Do twórców najsilniej zakorzenionych w tradycjach historycznego ekspresjonizmu, wykorzystujących jego poetykę opartą na szkicowych, ostrych, szybko malowanych formach, nasyconych i zgrzytliwych zestawieniach barwnych i rozwijających ją nie tylko u progu kariery w latach 80., ale i kolejnych dekadach, należą przede wszystkim malarze związani ze środowiskiem wrocławskim, jak Zdzisław Nitka, Krzysztof Skarbek czy Eugeniusz Minciel. Nitka w postmodernistycznych parafrazach nawiązywał m.in. do sztuki współtwórcy Die Brücke Ernsta Ludwiga Kirchnera, ale także do reprezentantów pokolenia Neue Wilde, Sigmara Polkego czy Georga Baselitza, jak w obrazie „Zając patrzy na Baselitza a mężczyzna na Malewicza”. Z Baselitzem Nitka pozostawał zresztą w kontakcie, a niemiecki artysta zadedykował mu obraz „Maler Nitka”.
Jednak nowa ekspresja rozwijała się już po całym szeregu modernistycznych przewrotów, które odcisnęły na niej swój ślad. Wrocławska grupa Luxus sytuowała się więc na pograniczu nowej ekspresji i pop-artu, który pozostawał dla jej członków ważniejszym punktem odniesienia. Choć w warunkach gospodarki centralnie planowanej po stanie wojennym pop ten przybierał specyficzne formy – ikony zachodniej popkultury przenikały się z ikonosferą PRL-u i sąsiadowały z PZPR-owskimi politykami i czołgami. Elementy dziedzictwa land artu pozostawały z kolei widoczne w działaniach artystów trójmiejskich, gdzie ważnym elementem lokalnego pejzażu były akcje i wystawy na terenie Wyspy Spichrzów, w pustych barakach, zimą, wśród śniegu przedostającego się do zrujnowanych wnętrz poniemieckich budynków, organizowane przez Grzegorza Klamana, Ryszarda Ziarkiewicza i Jacka Staniszewskiego w latach 1986–1987. „Sztuka dzika okopuje się w ruinach, sztuka oficjalna w salonach gładzi się po tłustym tyłku”, pisano w broszurze towarzyszącej jednej z takich wystaw w styczniu 1986 roku.
Nowa ekspresja rozwijała się przez cała dekadę lat 80., przy czym jej kulminacja i krytyczno-kuratorskie rozpoznanie przypada na 1986-87, kiedy to odbyły się najważniejsze wystawy prezentujące owo zjawisko: ”Ekspresja lat 80-tych” w BWA w Sopocie (dziś Państwowej Galerii Sztuki), przygotowana przez Ziarkiewicza latem roku 1986, czy „Co słychać?” w dawnych warszawskich Zakładach Norblina zimą 1987 roku, kuratorowana przez Andrzeja Bonarskiego. Choć często bezpardonowo krytykująca władze PRL, nowa ekspresja weszła również w tym czasie w oficjalny obieg instytucjonalny. Przyjęty przede wszystkim za Piotrem Piotrowskim podział na sztukę oficjalną, opozycyjną i „trzecią drogę”, w ramach której rozwijała się właśnie nowa ekspresja, dziś bywa nieco komplikowany i niuansowany. Jakub Banasiak w książce „ Proteuszowe czasy. Rozpad państwowego systemu sztuki 1982–1993. Stan wojenny, druga odwilż, transformacja ustrojowa” z 2020 roku lata 1986–1989 określił mianem „drugiej odwilży”, rozpoczętej po X Zjeździe PZPR. Liberalizacja kultury, osłabienie represji i poluzowanie cenzury w tym czasie łączyły się m.in. z decentralizacją mecenatu i rosnącą akceptacją dla handlu prywatnego. W realiach schyłkowego PRL-u rodził się „kapitalizm państwowy”, a sztukę młodych reprezentantów nowej ekspresji dowartościowano poprzez liczne pokazy w państwowych instytucjach, które przestały być masowo bojkotowane, jak miało to miejsce w latach stanu wojennego.