Kolejną postacią, która przybliżyła polskiemu czytelnikowi postać Venclovy był Stanisław Barańczak - poeta, który obok Miłosza przekładał wiersze litewskiego intelektualisty na język polski.
"Do tego dochodzą 'Zeszyty Literackie', czasopismo, które powstało w stanie wojennym w Paryżu. Tam intensywnie publikowali Miłosz, Barańczak i właśnie Venclova, który opublikował tam mnóstw tekstów. Był przez to jednym ze sztandarowych niepolskich autorów, którzy pisali do tego czasopisma" – mówił prof. Zawada.
Venclova jest także autorem licznych przekładów polskiej poezji na język litewski. Przełożył m.in. wiersze Herberta, Miłosza, Norwida oraz Szymborskiej.
"W tych przekładach widać, że Venclova jest człowiekiem dwóch kultur - to Litwin, ale to jednocześnie Wilniuk, mocno osadzony w polskiej kulturze" - mówił naukowiec.
Sam Venclova mówiąc o przekładach, których jest autorem, podkreślił, że nigdy nie przetłumaczył wiersza, który mu się nie podobał.
"Gdy wiersz chwyta mnie za gardło, wtedy go tłumaczę. Tak było z wierszami Norwida, Miłosza, Szymborskiej czy Herberta. Jestem dumny z faktu, że udało mi się przetłumaczyć i opublikować po litewsku wiersze Herberta 'Raport z oblężonego miasta' w momencie, kiedy Sejm litewski był oblężony przez wojska sowieckie" - mówił po odebraniu Nagrody Jana Nowaka-Jeziorańskiego litewski poeta.
Zdaniem prof. Zawady twórczość Venclovy wpisuje się i współtworzy nurt literatury europejskiej, który upowszechnił się w latach 90. i na początku XXI w.
"To literatura związana z eksponowaniem lokalnych tożsamości w prozie fabularnej, ale też w eseistyce. W Polsce reprezentantami tego nurtu są Olga Tokarczuk, Stefan Chwin, Paweł Huelle czy Andrzej Stasiuk, na Węgrzech na przykład Imre Kertesz, a w Czechach Vaclav Havel".
Wyjaśnił, że to literatura odkrywająca lokalną odrębność, zwłaszcza w regionach będących na styku oddziaływania różnych kultur.
"To wielokulturowość wynikająca ze złożonej historii takich regionów. U Venclovy jest to Litwa, a w szczególności Wileńszczyzna" - mówił literaturoznawca.
Źródło: PAP, oprac. AW