Wizualizacja projektu Maurycego Gomulickiego
Zainteresował mnie budynek umieszczony centralnie, a jednak nieco na poboczu głównych arterii komunikacyjnych. Zupełnie nieoczekiwanie poczułem się u siebie i pomyślałem, że to właśnie jest moje miejsce, że tu chcę przeprowadzić interwencję – tak narodził się projekt "Widmo" - pisze Maurycy Gomulicki.
Kiedy w czerwcu 2010 przyjechałem do Brukseli na rekonesans związany z projektem przygotowywanym w ramach prezydencji polskiej moją uwagę zwróciła ogromna różnorodność architektoniczna miasta. Dużym zaskoczeniem była dla mnie - człowieka znającego Brukselę z jej oficjalnego wizerunku, który, co naturalne, eksponuje koronkową architekturę wieków minionych, bardzo wyraźna obecność architektury modernistycznej w przeróżnych jej przejawach od "trans-atlantyckich" fantazji lat 30. począwszy, poprzez momentami ciężki, "klasycyzujący" modernizm lat 50. aż do rudymentarnie funkcjonalistycznych rozwiązań ostatnich dekad XX w. Zainteresował mnie budynek umieszczony centralnie, a jednak nieco na poboczu głównych arterii komunikacyjnych, który natychmiast skojarzył mi się z funkcjonalistycznym budownictwem PRL-u lat 70 – ostatnim momentem relatywnej "świetności" oficjalnej architektury późno-socjalistycznego państwa, w którym przyszło mi urodzić się i dojrzewać. Skojarzenie to wzmocnił jeszcze fakt, że budynek ten jest opuszczony, a na sąsiadującym z nim, skąpanym w słońcu, ogromnym betonowym placu hula wiatr i nie uświadczy się żywego ducha. Specyficzna melancholia towarzysząca temu miejscu wywołała echo warszawskich "opuszczonych kosmodromów - ruin z przyszłości" jakich pełne było moje dzieciństwo. Zupełnie nieoczekiwanie poczułem się u siebie i pomyślałem, że to właśnie jest moje miejsce, że tu chcę przeprowadzić interwencję – tak narodził się projekt "Widmo".
W ciągu ostatnich kilkunastu lat Bruksela przeżyła niezwykłą transformację – z jednego z pięknych, lecz jednak licznych starych europejskich miast, które przetrwały wojenną pożogę lepiej niż Warszawa, zamieniła się w Stolicę Nowej Europy – praktycznie z dnia na dzień, przynajmniej na mapie politycznej, dystansując Paryż, Rzym czy Wiedeń. Jest to w tej chwili miejsce rozlicznych nadziei tak pokładanych przez całe europejskie nacje liczące na wsparcie Wspólnoty, jak i poszczególnych ludzi, którzy przyjeżdżają tu robić kariery i zdobywać dyplomatyczne czy biznesowe szlify. Wydało mi się istotne, aby mój projekt realizowany w tym konkretnym miejscu, czasie i kontekście miał charakter refleksyjny – zgodny z duchem mojej kultury.
Projekt odnosi się bezpośrednio do tradycji i historii modernizmu. Po przeanalizowaniu pod różnymi kątami szeregu motywów możliwych do realizacji zdecydowałem się na logotyp Bauhausu, zaprojektowany w 1922 roku przez Oskara Schlemmera. Ma on wymiar symboliczny adekwatny do kontekstu tego konkretnego miejsca: funkcjonalistycznej budowli zawieszonej w specyficznym bezczasie, będącej jednym z kolejnych ogniw w historii modernistycznej architektury. Eksponuje kwestie Tradycji i Przemijania - siły i kruchości kultur, państw i imperiów (po których architektura jest zawsze najwyraźniejszym śladem), co od początku było i jest dla mnie istotne mnie w tym projekcie. Nie bez znaczenia było również to, że motyw, który proponuję jest niezwykle szlachetny w każdym aspekcie - istotny dla współczesnej kultury, tak w kontekście modernizmu, jak postmodernizmu, a jednocześnie bezpośrednio powiązany z nowoczesną architekturą.
Ponieważ ze względu na restrykcje formalne nie będę mógł sam przeprowadzać akcji odpada wątek "Jesieninowskiego romantycznego chuligana", który przybywa ze wschodu by niszcząc tworzyć i prowokować, w przypadku logo Bauhaus realizacja pracy poprzez robotników budowlanych jest jak najbardziej konsekwentna i naturalna.
Logo Bauhaus jest czytelne dla wszystkich chyba ludzi kultury jednocześnie poprzez jego apropriację przez czołową grupę rocka gotyckiego lat 80. (Bauhaus) jest czytelne dla większości, również nie wykształconych specjalistycznie, przedstawicieli mojego pokolenia.
Motyw idealnie nadaje się do pixelizacji.
Tekst: Maurycy Gomulicki.
Widmo: Romantyczny Postwandalizm [pl] from Culture.pl on Vimeo.