Najpierw było wieloletnie, mozolne tłumaczenie "Finnegans Wake" Jamesa Joyce'a, potem transkrypcja tekstu na partyturę, potem odkrycie w nim nieskończonego bogactwa muzyki (od Haydna po Marsz Imperialny), a teraz jest mixtape, czyli autorska interpretacja muzyki zawartej w "Finnegans Wake" stworzona przez DJ-eja Paide. Brzmi skomplikowanie? To może inaczej:
Czy te pierwsze takty brzmią znajomo? Z czymś się kojarzą? Żeby zrozumieć, na czym polega najnowszy projekt Krzysztofa Bartnickiego (w którym szaleństwo zdaje się mieszać z żelazną metodą i którego kolejna emanacja trafiła właśnie do sieci - patrz koniec artykułu...), a także pojąć, dlaczego w "Finnegans Wake" Joyce'a mogą kryć się utwory Chopina, Haydna, a nawet te powstałe już po śmierci pisarza, trzeba się cofnąć o parę lat wstecz - a może paręnaście...
Słuchaj Finnegans Wake Remixed by Paide....
Da Capo...
Wtedy to, gdzieś pod koniec XX wieku, w absolwencie anglistyki Uniwersytetu Wrocławskiego zaczyna kiełkować pomysł przetłumaczenia ostatniego arcydzieła Jamesa Joyce'a "Finnegans Wake" - książki napisanej w mieszaninie języków i uważanej za najtrudniejszy tekst zachodniej literatury, a w zależności od preferencji krytyków - za jej Świętego Graala, tudzież za pozbawiony większego znaczenia bełkot pisarza ogarniętego obsesją dzieła totalnego.
Bartnicki dopiął swego i w 2012 roku, po przeszło dziesięciu latach pracy, nakładem Ha!Artu ukazało się polskie tłumaczenie najtrudniejszej książki świata, zatytułowane "Finneganów tren" (czytaj fragment na Culture.pl...). W tym momencie wbrew logice Bartnicki wcale nie przestaje interesować się Joyce'em i jego ostatnim dziełem - wręcz przeciwnie. Po "Finneganów trenie" wydaje "Fu wojny" - dziełko stanowiące według autora rodzaj komentarza do starożytnego chińskiego traktatu, a faktycznie zawoalowany, pełen alegorezy i innych machin retoryczno-filozoficznych, traktat o sztuce tłumaczenia (niewątpliwie zainspirowany wieloletnimi zmaganiami z tekstem Joyce'a).
Utwór ten w 2013 r. dołączył do innego, wcześniejszego tekstu Bartnickiego, a mianowicie "Prospektu emisyjnego" (2010) - tym samym Bartnicki stał się prawdziwym specjalistą od dzieł niemożliwych, a przynajmniej niemożliwych do przeczytania. Tę renomę na pewno na długo podtrzyma jego ostatnia praca "Da Capo al Finne" (2013) - zapisana drobnym maczkiem 130-stronicowa książeczka, w której tekst idzie jednym ciągiem, bez spacji, bez żadnych wyodrębnionych słów i - jak się za chwilę okaże - przy użyciu tylko ośmiu liter alfabetu łacińskiego. O co tu chodzi?
Fragment "Da Capo al Finne" (2013) Krzysztofa Bartnickiego, czyli "Finnegans Wake" na 8 liter...
Czytaj więcej o Krzysztofie Bartnickim...
...al Finne
"Da Capo al Finne" to rodzaj muzycznej partytury, przy czym jej podstawę czy materiał wyjściowy stanowi oryginalny (angielski) tekst "Finnegans Wake" Jamesa Joyce'a, z którego autor (Bartnicki) usunął wszystkie te elementy (czytaj litery), które nie mają muzycznego znaczenia.
Jeśli "Finnegans Wake" rzeczywiście jest muzyką, zdaje się rozumować Bartnicki, to jest nią na najbardziej elementarnym poziomie - poziomie nie zdań, nie fraz, ale samych liter, to one muszą być najbardziej podstawowymi nośnikami muzycznego znaczenia, czyli dźwięku. Ale żeby litery mogły oznaczać dźwięki, trzeba poczynić pewne założenia: Bartnicki w tekście "Da Capo..." pozostawił tylko te litery, które mogą mieć znaczenie muzyczne, czyli ABCDEFGH (innymi słowy: la, si, do, re, mi, fa, sol, si). Wszystkie inne litery, spacje, a także inne znaki obecne w tekście wyleciały. Po tej operacji tekst Joyce'a siłą rzeczy musiał zacząć brzmieć - teraz można go zaśpiewać, zagrać, a co więcej znaleźć w nim muzykę, która Joyce'owi w ogóle się nie śniła.
Ale dlaczego w ogóle "Finnegans Wake" ma być muzyką? Doszukiwanie się muzyki w ostatnim dziele Joyce'a ma długą historię. O muzycznym substracie obecnym w swoim opus magnum mówił sam Joyce. Nie brakło też prób odkrycia czy dopisania do "Finnegans Wake" muzyki (do najbardziej znanych należy "Roaratorio" Johna Cage'a). Nikt jednak nigdy nie potraktował idei muzycznej natury "FW" tak dosłownie i tak radykalnie jak Bartnicki.
James Joyce czyta fragment rozdziału Anna Livia Plurabelle z Finnegans Wake - nagranie głosu pochodzi z 1929 roku.
Gwiezdne wojny, Chopin i hejnał mariacki...
