Vincent Van Gogh, "Gwieździsta noc", fot. wolne zasoby
80-minutowy kryminalny dokument "Loving Vincent", który opowie o życiu i zagadce śmierci Vincenta van Gogha, będzie się składał z blisko 56 tys. klatek malowanych jako obraz na płótnie.
- Nie każda z tych klatek będzie nowym, odrębnym obrazem. Technicznie będzie to wyglądać tak, że powstanie pierwsza klatka, a później malarz będzie malował już tylko poszczególne zmiany w ruchu postaci. Po zakończeniu produkcji pozostanie ponad tysiąc obrazów - mówi Sean Bobbitt, prezes BreakThru Films, firmy, która zrealizuje film.
Wyjaśnił, że do tej pory powstawały krótkie animacje malarskie; "Loving Vincent" zaś będzie pierwszym na świecie filmem tej kategorii o pełnym metrażu. Bobbitt zapowiada, że ożywionych zostanie ponad sto obrazów van Gogha.
Fabuła filmu będzie prowadzona niczym śledztwo w sprawie śmierci artysty. - Czy rzeczywiście, jak się powszechnie uważa, targnął się na swoje życie, czy może stał się jednak ofiarą zabójstwa. Nie próbujemy rozstrzygać, która z tych wersji jest prawdziwa. Opowiadanie o ostatnich dniach jego życia ma służyć bardziej temu, aby lepiej poznać los artysty - wyjaśnia Bobbitt.
Reżyserem i pomysłodawcą filmu jest malarka i reżyserka Dorota Kobiela. Scenariusz filmu o van Goghu Kobiela przygotowuje we współpracy z poetą i prozaikiem Jackiem Dehnelem.
Obecnie dobiega końca etap przedprodukcyjny. Z rekrutacji ogłoszonej kilka miesięcy temu wyselekcjonowano około trzydziestu malarzy, głównie absolwentów ASP, którzy w styczniu przejdą w Gdańsku jeszcze finalne szkolenie. Nabór plastyków do pracy przy filmie przeprowadzi też Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu.
Trwają ostatnie negocjacje związane z finansowaniem dzieła. Budżet filmu oszacowano na blisko 20 milionów dolarów. Dwa miliony złotych na produkcję "Loving Vincent" przeznaczył Polski Instytut Sztuki Filmowej.
- Naszym celem jest skończyć film w takim terminie, aby miał premierę na festiwalu filmowym w Cannes w 2015 r. - mówi Bobbitt.
BreakThru Films zostało założone przez producenta Hugh Welchmana w Londynie w 2001 r. Firma wyprodukowała "Piotrusia i wilka" nagrodzonego w 2008 r. Oscarem w kategorii krótki film animowany. To film lalkowy, ekranizacja baśni muzycznej Sergiusza Prokofiewa. W pracy nad nim brało udział łódzkie studio Se-ma-for. Spółka producencka Welchmana zrealizowała też m.in. film pełnometrażowy "Latająca maszyna" (2011), połączenie nowoczesnej animacji ze zdjęciami aktorskimi, przygodową opowieść śladami polskiego kompozytora Fryderyka Chopina.
Film odniósł już pierwszy znaczący sukces. Aby prace nad "Twoim Vincentem" mogły ruszyć, konieczne było zebranie środków niezbędnych do przeszkolenia 40 malarzy biorących udział w projekcie. Za pośrednictwem amerykańskiej platformy Kickstarter.com w ciągu 24 dni kampanii udało się zebrać aż 53.292 funtów (około 270.000 złotych). Za kampanię crowdfundingową odpowiadała polska agencja This Way Publicity, a pisały o niej prestiżowe magazyny i portale internetowe: The Washington Post, The Huffington Post, The Guardian, Slate Magazine, BBC Culture, Le Figaro, Premiere i Liberation.
Źródło: PAP, opr. MG, 2.1.2013
Malarka przy produkcji filmu "Loving Vincent", fot. materiały prasowe