Część I: Stuletni jubileusz pomnika Adama Mickiewicza we Lwowie. Kronika budowy i uroczystego odsłonięcia
Ostatnie dziesięciolecia XIX wieku i początek XX odznaczone były burzliwym rozwojem stołecznego królewskiego miasta Lwowa. Wzniesiono okazałe gmachy Sejmu Galicyjskiego (1877-1881), Namiestnictwa (1876), Politechniki (1873-1877), Galicyjskiej Kasy Oszczędności (1881-1891), Sądu Krajowego (1892), Teatru Wielkiego (1897-1900), Muzeum Przemysłu Artystycznego (1904), Hotelu "Żorż" (1901). W 1894 roku we Lwowie odbyła się Powszechna Wystawa Krajowa i została otwarta Panorama Racławicka. W centralnej części miasta zasklepiono koryto rzeki Pełtwi. Ulice i place centrum ozdobiono w nowe monumentalne pomniki Jana III Sobieskiego (Tadeusz Barącz, 1896), Aleksandra hr. Fredry (Leonard Markoni, 1897), Agenora hr. Gołuchowskiego (Cyprian Godebski, 1901) i Kornela Ujejskiego (Antoni Popiel, 1901).
Tymczasem zbliżała się setna rocznica urodzin Adama Mickiewicza (1798-1855). Uroczyste przygotowania obchodów jubileuszowych ogarnęły ziemie wszystkich trzech zaborów wielu miast Europy, gdzie zamieszkiwało sporo Polaków. Powstawały odpowiednie komitety i komisje W wielkich miastach nie zabrakło pomysłów budowy pomników wieszcza. Już w 1898 roku Warszawa zbudowała pomnik Mickiewicza dłuta Cypriana Godebskiego. W tymże roku pomnik wieszcza ozdobił Rynek Krakowski. Twórcą tego pomniku był prof. Teodor Rygier, który jeszcze w roku 1890 wygrał konkurs rozpisane przez władze Krakowa. W konkursie brali udział artyści takiej miary jak T. Dykas, W. Gadomski, P. Weloński, A. Kurzawa.
Siłą faktów Lwów w sprawie budowy pomnika Mickiewicza pozostał w tyle. Władze miasta i społeczność za późno pomyślały o organizacji odpowiedniego Komitetu Jubileuszowego, jak również i o budowie pomnika. W 1897 Koło Literacko-Artystyczne jako pierwsze zgłosiło tę ideę. Było ono również inicjatorem budowy pomnika Aleksandra Fredry i Kornela Ujejskiego. Pomysł na uczczenie we Lwowie w podobny sposób pamięci Wieszcza wygłosił prezes Koła, znany lwowski profesor Roman Pilat. Jednak skończyło się na deklaracjach. W tymże roku staraniem społeczności powołano Komitet Jubileuszowy w celu zorganizowania obchodów stulecia dnia urodzin poety. Tenże komitet powołał komisję, która miała przedyskutować i określić możliwość budowy we Lwowie pomnika Wieszcza. Wszyscy rozumieli, że już się nie uda wyprzedzić Krakowa i Warszawy. Rozumieli też, że nie uda się tego uczynić w roku jubileuszowym, czyli w 1898 roku. Wszystko, jak i odwieczna rywalizacja z Krakowem, przemawiało za budową pomnika monumentalnego, lepszego od krakowskiego. Takie podejście wymagało wielkiego wysiłku organizacyjnego i znacznych funduszy.
Pierwsze posiedzenie komisji odbyło się 14 listopada 1897. Wśród 18 członków byli zawodowi architekci, jak prof. I. Zachariewicz, historycy sztuki prof. I. Bołoz-Antoniewicz, Wł. Łoziński, artyści-malarze J. Styka i I. Makarewicz. Kościół katolicki reprezentował ks. kanonik T. Zabłocki, władze miejskie - wiceprezydent miasta K. Schajer. Zdecydowaną większość w komisji stanowili profesorowie Uniwersytetu, działacze społeczni, dziennikarze. Pierwszemu posiedzeniu przewodniczył prof. Władysław Łoziński. Na drugim, w dniu 11 lutego 1898 wybrano nowego prezesa, prof. Ludwika Ćwiklińskiego. Na posiedzeniach dyskusja była bardzo żywa, poglądy różniły się, nawet kardynalnie. Do składu stale kooptowano nowych członków, inni zaś rezygnowali z dalszego udziału w jej pracach. Komisja widziała swój obowiązek w organizacji konkursu na najlepszy projekt, doprowadzeniu tegoż projektu do realizacji, również jak i w finansowaniu całego przedsięwzięcia. Nie zważając na to, że w większości nie byli fachowcami w dziedzinie architektury lub rzeźby, postanowiono jeszcze przed rozpisaniem konkursu ściśle określić koncepcje pomnika i lokalizować miejsce jego budowy.
Dyskusja trwała przez cały rok. Stawiano pod głosowanie najróżniejsze propozycje, odrzucano lub przyjmowano postanowienia, lecz później znów wracano do odrzucanych idei. Część komisji broniła myśli budowy pomnika kameralnego. Na przykład: Jan Styka zgłosił projekt "...przerobienia pałacu sztuki na placu wystawy z roku 1894 na panteon narodowy, gdzie w środku stałby marmurowy pomnik Mickiewicza".
Profesor Władysław Łoziński proponował realizować projekt pomnika, wykonany w Paryżu przez Wacława Szymanowskiego. Według zdania prof. Piniego "był to pomnik bardzo piękny i oryginalny", lecz niewielki. Malarz I. Makarewicz sprawiedliwie uważał, że projekt Szymanowskiego "...może być dobrym dla kościoła lub muzeum"..., ale całkiem nie pasuje do ustawienia na placu. W dniu 27 lutego 1898 redaktor naczelny "Gazety Lwowskiej" Adam Krechowiecki podał myśl budowy pomnika w kształcie kolumny. Wielu członków komisji było przeciwnych temu pomysłowi. Michał Rolle wspominał, "że w ciągu roku czterokrotnie reasumowano powziętą już co do kolumny uchwałę i wznowiono dyskusję". Przeciw kolumnie głosowali I. Bołoz-Antoniewicz, I. Zachariewicz, rektor Uniwersytetu L. Finkiel, I. Makarewicz, wiceprezydent K. Schajer. Profesorowie L. Ćwikliński i R. Pilot byli też przeciw, lecz nie brali udziału w głosowaniu.
Również zaistniał problem, czy ma być tylko kolumna z napisami i możliwie płaskorzeźbami, czy pomnik obok kolumny powinny zdobić figury, odlane w brązie lub wykute w marmurze. Uważano, że pomnik w kształcie kolumny z rzeźbami okrągłymi byłby bardzo drogi i komisja nigdy nie znalazłaby funduszy na realizację takiego projektu.
Kwestia lokalizacji pomnika również wzbudzała gorące spory. Wymieniono kilka miejsc ustawienia kolumny. 11 lutego 1898 na posiedzeniu komisji A. Krechowiecki mówił, iż "...nyjlepszym miejscem byłby plac Smolki lub Jura", zaś dr. Bieńkowski proponował miejsce przy wylocie ulicy Trzeciego Maja. Na posiedzeniu 1 maja 1898 prezes L. Ćwikliński wyraził opinię, że pomnik "ma stanąć w Ogrodzie po-jezuickim... przed gmachem sejmowym, około 200 metrów od frontu". Jednak już 8 maja tenże L. Ćwikliński zaproponował nowe miejsce - "Plac Mariacki, na osi ul. Kopernika i Sobieskiego, naprzeciw nowego teatru". Prof. Zachariewicz proponował wystawić pomnik na Wałach Hetmańskich. M. Rolle później wspominał: "Sprawa wyboru miejsca pod pomnik ciągnęła się zbyt długo: opinia w łonie komitetu i rady miejskiej była bardzo podzielona, uchwały trzykrotnie ulegały zmianie. Wały Hetmańskie, gdzie miał stanąć pomnik, okazały się nieodpowiednie z powodu ukrytego tu pod warstwą ziemi koryta Pełtwi. Miejsce o Ogrodzie Jezuickim przed Gmachem Sejmowym miało już inne przeznaczenie" (na tym miejscu zbudowano pomnik A. Gołuchowskiego).
