Budowa świątyni ormiańskiej we Lwowie wiąże się bezpośrednio z osiedleniem się Ormian w mieście nad Pełtwią. Pierwsze wzmianki o rozpoczęciu budowy drewnianej świątyni pochodzą z 1183 roku, czyli sprzed oficjalnej daty założenia miasta. Czas budowy i imiona fundatorów murowanej cerkwi p.w. Zaśnięcia NMP podaje dokument erekcyjny wystawiony 30 sierpnia 1363 roku. Obydwaj fundatorzy – Jakub syn Szachinszacha rodem z Kaffy oraz Panas syn Abrahama (Abrahamianca) z Gazaratu - pochodzili z ormiańskich rodzin osiadłych na Krymie. Ks. Dionizy Kajetanowicz podaje, że "zbudowali ją architekci ormiańscy... Przy tej budowie był także czynnym architekt ('murator') Dorchi...", który również pochodził z genueńskich kolonii na Krymie i był dobrze obeznany z architekturą włoską i ormiańską, jak również z tradycją architektury bizantyjskiej.
Czternastowieczna świątynia ormiańska we Lwowie została zaprojektowana na planie prostokąta o wymiarach 15x12,5 metra. Układ naw i sklepień wskazuje, że świątynia w XIV wieku powstała jako bazylika krzyżowo-kopułowa, łącząca trójnawową bazylikę z budowlą centralną na rzucie krzyża, oraz kopułą nad skrzyżowaniem nawy środkowej z transeptem. Nawa środkowa miała 5 metrów szerokości, nawy boczne 1,7 m. Grubość murów wynosiła 1,4 m.
Świątynia była sercem rozległej diecezji ormiańskiej i zarazem najważniejszym miejscem kolonii ormiańskiej we Lwowie. O przebudowach i rozbudowach katedry decydowały różne czynniki, przede wszystkim wzrost liczebności i bogactwa "lwowskiej nacji ormiańskiej". Około 1437 roku do kościoła dobudowano krużganki arkadowe, usytuowane symetrycznie od północnej i południowej strony świątyni, zbiegające się z narteksem (dżamadunem). Pod posadzką krużganków, jak i w podziemiach katedry, chowano zasłużonych przedstawicieli gminy – duchownych i świeckich.
W XVII wieku kolejny biskup Mikołaj Torosowicz doprowadził do unii kościelnej z Rzymem i zerwał związki z patriarchatem eczmiadzyńskim (w ten sposób w granicach Rzeczypospolitej powstał kościół ormiańskokatolicki), a około roku 1630 – wówczas już jako arcybiskup – postanowił znacznie rozbudować świątynię według projektu lwowskiego architekta Wojciecha (Alberta) Kielara. Do starego XIV-wiecznego kościoła dobudowana została od strony zachodniej niska, na 11 metrów długa nawa. Wraz z rozbudową abp Torosowicz odpowiednio wyposażył katedrę, dostosowując ją do nowego obrządku liturgicznego. Powstała barokowa ambona, nowy tron biskupi, drewniane, bogato zdobione ławy i ołtarze. W roku 1690 założono żeński klasztor podlegający regule św. Benedykta z zachowaniem obrządku ormiańskiego. Klasztorne zabudowania zamknęły północny dziedziniec od ulicy Ormiańskiej Niższej. W końcu XVII wieku abp Wartan Hunanian wzniósł na wschodnim dziedzińcu nowy "okazały dom na rezydencję dla siebie i następców". Rezydencja została przybudowana do wieży-dzwonnicy i budynku ormiańskiego sądu "hucu", zamykając w ten sposób wschodni dziedziniec i tworząc między katedrą, dzwonnicą i pałacem dość obszerny plac.
