Evgeni Bozhanov, 14 października 2010
Za nami trzeci etap XVI Konkursu Chopinowskiego, choć nie umilkły jeszcze echa dyskusji po ogłoszeniu wyników etapu drugiego (dlaczego nie dopuszczono Airi Katady, która nota bene jako jedyna miała w programie trzeciego etapu Sonatę c-moll?)
W przesłuchaniach trzeciego etapu na czoło wysunęli się dwaj fenomenalni pianiści, o zupełnie różnym podejściu do muzyki
Chopina: Evgeni Bozhanov oraz Ingolf Wunder. Nikt chyba nie ma już wątpliwości, że jeden z nich zwycięży; może nawet razem staną na najwyższym podium?
W dalszej kolejności należy wymienić grupę pianistów solidnych i ciekawych, ze znakomitą Włoszką Leonorą Armellini na czele (
Wielki polonez Es-dur oraz urzekające melodyjnością tematy Sonaty h-moll); świetne wrażenie zrobili Marcin Koziak (Scherzo E-dur), Daniil Trifonov ("Largo" i "Finał" z Sonaty h-moll) oraz Fei-Fei Dong. Z tej grupy jedynie Rosjanin znalazł uznanie w oczach Jury. O ile w przypadku Chinki o takim wyniku najpewniej zadecydował pech (zgubiła się w finale Sonaty h-moll), o tyle trudno zrozumieć, z jakich względów odrzucono Włoszkę i Polaka.
Wśród zakwalifikowanych do finału zwraca uwagę Miroslav Kultyshev, opromieniony sławą laureata Konkursu im. Czajkowskiego. Z etapu na etap był coraz bardziej zaspany (grał zawsze rankiem) i coraz bardziej rozczarowywał. Jednak słusznie wszedł do finału, bo możliwości ma ogromne. Nareszcie zagra wieczorem! Miejmy nadzieję, że dowiedzie, że nie przez przypadek zwyciężył w Moskwie.
Groziło nam, że w finale dziesięć razy usłyszymy Koncert e-moll. Na szczęście jury przepuściło Hélène Tysman (świetnie zinterpretowała finał Sonaty b-moll) i Pawła Wakarecego (pięknie zagrał trio z Marsza żałobnego).
Zwraca też uwagę, że pierwszy raz od 1975 roku nie ma w finale Konkursu pianisty z Dalekiego Wschodu (a już w trzecim etapie zabrakło Japończyków i Koreańczyków). Wielki sukces odniosły natomiast fortepiany Fazioli: pięćdziesiąt procent uczestników, którzy je wybrali, weszło do finału; zagra więc na nich dwadzieścia procent finalistów. Czyli - dwóch pianistów. Nienajgorzej, jak na debiut.
Autor: Krzysztof Komarnicki
Tekst pochodzi z 17. numeru gazety
"Chopin Express", wydawanej przez Instytut Adama Mickiewicza i czasopismo "Gramophone" z okazji
16. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina.
Czytaj także w "Chopin Express" 17:
"Zwycięzca zagra z nami" - mówi Zarin Mehta, dyrektor Filharmonii Nowojorskiej (New York Philharmonic)