W końcu zdecydowano urządzić ozdobny wodotrysk u wylotu Wałów i tam przeniesiono za zgodą najprzewielebniejszego ks. abpa Józefa Bilczewskiego posąg Matki Boskiej, a część placu Mariackiego, gdzie była stara studnia, oddano w posiadanie komitetu. Właśnie na posiedzeniu 1 maja 1898 zapadła decyzja o przemianowaniu komisji budowy pomnika na komitet. Komitet stale miał znaczne trudności finansowe, zbiórka funduszy na budowę pomnika długo nie miała powodzenia. W miejscach publicznych umieszczono biało-czerwone skarbonki na "centowe wpłaty". Powołano "Komitet Pań" dla zbierania pieniędzy wśród kobiet. Zwrócono się w tejże sprawie do Koła Literacko-Artystycznego, stowarzyszeń rzemieślniczych i robotniczych. Dyrekcja teatru miejskiego postanowiła zbierać "centowe datki do biletów dla miejsc siedzących i lornetek". O "centowe datki" komitet prosił również właścicieli sklepów i restauracji we Lwowie i na prowincji. Wystosowano listy do redakcji dzienników z prośbą, aby zajęły się zbieraniem składek. Organizowano imprezy dobroczynne. 21 maja 1898 redaktor A. Krechowiecki zredagował odezwę, wzywającą cały kraj do składania ofiar. Tysiąc "list składkowych" rozesłano po całej Polsce.
1 czerwca 1898 uchwalono "posłać prywatne listy do osobistości wybitnych w królestwie z prośbą o poparcie sprawy". Postanowiono zwrócić się "do arystokracji i bogatych sfer żydowskich".
Pierwsi wznieśli do funduszu po 50 koron wszyscy członkowie komitetu. Z artystów pospieszył z koncertem na rzecz pomnika profesor Aleksander Michałowski (koncert przyniósł 70 koron dochodu). Chór "Lutnia" i Towarzystwo Muzyczne urządzali specjalne koncerty. Henryk Sienkiewicz przekazał komitetowi wszystkie zyski ze swoich odczytów we Lwowie. To samo zrobił Ignacy Paderewski ze swoich koncertów. Występ "na scenie lwowskiej" Pani Heleny Modrzejewskiej zasilił fundusz kolumny bardzo poważnymi kwoatami". Komitet szacował koszt pomnika na 60 000 koron, jednak po zakończeniu robót okazało się, że wszystkie wydatki, razem z uporządkowaniem placu Mariackiego wyniosło blisko 200 000 koron. Były to ogromne pieniądze i zbiórka takich sum wymagała znacznego wysiłku. Tym bardziej, że od samego początku fundusze napływały w bardzo skromnych kwotach. Na przykład, w dniu 11 lutego 1898 w kasie komitetu znajdowało się tylko 1000 koron. Z dniem 1 maja 1898 zebrano 1 505 koron, 15 maja - 2 844, 1 czerwca - 5 022, 3 lipca 8 933 koron, 30 grudnia - 10 525 koron.
Na początku 1900 roku postanowiono zwrócić się z prośbą o pomoc do Sejmu Galicyjskiego, Koła Polskiego w parlamencie wiedeńskim, lwowskiej radzie miejskiej. Dzięki temu udało się pozyskać znaczne kwoty. Rada miejska ofiarowała na fundusz budowy pomnika 60 000 koron i opłaciła jeszcze 9 800 koron na budowę fundamentów. Sejm Galicyjski przeznaczył subwencję w kwocie 20000 koron. Towarzystwo upiększenia miasta Lwowa ofiarowało 5317 koron 46 halerzy. Na listę A. Krechowieckiego wpisało się sporo osób na ogólną sumę 16 552 korony. M.Rolle zaznaczył, że "instytucje bankowe i finansowe, reprezentacje miast i rad powiatowych nie pozostały również głuchymi na wezwanie komitetu".
Otóż, po gorących dyskusjach dnai 3 kwietnia 1898 postanowiono ogłosić konkurs na projekt pomnika i zaprosić do udziału znanych artystów i architektów, jak: Szymanowskiego, Marconiego, Popiela, Dykasa, Lewandowskiego, Łoszkę, Marcinkowskiego, Barącza, Błotnickiego, Zawiejskiego, Talowskiego, Zachariewicza, Rawskiego, Gorgolewskiego, Odnywolskiego, Stryjeńskiego. Jednak część wyżej wymienionych artystów natychmiast odmówiła udziału w konkursie. Wyznaczono również "listę znawców" i postanowiono zaprosić ich do udziału w jury konkursowym. Wśród zaproszonych jurorów byli: Bołoz-Antoniewicz, Sokołowski, Hochberger, Krechowiecki, Lańckoroński, lecz część z nich również odmówiła udziału w pracach jury. Na posiedzeniach komitetu określono warunki konkursu: pomnik powinien być w kształcie kolumny wysokości około 20 metrów, architektura pomnika miała być połączona z rzeźbą figuralną; materiał-trwały, granit lub marmur. 16 kwietnia 1898 postanowiono nie ograniczać listy uczestników konkursu i dopuścić wszystkich polskich rzeźbiarzy i architektów, mieszkających jak w kraju. tak i za granicą. Na wniosek Jana Styki przyjęto "nie oznaczać bezwzględnej wysokości pomnika i żądać wykonania projektu w skali 1/10 ogólnej wielkości". Komitet postanowił również przyjmować projekty nie tylko w gipsowych modelach, lecz dopuścić także w rysunkach. Pierwsza nagroda wynosiła 1000 koron, druga i trzecia - po 500 koron.
1 maja 1898 rozpowszechniono oficjalną odezwę do społeczeństwa, podpisaną przez arcybiskupa ormiańskiego J.M. Isakowicza, Adama ks. Sapiehę, Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego, dr. A. Molckiego, prof. R. Pilata, prezydenta stołecznego królewskiego miasta Lwowa dr. G. Małachowskiego, wiceprezydentów K. Schajera i M. Michalskiego, redaktora A. Krechowieckiego. Odezwę podpisali również wszyscy członkowie komitetu i 26 znanych osobistości lwowskiej nauki, kultury i literatury. Rozpoczynała się słowami: "W setną rocznicę urodzin Adama Mickiewicza odzywamy się do Was, Rodacy! Wznieść we Lwowie pomnik temu, który w porozbiorowej epoce dziejów naszych stał się uosobieniem ideałów narodowych, dążności, cierpień i wierzeń Polski całej, najpierwszym jej wieszczem i przewodnikiem duchowym, Temu, który śmiało - on jeden - mógł o sobie powiedzieć: "Ja i Ojczyzna - to jedno!"
Na wniosek Z. Gorgolewskiego termin nadsyłania projektów wyznaczono do 1 grudnia 1898, lecz później przedłużono do 10 grudnia. Po żmudnych pertraktacjach wyznaczono skład jurorów, a mianowicie: artyści-rzeźbiarze - Godebski, Weloński, Lewandowski, malarze - Makarewicz, Styka, architekci - Gorgolewski, Hochberger, Zachariewicz, członkowie komitetu - Ćwikliński, Krechowiecki, Pilat. Jurorzy ocenili 20 przysłanych na konkurs projektów i przyznali I miejsce i nagrodę 1000 koron profesorowi Politechniki Lwowskiej Antoniemu Popielowi. Drugą nagrodę (500 koron) dostał Jan Zawiejski z Krakowa, trzecią - Wacław Szymanowski, zamieszkały w Paryżu. Jeden projekt prof. Teodora Rygiera, autora pomnika Mickiewicza w Krakowie był podany poza terminem i nie był dopuszczony do konkursu. Wszystkie projekty wystawiono w Pałacu Sztuki na placu powystawowym. Nagrodzone, jako własność komitetu, przekazano Muzeum Przemysłu Artystycznego. Szymanowski obraził się jednak na organizatorów konkursu i odmówił przyjęcia nagrody.
