– Kocham cię!
– Ich liebe!
– I love you!
– Io t'amo!
Każdy mówi inaczej – wszyscy robią to samo.
[Bogdan Brzeziński, "Fraszka o miłości"]
Najpierw ziółkiem była,
potem ziółka piła.
[Jan Czarny, "Kolejność"]
Samo ciało
to za mało.
[Jan Czarny, "Do…"]
Trudno mi odgadnąć, co pani w nim ceni:
czy srebro na skroniach, czy złoto w kieszeni.
[Jan Czarny, "Pytanie"]
Kochałem kiedyś pewną dziewczynę,
Ona mnie też…
Nie minął miesiąc,
liście opadły…
I miłość też…
[Cezary Dąbrowski, "Wakacyjna miłość"]
Miłość, jak otyłość,
nie lubi rozstania,
a kiedy odchodzi,
to nie bez spalania.
[Cezary Dąbrowski, "Kontrapunkt"]
podzielę rybę i chleb
podasz mi sól
podzielisz rybę i chleb
podam ci sól
podzielimy rybę i chleb
podamy sobie sól
na naszych wargach
[Włodzimierz Dulemba, "Sól"]
Niczym byłbym bez ciebie; usechłbym z tęsknoty
Tak wielkiej jak ocean w deszczu słońca złotym.
Myśli moje przenikasz cienistym promieniem
I czekasz na mnie zawsze nad suchym strumieniem.
W dniu czarnym, nocy białej, zawsze czas masz dla mnie,
A tylu cnót i wdzięków nie ma w żadnej pannie.
Nie zamieniłbym cię na siedem cudów nieba,
Bo tylko ty jedna wiesz, czego mi trzeba.
I goreję, i marznę, gdy ciebie oglądam;
Jesteś moim zachwytem, ja ciebie pożądam.
Zawładnęłaś mną całym od skarpet po szyję,
O wizjo, telewizjo! Ja dla ciebie żyję.
[Włodzimierz Dulemba, "Dystychy telewizyjne"]
Żył raz pewien chłop
Co był tylko babą
Dawał wszystkim co kto chciał
Ale dawał słabo
[Wiesław Dymny, "Chłopobab"]
Jakaś piękna z przodu
Tak szpetna od zadka
Jakem to uwidzioł
Ażem gębę zatkał
[Wiesław Dymny, "Jakaś piękna z przodu…"]
Od lat żyją w zgodzie.
Z myślą o rozwodzie.
[Tadeusz Fangrat, "Od lat"]
Gniewniejszym byś patrzyła okiem,
Gdybyś i jeszcze to wiedziała,
Że nie uwiodłam tobie męża,
lecz gorzej: wcale go nie chciałam.
[Zuzanna Ginczanka, "Do zazdrosnej"]
– Co to jest ta kobiecość? – pytacie mnie panie.
– To jest to, co zadało powyższe pytanie.
[Ludwik Jerzy Kern, "Pytanie i odpowiedź"]
Zbyt często dzisiaj o tym słyszymy:
Nikt nie jest pewny dnia ni dziewczyny.
[Lech Konopiński, "Niepokój"]
Każdy znajdzie taką miss,
która zrobi dlań striptease.
[Lech Konopiński, "Każdy"]
Nie ma dziś ludzi niezastąpionych!
– rzekł cudzy mąż do cudzej żony.
[Lech Konopiński, "Zastępstwo"]
Nie ma złej drogi do mej niebogi,
gdy chcę sprowadzić ją na złe drogi.
[Lech Konopiński, "Komunikacja"]
Nie szata zdobi człeka,
więc – na co pani czeka?
[Karol Kord, "Do pięknej pani"]
Kochać? Rada niedobra: nieszczęśliw, kto kocha:
dygoce z niepokoju, a po stracie szlocha.
Cóż powie, kto się z kwestią sercową uporał?
Lubić i dać się lubić – to najlepszy morał.
[Tadeusz Kotarbiński, "Przychylność"]
Takie powolne narastanie:
najpierw cie-niem
później cier-niem
wreszcie cier-pie-niem
jest każde moje z tobą rozstanie,
takie powolne narastanie
cieniem
cierniem
cierpieniem.
[Janusz R. Kowalczyk, "Takie powolne narastanie..."]
Jesteś mym cieniem,
moim pragnieniem,
żarem i żalem,
rozkojarzeniem.
[Janusz R. Kowalczyk, "Jesteś mym cieniem…"]
Najstraszniejsze są grzechy,
z których nie ma uciechy.
[Stanisław Jerzy Lec, "O grzechach"]
Podglądali starcy Zuzannę w kąpieli,
chcieli wypróbować, jak dobry wzrok mieli.
[Stanisław Jerzy Lec, "Zuzanna i starcy"]
Bywa, że i Walenty
kocha bez pointy.
[Andrzej Pacuła, "Bywa..."]
Jałówka cnotę straciła dziewiczą.
"Jak się czujesz? – spytała krowia mama.
"Byczo!"
[Horacy Safrin, "Troskliwość matczyna"]
Pewna młoda poetka, wdając się w amory,
mówi wręcz: "Nie uznaję w łóżku metafory!"
[Horacy Safrin, "Przenośnia"]
Małżeństwo wówczas dobre i węzeł nie kruchy,
Gdy żona ślepa, a zaś mąż jest głuchy.
[Magdalena Samozwaniec, "W przenośni"]
Wyciągnęła saszetkę starsza już dziewica.
"Nie czas różu żałować, gdy nie płoną lica".
