Ludność kaszubska to potomkowie dawnych Słowian bałtyckich, od średniowiecza zamieszkujący Pomorze. Obecnie region kulturowy rozciąga się między Bałtykiem a Borami Tucholskimi, od Zatoki Gdańskiej po Bytów i Lębork (w przeszłości kaszubska kraina sięgała o wiele dalej na zachód). Serce Kaszub bije wśród malowniczych jezior Pojezierza Kaszubskiego, którego najwyżej położoną część określa się mianem Szwajcarii Kaszubskiej. Mieszkańcom tych terenów nigdy nie udało się utworzyć niezależnego państwa ani swojej mowy uczynić językiem oficjalnym. Mimo to ich tożsamość przetrwała, a literatura okazała się skuteczną bronią w walce z germanizacją.
Kaszubszczyźnie pomógł wybrzmieć romantyzm. Idee wspierające niezależność narodów i wartości kultury ludowej przyświecały Krzysztofowi Celestynowi Mrongowiuszowi, autorowi trzech słowników niemiecko-polskich i polsko-niemieckich z lat 1823–1837. W przedmowie do pierwszego z nich filolog postulował o zbadanie mowy kaszubskiej, zanim ta zaniknie. W swoim dziele przytoczył szereg wyrażeń regionalnych, porównał je z polszczyzną (mniej dźwięczne) i zasugerował podobieństwo do języka rosyjskiego (akcent).
Ta ostatnia uwaga rozbudziła zainteresowanie uczonych rosyjskich. Hrabia Nikołaj Rumiancew zaoferował Mrongowiuszowi 200 rubli na dalsze badania. Akademia Petersburska wysłała na Kaszuby slawistę Piotra Iwanowicza Prejsa, co zaowocowało naukowym sprawozdaniem "O języku kaszubskim". Istotnym źródłem wiedzy jest również rozprawa o gwarach kaszubskich Aleksandra Hilferdinga, opublikowana w Petersburgu w 1862 roku. W ślad za nimi podążali Łużyczanie (Smoler, Muka), slawiści niemieccy (Tetzner, Lorentz) czy fiński językoznawca Jooseppi Julius Mikkola. Jednak to Florian Ceynowa (1817-1881), syn rolnika ze Sławoszyna, nazywany jest ojcem regionalizmu kaszubskiego.
Ùczba trzecô: akcent. W kaszubszczyźnie jest on zróżnicowany: ruchomy (dialekt północny), inicjalny (na południu), kolumnowy, czyli padający na tę samą sylabę we wszystkich formach fleksyjnych (gwary środkowokaszubskie, k. literacka).
Kaszubolog z powołania
Najsłynniejszy kaszubski bohater Remus woził na taczce książki, których nie można było nabyć w żadnej księgarni. Wśród śpiewników, baśni, tekstów religijnych i świeckich znalazły się również pisma Ceynowy. Najważniejsze z jego dzieł – to już nie legenda, a fakty – powstawały w czasie pobytu w berlińskim więzieniu. Skazany na ścięcie toporem (karę śmierci zamieniono na dożywocie) miał dostęp do relatywnie bogatej biblioteki. Korzystał ze słowników i katechizmów spisanych w wielu językach, sprawozdań naukowych i manuskryptów Mrongowiusza. A jak trafił do celi w Moabit?
Już w chojnickim gimnazjum, w którym zakazano nauczania w języku polskim, Ceynowa postanowił zostać "kaszubskim Wallenrodem". Należał do tajnego kółka filomackiego, zaczytywał się w literaturze romantycznej. Dziewięcioletni program nauczania zrealizował w ciągu 11 lat, ale jako 24-letni maturzysta władał językami: niemieckim, polskim, francuskim, łacińskim, greckim, hebrajskim oraz swoją ojczystą kaszubszczyzną.
Okres studiów to dla Ceynowy czas trudnych wyborów. Miał być księdzem, ale zapisał się na wydział filozoficzny Uniwersytetu Wrocławskiego, a po zaliczeniu semestru zimowego przeniósł się na medycynę. Jednocześnie uczęszczał na wykłady czeskiego poety i slawisty Franciszka Czelakowskiego, a także brał udział w zebraniach Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego. Na jednym z nich wygłosił referat o germanizacji Kaszubów. W 1843 roku w "Jutrzence" ukazały się jego dwa teksty folklorystyczne w językach polskim, rosyjskim i kaszubskim. Rosnące długi zmusiły Ceynowę do zmiany uczelni – studia kontynuował w Królewcu. Odbył roczną, ochotniczą służbę wojskową w armii pruskiej jako chirurg. Dzięki temu uregulował część zobowiązań finansowych.
Kolejny zwrot w jego życiorysie to udział w antypruskiej konspiracji. Nieudany atak na starogardzkie koszary w 1846 roku skończył się więzieniem. Pocieszenie znalazł w piśmiennictwie. Rozpoczął pracę nad słownikiem kaszubsko-niemieckim i pierwszym kaszubskim utworem literackim pt. "Krotochwilno rozmòwa Pòlocha z Kaszebą". Po amnestii więźniów w 1848 roku Ceynowa dokończył studia, obronił nawet doktorat w Berlinie. Dysertacja o medycznych przesądach mieszkańców Ziemi Puckiej zdradzała jego etnograficzne zainteresowania.
Ceynowa nazywał Kaszubów narodem, a ich mowę – językiem. Opracował jego pisownię i gramatykę, co spotkało się z powszechną krytyką. Uważano, że rozdzielona przez zaborców Polska trwa właśnie dzięki wspólnej polszczyźnie. Kontrowersje budziły także jego kontakty z rosyjskimi slawistami, w szczególności udział w zjeździe słowiańskim w 1867 roku. On sam traktował podróż do Moskwy jako okazję do zaprezentowania kultury regionu. Ostatecznie opuścił ją rozczarowany wizją rosyjskiego panslawizmu. Wcześniej jednak zdołał zbudować autorytet kaszubologa amatora wśród uczonych, wydając kilka pism w Petersburgu. Miał też znaczący udział w dziele Hilferdinga. Przetłumaczył również na kaszubski bajkę Aleksandra Puszkina "O rybaku i rybce".
Ùczba czwiôrtô: palatalizacja kaszubska. Przejście spółgłosek ki, gi w czi, dzi. Przykład: taczi dłudżi dżibczi czij (taki długi gibki/giętki kij).
Mazurek Derdowskiego