"Da Capo al Finne" jest więc uproszczonym, muzycznym zapisem arcydzieła Joyce'a, zbiorem czy sekwencją nut, w obrębie której znaleźć można niemal wszystko. Co ciekawe, w tekście Joyce'a zakodowane są zarówno utwory powstałe przed nim (Haydn, Chopin) jak i utwory, których Joyce za swojego życia nie miał prawa słyszeć, jak słynny (tylko dla nas) "Marsz Imperialny" z "Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa, skomponowany przez Johna Williamsa wiele lat po śmierci Joyce'a. Mimo to temat tego utworu znajduje się w partyturze "Finnegans Wake", czego dowód usłyszeć można poniżej:
Jedna z licznych wariacji na temat "Marszu Imperialnego" znaleziona przez Bartnickiego u Joyce'a...
Fani "Gwiezdnych wojen" znajdą tu więcej smakowitych kąsków: oprócz licznych wersji motywu Dartha Vadera, zaciekawić ich może np. Temat Mocy ("the Force Theme") obecny tu: https://soundcloud.com/gimcbart/fw-576-19-26-john-williams.
Wśród melodii ukrytych w literach-nutach "Finnegans Wake" Bartnicki odnalazł podobieństwa do tematów z takich kompozytorów jak Rachmaninow, Haydn, Holst, Rowley czy Chopin, jest też walc z "Ojca chrzestnego", kołysanka z "Dziecka Rosemary", hymny Japonii i USA oraz "Polskie drogi", znalazło się też coś z Jethro Tull i Deep Purple, przy czym nie trzeba tłumaczyć, że lista takich utworów jest potencjalnie nieskończona. Wszystkie utwory odkryte przez Bartnickiego u Joyce'a znaleźć można w wersji midi na stronie soundcloud.com/gimcbart
Joyce musiał lubić Fryderyka Chopina, skoro w swoim opus magnum zawarł "Etiudę E-Dur" nr 3 (tzw. Triestesse) z Op. 10 - tu w aranżacji na dudy i flet:
A to z kolei hejnał mariacki odkryty w "Finnegans Wake":
Dociekliwi, chcący lepiej zrozumieć, co tu się dzieje, powinni przestudiować opisy fragmentów muzycznych publikowancyh przez Bartnickiego na Soundcloudzie (tu Hejnał:https://soundcloud.com/gimcbart/fw-429-02-05-hey-now-craic-o).
Paganini&Lutosławski&Joyce& Bartnicki
Jednym z najnowszych odkryć Bartnickiego jest wykrycie w tekście Joyce'a "Wariacji na temat Paganiniego", utworu Witolda Lutosławskiego skomponowanego w 1941 r.. W tym przypadku Bartnicki z Joyce'owskiej partytury wyjął sekwencję 1941 muzycznie znaczących liter i zorganizował je w nowy utwór - można więc powiedzieć, że jest to partytura Bartnickiego wariacji Joyce'a na temat wariacji Lutosławskiego na temat Paganiniego.
A tu dla ułatwienia oryginalne "Wariacje na temat Paganiniego" Witolda Lutosławskiego:
Utwór "A Redivivus of Paganinism" miał premierę 19 października 2013 w Ośrodku Promocji Kultury "Gaude Mater" w Częstochowie i został wykonany w ramach wydarzeń Roku Lutosławskiego. Więcej...
Prawykonanie "A Redivivus of Paganinism" Bartnickiego/Joyce'a/Lutosławskiego/Paganiniego 19 października 2013 w ramach Festiwalu Dekonstrukcji Słowa; jako solista wystąpił Michał Ostalski.
Kolejna odsłona długofalowego projektu Krzysztofa Bartnickiego będzie miała miejsce 28 stycznia 2014. Na ten dzień na stronie internetowego radia radio-alternator.com zaplanowano premierę mixtape'a przygotowanego przez muzyka i DJ-eja Paide (Paweł Dunajko), który na warsztat weźmie Joyce'owski materiał dostarczony przez GI McBarta, czyli Bartnickiego.
To nie pierwszy literacko-dźwiękowy podcast na stronie radio-alternator (w dziale pośwoiięconym liberaturze): wcześniej pojawiały się tam miksy-impresje nawiązujące do takich niezwykłych książek jak "Arw" Stanisława Czycza (link...) czy "Rzut kośćmi nigdy nie zniesie przypadku" Stephane'a Mallarme'a (link...).
Jak komentuje Paweł Dunajko, autor remiksu GI McBart MIDItape:
- Remiks Joyce'a, jest bardziej próbą zapośredniczenia efektów pracy Krzysztofa Bartnickiego z 'Da capo al Finne', niż wejściem w kontakt z tkanką Finnegans Wake. Niemniej wykorzystane literki się zgadzają, tylko ich wykorzystanie/przetworzenie jest już jakby inne, ale mam nadzieję, że wciąż nadające się do słuchania.
Na facebookowym profilu wydarzenia "Paide presents Joyce (with Sounds)", organizatorzy w ten sposób zajawiają wtorkową premierę - i przy okazji podsumowują całą historię:
"joyce'a obrócono w finnegans wake. finnegans wake obrócono w literki. literki obrócono w nuty. nuty obrócono w midi. midi w miks. miks w radio. [słuchajcie, słuchajcie!]"
Premiera materiału "Paide presents Joyce (with Sounds)": 28 stycznia 2014, www.radio-alternator.com