Chcemy pokazywać strój ludowy nie jako sceniczny kostium czy umieszczony w gablocie kawałek tkaniny. Tylko taki noszony wieki temu przez zwykłych ludzi w ich codziennym życiu - mówią twórcy największej internetowej encyklopedii ludowych strojów. A my zaglądamy do garderoby sprzed kilkuset lat i przedstawiamy te najpiękniejsze.
Rewia mody pod Giewontem: kierpce, serdaki, portki i korale:
Podhalańska moda może zachwycać świat. Góralki zawsze szły z duchem czasu, najpierw pożyczyły od Krakowianek chrakterystyczne czerwone korale, a potem podpatrzyły u spacerujących po Krupówkach turystek ciepłe kaftany, pokochały też ozdobne hafty i błyszczące cekiny. Tak wystrojone do dziś celebrują ważne święta i uroczystości rodzinne. Panowie - koniecznie w kierpcach, serdaku, obcisłych portkach przyozdobionych lampasami i skórzanymi sznurówkami, z piórkami w kapeluszu, fajką i ciupagą. Zamiast kurtek- zarzucane na ramiona jak peleryny tak zwane "cuchy", bogato zdobione wełnianymi tasiemkami, wstążkami, aplikacjami i haftami.
Z czasem, góralscy kreatorzy mody, starający się dotrzymać kroku elegantom spod Giewontu, dorzucili do tego bogatego zestawu także stylowe swetry z Chicago i krótkie kolorowe kiecki w kwiaty. Zdaniem Stanisławy Trebuni-Staszel, ekspertki od góralskiej mody i autorki albumu "Strój górali podhalańskich", nie wystarczy wyglądać ładnie, ale też i modnie. Bo, jak mówi, tu idzie o radość: "Strój na podhalu nadal trwa, właśnie przeżywa swój rozkwit. W latach 90. powrócił na nowo do zakopiańskiego pejzażu przybierając w nowej rzeczywistości politycznej inne funkcje i znaczenia. Czasami pojawiają się kotrowersyjne elementy ubiorów, odróżniające współczesną modę podhalańską od tej pierwotnej. Ta ogromna różnorodność form wprawia w zakłopotanie samych górali, baby już nie wiedzo cy to góralskie cy pańskie odzienie. Poza tym ważny jest emocjonalny stosunek górali do tego elementu kulturowego dziedzictwa. Niezależnie od mód i trendów zawsze postrzegany był jako spoiwo łączące przeszłość ze współczesnością, pozwalające góralom czuć się sobą u siebie – podkreśla Stanisława Trebunia-Staszel.
Amarantowe sukmany i czarne hafty Wilanowa
Podobno powstał na wzór zdobień bramy przed pałacem Jana III Sobieskiego na warszawskim Wilanowie. Charakterystyczny dla tej części Mazowsza strój wilanowski ma piękne czarne hafty zdobiące górną część białych rękawów kobiecych koszul, motyw bardzo chętnie wykorzystywany także przez młode pokolenie etnoprojektantów.
Podobno powstał na wzór zdobień bramy przed pałacem Jana III Sobieskiego na warszawskim Wilanowie. Charakterystyczny dla tej części Mazowsza strój wilanowski ma piękne czarne hafty zdobiące górną część białych rękawów kobiecych koszul, motyw bardzo chętnie wykorzystywany także przez młode pokolenie etnoprojektantów. Długie spódnice do kostek przysłaniały krótsze o kilkadziesiat centymentrów zapaski, najczęściej w kolorze białym, niebieskim, zielonym i różnych odcieniach żółci. No i oczywiście wplecione we włosy jedwabne, pastelowe wstążki i korale. Panny upinały zwarkoczy korony, a mężatki nosiły na głowach białe, płócienne, zdobione haftami czepcowe chusty. Panom elegancji dodawały wysokie cylindry lub filcowe kapelusze.No i sukmana: najczęściej w kolorze granatu i ciemnej zieleni. „W dni świąteczne chlopi Mazowsza noszą sukmanę niebieską, która dochodzi do kolan, z wyłogami i sznurkami koloru amarantowego” – opisywał Oskar Kolberg. Tak ubranych mieszkanców jeszcze w XIX w. można było spotkać na lewym brzegu Wisły – od Wilanowa i Powsina aż po Nadarzyn, Raszyn i Piaseczno.
