Ludwik Szaciński — atelier nad fiordami
Fotograf portrecista o ambicjach artystycznych. Przed jego aparatem nawet król stawał na baczność. Pokazał Norwegom, na czym polega profesjonalna fotografia. Umarł z miłości do Polski.
Norwegowie cenią Polaków. Będąc przez setki lat pod duńską okupacją, z podziwem patrzą na ich walkę o niepodległość. Polscy emigranci w latach 30. XIX wieku wydają jedną z pierwszych gazet w Christianii (dzisiejsze Oslo). Podczas spektaklu tanecznego książę Czartoryski zasiada w loży nowoczesnego Teatru Narodowego. Na scenie deklamowane są wiersze Mickiewicza. Niestety w przekładzie z francuskiego lub niemieckiego.
Druga fala emigrantów znad Wisły napływa w latach 60. XIX wieku. Wśród nich jest Ludwik Szaciński de Rawicz.
19-letni absolwent warszawskiej Szkoły Kadetów bierze udział w powstaniu styczniowym. Za zasługi na polu bitwy czeka na niego awans do stopnia podporucznika kawalerii i cela w rosyjskim więzieniu. Udaje mu się uciec, jednak zostaje postrzelony w nogę. Utyka do końca życia. Rosjanie wysyłają za nim list gończy.
Jego tułaczka po Europie (Wiedeń, Paryż, Szwajcaria) trwa rok. To niewiele czasu, aby zgłębić tajniki fotografii, ale Szaciński jest uparty. Do Sztokholmu dociera z fachem w ręku i planem na przyszłość. Rodowitemu suwalczaninowi nie przeszkadzają skandynawskie mrozy.
Scenariusz jest prosty: zebrać niewielką grupę polskich przyjaciół, ruszyć przez Malmö do Norwegii, by po drodze oferować usługi fotograficzne. Wszystko idzie zgodnie z planem, jednak wędrowcy docierają do Christianii bogatsi jedynie w doświadczenie. Przez krótki czas mieszkają wspólnie, potem ich drogi rozchodzą się.
Czas na plan B: własne atelier fotograficzne. Nie zważając na brak pieniędzy i silną konkurencję, Szaciński otwiera zakład przy głównej arterii miasta. Może nie jest pierwszy – w Christianii działa już ok. 20 fotografów – ale za to najlepszy. Wkrótce też najbogatszy – zarabia trzy-, nawet czterokrotnie więcej niż koledzy po fachu.
Każdy chce mieć zdjęcie w jego atelier: polarnik Roald Amundsen, perski szach, szwedzka arystokracja, artyści, politycy, książęta i królowa. Król Karol XV nie wzgardzi nawet fotografią pośmiertną.
W 1888 Szaciński zostaje oficjalnie fotografem królewskim. Wizerunek władcy obowiązkowo wisi w norweskich domach, więc Polak wykonuje setki tysięcy odbitek. Zarabia na tym krocie.
Portret to jego specjalność. Nieskazitelnej reputacji nie zagraża nawet zlecenie od policji – fotografowanie zatrzymanych prostytutek. Nie stroni też od ważnych wydarzeń. Utrwala np. powrót bohatera narodowego Fridtjofa Nansena z pierwszej ekspedycji na Ocean Arktyczny. Po godzinach robi zdjęcia osobom ubogim, chorym, wątpliwej urody, a także ulicom i przedmiotom.
Poza talentem wyróżnia go zdolność łatwego nawiązywania kontaktów towarzyskich. Należy do wielu organizacji i zakłada własne. Zapewne to on inicjuje powstanie Norweskiego Towarzystwa Fotograficznego, któremu przewodzi. Stoi też na czele Związku Zawodowego Fotografów. Łączy artyzm z profesjonalizmem.
Od 1873 zaczyna się wyliczanka nagród. Wystawa fotograficzna w Drammen – medal. Wystawa Powszechna w Wiedniu – następny. Kolejne wyróżnienia: Paryż, Filadelfia, Drezno, Paryż po raz drugi, Paryż po raz trzeci, Christiania.
Sława idzie w parze z pozycją społeczną. Szaciński zostaje członkiem norweskiej loży wolnomularskiej. Dociera do ósmego poziomu w 9-stopniowej skali.
Do końca nie wiadomo, czy na dworze królewskim rzeczywiście tresuje psy myśliwskie, ale myśliwym jest znakomitym. Ulubiony cel – bekasy (ptaki wędrowne). Przyjaciele z Towarzystwa Łowieckiego nazywają go Bekasińskim.
Poza polowaniem lubi górskie wędrówki i łowienie ryb. Żeni się z córką rybaka – Huldą Hansen. To ona po śmierci męża poprowadzi jego atelier. Niewykluczone, że fotograficzna pasja jest dziedziczna – własne zakłady otwierają: rodzeństwo Ludwika – Kazimierz i Józefa oraz syn Stanisław (Stanni).
Szaciński ma słabość do okultyzmu. Polemizuje nawet z autorytetem w tej dziedzinie na łamach prasy. Zainteresowanie spirytyzmem i hipnozą wynosi z domu.
Często wraca myślami do ojczyzny, której nie może odwiedzić ze względu na powstańczą przeszłość. W Norwegii czuje się obco, mimo uzyskania w 1882 obywatelstwa. Zawczasu każe sprowadzić wór polskiej ziemi do zasypania trumny. W wieku 50 lat, w swoim domku myśliwskim na wyspie Ormøya popełnia samobójstwo. Stanisław Przybyszewski zanotuje po latach, że zabiła go tęsknota za krajem.
Fotografie Szacińskiego znajdują się m.in. w Muzeum Miasta Oslo. Nazwisko zapisano zgodnie z polską ortografią.
Tytuł (nagłówek do zdjęcia)
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]