Prasa zagraniczna entuzjastycznie o wystawie Bartany
O wystawie "...i zadziwi się Europa", pokazywanej w pawilonie Polonia na Biennale w Wenecji, piszą m.in. "Frankfurter Allgemeine Zeitung", "The Economist" i "The Guardian".
Yael Bartana, "Mur i wieża", 2009, fotografia z planu filmowego, dzięki uprzejmości Annet Gelink Gallery, Amsterdam i Sommer Contemporary Art, Tel Awiw, fot. Magda Wunsche & Samsel
O wystawie Yael Bartany "...i zadziwi się Europa", pokazywanej w pawilonie Polonia na Biennale w Wenecji, piszą m.in. "Frankfurter Allgemeine Zeitung", "The Economist" i "The Guardian".
"Świat kultury kręci się pod nogami wędrowców - i gdzie nie spojrzeć, ich wzajemne tarcie daje czysty zysk energii. Na tym właśnie zasadza się dzieło Yael Bartany, która założyła fikcyjny Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce, nawołujący do powrotu do Polski narodu żydowskiego. Jeśli początkowo dziwił fakt, że to właśnie Polska, cierpiąca z powodu swego wizerunku kraju nacjonalistycznego i katolicko-konserwatywnego, nominowała artystkę izraelską - to efekt zapiera dech w piersiach" - pisze niemiecki dziennik "Süddeutsche Zeitung".
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zalicza polską prezentację do dziesięciu najważniejszych pawilonów tegorocznego Biennale.
Jeszcze lepiej polski pawilon ocenia portal "Daily Beast":
"Jak w poprzednich latach polski pawilon jest jednym z dwóch czy trzech najlepszych ekspozycji na Biennale, a do oglądania projektu Bartany już ustawiają się kolejki."
Autor relacji pisze dalej:
"Filmy Bartany są często wzruszające w swoim idealizmie. Dzięki zastosowaniu sprawdzonych chwytów kinowej propagandy, oglądający je widz ma cały czas serce w gardle. Młody idealista przemawiający do garstki zwolenników na zarośniętym stadionie podobny jest do Hitlera przemawiającego do tłumów; kiedy widzimy jak w Warszawie - w ciągu jednego dnia - powstaje kibuc, jest to podobnie poruszające jak analogiczne sceny na syjonistycznych kronikach z lat 1940."
W relacji z Biennale zamieszczonej na łamach "The Economist" można przeczytać:
"Jeszcze innym sposobem, żeby zaznaczyć swoją obecność w Wenecji, jest niespodziewana deklaracja polityczna. Nigdzie nie zostało to przeprowadzone bardziej efektywnie niż w polskim pawilonie, powierzonym w tym roku Yael Bartanie. Izraelska artystka prezentuje w nim swoją trylogię filmową poświęconą Ruchowi Odrodzenia Żydowskiego, powołanemu przez siebie ugrupowaniu politycznemu nawołującemu do powrotu Żydów do Europy Wschodniej. Poparcie udzielone przez Polskę temu wysoce oryginalnemu projektowi postrzegane jest jako oznaka delikatnego stanu polskiej tożsamości narodowej - prezentację doceniają też krytycy."
Z kolei "The Guardian" zauważa:
"Projekt Bartany odczuwa się jako naraz realny i nierealny, jego intencja wydaje się jednocześnie szczera i parodystyczna. Być może przyszedł czas na to, żeby taki ruch mógł wreszcie zaistnieć. Ostatni, kończący się pogrzebem zastrzelonego lidera ruchu, film Bartany ["Zamach"] zawiera w sobie krytykę polityki Izraela i w ogólności ksenofobii i nacjonalizmu na świecie".
Źródło: informacje prasowe