Wśród przedstawionych na konkurs projektów praca A. Popiela pod godłem "Natchnienie" była naprawdę najlepsza. Jednak nie można nie zauważyć, że autorzy pierwszych dwóch nagrodzonych projektów - Popiel i Zawiejski zaproponowali bardzo podobne rozwiązania koncepcji pomnika. U podstawy kolumny umieszczono spiżową figurę Mickiewicza, powyżej - skrzydlatego Geniusza Poezji, sfruwającego ku poecie i podającego starogrecką kefarę (Popiel) lub wieniec laurowy (Zawiejski). Na szczycie kolumny Popiel umieścił prawie trzymetrowy znicz, natomiast Zawiejski - gwiazdę. W takiej sytuacji swoje znaczenie odegrał tzw. "patriotyzm lokalny" i stała rywalizacja Lwowa z Krakowem we wszystkich dziedzinach sztuki i kultury. Nie bez znaczenia była deklarowana przez Popiela gotowość ścisłej współpracy z komitetem w sprawie uwzględnienia różnych "poprawek" według sugestii członków komitetu i fachowców.
Symboliczny kamień węgielny podbudowę pomnika położono 24 grudnia 1898 w setną rocznicę urodzin A. Mickiewicza. Jednak do realizacji wyników konkursu było daleko. Kolejne posiedzenia komitetu ujawniły znaczne rozbieżności w opinii jego członków, co do realizacji projektu A. Popiela. Częśćosób, na czele z prezesem L. Ćwiklińskim, uważała, że "komitet nie zobowiązywał się z góry, że wykona któryś z nagrodzonych projektów. Warunki konkursu odbiegły od pierwszej koncepcji pana Krechowieckiego: tam miała być kolumna, a tu mamy i figury, które kolumna przygniata". Inne przedstawiciele komitetu, na przykład, I. Hochberger i B. Gubrynowicz, uważali, że "choć posiada (projekt Popiela) znamiona wielkiego talentu, brakuje mu siły, majestatu, prostoty, co właśnie chcemy widzieć w pomniku Mickiewicza. Nie ma on monumentalności, geniusz nienaturalnie przyczepiony, Mickiewicz ginie wśród ogromu kolumny..." Nie zważając na krytyczne głosy tak zasłużonych ludzi, większość komitetu była za poszanowaniem wyników konkursu, przyjęciem projektu A. Popiela i za podpisaniem z nim odpowiedniej umowy na wykonanie pomnika z uwzględnieniem uwag i zmian poczynionych przez komitet. Takiego rozwiązania aktywnie domagali się R. Pilat, A. Krechowiecki, B. Radziszewski, I. Makarewicz.
Nic dziwnego, że 19 marca 1898 doszło do rezygnacji Ćwiklińskiego z prezesury i wyjścia z komitetu kilku innych jego czonków. Na tymże posiedzeniu wybrano nowego przewodniczącego, jego zastępców i sformowano nowe prezydium komitetu. Prezesem wybrano prof. Bronisława Radziszewskiego, wiceprezesami zostali - prof. Roman Pilat i redaktor Adam Krechowski, sekretarzem - Michał Roll, skarbnikami - Jan Kazimierz Zieliński i Kazimierz Pepłowski. Pełny skład komitetu budowy pomnika Adama Mickiewicza we Lwowie liczył 60 członków, podzielonych na 9 sekcji. Biuro mieściło się przy ul. Jagiellońskiej 3.
W latach 1899-1904 doprowadzono do realizacji wyników konkursu i skutecznego zakończenia budowy, rozwiązując problemy organizacyjne, finansowe i artystyczne. Wśród ścisłego kierownictwa komitetu nie było zawodowych architektów, artystów-rzeźbiarzy lub historyków sztuki. Wśród członków komitetu znajdujemy nazwiska nielicznych fachowców: Zygmunta Gorgolewskiego (1845-1903), J. Hochbergera (1840-1905), J. Makarewicza, J. Bołoz-Antoniewicza. Pomnik Adama Mickiewicza powstał dzięki staraniom szerokiego koła entuzjastów, społeczników, ludzi, gotowych bezinteresownie służyć Ojczyźnie i społeczeństwu. Warto przypomnieć krótkie życiorysy B. Radziszewskiego i jego najbliższych współpracowników.
Profesor chemii Bronisław Radziszewski (1838-1914) był autorem ponad dwustu cennych prac naukowych w zakresie chemii organicznej. Był autorem teorii pochodzenia ropy naftowej (1877). Od 1874 - profesor zwyczajny Uniwersytetu Lwowskiego. W roku akademickim 1879/1880 - dziekan Wydziału Filozofii, w roku 1882/1883 - rektor uczelni. W roku 1891 doprowadził do wybudowania gmachu Instytutu Chemicznego i Studium Farmaceutycznego przy ul. Długosza 14. Zabiegał o uruchomienie na Uniwersytecie Wydziału Lekarskiego (1894). Aktywnie badał i propagował wody mineralne Kosowa, Truskawca, Morszyna, Rymanowa, Iwonicza. Jest autorem pracy "Źródła mineralne w Polsce" (1910). Kontynuował sprawę znanego aptekarza lwowskiego, Teodora Torosiewicza. W latach 1874-1903 B. Radziszewski był radnym m. Lwowa, przewodniczącym sekcji szkolnej.
Nazwisko B. Radziszewskiego można znaleźć wśród założycieli Polskiego Towarzystwa Przyrodniczego im. Kopernika (1874), Towarzystwa Pedagogicznego (1876), Towarzystwa nauczycieli Szkół Wyższych (1880). Był redaktorem czasopisma "Kosmos". W latach 1873-1882 redagował "Czasopismo Towarzystwa Aptekarskiego". Starał się o dopuszczenie kobiet do studiów na Uniwersytecie Lwowskim. Rada Miejska uhonorowała go wielkim złotym medalem pamiątkowym. Ufundował popiersie Jędrzeja Śniadeckiego dłuta A. Popiela w Instytucie Chemicznym. W roku 1910 A. Popiel wykonał dla tegoż Instytutu popiersie B. Radziszewskiego.
Adam Krechowiecki (1850-1919), autor pomysłu budowy pomnika Adama Mickiewicza w kształcie kolumny, był znanym we Lwowie powieściopisarzem, publicystą, historykiem literatury. Przez wiele lat był referentem sztuk teatralnych w Namiestnictwie i członkiem komisji teatralnej Wydziału Krajowego. Od dnia 1 czerwca 1883 roku przejął po Łozińskim redakcję "Gazety Lwowskiej" oraz miesięcznika "Przewodnik Naukowy i Literacki". W 1901 roku został wybrany na prezesa Towarzystwa Dziennikarzy Polskich we Lwowie. Był znawcą teatru i wnikliwym krytykiem teatralnym. Bardzo życzliwie popierał działalność reżyserską T. Pawlikowskiego w teatrze lwowskim (1900-1906). Cesarz Franciszek Józef I mianował go Radcą Dworu i Szambelanem, odznaczył orderem Żelaznej Korony III klasy.
Sekretarz komitetu Michał Rolle (1865-1932) urodził się w Kamieńcu Podolskim w rodzinie o korzeniach ormiańskich. Studiował na Wydziale Filozoficznym UJ. Od 1894 roku pracował w redakcji "Gazety Lwowskiej" jako sekretarz i zastępca redaktora naczelnego. We Lwowie M. Rolle był znanym dziennikarzem, historykiem, literatem, autorem popularnych powieści historycznych. Należał do założycieli Towarzystwa Ormiańskiego we Lwowie.
Od pierwszych dni swej działalności nowo wybrany komitet skupił się na współpracy z A. Popielem. Chodziło o dopracowanie jego projektu pomnika. Nie zaniedbano również strony finansowej przedsięwzięcia. Po raz pierwszy Popiel przybył na posiedzenie komitetu w dniu 12 lutego 1899 roku. Na wniosek A. Krechowieckiego i R. Pilata zapytano artystę: "Czy on przyjmuje na siebie zaszczytny obowiązek wykonania pomnika i czy zgadza się na uwzględnienie poprawek?" A. Popiel oświadczył, że "wykona bezinteresownie model poprawny (tzw. "wzorowy"), na którym łatwiej poczynać będzie można wszelkie zmiany i według tego wzorowego poprawnego projektu wykona model w 1/3 wielkości, a dopiero potem w wielkości naturalnej."