W latach 1723-1731 przeprowadzono gruntowny remont świątyni (wymuszony ogromnym pożarem, który wybuchł 16 sierpnia 1712 roku). Umożliwił to rodzony brat abpa Jan Tobiasz Augustynowicza, dyrektora sądów ormiańskich, Krzysztof Agustynowicz. Augustynowicz starał się zrekompensować skromność form architektonicznych nowej części świątyni bogactwem barokowego wyposażenia wnętrz, które składało się z jedenastu ołtarzy, ambony, tronu biskupiego, ław i konfensjonałów. W 1755 powstała nowa polichromia wnętrz świątyni wykonana w stylu późnobarokowym. W 1862 roku abp Grzegorz Michał Szymonowicz w porozumieniu z kapitułą postanowił na nowo odmalować i ozdobić nowoczesnymi malowidłami wnętrze świątyni. Polichromię wykonał drugorzędny malarz, dekorator teatralny, Jan Düll.
Gdy w 1901 roku zmarł abp Izaak Isakowicz, jego następcą został kanonik katedralny, Józef Teofil Teodorowicz, który uważał za jedno z najważniejszych swoich zadań dokonanie gruntownej rekonstrukcji, przebudowy i odnowienia świątyni. W 1905 roku Jan Bołoz-Antoniewicz sporządził projekt wzmocnienia murów i ozdobienia z zewnątrz trzech absyd wschodnich. Projekt został zrealizowany w latach 1905-1906. Jednak najważniejszym zadaniem była rozbudowa świątyni w stronę ul. Krakowskiej i dobudowa nowej części zachodniej. Sporządzenie projektu rozbudowy arcybiskup powierzył krakowskiemu architektowi – Franciszkowi Mączyńskiemu. W ciągu dwóch lat (1909-1910) do XVII-wiecznej nawy dobudowano nowe pomieszczenie oparte na kwadracie przekryte kopułą wspartą na trompach, zwieńczoną latarnią zakończoną szklanym daszkiem ozdobionym witrażem według projektu Karola Maszkowskiego. W czaszy kopuły umieszczono malowidła ścienne, wykonane według projektu Maszkowskiego, stylizowane na starochrześcijańskie mozaiki przedstawiające Chrystusa w otoczeniu aniołów i baranków – symbole dusz podążających do Zbawiciela. Chór organowy ozdobiono efektownie wygiętą ażurową balustradą podpartą sześcioma kroksztynami. W stronę ul. Krakowskiej zbudowano przedsionek, którego górna, zamknięta galeria stanowiła przedłużenie chóru organowego.
Mozaiki Józefa Mehoffera
W latach 1912-1913 kopułę i pendentywy XIV-wiecznej części katedry ozdobiła mozaikowa kompozycja "Święta Trójca" i cztery postacie "Personifikacji Cnót", wykonane przez firmę Gianese z Murano według projektu Józefa Mehoffera. Mozaiki zdobiące najstarszą, XIV-wieczną część katedry ormiańskiej, stanowią jeden z najważniejszych elementów dekoracji powstałej z inicjatywy abp Józefa Teodorowicza. W grudniu 1910 Mehoffer na polecenie arcybiskupa wyjechał do Włoch, gdzie odwiedził Wenecję, Rawennę i warsztaty mozaikowe Gianesego w Murano. Po powrocie do Krakowa w kwietniu 1911 Mehoffer podpisał z kierownictwem przebudowy katedry oficjalną umowę na kartony wykonawcze i nadzór realizacji projektu. W pierwszym etapie robót postanowiono ozdobić mozaikami tylko czaszę kopuły, bęben i pendentywy. Brak pieniędzy nie pozwolił na realizację całości zamierzeń i uzależnił dalszy ciąg prac od nowych subwencji państwowych i ofiarności prywatnych darczyńców.
Już podczas pracy nad kartonami wykonawczymi doszło do częściowej zmiany projektu. Artysta umieścił na kartonach orantki - personifikacje Cnót o typowo słowiańskim typie urody. Metropolita lwowski uważał natomiast, że w świątyni ormiańskiej fizjonomie postaci przedstawionych na malowidłach powinny być "na wskroś orientalne". Dlatego wykonane w mozaice postacie znacznie różnią się od tych z kartonów Mehoffera - całkiem zmieniono typ twarzy kobiet ze słowiańskiego na orientalnie stylizowany, jasne włosy zastąpiono długimi, czarnymi warkoczami.
