec-syn zostanie jeszcze bardziej spenetrowany, tak jak zrobiła to Magdalena Grzebałkowska w "Beksińscy. Portret Podwójny".
W pełni rehabilituje się Kaczorowski wówczas, gdy ustawia ostrość na bohatera. Mimo że Pavel cały czas umyka jednoznacznym osądom, biografowi zazwyczaj udaje się go zatrzymać i zajrzeć pod maskę. Niezwykle subtelnie ujmuje jego walkę z demonami (choroba psychiczna), nie epatując cierpieniem i zamieniając współczucie na współodczuwanie. Nie widzimy człowieka słabego, przegranego, pogodzonego z losem. Nie rozpoznamy w nim też niepoprawnego optymisty, na jakiego kreuje się w swojej prozie. Ota Pavel z opowieści Kaczorowskiego to człowiek nieprzeciętny, pragnący wolności. Twórca perfekcjonista, potrafiący zatracić się w swoim dziele, ale niespełniony i w gruncie rzeczy samotny. Tymi cechami został też obdarzony przez swoich biografów Vincent van Gogh. Jednak Steven Naifeh i Gregory White Smith skoncentrowali się głównie na psychice bohatera. Kaczorowski zwraca się ku socjologii. Polega bardziej na faktach niż domysłach, które pozostawia czytelnikowi, docieka przyczyn, unikając interpretacji. Mimo różnic w ujęciu tematu, sam talent i tajemniczość obu twórców pozwala na zestawienie ich losów.
Pavel to nie jest bohater gotowy, którego osobowość można skwitować kilkoma trafnymi komentarzami. Kaczorowski umiejętnie to wykorzystuje. Ukazuje jego ewolucję, próbę kształtowania tożsamości (zmiana nazwiska rodu Popperów to tylko jeden z jej elementów), wreszcie realizację ambicji zawodowych i emocjonalne rozchwianie. To pozwoliło zachować niezbędną dramaturgię opowieści.
Jeśli dla autora Pavel jest kluczem do zrozumienia historii czeskich Żydów, to rozszyfrowaniu samej biografii bohatera w dużej mierze służy jego proza. Kaczorowski nie czerpie z niej w skali jeden do jednego. Ma pełną świadomość kreacji, potrafi wytknąć koloryzowanie. Wplecione w narrację fragmenty ekspresji twórczej czeskiego pisarza nie pełnią tu tylko funkcji informacyjnej – w tym przypadku trudnej, a czasem niemożliwej do zweryfikowania. To także ryzykowna, aczkolwiek atrakcyjna próba balansowania na granicy dwóch światów: realnego i literackiego (opartego na faktach). Autorowi udaje się utrzymać równowagę.
Kaczorowski na tym nie poprzestaje. Nie opracowuje encyklopedycznej notki biograficznej ani nie prowadzi reporterskiego śledztwa (choć jego elementy widać m.in. w próbie wyjaśnienia przyczyn śmierci pisarza). Podąża śladami Pavla, a swoje odkrycia przekazuje w formie płynnej opowieści. Biorąc na warsztat życie pisarza i wczytując się w jego dzieła – co bohemista niewątpliwie czyni – łatwo można zachłysnąć się stylem swojego bohatera. Kaczorowski jednak nie daje się uwieść, do końca pozostaje sobą.
Aleksander Kaczorowski, "Ota Pavel. Pod powierzchnią"
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018
Liczba stron: 328
ISBN: 978-83-8049-677-4