Lans na talerzu
Gdy grzyby zostały już sfotografowane, a ich zdjęcia w mediach społecznościowych zdobędą oszałamiającą popularność, należy się zastanowić, co z nich przyrządzić, by zyskać jeszcze więcej polubień. Można bazować na maminych przepisach i babcinych tradycjach. Duże grzyby ususzyć i zostawić do wigilijnych uszek i pierogów lub zup i noworocznego bigosu; małe, dorodne sztuki zamarynować, z kozaków zrobić zupę grzybową, z borowików sos ze śmietaną, kurki dodać do jajecznicy albo omleta, rydze upiec na blasze, usmażyć na maśle bądź gęsim tłuszczu, zaś kanie opanierować i usmażyć na patelni.
Ale czy przypadkiem na Instragramie nie będzie lepiej się prezentować coś bardziej oryginalnego? Z jednej strony widoczny jest trend odkurzania zapomnianych tradycji związanych z przetwórstwem grzybów – jak choćby ich kiszenie. Wiąże się on z inną, globalną modą w kuchni – na domowe przetwórstwo, produkty fermentowane i kiszonki. Tematykę podchwytują czasopisma o tematyce kulinarnej, programy telewizyjne czy popularne blogi. Odkrywamy, że kiedyś nie tylko grzyby suszono czy gotowano, ale np. zasalano w glinianych garnkach. O soleniu czy kiszeniu gąsek, rydzów, koźlarzy, maślaków czy podgrzybków możemy poczytać – dzięki digitalizacji zasobów bibliotek – w starych książkach kucharskich, np. u Marii Ochorowicz-Monatowej, która pod koniec XIX w. pisała:
Rydz, aby się zakisił, wymaga minimum miesiąca czasu. Trzeba wybierać rydze większe, ułożyć je na misce, sparzyć gorącą wodą, niech w niej chwilę poleżą, aby gorycz z nich wyszła, następnie obmyć czysto i kłaść na sicie. Gdy dobrze ociekną, układać warstwami w drewnianej, wyparzonej i wysuszonej faseczce, przesypując solą i poszatkowaną cebulą, a po napełnieniu przycisnąć drewnianym denkiem i kamieniem i postawić w suchem, a chłodnem miejscu. Gdy po paru dniach grzyby się uleżą i opadną, trzeba dołożyć kolejne, obciążyć naczynie kamieniem i wynieść do piwnicy.
Dziś grzyby to jeden z elementów kształtujących nowoczesną kuchnię polską. Nieoczywiste jeszcze kilka lat temu połączenia smakowe, takie jak choćby masło z pudrem z borowików, lody borowikowe, czy chleb o tym smaku coraz częściej trafiają do menu restauracji.
Autorka: Magdalena Kasprzyk-Chevriaux, październik 2018