W 1912 roku Mehoffer ukończył prace nad kartonami wykonawczymi. W tymże roku doszło do wyboru fabryki producenta mozaiki. Brano pod uwagę oferty trzech znanych fabryk. Pierwszą z nich była austriacka firma "Tiroler Glassmalerei und Mosaik-Austalt" z Innsbrucka, drugą - zarejestrowany dopiero w roku 1907 "Krakowski Zakład Witrażów, Oszkleń Artystycznych i Fabryka Mozaiki Szklanej S. G. Żeleński", trzecią - fabryka mozaik z Murano "Atelier di Mosaiko e Pittura Compagnia Venezia-Murano". Po wizycie w 1908 w zakładach Gianesego w Murano abp Teodorowicz powierzył wykonanie mozaik włoskiej firmie.
Wiosną 1913 Mehoffer zawiózł kartony do Wenecji i przekazał Gianesemu. Nadzorował roboty i uczestniczył w dobieraniu szkieł. Jeszcze przed I wojną światową w czaszy kopuły powstała kompozycja mozaikowa "Święta Trójca", a w pendentywach – cztery postacie orantek. Mozaikowa dekoracja ornamentalna wypełniła również bęben, obrzeże kopuły i przestrzeń między pendentywami. Wśród ornamentów linearnych wyróżniały się ormiańskie krzyże wotywne – chaczkary, wkomponowane w pendentywy i bęben kopuły. W kolorystyce dominowały odcienie kremowe, turkusowe, różowe, szmaragdowozielone, niebiesko-zielone i niebieskie. Kobiece postacie Cnót koloru bordo w pendentywach umieszczono w mandorlach koloru różowego na tle popielatych płonących ołtarzy ofiarnych. Stojące frontalnie w pozach modlitewnych postacie w nimbach krzyżowych ze wzniesionymi w górę rękami i rozwartymi dłońmi, obramowano złotymi otokami, zaakcentowano złotymi pasami u góry i ozdobiono czerwonymi skrzydłami fantazyjnych rajskich ptaków. Figury orantek, symbolizujące dusze zmarłych znajdujących się w raju, zaczerpnął Mehoffer ze sztuki bizantyjskiej, zaś skrzydła rajskich ptaków i wotywne brązowo-złote krzyże ze średniowiecznych iluminowanych Ewangeliarzy ormiańskich. Wolne pola pendentywów ozdobiono symbolizującym niebiosa linearno-falistym ornamentem ze złotych i czerwonych smug na granatowym tle z licznymi małymi krzyżami.
Dominantą całej kompozycji mozaikowej jest umieszczona w czaszy kopuły "Trójca Święta", która jest ikonograficzną kombinacją dwóch przedstawień - "Trójcy Świętej" i "Piety". Na mozaice nie Matka Boska trzyma ciało Chrystusa, lecz dwaj aniołowie. Olbrzymia postać Boga Ojca o wielkiej rozwichrzonej brodzie i siwych włosach, w płaszczu usianym gwiazdami, zajmuje większą część kopuły. Za jego głową świeci złoty trójkąt, na prawym ramieniu siedzi ogromna gołębica Ducha Świętego. Mimo figuralnego charakteru mozaiki w czaszy, mozaiki pokrywające bęben i obrzeże kopuły wywołują wrażenie wielkiej dekoracyjności o charakterze ornamentalnym. Złota plecionka obramowująca centralną kompozycję, umiarkowane złocenia innych jej fragmentów, dodają całości zarówno bogactwa, jak i delikatności. Ornamentyka nawiązuje stylowo do dawnej sztuki ormiańskiej, zaczerpniętej przez Mehoffera z miniatur iluminowanych Ewangeliarzy ormiańskich z klasztoru San Lazaro i z biblioteki kapituły lwowskiej (motyw słońca, księżyca, obłoków, stylizowanych kwiatów, kłosów, korony i waz).
