Buty Relaks – Wojas
Buty Relaks, fot. http://wojas.pl
Dla jednych koszmar, dla drugich boskie Relaksy. Obok Sofiksów podstawowe buty w PRL-u. Pełniły funkcję kaloszy i śniegowców w stylu kosmiczno-futurystycznym. Produkowane na Podhalu od lat 50., noszone przez kilka pokoleń, szczyt popularności osiągnęły w latach 70. i 80. Wtedy były z braku wyboru, teraz są kultowe. Były polskim odpowiednikiem zachodnich butów après ski (po nartach). Często nazywane moonwalkami. Litera L w nazwie przypomina kij hokejowy, na cześć słynnego klubu Podhale. Pierwsze egzemplarze wykorzystano w "Seksmisji" Juliusza Machulskiego – najsłynniejszej polskiej komedii.
W 2013 roku firma obuwnicza Wojas przywróciła Relaksy do życia. "Są tak samo seksowne jak emu, pewnie nie rozjadą się na wszystkie strony" – napisał ktoś na forum internetowym.
Brulion – Ania Piesiewicz / Studio Pisak
Bruliony, projekt: Ania Piesiewicz, producent: Pisak Studio, fot. Jakub Bereza
Popularny zeszyt do notatek miał charakterystyczną tekturową okładkę i skajowy grzbiet. Młoda projektantka Ania Piesiewicz (od 2010 tworzy dla Studia Pisak) zrobiła nowoczesną wersję brulionu, dodając tasiemkę do zaznaczania stron oraz trzy rodzaje kartek – w linię, w kratkę i w falę. W 2013 roku notes dostał wyróżnienie Must Have przyznawane przez ekspertów na Łódź Design Festival.
Fotel RM58 – Roman Modzelewski – Vzór
Roman Modzelewski "RM58", producent: Vzór , fot. Vzór
Fotel, którym zachwycił się Le Corbusier! Autorem jest Roman Modzelewski, prekursor w eksperymentowaniu tworzywami sztucznymi w Polsce w latach 50. Projekt RM58 to ikona polskiego designu, jego prototypy znajdują się w najważniejszych światowych kolekcjach. W 2012 roku fotel wkroczył po raz pierwszy na rynek jako produkt. Warszawska firma VZÓR wprowadziła go do seryjnej produkcji w nowym materiale i w nowej technologii. "By (…) nie tylko zobaczyć jak piękną ma formę, ale i wygodnie usiąść." VZÓR planuje także edycje innych foteli Modzlewskiego - RM57 oraz RM56.
Kredki Bambino – Stanisław Jan Majewski
Kredki Bambino, fot. www.mojebambino.pl
Kredki bambino, jak zapach chińskiej gumki do ścierania (która tak zachęcająco pachniała, że niejedna osoba próbowała ją zjeść) – pozostają z nami na całe życie. Od początku produkowane przez tę samą pruszkowską fabrykę "St. Majewski i S-ka", której jedynie nazwa zmieniała się w płynnej polskiej rzeczywistości. Była to pierwsza fabryka ołówków grafitowych i kredek świecowych (istnieje od 1889), założona przez inżyniera Stanisława Majewskiego. Jej produkty wyróżniano na światowych imprezach – np. ołówki techniczne "Polonia 340" nagrodzono złotym medalem na wystawie światowej w Paryżu w 1937 roku. Do dziś kredki Bambino są obowiązkowym i najbardziej ulubionym przyborem w każdym polskim przedszkolu i szkole.
Krzesło siatkowe – Henryk Sztaba – Mamsam
Krzesła siatkowe, fot. Mamsam
Siatkowe Krzesło Ogrodowe zaprojektował w 1968 roku Henryk Sztaba, kierownik jednej z fabryk na Dolnym Śląsku. Popularne w ogródkach kawiarnianych, ażurowe i lekkie siedziska wykonane były z barwionego na biało drutu – jednego z niewielu dostępnych materiałów w tamtych czasach. Produkowano je na maszynach, które na co dzień wytwarzały koszyki dla sklepów spożywczych SAM. W 2011 r. do masowej produkcji krzesło wprowadziła firma Mamsam. Założona przez artystę i fotografa Mikołaja Długosza, "odkurza" i unowocześnia dobre polskie wzornictwo oraz typografię.