Pawie pióro i krakuska Tadeusza Kościuszki
Swoją sławę i status narodowego strój krakowski zawdzięcza przywódcy insurekcji z 1794r. Tadeuszowi Kościuszce, który ukrywając się przed rosyjskimi szpiegami chodził ubrany w strój krakowski, czyli "nosił się po chłopsku". Dla podkreślenia zasług Kosynierów w zwycięstwie pod Racławicami Kościuszko w białej sukmanie na krakowskim rynku składał też przysięgę na wierność narodowi.
Popularność Kościuszki przyczyniła się do rozpowszechnienia stroju krakowskiego w całej Polsce, a jak pisze Jadwiga Koszutska, niektóre jego elementy, szczególnie sukmana i czapka rogatywka, weszły do umundurowania powstańców w dziewiętnastowiecznych powstaniach narodowych. Popularność stroju krakowskiego, szczególnie kobiecego, utrwaliła natomiast inteligencja krakowska z kręgu Młodej Polski, dzieki której pawie pióra u czapki, białe fartuchy, pieknie haftowane jedwabne gorsety i czerwone korale stały się po prostu modne.
Łowickie pasiaki: cynober, biel, fiolet
To jeden z najbogatszych, najpiękniejszych i najefektowniejszych tradycyjnych strojów całej Polski używanych z okazji świąt i ważnych uroczystości do dziś. Znak rozpoznawczy - paski. W każdej postaci, kolorze i w dowolnych, zmieniających się przez lata zestawieniach. Paski zdobią kobiecy spódnice, suknie, wełniaki, zapaski, gorsety i kaftany, ale też męskie spodnie.
Jak czytamy na portalu strojeludowe.net : "W drugiej połowie XIX w. dominowały tkaniny w barwach czerwieni, w drobne pojedyncze paski lub ich wiązki. Początek XX w. to czas przeobrażeń stroju łowickiego. Tło pasiaków stało się pomarańczowe, a wytkane na nich pasy w różnych odcieniach zieleni zostały urozmaicane i wzbogacane cynobrem, bielą i fioletem. Apogeum zmian, dotyczących szczególnie stroju kobiecego przypada jednak na okres międzywojenny. W pasiaku zaczęły dominować kolory zimne: zielony, fioletowy, szmaragdowy, uzyskane dzięki barwnikom anilinowym. Rozmaitość tkanin, barwność i niewątpliwe piękno, spowodowały ich naśladownictwo i rozprzestrzenienie się w tkactwie innych regionów, czyli tzw. modę łowicką."
Kujawiak "nosi się bogaciej, przykrywa suciej a fałdzisto"
Nie wszystkie oryginalne elementy kujawskiego stroju zachowały się do dziś, dlatego jego wizerunek zawdzięczamy głównie artystom.Najwięcej pejzażyście Wojciechowi Gersonowi -jego powstałe w połowie XIX w. prace posłużyły wybitnemu etnografowi Oskarowi Kolbergowi do ilustracji wydanego w 1867 r. tomu "Kujawy". Wyobrażenia o kujawskim stroju przez lata kształtowane były przez prace urzeczonej wiejskim folklorem najsłynniejszej w dwudziestoleciu międzywojennym malarki i projektantki tkanin Zofii Stryjeńskiej.
Kujawiaka rozpoznamy przede wszystkim po oryginalnym nakryciu głowy: związywanej na boku futrzanej kuczmie, owczarskich kapeluszach z szerokim rondem, rogatywkach i zawadiacko noszonych na bok kaszkietach z lakierowanymi daszkami. Do tego lniana koszula i jedwabna chusteczka wiązana pod szyją. To Panowie. Panny świętują w chustkach i szlarkach, mężatki mają na głowie kopki przystrojone chustkami. Plus gorset, sukmana, spódnica, zapaska i obowiązkowa biżuteria.