Mozaiki Mehoffera zwróciły uwagę społeczeństwa, specjalistów i prasy. Znany historyk sztuki Władysław Kozicki analizował je w kilku artykułach i monografaich. W 1926 pisał m.in.:
"... cała ich [mozaik Mehoffera] wielka siła uczuciowa tkwi nie w ikonograficznej, ale artystycznej treści, w arabeskach linii i symfonji barw... Słyszę psalm barw, zanim zrozumiem znaczenie postaci, znajduję się w atmosferze przygotowanej, urozmaiconej, sugestywnej... Bije z niej [mozaiki] źródło pełnej polotu poezji i wielkiej siły uczuciowej, których charakter jest jednakże nie literacki, ale nawskroś plastyczny. Jest to poezja dekoracyjnie pojętego kształtu i barw zespolonych w harmonje dekoracyjne."
Współczesna badaczka twórczości Mehoffera Jadwiga Puciata-Pawłowska, oceniając bardzo wysoko walory artystyczne mozaiki, porównała postać Boga Ojca z gigantyczną kreacją Mojżesza Michała Anioła i witraża "Stwórca świata" Stanisława Wyspiańskiego z kościoła Franciszkanów w Krakowie.
Część z piszących o mozaice uważała jednak, iż w tradycji sztuki ormiańskiej nie mieści się stosowanie mozaiki przy zdobieniu świątyń. Inni zaś twierdzili, że stara katedra lwowska w ogóle nie powinna być miejscem dla umieszczenia monumentalnych, nowoczesnych dzieł sztuki. Jeszcze inni, jak na przykład znany historyk Franciszek Jaworski, uważali, że zniszczenie starych malowideł i wyposażenia kościoła nie tylko zaciera dawny charakter zabytku, lecz dodatkowo fałszuje historię Ormian lwowskich. Historycy podkreślali, że prace Mehoffera nie powinny się znaleźć w świątyni ormiańskiej zbudowanej w wieku XIV jako kościół obrządku wschodniego. Charakterystyczny sąd sformułował w 1925 roku znany konserwator, historyk sztuki Bogdan Janusz:
"...nowością w katedrze są mozaiki według kartonów Mehoffera. Nie są one ani nowoczesne, ani swojskie (tzn. ormiańskie), jak nie jest nowoczesną i swojską sama choćby technika dekoracji. Czy jednak można im odmówić istotnych wartości artystycznych? Inna rzecz, czy, zasadniczo rzecz biorąc, były one w ogóle potrzebne... To, czego do dziś dokonano w katedrze świadczy, iż na 'zarmenizowanie', względnie 'zorientalizowanie' przeznaczono najdawniejszą, istotnie ormiańską część świątyni."
Wykonane w kopule mozaiki były pierwszym etapem realizacji projektu Mehoffera, jednak I wojna światowa, upadek Austro-Węgier, powojenny kryzys ekonomiczny i stały brak pieniędzy uniemożliwiły jego dalszą realizację. W drugiej połowie lat 20. zmieniły się nie tylko tendencje artystyczne, ale i gusty kierownictwa przebudowy katedry. W rezultacie powstał nowy projekt, który przewidywał wykonanie mozaiki jedynie na sklepieniach nawy głównej, transeptu i łuku tęczowego w starej części katedry. Na filarach w środku każdego pozłacanego pola umieszczono mozaikowe ciemnoniebieskie krzyże – chaczkary. Realizując te plany w 1928 sprowadzono z Murano mozaiki wykonane według projektów Mehoffera i ozdobiono nimi sklepienia. Prof. Tadeusz Mańkowski uznał jednak złote mozaikowe wstawki z chaczkarami na filarach za niezbyt udane rozwiązanie i wyraził opinię, że w rezultacie ornamenty straciły swój wschodni charakter. Nie udało się również zharmonizować nowego mozaikowego panneau na sklepieniach ani z mozaiką w kopule, ani z malowidłami Rosena [o których niżej].
