Jak zabrałeś się do dociekania tożsamości mężczyzny ze zdjęć?
Najpierw musiałem odczytać inskrypcje z rewersów fotografii. Zdjęcia wykonano na Karaibach, w Curaçao, a dokładniej w stolicy holenderskiej kolonii Willemstad. Dzięki Google Street View znalazłem te miejsca, a później do wszystkich tamtejszych instytucji kultury rozesłałem prośby o pomoc w zidentyfikowaniu tego faceta. To była ślepa uliczka. Odpowiadali, że nie wiedzą, że być może pracował on w Shellu, który miał tam wielką rafinerię, a która w tym roku zostanie zamknięta i będzie siała ekologiczne spustoszenie w tamtym rejonie, bo firma nie weźmie odpowiedzialności za wyrządzone środowisku szkody.
Być może więc ten mężczyzna był pracownikiem Shella. Problem w tym, że jego strój nie ma żadnej identyfikacji, która mogłaby nas przybliżyć do tego, jaką funkcję pełnił. Nie ma żadnych odznaczeń, to tylko biały strój.
Bardziej jak kostium marynarza niż faktyczny mundur?
Tak. Albo kostium techniczny pracownika wspomnianej rafinerii. Te zdjęcia pochodzą z lat 30., więc są oczywiście pozowane, dbano o to, by klisza była zapełniona czymś sensownym, nie przypadkowym pstrykaniem, ale na każdym z nich strój jest gdzieniegdzie pobrudzony i nie wyprasowany idealnie. Przypuszczam więc, że ich bohater mógł pracować przy załadunku towaru lub w rafinerii. Bardziej widziałbym go w zawodach okołoportowych niż w roli marynarza. Chociaż kto wie…
Ogłoszenie o poszukiwaniu jego tożsamości zamieszczono też w gazecie na Karaibach (" Curaçao Chronicle") i w "Ekspresie Jarosławskim", czyli gazecie z miasta, w którym zdjęcia zostały znalezione. To rzecz jasna nieco irracjonalny gest, skutek był przewidywalny, ale tak jak późniejsza podróż miał pokazywać, że być może nie ma sensu dokładne rekonstruowanie tej tożsamości, może ona buduje się gdzieś indziej.
Maile z pytaniami poszły do wszystkich instytucji kulturalnych w Curaçao, odpowiedzi nie przyszło bardzo dużo. Z punktu widzenia antropologa brak odpowiedzi i danych do badania byłby porażką, dla mnie brak czy szczątkowość danych stanowiły materiał, punkt wyjścia do prowadzenia poszukiwań w inny sposób, nie tylko na podstawie informacji, które zdobędę, ale też te, które sam wygeneruję.