18 maja 1899 roku komitet ogłosił sprawozdanie za rok swej działalności. Czytamy w nim, że "w tej chwili artysta (A. Popiel) zajęty już jest wygotowaniem wzorowego projektu pomnika, który pozwoli ocenić dokładniej zalety i ewentualne braki projektu, a zatem da pole do poczynienia artyście uwag. Podobno zaś jak pierwotny projekt, także i ten wzorowy poddany będzie pod sąd publiczności i wystawiony w tym celu publicznie. "Komitet również informował, iż wysokość zebranych składek dosięgła cyfry 13 557 koron, a po różnych wypłatach w kasie pozostaje 11 964 korony. Była to suma zdecydowanie niewystarczająca dla rozpoczęcia robót budowlanych, a nawet na założenie fundamentów pomnika.
Tymczasem A. Popiel bardzo intensywnie dopracowywał model. W czasopismach z tamtych lat i w archiwach lwowskich są fotografie powstałych w latach 1898-1900 wersji projektów pomnika, które wykazują przebieg pracy twórczej artysty. A. Popiel kilka razy zmieniał pozycję figury geniusza względem figury Mickiewicza. Geniusz trzymał w ręku raz wieniec, raz lirę lub kitarę. Autor zmienił również model figury Mickiewicza, mianowicie fałdy jego płaszcza, obrót głowy, wyraz twarzy, ustawienie nóg, a nawet fryzurę. Popiel zaprojektował kilka kolejnych wersji cokołu i piedestału pomnika. Artysta proponował zwieńczenie kolumny kapitelem kolejno w stylu jońskim, korynckim i kompozytowym, by w 1901 roku powrócić do jońskiego. W końcu lipca 1899 roku przedstawił komitetowi model wzorowy. 8 stycznia 1900 roku komitet upoważnił swe prezydium "do zawarcia umowy z artystą A. Popielem o wykonanie modeli części figuralnych pomnika oraz do zawarcia umowy o budowę kolumny granitowej z tym przedsiębiorstwem, którego oferta pod względem jakości materiału, ceny i gwarancji dotrzymania terminów okaże się najodpowiedniejszą." 4 maja 1901 roku A. Popiel przedstawił w swej pracowni poprawiony projekt pomnika, wykonany w 1/3 wielkości. Członkowie komitetu poczynili ostatnie uwagi i zaaprobowali projekt. Otóż, "uchwalono zmienić tarczę herbową, proponowaną przez Popiela, na czteropolową (właściwy herb Polski) z herbem miasta Lwowa, pośrodku (póżniej tarczę herbową zmieniono raz jeszcze, już bez herbu Lwowa). Przyjęto projekt świecznika, wieńczącego kolumnę i drobne zmiany w jej rysunku oraz w samej postaci Mickiewicza. Postanowiono nie krępować pomysłów artysty, przeciwnie, pozostawiono mu wolność czynienia dalszych drobnych zmian przy ostatecznym wykończeniu modeli pomnika."
W 1904 M. Rolle pisał: "Z rzadko spotykaną gotowością i skromnością czynił on (A. Popiel) zadość wszelkim prośbom i wskazówkom, choć przyczyniały mu one niejednokrotnie wiele pracy, zwiększając w dodatku koszta artysty z uwzględnieniem pewnych zmian. Dzięki tym wyjątkowym zaletom twórcy pomnika obeszło się bez najmniejszych nieporozumień."
Tymczasem w łonie komitetu nie było jedności w sprawie miejsca usytuowania pomnika. 18 maja 1901 roku kierownik miejskiego urzędu budowlanego, inż. Wincenty Rawski, po porozumieniu z prof. Julianem Hochbergerem, wyraził opinię, że miejsce na Wałach Hetmańskich jest dla budowy pomnika nieodpowiednie, że "Pełtew stanie na przeszkodzie" tym zamiarom i że nie uda się podołać problemom z położeniem w tym miejscu fundamentów." W. Rawski jednoznacznie proponował budować pomnik na Placu Mariackim. Jednak większość członków komitetu odrzuciła jego plan, nie biorąc pod uwagę argumentów tak znanego we Lwowie fachowca. 24 maja 1901 roku "przeszło godzinę badano szczegółowo rozmaite proponowane miejsca, a w naradach gorący udział brali J.E. pan namiestnik Leon hr. Piniński, prezydent miasta, wiceprezydent Sądu Wyższego Dylewski, liczny zastęp radnych i członków komitetu." Nie zważając na głosy fachowców, uchwalono postawić kolumnę Mickiewicza u wylotu Wałów Hetmańskich - w przeciwległej linii od teatru miejskiego, w miejscu, gdzie dziś mieści się klomb kwiatowy, okolony żelaznym koszem." Postanowienie komitetu skierowano do Rady Miejskiej: "Komitet uprasza Radę Miasta, by zezwoliła, aby na rachunek komitetu właściwy departament zajął się we własnym zarządzie założeniem fundamentów i budową rusztowania, przy czym zauważa, iż jest rzeczą konieczną, aby fundament założono jeszcze w roku bieżącym." Jednak, sprawdziły się najgorsze obawy inżyniera W. Rawskiego. Podczas prac przygotowawczych pod fundamenty koryto rzeki zawaliło się, a sama rzeka wylała wprost na Wały Hetmańskie. Dopiero w połowie 1903 roku komitet zgodził się na budowę pomnika na Placu Mariackim. Przy tym nie brakowało głosów krytycznych. Na przykład, J. Makarewicz twierdził: "Plac Mariacki wcale nie jest odpowiedni na pomnik; duże kamienice będą gniotły kolumnę, Wały Hetmańskie odpowiedniejsze także ze względów estetycznych, pomnik tam nabierze wyniosłości."
W 1901 roku przed komitetem powstało pytanie wyboru firmy budowlanej, jak też fabryki, której można byłoby powierzyć wykonanie odlewów spiżowych części pomnika. Sekretarz komitetu M. Rolle pisał: "pozostały jeszcze odlewy brązowe postaci Wieszcza, Geniusza, znicza, tarczy herbowej. W kraju (Galicji) nie posiadamy, niestety, zakładu, który by dawał wszelkie gwarancje, że podoła tak olbrzymiemu dziełu. Wobec czego powierzył komitet odlewy wiedeńskiej fabryce Teodora Srpeka i uczynił wybór bardzo trafny. Właściciel zakładu, sam artysta i artystów zatrudniający przy pracy, wywiązał się z włożonego nań zadania świetnie, wykonując po mistrzowsku w najdrobniejszych nawet szczegółach za zapłatą 29.000 koron." Wybór odlewu nie wzbudził w komitecie i Radzie niniejszej wielkich sporów. Wybierano wśród firm zagranicznych austriackich i niemieckich. Na przykład, w grę wchodziły propozycje zakładów Kruppa lub wiedeńskiej fabryki A.M. Beschornera, która wykonała figury Geniuszy, umieszczone na frontonie lwowskiego Teatru Miejskiego (Opera Lwowska).
Inaczej wyglądała sprawa wykonania części granitowych pomnika. We Lwowie działało kilka renomowanych firm kamieniarskich, a opinia publiczna wymagała od komitetu uwzględnienia ofert tylko miejscowych przedsiębiorstw. Pierwsza nadeszła jeszcze w lutym 1899 roku od firmy Daszyńskiego i Salisa z Wołynia (wówczas był to teren Imperium rosyjskiego). Oferenci gotowi byli dać cały surowy materiał (czarny labrador) jedynie za zwrotem kosztów jego wydobycia. W lutym 1900 roku komitet wysłał na Wołyń A. Popiela i prof. R. Zubera w celu zbadania ofiarowanego materiału na miejscu. 8 kwietnia 1900 roku poinformowali oni komitet, że czarny labrador z Wołynia "nie nadaje się, natomiast odpowiedniejsze byłyby granity żytomierskie, ale sprowadzenie ich niemożliwe." Na tymże posiedzeniu komitetu uchwalono zawarcie umowy ze znaną lwowską firmą kamieniarską Henryka Periera. Ofiarowała ona wysokiej jakości różowy granit tyrolski za cenę 44 000 koron. Po pertraktacjach z H. Perierem postanowiono jednak przeprowadzić otwarty konkurs na dostarczenie granitu i jego obróbkę.
