Siadywali razem w kuchni i wieczorami, przy butelce wina, czytali na głos "Grób Agamemnona" Słowackiego, następnie rozmawiali o nim, tłumacząc go przy okazji na angielski. Piękny, nadzwyczaj produktywny leisure time.
Książka autorstwa O’Neil, filolożki zajmującej się epoką romantyzmu, Puszkinem i Shakespearem, oraz Janowskiego, ucznia Leszka Kołakowskiego, wydawcy jego pism w Ameryce, wreszcie filozofa wyspecjalizowanego w myśli kartezjańskiej, stanowi ewenement w literaturze zagranicznej traktującej o polskim romantyzmie. Poświęcona jest bowiem w całości jednemu tylko utworowi, "Grobowi Agamemnona" Juliusza Słowackiego. Jej nowatorstwo polega nie tylko na tym, że po angielsku o Słowackim po prostu "się nie pisze", ale przede wszystkim na tym, że "Juliusz Słowacki’s Agamemnon’s Tomb" to w ogóle pierwsza monografia poświęcona w całości analizie tego utworu. Wyprzedzając polonistów polskich, amerykańska rusycystka wraz z historykiem francuskiej myśli siedemnastowiecznej napisali pracę, jeśli nie przełomową, to z całą pewnością pionierską.
W krótkiej przedmowie autorzy przedstawiają intencję swej książki: zamierzają mianowicie wpisać utwór Słowackiego w szerszy kontekst badań nad tradycją antyczną.
Później następuje tłumaczenie poematu autorstwa O’Neil, będące notabene jednym z niewielu wydanych po angielsku przekładów dzieł polskiego poety. Tłumaczeniu towarzyszy oryginał polski, do którego zostały dołączone strofy zaczerpnięte z drugiej połowy Pieśni IX "Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu" Słowackiego zatytułowane przez autorów poza intencjami poety i poza tradycją edytorską "Zachód słońca nad Salaminą".
We wstępie autorzy wyjaśniają, dlaczego wybrali akurat ten, a nie inny utwór z epoki romantyzmu polskiego. Powodem jest uwikłanie twórczości polskich poetów romantycznych w historię. Okoliczność ta – twierdzą – utrudnia, a właściwie uniemożliwia jej zrozumienie poza granicami naszego kraju. A więc nie tylko język, lecz także zawiłe perypetie historyczne czynią tę wielką poezję po prostu nieczytelną dla przedstawicieli innych kultur. Co innego kultura helleńska, którą przesycona jest twórczość Słowackiego, w szczególności zaś "Grób Agamemnona". Zdaniem Janowskiego i O’Neil jej uniwersalizm pozwala zagranicznemu czytelnikowi na znalezienie wglądu w ten typ twórczości i pozwala znaleźć drogę do zakorzenienia jej we wrażliwości odbiorców zachodniego kręgu cywilizacyjnego.
Esej autorstwa amerykańskich uczonych podzielony jest na jedenaście, a nie na dziesięć, jak napisano w spisie treści, numerowanych części zatytułowanych kolejno: "Tło poetyckie »Grobu Agamemnona« Słowackiego"; " »Opiewaj, o Muzo«: śladami Eneasza i Elektry; "Polska i Grecja: Termopile? Nie, Cheronea"; "»Czerep rubaszny« i nagi bohater"; "Polska – paw i papuga narodów"; "»Mówię – bom smutny – i sam pełen winy«"; "Polska Oresteja. Mesjanizm literacki"; "Komentarz do mesjanizmu Słowackiego"; "Powiązania greckie: »Szczeknij z boleści i przeklnij syna«"; "Podsumowanie"; oraz nieuwzględniony w spisie treści "Wschód słońca nad Salaminą: śpiący rycerze".
W pierwszym rozdziale mowa jest o syntezie greckiej kultury z chrześcijańskim przesłaniem Słowackiego: