- Ten wybór to potwierdzenie, że życie i starania nasze, praca, to, co robiliśmy przez ostatnich 25 lat, miało sens i znaczenie dla innych. Tytuł "Człowieka wolności" uważam za najwyższe uznanie i nadzwyczajną nagrodę, o jakiej nie śmiałabym nawet marzyć. Dziękuję wszystkim, którzy uznali, że na ten tytuł zasługuje i tym, którzy na co dzień są przy mnie - napisała Krystyna Janda w liście odczytanym przez jej córkę Marię Seweryn. Jak wyjaśniła, aktorka nie mogła odebrać nagrody osobiście, bo w warszawskim Teatrze Polonia grała właśnie Danutę Wałęsę w jednym z najgłośniejszych spektakli ostatnich lat - "Danucie W."
Krystyna Janda oprócz kilkuset wybitnych ról teatralnych i filmowych na swoim koncie jest także prekursorką prywatnego teatru w Polsce. W 2005 r. - ryzykując własne pieniądze - otworzyła na Marszałkowskiej Teatr Polonia. Cieszy się także popularnością międzynarodową ( nagrody w Cannes za rolę w "Przesłuchaniu" Leszka Bugajskiego i nagroda w San sebastian za rolę w "Zwolnionych z życia" Waldemara Krzystka). Jacek Szczerba w Gazecie Wyborczej wspomina: "Gdy kilka lat temu rozmawiałem ze szwedzkim autorem kryminałów i zięciem Ingmara Bergmana Henningiem Mankellem, najpierw było, oczywiście, o jego komisarzu Kurcie Wallanderze, ale na koniec Mankell spytał: - A co się teraz dzieje z Krystyną Jandą? "
Więcej o Krystynie Jandzie, aktorce, reżyserce, dyrektorce, artystce wolności piszemy na Culture.pl
Przeczytaj także wywiad Bartosza Staszczyszyna z Agnieszką Holland: "Mam w sobie gen wolności"
źródło: Gazeta Wyborcza, TVN, oprac. AL