Krzesła Sigmund – Marian Sigmund – Paged Meble
Marian Sigmund, pierwsze od prawej: krzesło Sig1 A587, fot. Paged Meble
Krzesła i fotele projektowane przez architekta wnętrz, scenografa i malarza – Mariana Sigmunda w Fabryce Mebli Giętych w Jasienicy (dziś Paged Meble) trafiały głównie na rynki zagraniczne. Najwięcej egzemplarzy tych niezwykłych przykładów ręcznego gięcia drewna – sprzedano w Wielkiej Brytanii, gdzie często kupowano je do szkół. W Jasienicy powstało około 40 wzorów Sigmunda, z czego większości nie wdrożono do produkcji. Jego dążenie do "doskonałości formy, surowca i wykonania" widoczne jest w projekcie krzesła A587 (1957–1958), z oparciem sprężynowym, które po blisko 50 latach doczekało się reedycji w tej samej fabryce. W porównaniu z oryginalnym projektem wznowiony wzór został lekko zmodyfikowany: poszerzono siedzisko, bo okazało się za wąskie dla współczesnych użytkowników. W 2011 roku krzesło otrzymało wyróżnienie Must Have na Łódź Design Festival, nominowano je też do udziału w Germany Design Award.
Kubek barowy – Mamsam
Kubek barowy (Mamsam) "Konik", projekt: Olek Modzelewski, fot. Mamsam
Kultowe kubki, w których podawano kompot, kisiel, mleko lub kawę zbożową we wszystkich polskich barach mlecznych i stołówkach, w szkole, w pracy i na wakacjach. Porcelitowe naczynia powstały na podstawie wzoru stworzonego dla hoteli przez niemieckiego projektanta (1963). Początkowo miały jedynie nadrukowane logo: "Społem" i "GS" w lokalach gastronomicznych, "Służba zdrowia" w szpitalach czy "PKP" na dworcach. Wytwarzane od 1969 r. przez Zakłady Porcelany Stołowej Lubiana ostatecznie otrzymały niebieską obwodówkę (zielona była zarezerwowana dla służby zdrowia), stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli późnego PRL. Ich charakterystyczny kształt pozwalał ustawiać je pionowo jeden w drugim, tak, by zajmowały jak najmniej miejsca.
Od początku lat dwutysięcznych kubki produkowane są przez firmę Mamsam. Jej założyciel Mikołaj Długosz do współpracy zaprosił projektantów i artystów (m.in. Janka Bersza, Maurycego Gomulickiego, Mamastudio oraz Honzę Zamojskiego), którzy stworzyli logotypy udające wzory z minionych epok – dotychczas powstało ich kilkadziesiąt.
Naczynia stołowe "Blue Line" – Marek Cecuła i Daga Rogers / Modus Design
"Blue Line" to jeden z ostatnich zestawów porcelany światowej sławy ceramika Marka Cecuły i Dagi Rogers. Namalowana ręcznie na talerzach, miseczkach i kubkach niebieska linia przypomina popularne w PRL porcelitowe naczynia, znane jako zastawy stołowe "Społem". Autorzy mówią w rozmowie z culture.pl:
Zestaw ten nie odnosi się bezpośrednio do żadnego wzoru z lat 70. Szukaliśmy nowych możliwości użycia niestosowanej już dzisiaj i zapomnianej metody zdobienia porcelany roztworami soli kobaltu. Od razu po wyjęciu naczyń z pieca zauważyliśmy niezamierzony efekt – ta forma dekoracji przywołuje natychmiast nostalgię tamtych lat.
Kiedy kobaltowa obwódka stanie się niebieską linią Edwarda Krasińskiego?