18 maja 1901 roku komitet rozpatrzył siedem propozycji na dostawę granitu. Po długiej dyskusji uchwalono przyjęcie oferty Inocentego Pirovano z Mediolanu (64 074 koron, koszta cła - około 6 000 koron), który dawał wszelkie "gwarancje moralne i materialne co do dobroci materiału, ustawienia i technicznego wykonania pomnika." W Polsce firma Pirovano była dobrze znana. Właśnie on dostarczył materiał i wykonał pomniki A. Mickiewicza w Warszawie i Krakowie, pomnik A. Gołuchowskiego we Lwowie oraz pomnik M. Kopernika w Krakowie. Włoch I. Pirovano "podejmował się dostarczenia pomnika w 46 obrobionych i gotowych do montażu kawałkach w opakowaniu z załadowaniem w Mediolanie, a nadto gotów był przysłać na swój koszt i utrzymanie kierownika robót za łączną kwotę 45 000 koron." Kwota 64 074 koron obejmowała powyższą cenę wraz z kosztami transportu i dostawą z dworca na plac budowy. Pewna część prasy i lwowskie firmy kamieniarskie agitowały za odrzuceniem oferty Pirovaniego, posądzając komitet o brak "patriotyzmu". Nadto inż. Rawski na posiedzeniu Rady Miejskiej powiedział:, "Ponieważ pomnik stanie drogą składek, nie powinniśmy znacznie drożej płacić, dlatego tylko, aby lwowskim przedsiębiorcom oddać roboty."
Jednak, komitet i Rada Miasta zmuszone były rozpisać nowe oferty. W rezultacie przyjęto wariant kompromisowy i wszystkie roboty kamieniarskie powierzono lwowskiej firmie "Leopold Schimser" za cenę 82 250 koron. Kontraktem firma ta została zobowiązana do sprowadzenia surowego materiału od Pirovaniego i powierzenia obrobienia tegoż granitu robotnikom miejscowym. W chwili budowy pomnika Mickiewicza firmą "Leopold Schimser" przy ul. Piekarskiej, 97 kierowała wdowa po nim, Wiktoria Schimserowa (1893-1908). Wspólnikami pani Wiktorii byli Jan Matusiewicz i Józef Wild.
W lutym 1902 J. Pirovano dostarczył różowy granit do Lwowa, do firmy pani Schimserowej. 5 lutego 1902 "Kurier Lwowski" donosił: "Wczoraj odbył się transport tego kolosa (bloków granitowych) z Dworca Kolejowego do pracowni kamieniarskiej pani Schimserowej przy ulicy Piekarskiej. Kamień wieziono na specjalnym wozie, zaprzężonym w cztery pary koni. Obok Politechniki wóz ugrzązł na torach tramwajowych i spowodował wstrzymanie ruchu tramwajów. Koło koszar żandarmerii złamało się przednie koło wozu, hamując znów na dłuższy czas ruch." W maju 1901 roku komitet informował, że zebrane fundusze wynoszą 106 000 koron, a w połowie 1904 roku - 125 221 koron.Do połowy 1903 roku A. Popiel dopracował projekt pomnika w szczegółach. Komitet zakończył wszystkie przygotowania, załatwił najróżniejsze formalności, złożył konkretne zamówienia i podpisał umowy z zainteresowanymi firmami. Otóż, w połowie 1903 roku przystąpiono do prac na Placu Mariackim.
Zaczęto od przygotowania fundamentów. Waga pomnika wymagała głębokiego i specjalnie wzmocnionego podłoża. Roboty budowlane komitet oddał znanej we Lwowie spółce architektów Alfreda Zachariewicza i Józefa Sosnowskiego za cenę 9 800 koron. W budowie fundamentów brał również udział lwowski przedsiębiorca inż. Finkelstein. M. Rolle pisał, że "fachowi rzeczoznawcy i projektanci wybrali bardzo nowoczesny system żelazo-betonowych płotów Hennebicguea", a przebieg robót wzbudził zainteresowanie we lwowskich sferach technicznych. Pod fundamenty zrobiono wykop na 64 m2 do głębokości 5 metrów. W dno wykopu wbito 13 słupów żelbetowych ośmiometrowej przeszło długości. Dla wbijania tychże słupów sprowadzono młot wagi 3 000 kilogramów. Głowice słupów połączono żelaznymi wiązadłami z podłużnym i poprzecznym belkowaniem żelbetowym, po czym pokryto wszystko grubą jednolitą płytą żelbetową. Cały fundament zasypano dobrze ubitą ziemią.
9 maja 1904 roku komitet postanowił powierzyć ustawienie (montaż) pomnika tejże spółce A. Zachariewicza i J. Sosnowskiego za kwotę 9 500 koron. 15 maja komisja przyjęła fundamentowanie. Wkrótce potem rozpoczęto zwozić z pracowni Wiktorii Schimserowej na plac budowy olbrzymie bloki granitowe, przeznaczone na cokół i stopnie pomnika. Rusztowanie wysokości "czterech do pięciu pięter wzniesiono pod okiem podmajstrzego ciesielskiego Adama Biergera, który wraz z podmajstrem kamieniarskim Ignacym Malarskim kierował całą robotą od początku do końca. "Wszystkie roboty prowadzono pod okiem A. Popiela i członków prezydium komitetu. W dniach 13-20 września 1904 roku montowano cokół pomnika. Na początku września 1904 roku ułożono piedestał, składający się z trzech stopni. Olbrzymie bloki różowego granitu powiązano żelaznymi klamrami i spojono cementem. Cokół z napisem "Adam Mickiewicz" montowano w dniach 13-20 września. Tamtą część pomnika złożono z czterech dwumetrowej wysokości płyt granitowych. Wnętrze między płytami wypełniono betonem. Całą konstrukcję przykryto jednolitą płytą granitową. 24 września rozpoczęto windowanie i montaż trzech potężnych jednolitych płyt granitu, na których miała stać figura Mickiewicza i bloki właściwej kolumny. Górny, największy ważył ok. 16 ton. Dla ich podniesienia użyto specjalnych wind, które były dla Lwowa absolutną nowością, "Gazeta Lwowska" pisała, że tą "nużącą i denerwującą robotę śledziły tłumy, wypełniające Plac Mariacki."
24 września postanowiono również powierzyć uporządkowanie Placu Mariackiego profesorowi Arnoldowi Röhringowi, zaś fabrykę T. Srpeka wezwano do przesłania odlewów brązowych do Lwowa w dniu 30 września.
Uporządkowanie placu miało szczególne znaczenie także z powodu I Kongresu Mariańskiego, który odbywał się we Lwowie w dniach 28 września - 1 października 1904 roku. 1 października o godz. 16.00 "wyruszyła z kościoła katedralnego procesja około 50.000 tys. osób, drugie tyle tworzyły szpalery w ulicach. Pochód, przeszedłszy ul. Teatralną, placem Św. Ducha i ulicą Karola Ludwika zatrzymał się około 5. po południu na Placu Mariackim, gdzie arcybiskupowie J. Bilczewski i J. Teodorowicz po odprawieniu modłów dokonali poświęcenia studni na której wznosi się statua N.M. Panny". Na frontowej ścianie studni umieszczono złocony napis: "Statua N.P. Bogarodzicy ofiarowana przez Sewerynę z Pietruskich hr. Badeniową w roku 1861."