[Magdalena Samozwaniec, "Starsza samotna na plaży"]
Prosiła o nylony, jedwabie, atłasy,
on zaś, w rozpaczy szarpiąc włosy,
odparł: bywają kobiety ananasy,
na które trzeba zarabiać kokosy.
[Magdalena Samozwaniec, "Ananas"]
Odeszłaś ode mnie jak przedtem od wielu
i pustka została po tobie. W portfelu.
[Zbigniew Skupiński, "Brak"]
Patrz – na twój widok drżę miłośnie.
Ach, poślij mnie, gdzie pieprzyk rośnie.
[Zbigniew Skupiński, "Prośba"]
Najkrótszy erotyk
Dotyk.
[Karol Szpalski, "Najkrótszy erotyk"]
Trzy razy się spowiada w miesiąc, w czym dowód,
że musi do spowiedzi mieć poważny powód.
[Karol Szpalski, "Dewotka"]
Flirtować może każdy z nas
setki razy, gdy ma chęć.
Lecz kochać można tylko raz!
2… 3… 4… 5…
[Karol Szpalski, "Flirt i miłość"]
Z kim zdradzić własną żonę?
– Pomyślał mąż wzruszony –
Czy z żoną przyjaciela,
Czy z przyjaciółką żony?
W tym samym czasie żona
Nad zdradą myśl wytęża:
Czy z mężem przyjaciółki,
Czy z przyjacielem męża?
[Karol Szpalski, "Małżeństwo doskonałe"]
Ogromnie daleko odjeżdżasz, kochana,
więc cóż mi zostaje – nic tylko się smucić
i w nocach bezsennych rozpaczać do rana
w obawie… że możesz powrócić.
[Karol Szpalski, "Ogromnie daleko…"]
Każda jej pozycja
to już propozycja.
[Jan Sztaudynger, "O jednej"]
Cnota z okazją razem się przespały,
cnoty nie było, kiedy razem wstały.
[Jan Sztaudynger, "Nocleg"]
Myjcie się dziewczyny,
nie znacie dnia ani godziny.
[Jan Sztaudynger, "Apel"]
Nigdy mi nie odmówiły
te, które mi się śniły.
[Jan Sztaudynger, "Sukcesy"]
Nie da ci ojciec, nie da ci matka
tego, co może dać ci sąsiadka.
[Jan Sztaudynger, "Pouczenie"]
Kiedy kobietę w własne łoże włożę,
spokojny jestem, że nie cudzołożę.
[Jan Sztaudynger, "Spokój sumienia"]
Na żadne zbytki nie mam ochoty,
a zwłaszcza już na zbytek cnoty.
[Jan Sztaudynger, "Na żadne zbytki"]
Najpierw komplementa,
Potem alimenta…
[Jan Sztaudynger, "Kolejność rzeczy"]
Wybornie z sobą byliśmy dobrani,
Ty do innego pana, ja do innej pani.
[Jan Sztaudynger, "Dobrane małżeństwo"]
Nade mną zwisa przepiękna maska,
Diabeł bez ciała ciągnie mnie w grzech,
Wszystko od żądzy utajonej trzaska.
Miałam kochanków, miałam aż trzech.
Ja byłam kiedyś piękna, młoda,
Ja miałam duszę, a nawet ciało,
Wszystkiego dla mnie było mało.
A teraz nic nie zostało!
Co za szkoda!
Co za szkoda!
[Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Nade mną zwisa…"]
Tyle szczęścia,
co w obłapce
i to jeszcze
tak – po kapce.
Lecz nie można
przecie ciągle,
boby się
zmieniło w wągle!
[Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Tyle szczęścia…"]
Puć tu do mnie Dziedzko puć
Ukuj moją starczą chódź –
A gdy ją ujrzał tak w refleksach całą,
To już mu wtedy brakowało mało.
A gdy zobaczył to, czego nie trzeba,
To mu się zdawało, że to rąbek nieba.
A gdy ją ujrzał taką całą w groszkach,
To mu się zrobiło jak po dobrych proszkach.
A gdy ją zobaczył tak całkiem bez groszków,
To nie trzeba mu było nawet dobrych proszków.
[Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Puć tu do mnie…"]
Pierwszego ją poznał i padł jej do stóp.
Pierwszego na cześć jej napisał tom wierszy.
Pierwszego pokochał. Pierwszego wziął ślub.
Drugiego zaś spostrzegł, że nie jest już pierwszy.
[Marian Załucki, "Pierwszego"]
Sam mi się zwierzał pośród łkań
ze swoich erotycznych przeżyć…
Mówił, że świnia!
Mówił, że drań!
Ale komu można dziś wierzyć?!
[Marian Załucki, "Z doświadczeń kobiety sceptycznej"]
Trudno, rozeszły się już nasz drogi,
chociaż kochałem cię wiernie.
Dziś jeszcze słałbym ci róże pod nogi,
choćby ze względu na ciernie…
[Zbigniew Ziomecki, "Mowa kwiatów"]
Dzisiaj mamy Walentynki – święto chłopca i dziewczynki.
Albo dziewczynki i chłopca: ta figura nam nie obca.
Ale żadne – ta z tą, ten z tym! Bo Walenty to był święty.
[Waldemar Żyszkiewicz, "Walentynki to nie fraszka"]
Rzekł: "Żono! O miłości będę pisał teraz!"
I poszedł. I nie wraca. Wciąż materiał zbiera.
[Eugeniusz Żytomirski, "Dramat (małżeński)"]