Chodaki i bursztynowe fajki z puszczy
Skromny i pozbawiony ozdób - taki był męski strój na Kurpiach. Na głowie: czapki rogatywki, plecione z korzeni sosnowych kapelusze z lakierowanymi daszkami. Latem- czapka maciejówka. Na owinięte stopy wkładano chodaki, lub świadczące o zamożności buty z cholewami. Najkosztowniejszą częścią męskiej garderoby była brązowa sukmana, a zimą barani kożuch z kołnierzem z czarnego runa owczego. Nie zapominajmy o gadżetach. Uzupełnieniem stroju kurpiowskich bartników, pszczelarzy i rolników były eleganckie rzeźbione dębowe kije, brzozowe lub bursztynowe fajki, stylowe tabakierki z rogu, i torba z borsuczej skóry.
Kiecka w kratę lub poziome pasy, białe koszule zdobione koronkami, grube wełniane chusty zarzucone na ramiona i watowany płaszcz, tzw angierka- to z kolei znak rozpoczawczy odświętnych dam na Kurpiach. Szyku dodawały im prawdziwe paciorki korali z medalem monety lub krzyżyka - czytamy na stronie strojeludowe.net
Złote mycki Warmii
Prosty, a jednocześnie dostojny świąteczny strój warmińskich kobiet doskonale podkreślał sylwetkę. Szeroką, ozdobioną falbanami aksamitną lub jedwabną trzymetrową suknię dopełniała bogato haftowana prawdziwym złotem i srebrem mycka. To były prawdziwe koronkowe arcydzieła wiązane pod brodą. Szyły je zazwyczaj zakonnice a mogły nosić jedynie mężatki. Jak czytamy na stronie Domu Warmińskiego, nakrycia głowy różniły się kształtem, bogactwem haftu i pomysłowością ozdób w zależności od wieku kobiety, jej zamożności i okoliczności, w których były noszone. Warmińskie modnisie uwielbiały nosić też zauszniki czyli kolczyki, włosy upinały tzw. harnatlami czyli szpilkami do włosów. Warmiński strój ludowy przestał być powszechnie noszony już pod koniec XIX w. Dłużej używały go kobiety, strój męski prawie zupełnie odszedł w zapomnienie.
Cieszyn: czerwone pończochy, spinki i pas
Moda Cieszyna, wielokulturowego miasta położnego na styku ważnych szlaków handlowych swoje korzenie ma w renesansie. Wytworny strój kobiecy wykonywany był przede wszystkim z kosztownych tkanin, bogatych w pozłacane hafty i finezyjną biżuterię. Blasku dodawały koliste lub sercowate spinki, którymi zapinano pod szyją kabotek i przede wszystkim srebrne pasy cieszyńskie, do których przymocowywano trzepotki, czyli delikatne łańcuszki, układające na marszczeniu sukni i fortucha. Wszystkie ozdoby odlewali i projektowali słynący na całym Śląsku Cieszyńskim skoczowscy, cieszyńscy i jabłonkowscy złotnicy.
Biłgorajskie oberki
To ubiór niezwykle skromny: proste, wykonywane samodzielnie, zazwyczaj lniane lub wełniane kroje niemal całkowicie zniknęły z biłgorajskiego krajobrazu podczas II wojny światowej. - Strój kobiecy miał charakter archaiczny i niepowtarzalny, swym wyglądem przypominał literackie i artystyczne wyobrażenia stroju słowiańskiego.- czytamy na stronie strojeludowe.net. A tworzyły go: koszula, spódnica i płócienna zapaska. Najbardziej finezyjne i skomplikowane jak zwykle są okrycia głowy: u mężatek - rozpięte na drewnianych obręczach czepki ze zwisającymi do pasa wstążkami, a od pierwszych lat XX w. tzw. oberki, na które zakładano chustę. Na szyi - prawdziwe różowe korale.
Najbardziej charakterystyczną częścią męskiej wersji stroju była torba w kształcie podkowy, czyli "kalita"noszona najczęściej od święta. Zawsze na prawym ramieniu.
źródła: strojeludowe.net, Fundacja Braci Golec , Muzeum w Łowiczu, polskatradycja.pl, "Strój górali podhalańskich", Państwowe Muzeum Etnograficzne, Muzeum Pałac w Wilanowie, Dom Warmiński, Muzeum Tatrzańskie, "Polskie stroje ludowe" wyd. Muza, oprac. AL