30 września przybyły z Wiednia odlewy brązowe postaci Mickiewicza, znicza i tarczy herbowej. Przyjechała grupa monterów fabryki Srpeka. W tym samym dniu ustawiono dolny blok właściwej kolumny i pierścień, łączący go z częścią górną. 1 października ustawiono górny blok kolumny. Była to najbardziej odpowiedzialna i trudna praca, związana z montażem. "Gazeta Lwowska" pisała: "Całe popołudnie zajęły roboty przygotowawcze. O godzinie 5 minut 45 rozpoczęto windowanie w górę, które trwało do godziny pół do 8 wieczorem. Przedsięwzięcie było niełatwe; wszak po raz pierwszy w naszym kraju podnoszono takie olbrzymie bloki. Toteż, gdy kolos granitowy zawisnął w powietrzu, oświecony pochodniami naftowymi i ogniami bengalskimi, tłumy publiczności zaległy cały Plac Mariacki przyglądając się rzadkiemu widowisku. Na placu budowy panował tymczasem ruch gorączkowy: robotnicy z zapałem przystępowali do trudnej roboty, a przebieg jej śledzili członkowie komitetu, twórca pomnika pan A. Popiel, liczne grono architektów, artystów i dziennikarzy. Skoro blok stanął na miejscu, a oczom widzów ukazała się prześliczna w liniach i proporcjach sylwetka całego pomnika, złożyli wszyscy obecni p. Popielowi serdeczne gratulacje."
9 października ustawiono wszystkie części kapiteli kolumny. 12 października po kilkudniowej trudnej pracy ustawiono na cokole u stóp kolumny postać Mickiewicza. Monterzy fabryki T. Srpeka sztucznie patynowali wszystkie odlewy brązowe, a pozłocili części kapiteli i płomień znicza.
Przez cały dzień 13 października windowano znicz i montowano go na szczycie kolumny. W dniach 14-20 października robotnicy montowali figurę Geniusza. Była to najbardziej precyzyjna część robót. Czasopisma informowały, że na odlew figury Geniusza fundusze zgromadziły Komitet Pań Polskich, na czele którego stanęła Andrzejowa ks. Lubomirska.
21 października "Gazeta Lwowska" pisała: "Na placu budowy roboty dobiegają końca. Geniusz zawisł już u kolumny, tworząc z postacią Mickiewicza przepysznie pomyślaną i w najdrobniejszych szczegółach doskonale wykonaną grupę."
W dniach 26-27 października rozebrano rusztowania i parkan, otaczający plac budowy. Kamieniarze oczyścili stopnie pomnika. Robotnicy miejscy, pod kierownictwem A. Rőhringa, uporządkowali i dekorowali plac, zbudowali trybuny.
Komitet, w porozumieniu z Radą Miejską wyznaczyli uroczystości odsłonięcia pomnika na dzień 30 października 1904 roku. W tym dniu sekretarz komitetu, Michał Rolle napisał: "Stworzono dzieło, które przetrwać ma wieki, konieczna, więc, tu była ogromna dokładność roboty. Odbywała się też ona pod bacznym okiem twórcy pomnika, A. Popiela, członka komitetu W. Rawskiego, przedsiębiorców budowy A. Zachariewicza i J. Sosnowskiego i sekretarza komitetu, którzy z małymi przerwami dni całe spędzali na placu budowy. Zadanie trudne ułatwiła wielka wiedza fachowa przysłanych przez fabrykę T. Srpeka monterów.
Wszystkie lwowskie gazety podały dokładne opisy uroczystości odsłonięcia pomnika i imprez im towarzyszących. Znaczącym wydarzeniem był przyjazd do Lwowa syna Wieszcza, Władysława Mickiewicza.
Wydatki na budowę pomnika i uporządkowanie placu wyniosły blisko 200 000. koron. Honorarium Antoniego Popiela z tej sumy stanowiło 40 000 koron. Firmie W. Schimserowej wypłacono 82 500 koron, firmie T. Srpeka za odlewy brązowe - 29 000 koron, firmie A. Zachariewicz-J. Sosnowski - 9 500 koron za ustawienie pomnika i 9 800 koron za budowę fundamentów. Koszta konkusu i inne wydatki Komitetu wynosiły 4 421 koron 32 hal. Uporządkowanie placu, budowa trybun i inne prace pod kierownictwem A. Röhringa - blisko 24 000 koron.
Ciekawe, że w publikacjach prasowych przez wiele lat podawano sprzeczne informacje o wymiarach pomnika, przede wszystkim - co do wysokości kolumny. W 1994 roku, w celu ustalenia rzeczywistych wymiarów, z inicjatywy prof. F. Pietriakowej wykonano zdjęcia geodezyjne pomnika z dokładnością do 2-3 cm. Otrzymano następujące dane: wysokość piedestału z górną płytą - 3,85 m, figury Mickiewicza - 2,15 m, kolumny - 6,85 m, znicza - 2,75. Razem wysokość pomnika wynosi 15,60 m.
Część II: Uroczystości odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza
W końcowym etapie swojej działalności komitet budowy pomnika zajmował się nie tylko nadzorem montowania kolumny Mickiewicza na placu Mariackim, lecz organizacją uroczystości jej odsłonięcia. 7 października 1904 roku ogłoszono oficjalną datę odsłonięcia pomnika - 30 października. W celu operatywnego podejmowania decyzji i kierownictwa montowania pomnika 11 października zostało otwarte Biuro komitetu przy ulicy Klementyny Tańskiej obok hotelu Żorż. Biuro prowadziło korespondencję z krajem i z zagranicą, wysyłało zaproszenia, przyjmowało przybywających gości. Prowadzono również wszystkie potoczne rozliczenia finansowe, przyjmowano wpływające datki, organizowano sprzedaż portretów A. Mickiewicza, pamiątkowych medali i breloków z wizerunkiem Wieszcza z jednej strony, a odpowiednim napisem z drugiej. Sprzedawano również tz. "róże Mickiewiczowskie". Prasa lwowska donosiła, że "róże Mickiewiczowskie sprzedawane w handlu p. Lewickiego przy placu Mariackim przyniosły już ponad 500 koron dochodu." W innym piśmie czytamy, że "pan Höflinger, właściciel znanej fabryki cukrów, przeznacza na rzecz pomnika znaczny procent od sprzedanych specjalnych "pomadek Mickiewiczowskich". W dniu uroczystości mieli ukazać się efektowne karty korespondencyjne z podobizną Mickiewicza i "papier Mickiewiczowski" firmy S.W. Niemojewskiego. Tenże Jan Höflinger (ul. Teatralna 8) wprowadził do sprzedazy medale z czekolady z portretem Mickiewicza.
Biuro powołało osobną sekcję na czele z Edmundem Riedlem, która zajmowała się opracowaniem programu uroczystości i organizacją pochodu przed pomnikiem w dniu 30 października. W celu wspierania działalności Biura radni lwowscy postanowili wybrać ze swego grona subkomitet z ośmiu delegatów i wyasygnować 20 000 koron na urządzenie uroczystości.
15 października ogłoszono, że na zaproszenie komitetu odsłonięcia pomnika wybiera się do Lwowa syn Wieszcza - Władysław Mickiewicz.
Do Biura codziennie zgłaszały się liczne grupy i pojedyńcze osoby z różnych miejscowości Galicji i Bukowiny, zapowiadając udział w pochodzie i innych uroczystościach. Większość z tych grup została zorganizowana przez gniazda "Sokoła", jak również przez ochotnicze straże ogniowe, kółka rolnicze, komitety włościańskie. Dyrekcja kolei państwowych planowała organizować dodatkowe pociągi do Lwowa i ulgowe opłaty biletów z opustem do 50%. Lista uczestników pochodu ułożona sekcją E. Riedla obejmowała 87 grup i każdej z nich wskazno czas i miejsce zbiórki. Organizacją poszczególnych imprez zajmowali się również: Koło Literacko-Artystyczne, Galicyjskie Towarzystwo Muzyczne, dyrekcja Teatru Miejskiego, towarzystwa "Sokół", "Gwiazda", "Skała", Towarzystwo Strzeleckie. Inicjatywy niektórych organizacji były nawet sprzeczne ze sobą. Gdy Towarzystwo Trzeźwości "Eleuteria" zaapelowało o powstrzymanie się w dni uroczystości od picia alkocholu, aby ten moment "... w którym łączy się tyle serc..., króluje podniosły duch, wysiłek woli, dał nam poczucie siły moralnej", właściciele winiarni przy ul. Czarnieckiego 3 - bracia Didolić (z pochodzenia Chorwaci) pisali do komitetu: "zawiadamiamy szanowny komitet żeśmy postanowili 5% z dziennego utargu naszej winiarni w dniach 24-30 b.m. oddać na cel budowy pomnika, gdyż jest nas tu bardzo mała liczba Chorwatów, więc nie możemy się innym sposobem przyczynić." Winiarnia braci Didolić ofiarowała klientom bardzo dobre dałmatyńskie, chorwackie, istryjskie wina i champany, otóż, wytarg był nie mały. Słynna kawiarnia Naftuła Teopfera ofiarowała na pomnik nawet 10% ze sprzedaży wina.