Podsumowując można stwierdzić, że choć do pełnej realizacji projektu Mehoffera nigdy nie doszło, lata pracy artysty były ważnym etapem w jego twórczości, zaś katedra ormiańska zyskała ważne dzieło sztuki. Lwowska "Trójca Święta" zajmuje szczególne miejsce w dorobku twórczym artysty także ze względu na fakt, że jest to jedyna wielka, zrealizowana według jego projektu, kompozycja mozaikowa.
+++
W 1912 roku w nawie głównej katedry zainstalowano drewniany plafon wykonane według projektu architekta Franciszka Mączyńskiego. Jego konstrukcja składała się z szeregu sześciokątnych, dużych, masywnych kasetonów o potężnych, wałkowatych ramach. Kasetony ozdobiono złoconymi, fantazyjnie wygiętymi i skręconymi nakładanymi elementami, przypominającymi zmodernizowane mauretańskie arabeski, ze zwisającymi ku dołowi złoconymi stalaktytami.
W roku 1923 wznowiono prace nad przebudową świątyni. Na polecenie arcybiskupa projekt przebudowy dawnego skarbca na nową kaplicę p.w. Najświętszego Sakramentu opracował młody, znany już we Lwowie architekt, Witold Rawski. W 1925 roku usunięto stare barokowe wyposażenie świątyni. Nową aranżację wnętrza zajął się profesor Politechniki Lwowskiej, Witold Minkiewicz, który z uzyskanych z Warszawy marmurów zaprojektował ołtarz główny, tron biskupi, ławki, balustradę i ambonę.
Malowidła Jana Henryka Rosena
Zadanie wykonania nowej dekoracji malarskiej otrzymał młody, nikomu nie znany we Lwowie malarz z Warszawy, Jan Henryk Rosen. W latach 1925-1927 realizując swoje pomysły i wskazówki arcybiskupa, Rosen stworzył w nawie głównej unikatowe malowidła składające się z monumentalnych kompozycji. Wykonanie tych malowideł było szczególnie trudne z uwagi na asymetryczny układ okien i pilastrów, a także z powodu słabego oświetleniem katedry. A jednak, jak pisał prof. Ignacy Drexler ".. pomimo to wszystko dziś po wykończeniu malowideł całość wygląda tak naturalnie, jakby architektoniczny układ był przed wiekami umyślnie wykonany dla przyjęcia tych kompozycji. Nawet strop za pomocą złocenia pilastrów został wciągnięty w harmoniję zespołu".
Kompozycja malowideł podzielona jest na trzy części. Dolny poziom to monumentalne, wielofigurowe malowidła ujęte w dekoracyjne ramy. Pierwsza kompozycja pod południowym oknem poświęcona jest Janowi Chrzcicielowi. Zwracają na siebie uwagę hieratyczne postacie pięciu jasnowłosych aniołów z pięknymi, natchnionymi twarzami. Po prawej stronie widnieje postać św. Elżbiety - matki Jana Chrzciciela w otoczeniu uczniów, która z wyrazem męki na twarzy przygląda się egzekucji syna. Po przeciwległej stronie kompozycji wyróżnia się posępna postać Heroda. Pod drugim oknem, od południowej strony katedry, znajduje się "Zwiastowanie Najświętszej Marii Panny". Spotkanie Najświętszej Marii Panny z Archaniołem odbywa się na tle starożytnej architektury Jerozolimy. Błogosławiący Archanioł jest ukazany w bogatym czerwonym liturgicznym stroju, Matka Boska - w niebieskich szatach. W głębi malowidła znalazły się scena Adoracji Dzieciątka Jezus i droga na Golgotę.
