"Life is a Dream" – spektakl z muzyką Witolda Lutosławskiego po premierze w Londynie
default, life_is_a_dream_rehearsal._c_camilla_greenwell_0.jpg, Zdjęcie z próby przedstawienia "Life is a Dream" do muzyki Witolda Lutosławskiego, 2018, fot. © Camilla Greenwell
#taniec
#muzyka
#teatr
22 maja 2018 w londyńskim Sadller’s Wells Theatre odbyła się premiera spektaklu "Life is a Dream”. Rambert Dance Company, Kim Brandstrup oraz Bracia Quay po raz pierwszy wprowadzili muzykę Witolda Lutosławskiego na scenę teatralną.
Jak o premierze spektaklu pisała brytyjska prasa? Luke Jennings w tekście dla "Guardiana” ocenił spektakl na 4/5:
"Life Is a Dream" to pierwsza od niemal 40 lat pełnometrażowa narracja stworzona dla zespołu Rambert Dance Company. Zdecydowanie warto było na nią czekać. […] Współczesny język choreografii Kima Brandstrupa jest głęboko świadomy geometrycznych cech baletu. Równocześnie giętcy i mocni, zwiewni jak duchy tancerze poruszają się w więziennej celi, którą dla każdego artysty jest poniekąd komnata wyobraźni.
Oceniając występ na 3/5, Zoë Anderson w artykule dla "Independent" zwróciła uwagę na dramaturgiczny potencjał kompozycji Witolda Lutowsławskiego:
Muzyka Witolda Lutosławskiego ma złożoną intensywność. Brandstrup odnalazł dramaturgiczny przekaz w tej serii utworów elegancko wykonanych przez Rambert’s Orchestra. Muzyka każe skupić uwagę na rwanej akcji spektaklu, nawet jeśli nie wiadomo, co dokładnie dzieje się na scenie. […] "Life is a Dream", trwający cały wieczór, nie jest przystępnym utworem. Nie definiuje on jednoznacznie tożsamości ani działań bohaterów, a ci są emocjonalnie powściągliwi.
Z kolei w entuzjastycznej recenzji dla "Culture Whisper" Teresa Guerreiro oceniła spektakl na 5/5:
Wizualnie olśniewający, intelektualnie stymulujący i emocjonalnie wciągający. […] Dwudziestu tancerzy Ramberts Dance Company jest w szczytowej formie, demonstrując zaangażowane i bardzo przekonująco interpretując ten wielowarstwowy, porywający balet. Brandstrup stworzył choreografię wykorzystującą wszystkie zalety Ramberts Dance Company, której złożoność i kolejne warstwy znaczeniowe będą się odsłaniać za drugim, trzecim i czwartym oglądaniem.
Premiera spektaklu tanecznego do muzyki Witolda Lutosławskiego
Na złożony charakter spektaklu w recenzji dla "Financial Timesa" zwróciła także uwagę Louise Levene:
Dzieło choreografa Kima Brandstrupa jest znakomite w każdym aspekcie z wyjątkiem spójności narracyjnej […]. Ma intensywną kompozycję oraz pomysłową choreografię, jest pięknie zaprojektowane, gładko zatańczone lecz niemożliwe do odczytania podczas jednego pokazu.
Z kolei Jann Parry dla "DanceTabs" oceniła spektakl na 3/5:
Brandstrup podkreśla znaczenie dotyku poprzez ukrycie dłoni tancerzy w długich rękawach do momentu, w którym zostają one podciągnięte, aby odsłonić palce.Za pomocą dotyku choreograf komunikuje swój przekaz, a tancerze fizycznie łączą się ze sobą. Język choreografii Brandstrupa jest pełen baletowego wdzięku i atletycznej siły, która daje o sobie znać w wysokich podniesieniach.
W recenzji dla "Critical Dance" Maggie Foyer napisała:
Brandstrup jest prawdziwym mistrzem w swojej dziedzinie i osobą, która zdaje się lubić realność snów, czyli to co epizodyczne i fragmentaryczne. Jego elegancka, płynna i pomysłowa choreografia wybrzmiewa w tych momentach bez jasnego początku i końca, wyłaniając się z cienia i powracając w ciemności.