Wiele towarzystw i zakładów pracy zgłaszało się do udziału w pochodzie z własną orkiestrą. Inni zaś, mieli przybyć w strojach ludowych lub mundurach. Dwa oddziały "Sokoła" postanowili uczestniczyć w pochodzie konno. Pluton Straży Ogniowej i Krajowy Związek Ochotniczych Straży Pożarnych szykowali się przybyć w odpowiednim umundurowaniu. Rozkaz dla Lwowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej zlecał strażakom być "...w hełmach i w całkowitym uzbrojeniu". Nie trzymały się na uboczu i organizacje żydowskie. Tak, dr Jakub Diamand w imieniu zarządu gminnej synagogi postępowej wysłał list do komitetu, w którym pisał: "mamy zaszczyt donieść, że zarząd weźmie korporatywny udział w uroczystościach odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza. W tejże synagodze odbędzie się staraniem przełożeństwa gminy wyznaniowej i podpisanego zarządu uroczyste nabożeństwo w niedzielę o godzinie 10". Zaś "Pierwsza Izraelska Kuchnia Ludowa" uchwaliła "z okazji odsłonięcia pomnika w dniu 30 października od godziny 12 do 2 w południe bezpłatnie wydawać obiady biednym bez różnicy wyznania". Stowarzyszenie Rękodzielników Izraelskich "Jad Charuzim", jak również i redakcja dziennika żydowskiego "Tagblat" postanowiły wziąć udział w obchodach in corpore.
Znany lwowski kompozytor Stanisław Niewiadomski napisał okolicznościową kantatę, którą mieli wspólnie wykonać przy odsłonięciu pomnika chóry "Echo", "Lutnia" i "Chór akademicki", razem około 150 osób.
29 października w przeddzień uroczystości na scenie teatru miejskiego odbył sie koncert mickiewiczowski zorganizowany przez Towarzystwo Muzyczne pod batudą dyrektora Mieczysława Sołtysa. Program koncertu złożono z utworów wielkiego Wieszcza, a dochód przeznaczono na budowę pomnika. Wśród solistów świetnie prezentowały się J. Bohus-Hellerowa i M. Jaszek-Sołtysowa. Irena Solska wykonała prolog St. Rossowskiego. "Gazeta Lwowska" donosiła: "prolog St. Rossowskiego wykonany panią Ireną Solską... zaliczyć można do najpiękniejszych, najgłębszych utworów tego poety, złożony w natchnionym hołdzie pamięci A. Mickiewicza". Konkurs Towarzystwa Muzycznego na pieśń na słowa A. Mickiewicza wygrała p. Obtułowiczowa. Na zakończenie koncertu wykonano trzeci akt opery Konrad Wallenrod. Partie solowe objęły M. Mokrzycka, I. Żukowska, W. Malawski, A. Okoński i Cz. Zaremba. W orkiestrze partie solowe wykonali prof. M. Wolfsthal (skrzypce) i prof. A. Sladek (wiolonczela).
Syn Wieszcza Władysław Mickiewicz przybył do Lwowa pociągiem, w sobotę 29 października. Na dworcu kolejowym witali go członkowie Komitetu Budowy Pomnika na czele z prezesem prof. Bronisławem Radziszewskim. W tymże dniu Władysław Mickiewicz wziął udział w obchodzie mickiewiczowskim w szkole żeńskiej im. A. Mickiewicza i w sąsiedniej szkole męskiej, poczem udał się do Gmachu Sejmowego. Po oględzinach Sejmu Mickiewicz zwiedził Miejskie Muzeum Przemysłowe i wystawę Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Wieczorem był on zaproszony na koncert w Teatrze Miejskim.
W niedzielę, 30 października miasto zostało udekorowane flagami i chorągwiami, balkony i okna przystrojono draperiami, girlandami, portretami A. Mickiewicza. Z okazji obchodu mickiewiczowskiego o godzinie 9 rano abp. I. Teodorowicz odprawił uroczyste nabożeństwo w Katedrze Ormiańskiej. O godzinie 10 uroczyste nabożeństwa odprawiono w Katedrze Łacińskiej, cerkwi archikatedralnej św. Jura i Synagodze Postępowej.
Uroczyste nabożeństwo w katedrze łacińskiej odprawił J.E. ks. abp J. Bilczewski w otoczeniu ks. infułata Zabłockiego i ks. kanoników Zajchowskiego i Sapiehy. W nabożeństwie wzięli udział namiestnik A. hr. Potocki, marszałek krajowy St. Hr. Badeni, syn Wieszcza Władysław Mickiewicz, kapituła łacińska, Senat Uniwersytetu Lwowskiego, profesorowie Politechniki, grono posłów na Sejm i do Rady Państwa. Obecni byli Rada miasta Lwowa in corpore z prezydentem na czele, prezydium Komitetu Budowy Pomnika, delegacje lwowskich stowarzyszeń, honorowi goście, rzeszy wiernych.
Po nabożeństwie wszyscy wyruszyli na plac Mariacki. Na trybunach przed pomnikiem miejsca zajęli wyżej wymienieni dostojnicy na czele z abp. J. Bilczewskim i marszałkiem St. Badeni. Przed pomnikiem ustawił się Komitet Budowy z prezesem prof. Br. Radziszewskim oraz twórca pomnika artysta-rzeźbiarz prof. Antoni Popiel. Obok znajdowali się artyści Teatru Miejskiego i połączone chóry towarzystw śpiewackich.
O godzinie 12 trąbką podano sygnał "baczność" na znak rozpoczęcia własciwej uroczystości. Połączone chóry wykonali kantatę układu prof. Stanisława Niewiadomskiego. Gdy przebrzmiały ostatnie słowa kantaty prof. Br. Radziszewski w krótkim przemówieniu przekazał pomnik miastu. Z kolei głos zabrał prezydent Lwowa dr G. Małachowski. Następnie sekretarz komitetu M. Rolle odczytał akt pamiątkowy sporządzony z okazji odsłonięcia pomnika. W dalszym ciągu przemawiał w imieniu młodzieży akademickiej Stanisław Downarowicz, w imieniu włościan - poseł na Sejm J. Bojko, w imieniu robotników - radny miejski I. Hudlec. Po tych krótkich przemówieniach ruszył pochód hołdowniczy. Jako pierwszy na plac Mariacki wstąpił oddział konny "Sokoła", za nim reprezentanci Krajowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych i pluton Straży Ogniowej w pełnym uzbrojeniu.
Deputacje przechodząc obok kolumny składały u stóp pomnika wieńce i kwiaty. Kilkadziesięciotysięczny pochód trwał trzy godziny. Pochód zamykał pluton Straży Ogniowej Ochotniczej, "Sokół" lwowski i "delegacja gniazd Sokolich zamiejscowych ze sztandarami w tysięcznych zastępach."
Wieńców złożono u stóp pomnika około 200. Od ziemi złoczowskiej złożono wieniec złoty. Srebrne wieńce - od Towarzystwa Kupców, Towarzystwa Młodzieży Handlowej i Towarzystwa Strzeleckiego. Metalowy wieniec - od Lwowskiej Izby Rękodzielniczej, "Skały" lwowskiej (wykonany w pracowni znanej lwowskiej firmie Jana Daschaka).