Oranżada
Oranżada z Kąkolewnicy, fot. www.oranzadakakolewnica.pl
W połowie XIX wieku oranżada, zwana jeszcze lemoniadą, podawana była jako lekarstwo w szpitalach paryskich. Do Polski trafiła właśnie z Francji, gdzie pierwotnie przygotowywano ją z wody, cukru oraz soku pomarańczowego. Popularna przed II wojną światową, w okresie PRL była dostępna z ulicznych dystrybutorów, w szklanych zwrotnych butelkach (w takich samych sprzedawano piwo), w proszku oraz w foliowym woreczku, z którego piło się słomką. Gazowany, słodki jak ulepek napój, pijało się na wszelkich uroczystościach rodzinnych, na weselach, komuniach i na stypach. Kultowa butelka z landrynkową oranżadą, z której przy otwarciu wydzielał się charakterystyczny gaz, była substytutem popularnej na Zachodzie coca coli. Dwadzieścia lat po transformacji ustrojowej lemoniada została wpisana na prestiżową Listę Produktów Tradycyjnych. Wciąż produkowana oranżada – z etykietami stylizowanymi na retro – w dalszym ciągu cieszy się dużym zainteresowaniem.
Papier marmoryzowany – Mamastudio
Mamastudio, praca z cyklu "Marmury", fot. Mamastudio
Marmoryzacja była popularna już w XVIII wieku, a papier naśladujący żyłkowania marmuru jest jedną z pamiątek, którą można przywieźć z Wenecji. W Polsce papier ręcznie barwiony przywołuje czasy PRL. W każdej bibliotece i w wielu domach znajdował się jakiś rocznik lub zbiór czasopism oprawiony w wielokolorowe arkusze, dostępne u każdego introligatora. W 2012 roku projektanci z Mamastudio stworzyli kolekcję papierów marmoryzowanych, którymi oprawili notatniki, zeszyty i kalendarze.
Rower Wigry 3 – Romet
Rower Wigry 7, projekt: Zespół Romet, producent: Romet , fot. Must Have 2013
Podobno nie ma polskiej rodziny, w której choć jedna osoba nie miałaby wspomnień związanych z rowerem Wigry 3 – najczęściej w kolorze seledynowym (taki sam, tylko przeznaczony na eksport, nazywał się Universal). Szczyt popularności osiągnął w latach 70., przez kolejną dekadę był obowiązkowym prezentem na komunię (wymiennie z zegarkiem). Legendarny rower nazywano "składakiem", bo miał charakterystyczną ramę, którą można było składać, dzięki czemu łatwiej się go przechowywało lub transportowało. Obowiązkowymi elementami były: lampka zasilana dynamem, sprężynowe siodełko i pod nim – niewielki pojemnik na narzędzia, klucz do domu lub małe skarby. Produkowane w bydgoskiej fabryce Romet (1948–1998) dziś mają swoje nowoczesne wersje. Pod koniec 2008 roku wznowiono sprzedaż modelu Wigry 3 i jego najmłodszego brata – Wigry 7. Ten ostatni otrzymał wyróżnienie Must Have na Łódź Design Festival 2013.
Samochód Warszawa – New Warsaw-Wratislavia – Michał Koziołek
New Warsaw, fot. dzięki uprzejmości Michała Koziołka
Dawne Warszawy, przypominające radzieckie Pobiedy i amerykańskie Chevrolety, mają wielu wielbicieli wśród amatorów starych samochodów – m.in. za ich charakterystyczne okrągłe światła i przednią maskę jak nos nosorożca. Powojenni właściciele tego pierwszego w Polsce auta produkowanego seryjnie (1951-1973) nie zawsze dobrze o nim mówili. Było nieekonomiczne i często się psuło – wyjeżdżając Warszawą na wakacje, trzeba było spakować komplet części zapasowych. Michał Koziołek, pasjonata i autor projektu "Syrena na Euro", postanowił przywrócić legendę polskiej motoryzacji i stworzyć nowe, luksusowe auto na miarę XXI wieku, nawiązujące częściowo do historycznego modelu.
W rozmowie z natemat.pl mówi:
Między naszym projektem a oryginalną Warszawą jest przepaść. […] my tylko wyciągamy najważniejsze cechy charakteru tego auta. Przy tym bazujemy na wersji sedan, czyli ostatnich modelach Warszawy.
New Warsaw powstanie w limitowanej edycji 11 sztuk. Premierowy pokaz odbędzie się wiosną 2014 roku.