Z wyżej opisanymi malowidłami harmonizowały witraże w oknach wykonane także według projektów Rosena w zakładach Białkowskiego w Warszawie. Witraże (niestety zniszczone podczas II wojny światowej) tematycznie łączyły poszczególne kompozycje. Witraż nad obrazem "Ścięcie św. Jana Chrzciciela" składał się z trzech scen: "Chrztu Chrystusa", "Świadectwa wiary uwięzionego św. Jana" i "Ścięcia św. Jana". W drugim oknie witraż przedstawiał drzewo Jessego. Trzecie okno, znajdujące się nad południowymi drzwiami procesyjnymi, zdobił witraż składający się z medalionów przedstawiających misteria greckie (Orfeusza, procesję Izydy, ofiarę Mitry) ku czci nieznanego, a przeczuwanego Boga ("Deo ignoto").
Na poziomie pierwszego okna i nad nim Rosen namalował trzy grupy aniołów. Na poziomie drugiego - figury proroków Ezechiela i Jeremiasza po lewej stronie oraz Sibilli po prawej. Nad oknem przedstawiona została wizja proroka Eliasza - obłok symbolizujący Najświętszą Marię Pannę. Nad trzecim oknem, w niewielkim dość wąskim polu, znajduje się malowidło "Ofiara Abrahama". Tragizm przedstawionego wydarzenia artysta doskonale wyraził w gestach rąk i pozach postaci, akcentując dodatkowo przewodnią myśl sceny czerwonym kolorem szat Abrahama i białym szat anioła. Pełen dynamiki Abraham i wyniosły anioł symbolizują ziemskie i niebiański, śmierć i życie.
Na północnej ścianie nawy, naprzeciw malowidła "Ścięcie św. Jana Chrzciciela", znajduje się wejście do kaplicy Najświętszego Sakramentu. Nad wejściem ustawiono we framudze rzeźbioną w drzewie i posrebrzaną figurę Chrystusa Dobrego Pasterza ("Pastor bonus") będącą dziełem siostry Jana Henryka - Zofii Rosenówny. Nad framugą malowidła przedstawiające monumentalne, ustawione przeważnie frontalnie, postacie świętych: Błażeja biskupa ormiańskiego w Sebaste i św. Dyonizego biskupa ateńskiego, św. Męczennika Pantaleona, św. Achatesa i św. Cyriaka. Po lewej stronie framugi artysta umieścił postacie świętych męczennic: Małgorzaty i Barbary, po prawej - św. Eustachego, św. Wita, św. Erazma. Stylistycznie postacie przypominają te ze starochrześcijańskich mozaik.
Na tej samej ścianie pod oknem (naprzeciw "Zwiastowania") znajduje się wielka, niezwykła kompozycja "Pogrzeb św. Odilona", gdzie obok ludzi widnieją postacie duchów, zjaw w habitach z kapturami. Ikonograficzne przedstawienie pogrzebu św. Odilona jest tematem niezwykle rzadkim (Władysław Kozicki uważał, że Rosen przedstawił ten temat w ogóle po raz pierwszy w historii sztuki europejskiej). Według tradycji kościelnej właśnie św. Odilon po raz pierwszy wprowadził święto zmarłych - Dzień Zaduszny. Dlatego na pogrzebie patrona dusz zmarłych w orszaku pogrzebowym wzięły udział duchy. Na malowidle Rosena ukazany jest właśnie ten moment. Katafalk z ciałem zmarłego niesie trzech braci zakonnych. Pierwszy z nich ma opuszczoną głowę, przymknięte oczy. Drugi mnich ma głowę lekko obróconą w prawo i bez zdziwienia patrzy na zjawy trzymające zapalone gromnice. Twarz trzeciego zakonnika, jak i u duchów, jest zasłonięta kapturem. Mnich ten ciałem jeszcze realny i ziemski, w myślach jakby już przebywa w królestwie zmarłych. Kondukt żałobny zamykają dwaj młodzi klerycy w białych szatach. Ich prawie dziecięce twarze świadczą o tym, że tajemnice życia i śmierci jeszcze ich nie dotyczą. Postacie ludzi i duchów umieszczone są na tle nocnego gwiaździstego nieba. Kompozycja utrzymana jest w tonacji ciemnofioletowej. Pochód przy gwiazdach w asyście duchów wywiera ogromne wrażenie.