O godzienie czwartej po południu pod pomnik ruszył osobny pochód dzieci i młodzieży "miejskich szkół lwowskich, ludowych oraz wydziałowych, męskich i żeńskich pod kierownictwem swoich dyrektorów i nauczycieli." W pochodzie wzięło udział kilkanaście tysięcy dziatwy szkolnej, którą witali tłumy publiczności.
Wieczorem plac Mariacki znów wypełniły tłumy. Z hotelu Europejskiego pomnik oświetlono reflektorami elektrycznymi. Jak donosiła "Gazeta Lwowska": "w oświetleniu tym artystyczna wartość dzieła p. Antoniego Popiela wystąpiła w całej pełni, a z ust zgromadzonych tysięcy widzów wyrywały się słowa wielkiego uznania".
Na uroczystości odsłonięcia pomnika przybyło wielu znanych i zasłużonych ludzi. Takich jak: dr Michał Bobrzyński, który reprezentował Krakowską Akademię Umiejętności, burmistrz Pragi Srb, Prezydent Krakowa dr Leo i trzech krakowskich radnych, dyrektor Teatru Krakowskiego Kotarbiński, przedstawiciel "Ogniska polskiego" w Wiedniu prof. Zakrzewski, dr Barański, który reprezentował Stowarzyszenie Polaków w Budapeszcie. Reprezentacja królewskiego wolnego miasta Kołomyi zgłosiła na uroczystości deputacje w składzie asesora K. Balickiego, radnych J. Skupińskiego, H. Zaremby, I. Maramarosza (przedstawiciela miejscowych Ormian) i rabina Schmelkesa Gedajlego.
Na adres Rady Miejskiej i Komitetu Budowy nadeszło setki depesz i listów, mianowicie, od Marii Konopnickiej z Paryża, ministra Piętaka z Wiednia, od Rady Muzeum Narodowego w Rapperswillu, od kolonii polskiej w Paryżu, od Związku Literatów Polskich w Wiedniu. Rektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Julian Fałat pisał: "Życzę aby pomnik Mickiewicza stał po wieczne czasy jako symbol zgody i goracej miłości Ojczyzny". A oto treść telegramy z Gdańska: "Polonia znad Bałtyku składa dziś w duchu łzami zroszony wieniec z kwiatów miłości, ufności i wiary u stóp naszego nieśmiertelnego Wieszcza".
Gratulacje nadesłali również hrabia Zamoyski, znany lwowski producent wódek i likierów Leopold Baczewski, zastępca nadprokuratora Państwa Schneider, Berlińska Królewska Biblioteka, a nawet austriackie wojskowe dowództwo w Galicji, jak to feldmarszałek-lejtnant Steinitzer, "stadt Kommandant von Lemberg" generalmajor Ritter fon Pomiankowski, generalmajor Emerich Edler von Fischer, "Kommandant der 60 infanteriebrigade" Viktor Barleon.
Po zakończeniu uroczystości na placu Mariackim odbyły się liczne przyjęcia dla przybyłych gości zorganizowane przez Radę Miejską, lwowskie towarzystwa i stowarzyszenia. U Prezydenta miasta dr. G. Małachowskiego "... odbył się obiad na 47 nakryć, w którym wzięli udział ks. abp J. Bilczewski, ks. abp J. Teodorowicz, Marszałek St. hr. Badeni, Namiestnik A. hr. Potocki oraz Antoni Popiel, Wł. Bełza, A. Czołowski, B. Radziszewski i oczywiście Wł. Mickiewicz. Dla kilku tysięcy włościan przyjęcie zorganizowali stowarzyszenia "Gwiazda" i "Skała". Po skromnym obiedzie dla tychże włościan odbyli się występy muzyczno-wokalne. W Kasynie Miejskim o godzinie trzeciej po południu odbył się bankiet, w którym wzięło udział liczne grono radnych miejskich i członków Komitetu Budowy Pomnika.
Wieczorem odbyło się uroczyste przedstawienie w Teatrze Miejskim. Scena lwowska złożyła dostojny hołd pamięci Wieszcza. Wystawiono Konfederatów Barskich. Publiczność wypełniająca widownię słuchała "z należytym skupieniem ducha podniosłego utworu wielkiego poety, który przemawiał do niej potęgą natchnienia, słowem, budzącym rozgłos w sercach wszystkich".
Po Konfederatach... wystawiono moniuszkowskie Widma. W loży Prezydenta miasta obok dr. G. Małachowskiego znajdowali się W. Mickiewicz, A. Krechowiecki, A. Czołowski i dr Greliński.
Po przedstawieniu Prezydent G. Małachowski udał się na raut w ratuszu. Tłumy ludzi zatrzymywały się w głównej Sali obrad, gdzie naprzeciwko Polonii Styki pod baldachimem wśród zieleni był ustawiony biust A. Mickiewicza. Przy stołach zasiadało kilkaset gości. Na galerii przygrywała kapela narodowa.
Wśród licznych przyjęć wyróżniał się bankiet na cześć twórcy pomnika prof. A. Popiela i syna Wieszcza w Kole Literacko-Artystycznym. W salonie zebrało się przeszło stu uczęstników: świat naukowy, literacki, artystyczny Lwowa i goście. "Gazeta Lwowska" pisała: "w ślicznie przystrojonych żywymi roślinami salonach obecni byli W. hr. Dzieduszycki, Z. Rozwadowski, St. Rejchan, T. Błotnicki. Ożywienia zebraniu dodawała obecność pań." Wznoszono toasty na cześć twórcy pomnika A. Popiela, Wł. Mickiewicza, miasta Lwowa. W imieniu kobiet przemawiała pani Błotnicka.
Uroczystości związane z odsłonięciem pomnika trwały tydzień. Zamknięciem szeregu przyjęć i rautów był sobotni (6 listopada) wieczór urządzony przez Towarzystwo Strzeleckie w pałacyku przy ul. Kurkowej. "Do stołów ustawionych w pięknej Sali pałacu zasiadło pareset osób. Był syn Wieszcza Wł. Mickiewicz, obok niego zasiedli prezydium miasta i komitetu, twórca pomnika A. Popiel, prałat Lenkiewicz, posłowie, członkowie Rady Miejskiej. W Sali przygrywała kapela wojskowa." Właśnie tak relacjowała "Gazeta Lwowska" w dniu 8 listopada 1904 roku.
W niedzielę, 7 listopada Lwów pożegnał Władysława Mickiewicza, który pociągiem wyjechał do Paryża prze Kraków i Rapperswill.
Uroczystości odsłonięcia pomnika A. Mickiewicza szeroko opisywała nie tylko prasa lwowska, lecz również pisma krakowskie, warszawskie, toruńskie, poznańskie. Większość z nich delegowała do Lwowa swoich redaktorów naczelnych lub korespondentów specjalnych. Korespondencje ze Lwowa "uzupełniając je starannie wykonanymi wizerunkami pomnika" umieściła prasa niemieckojęzyczna, np. lipski Tygodnik "Illustrite Zeitung" i wiedeński "Interessantes Blatt".Odsłonięcie pomnika oznaczało, że Komitet z sukcesem wypełnił swe najważniejsze zadanie. Dlatego w 1906 roku po uporządkowaniu wszystkich spraw finansowych (datki na budowę pomnika napływały i po jego odsłonięciu) Komitet podjął decyzję o rozwiązaniu się.
Na kilka lat przeciągała się jednak sprawa budowy ogrodzenia dookoła pomnika, uporządkowania i zazielenienia placu. Najpierw Komitet był zdania, że pomnik "w przyszłości otoczy pięknie pomyślana żelazna balustrada". W 1905 zlecono A. Popielowi oraz architektowi T. Talowskiemu opracowanie odpowiedniego projektu. Dopiero w 1907 T. Talowski podał własny oryginalny projekt, który daleko odbiegał od koncepcji pierwotnej. Projekt przewidywał wykonanie niewysokiego ogrodzenia z kamienia trembowielskiego i organizacje zazielenionej "wyspy" pośrodku ruchliwego placu (przypominamy, że w tamtych czasach dookoła pomnika kursował tramwaj). Roboty przy stawieniu tego ogrodzenia zakończyły się dopiero w 1909 roku.