Mark Monahan w recenzji dla "The Telegraph" ocenił "Life is a Dream" na 3/5:
Decydując się na niepokojącą i szaloną muzykę późnego polskiego kompozytora Witolda Lutosławskiego, Brandstrup zainspirował się także surowością i anarchicznym charakterem polskiego teatru lat 50. i 60. […] Istnieje bardzo cienka granica między uwodzącą tajemnicą a irytującym zamieszaniem i to dzieło w pewnym momencie staje się jednym i drugim.
Jacek Marczyński w tekście dla "Rzeczpospolitej" także zwrócił uwagę na inspirację polskim teatrem:
Niesłychanie cenne jest natomiast odtworzenie klimatu przeszłości, czarno-białej estetyki przedstawień Grotowskiego i Kantora. Bardzo pomogli w tym choreografowi autorzy scenografii i animacji, słynni amerykańscy filmowcy, bracia Quay, którzy mają w dorobku m.in. animacje oparte na prozie Brunona Schulza czy Stanisława Lema"
Witold Lutosławski już za życia był kompozytorem bardzo cenionym przez Brytyjczyków. Teraz jego utwory, także "Łańcuch II" czy "Muzyka żałobna" – grane na żywo przez Rambert Orchestra w widowisku tanecznym są sensacją, uzupełnioną dodatkowo przebojem Lutosławskiego – piosenką "Nie oczekuję dziś nikogo", do której nie chciał się nigdy przyznać.
Natomiast Jacek Hawryluk w recenzji dla Wyborczej zwrócił uwagę na łączność między wykonawcami i muzyką Lutosławskiego:
Dźwięki prowadzą tancerzy Rambert Dance Company, którzy doskonale wyczuli Lutosławskiego, starając się nawiązać niemal "fizyczny kontakt" z jego utworami. Scenografię do spektaklu przygotowali bracia Quay – amerykańscy filmowcy już wcześniej stworzyli animację do "Kwartetu smyczkowego" Lutosławskiego. Ich pomysł był niezwykle oszczędny. Pracownia reżysera wygląda wręcz minimalistycznie: biurko, łóżko, kolumny i okna, na których odtwarzano nieco psychodeliczne wizualizacje. Kostiumy zaprojektowała Holly Waddington, nawiązując do stylu połowy ubiegłego wieku.
Źródło: artykuły prasowe, oprac. zespół Culture.pl
Kim Brandstrup: W muzyce Lutosławskiego słychać zalążki opowieści [WYWIAD]
iam
witold lutosławski
Rambert Dance Company
polska music
[{"nid":"34337","uuid":"3183b5f9-5878-4ce1-a83c-1d9784519f37","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Piotr Becza\u0142a otwiera sezon w La Scali","field_introduction":"Polski tenor wyst\u0105pi w g\u0142\u00f3wnej roli m\u0119skiej w operze \u0022La Traviata\u0022 Verdiego, kt\u00f3ra 7 grudnia zainauguruje sezon w mediola\u0144skiej La Scali.\r\n","field_summary":"Polski tenor wyst\u0105pi w g\u0142\u00f3wnej roli m\u0119skiej w operze \u0022La Traviata\u0022 Verdiego, kt\u00f3ra 7 grudnia zainauguruje sezon w mediola\u0144skiej La Scali.\r\n","path":"\/pl\/artykul\/piotr-beczala-otwiera-sezon-w-la-scali","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259608\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:7:\u0022#muzyka\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:13:\u0022\/temat\/muzyka\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/images\/imported\/muzyka\/portrety%20i%20instytucje\/beczala%20piotr%20portret\/beczala%20piotr%20bettina%20stoess%20mini_6202631.jpg?itok=8I3u4R7v","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/images\/imported\/muzyka\/portrety%20i%20instytucje\/beczala%20piotr%20portret\/beczala%20piotr%20bettina%20stoess%20mini_6202631.jpg?itok=dCJazt0P","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/images\/imported\/muzyka\/portrety%20i%20instytucje\/beczala%20piotr%20portret\/beczala%20piotr%20bettina%20stoess%20mini_6202631.jpg?itok=WrfdRNAy","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/images\/imported\/muzyka\/portrety%20i%20instytucje\/beczala%20piotr%20portret\/beczala%20piotr%20bettina%20stoess%20mini_6202631.jpg?itok=ZWTn5RJS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/images\/imported\/muzyka\/portrety%20i%20instytucje\/beczala%20piotr%20portret\/beczala%20piotr%20bettina%20stoess%20mini_6202631.jpg?itok=g9qajwb3","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"230","cover_width":"406","cover_ratio_percent":"56.6502"}]