Nad malowidłem w oknie znajdował się witraż fundacji ormiańskiego banku zastawniczego "Mons Pius" wykonany i ofiarowany abpowi Teodorowiczowi w roku 1927 z okazji 25-lecia jubileuszu jego biskupstwa na stolicy lwowskiej.
Po prawej stronie okna jest przedstawiony św. Krzysztof przenoszący Dzieciątko Jezus przez rzekę, po lewej - św. Jerzy zabijający smoka.
Nad oknem umieszczona została wielka kompozycja "Święty Idzi". Rosen przedstawił moment, kiedy św. Idzi przyjmując we własne ramię strzałę, ratuje ściganą przez myśliwych sarenkę. Św. Idzi pokazany jest jako stary człowiek z ascetyczną twarzą, którą otacza długa siwa broda. Przeciwstawieni są mu trzej młodzi myśliwi, pełni sił fizycznych, kontrastujących z mocą ducha starca. Obraz symbolizuje walkę władzy ziemskiej, siły fizycznej z władzą Bożą, siłą duchową - i zwycięstwo tej ostatniej.
Nad drzwiami procesyjnymi, po lewej stronie katedry, została przez Rosena umieszczona kompozycja "Śmierć św. Katarzyny Aleksandryjskiej". Patronka filozofów i uczonych została umęczona przez fanatyczny tłum w Aleksandrii w czasach prześladowań chrześcijan, w roku 307. Malowidło przedstawia na tle gwiaździstego nieba, symbolizującego nieskończoność kosmosu, młode ciało umęczonej niesione przez dwóch aniołów. Twarze aniołów są przepełnione smutkiem, natomiast twarz św. Katarzyny jest spokojna, piękna, pełna zadumy - nie ma na niej piętna śmierci.
Malowidła w nawie głównej dopełnia dekoracyjny ornament pokrywający miejsca między kompozycjami, tworząc szerokie ramy dookoła obrazów oraz pilastrów. W ornamencie wielokrotnie powtarza się znak krzyża; fantazyjne geometryczno-zwierzęce wzory przechodzą we wzory ormiańskie nawiązujące do dekoracji iluminatorskich manuskryptów.
Ze wszystkich kompozycji nawy promieniuje nastrój "Złotej legendy" [Jakuba de Voragine'a], pod urokiem której pozostawał Jan Henryk Rosen.
W latach 1928-1929 Rosen w prezbiterium kontynuował pracę nad wystrojem malarskim świątyni ormiańskiej. Uwzględniając wymagania kultu, warunki architektoniczne i oświetlenie, artysta wykonał na ścianie centralnej absydy fresk "Ustanowienie Przenajświętszego Sakramentu", będący tłem głównego ołtarza, a zarazem najważniejszym akcentem całej dekoracji Katedry.
W centrum kompozycji widnieje postać stojącego z kielichem w ręku Chrystusa. Aureolę dookoła głowy zdobi wielki złoty, bogato zdobiony krzyż. Po obu stronach Jezusa stoi 11 Apostołów ubranych w kremowe szaty. W nimby wszystkich Apostołów wpisane są złotymi literami ormiańskiego alfabetu ich imiona. Po lewej stronie w ciemnej szacie ściągniętej rzemiennym pasem stoi Judasz - skulony, nikły, z odwróconą twarzą, rudymi zmierzwionymi włosami.
Po prawej stronie prezbiterium znajduje się jedna z najbardziej znanych kompozycji Rosena – "Ukrzyżowanie" z postacią Ukrzyżowanego przedstawionego nie jako męczennika, lecz triumfatora.
Julian Zachariewicz w "Posłańcu św. Grzegorza" (1928) tak opisuje fresk:
"Całość obrazu w rysunku, w barwach, konstrukcji, pomysłe i wykonaniu jest niezwykle oryginalna. 'Ukrzyżowanie Chrystusa' Rosena jako samodzielny pomysł odskakuje od wszystkich innych obrazów, przedstawiających ten sam przedmiot w całej historii malarstwa. Żadna scena tej największej tragedii świata, jaką jest 'Ukrzyżowanie Jezusa' nie była tak pojęta jak dzieło Rosena. Tło obrazu jest purpurowe, żadnego nieba, słońca, chmur ani Góry Golgoty. Na krzyżu wysoko wzniesiony patrzy Jezus ze Swojej wysokości na świat poprzez stulecia i tysiąclecia. Nie ma w nim żadnej walki pomiędzy życiem a śmiercią, żadnej męki konania, ani rozpaczy. To jest Jezus triumfujący, to jest Chrystus-Król, który teraz po spełnieniu przepowiedni, widzi Swoje zwycięstwo, widzi, że zdobył cały świat, który pragnie pociągnąć do Swojej boskiej świętości, dlatego to jako Król, Zbawca, Zwycięzca, zjawia się na tle purpury".
Nad wejściem do zakrystii znajduje się jedyny obraz, namalowany przez Rosena na płótnie - "Hołd pasterzy betlejemskich". Na purpurowym tle widnieje frontalnie umieszczona postać Matki Boskiej w niebiesko-złotym płaszczu z Dzieciątkiem Jezus na kolanach, z tyłu - czterej aniołowie w białych szatach, po prawej i lewej stronie dwie grupy adorujących pasterzy ubranych w różnobarwne szaty i skóry. Figury pasterzy pełne są ekspresji, ruchu. Po lewej stronie wyróżnia się monumentalna postać św. Józefa w granatowym płaszczu z głową mędrca i siwą brodą.
+++
Rekonstrukcja i ozdabianie wnętrz katedralnej świątyni Ormian lwowskich zakończyła się w zasadzie w latach 30. XX wieku. W rezultacie długoletniej pracy świątynia otrzymała jednolity wystrój, łączący fragmenty staroormiańskiej architektury, ornamentyki i malarstwa z nowoczesną stylistyką. Brak funduszy nie pozwolił na realizację wszystkich planów abpa Józefa Teodorowicza. Zasłużony duszpasterz Ormian lwowskich zmarł 4 grudnia 1938 roku. Śmierć arcybiskupa Teodorowicza oznaczała koniec pewnej epoki w dziejach kościoła ormiańskiego we Lwowie. 26 listopada 1945 roku aresztowano administratora archidiecezji, wikariusza kapitulnego, ks. infułata Dionizego Kajetanowicza i trzech innych księży. Katedrę zamknięto i przekazano jako magazyn Lwowskiej Galerii Obrazów, a później Ukraińskiemu Muzeum Narodowemu. Dopiero powstanie niepodległej Ukrainy zasadniczo zmieniło sytuację. W październiku 1991 roku katolikos wszystkich Ormian Wazgen I wysłał do Lwowa archimandrytę (wardapeta) Nathana Oganesiana i mianował go zwierzchnikiem Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego na Ukrainie. Diecezja ormiańska na Ukrainie oficjalnie została ustawiona 10 stycznia 1997 roku, a 15 maja tegoż roku katolikos Garegin I wyświęcił Nathana Oganesiana na biskupa. W grudniu 2000 roku starą część katedry przekazano Ormianom. W odzyskanej części świątyni pierwsza od pięćdziesięciu lat msza święta w języku ormiańskim i obrządku wschodnim odbyła się 5 stycznia 2001 roku w wigilię Bożego Narodzenia.
Równocześnie trwały dalsze pertraktacje w sprawie przekazania wiernym całej świątyni. W grudniu 2002 przekazano nawę główną, na wiosnę 2003 roku – chór i wejście główne od ul. Krakowskiej. Odzyskana świątynia wymagała remontów i uporządkowania. 18 maja 2003 roku Katolikos Garegin II w towarzystwie trzech biskupów kościoła ormiańskiego i licznych dostojnych gości z różnych krajów świata, dokonał ponownego poświęcenia świątyni i odprawił uroczystą mszę świętą.
Jurij Smirnow (Lwów) grudzień 2006 | |